
Lech Poznań nie będzie dystrybuował biletów na czwartkowy mecz Żalgiris Wilno – Lech Poznań, które miał otrzymać w celu sprzedaży wśród kibiców Kolejorza. 300 biletów dotarłoby zbyt późno, aby spełnić przedstawione przez Żalgiris Wilno warunki ich dystrybucji wśród kibiców – czytamy w komunikacie przesłanym przez Lecha do mediów.
Wcześniej z dystrybucji biletów i organizacji wyjazdu do Wilna zrezygnowało również Stowarzyszenie Wiara Lecha. Dlatego na Litwę nie pojedzie żadna oficjalnie zorganizowana grupa kibiców Kolejorza. Żalgiris zgodnie z wytycznymi UEFA postanowił przekazać Lechowi 5 procent pojemności stadionu, czyli 300 biletów. Wiara Lecha chciała 1000 biletów. Po informacji, że wejściówek będzie ponad trzy razy mniej, stowarzyszenie zrezygnowało z organizacji wyjazdu.
Władze Żalgirisu podjęły również decyzję, że bilet na to spotkanie będzie można kupić tylko za okazaniem litewskiego dokumentu tożsamości. Lech Poznań apeluje do swoich fanów, którzy i tak zamierzają się wybrać na spotkanie z Żalgirisem, aby unikali jakichkolwiek agresywnych zachowań.
„Mając na uwadze, że Wilno leży stosunkowo blisko Poznania, apelujemy do przedstawicieli administracji litewskiej, służb porządkowych oraz wszystkich kibiców, którzy już kupili bilet na mecz bezpośrednio w klubie z Wilna, o unikanie ewentualnych incydentów. Z informacji, jakie otrzymaliśmy z Żalgirisu Wilno, kibice z Wielkopolski nie mają obecnie możliwości zakupu biletu na ten mecz.
Kibice Lecha Poznań znani są w całej Europie z silnego przywiązania do barw klubowych oraz zagorzałego dopingu. Mimo obaw, które towarzyszyły wyjazdom kibiców m.in. do Pragi, Brugii czy do Manchesteru, zachowanie kibiców w tych miejscach zbudowało w Europie bardzo pozytywny wizerunek Lecha, jego kibiców oraz Poznania.” – czytamy w komunikacie.