fot. Irek Pindral
fot. Irek Pindral
fot. Irek Pindral

Takiej liczby kibiców na INEA Stadionie nie było od ponad 2 lat! Komplet publiczności oklaskiwał zwycięstwo Kolejorza nad Legią, a przed telewizorami w całej Polsce zasiadła rekordowa widownia. Zainteresowanie hitem wiosny przerosło oczekiwania.

Rekord XXI wieku

Sprzedaż biletów na mecz Lech – Legia zakończyła się na 10 dni przed meczem, a trwała zaledwie 5 dób. Swoich właścicieli znalazło blisko 30 tysięcy wejściówek, a w niedzielę na trybunach INEA Stadionu zasiadło 41.545 osób. W tym wieku takiej frekwencji na meczu T-Mobile Ekstraklasy jeszcze nie było!

Poprzedni rekord należy, ma się rozumieć, również do Lecha Poznań. W listopadzie 2012 roku drugi w tabeli Kolejorz podejmował zajmującą fotel lidera Legię, a na Bułgarskiej zameldowało się wówczas 40.632 kibiców. Teraz różnica jest zasadnicza – 3 punkty zostały w Poznaniu, a walka o mistrzostwo nabiera rumieńców.

Gigantyczne zainteresowanie

Rekord ustanowiony na INEA Stadionie nie jest jedynym, jaki padł minionej niedzieli. Mecze 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z trybun obserwowało w sumie 101.601 widzów. Ciekawostką jest fakt, że prawie 41% wszystkich znajdowało się właśnie na Bułgarskiej!

Druga najwyższa frekwencja zakończonego weekendu została odnotowana przy Reymonta. Derby Krakowa na żywo oglądało 23.307 kibiców. 12.493 osoby przybyły na PGE Arenę zobaczyć mecz Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze.

Telewizyjny hit wszechczasów

Mecz Lech – Legia zgromadził przed telewizorami 413 tysięcy widzów. Warto podkreślić, że spotkanie transmitowane było tylko na antenie Canal+ Sport HD i jest to rekord w historii transmisji spotkań polskiej ligi w NC+. Kolejne spotkanie obu drużyn w rundzie finałowej… i, możliwe, że w finale Pucharu Polski. Wielkie emocje jeszcze przed nami.

Setki dziennikarzy, dziesiątki skautów

W niedzielę wieczorem na trybunie prasowej INEA Stadionu zasiadło ponad 200 dziennikarzy z Polski i zagranicy. Relację z meczu Lech – Legia przeczytali Czesi, Grecy, Japończycy (!), Niemcy, Rosjanie i Węgrzy. Piłkarzy fotografowało blisko stu fotoreporterów i nagrywało kilkunastu operatorów kamer telewizyjnych.

O zainteresowaniu meczem pośród największych piłkarskich klubów wiedzieliśmy już od dawna. Poza takimi firmami, jak Arsenal Londyn, Manchester United, Liverpool, Bayern Monachium, Borussia Dortmund, czy Juventus Turyn, w Poznaniu pojawili się wysłannicy kolejnych klubów. To miliarderzy z Manchester City, czy Paris Saint-Germain, a także choćby Olympique Marsylia i Feyenoord Rotterdam!

Emocje rosną

To dopiero początek wielkich emocji, które czekają nas w najbliższych 10 tygodniach. Walka o mistrzostwo Polski powoli wkracza w decydującą fazę, zaczynają się pierwsze trenerskie gierki, docinki i uszczypliwości. Na trybunach atmosfera coraz gorętsza, nie przegap tego!

źródło: lechpoznan.pl

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments