fot. facebook.com/poznanhussars
fot. facebook.com/poznanhussars
fot. facebook.com/poznanhussars

Poznań Hussars przegrali u siebie z Kraków Kings 4:5 w meczu Polskiej Ligi Lacrosse. Po tej porażce Hussars jako jedyna drużyna bez zwycięstwa zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

15 listopada kibice goszczący na obiekcie WKS Grunwald w Poznaniu, mimo wietrznej pogody i niskiej temperatury, nie opuszczali trybun, bo na boisku wrzało od emocji i ostrych starć pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Pierwsza kwarta w całości należała do Kings. Pierwszy gwizdek i wznowienie wygrał Patryk Piękoś (2G), który po szybkim wprowadzeniu piłki w obieg i składnej akcji trafił do bramki. Chwilę później Piotr Rybak (1G 1A) podwyższył wynik na 2:0 dla krakowian. Hussars jednak nie mieli zamiaru powtórzyć scenariusza z poprzednich dwóch meczów w tej rundzie i szybko przeszli do działania. Mladen Bukorović (2A), ściągając na siebie dwóch obrońców, stworzył miejsce dla Jędrzeja Bagińskiego (2G), który trafił do bramki potężnym strzałem od słupka. Ostatnie słowo należało jednak do gości. W ostatniej minucie Marcin Lubera pokonał Jerrego Winiarka, zamykając kwartę wynikiem 3:1.

Kwarty druga i trzecia obfitowały w znaczną ilość kar po obydwu stronach i niewielką ilość bramek. Twarda obrona Spartans wcielona w szeregi poznańskiej drużyny nie dopuszczała do oddania celnego strzału na bramkę, w której stanął zmiennik – Jan Klinger. Z kolei krakowska linia pomocy wyraźnie osłabła, co bez skrupułów wykorzystali Michał Bucki i Michał Trzaska, doprowadzając do remisu 3:3.

W czwartej części spotkania obie drużyny rzuciły się do ostrej walki. Nerwy wzięły górę i posypały się kolejne kary. W końcu Piotr Cyrkowicz (1G) wyprowadził krakowian na prowadzenie 4:3, ale 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu, Jędrzej Bagiński dał jeszcze nadzieję na zwycięstwo swojej drużynie.

Na początku pierwszej serii dogrywek sytuacji w przewadze nie wykorzystał Poznań. Kraków oddał kilka niecelnych strzałów, a od straty bramki uratował ich trzykrotnie bramkarz. W drugiej serii decydował już tylko złoty gol, wywalczony przez Kings po szybkiej wymianie piłki w obwodzie i celnym trafieniu Piękosia.

 – Mecz z Kings przegraliśmy na własne życzenie. Zabrakło w naszym składzie wielu kluczowych zawodników. Skład został uzupełniony o nowych graczy, którzy dopiero zbierają swoje pierwsze doświadczenie na boiskach PLL. W naszej grze przeważyły nerwy i pojawiały się wręcz szkolne błędy. W porównaniu do poprzedniego meczu widać jednak postęp. Musimy popracować przede wszystkim nad naszą mentalnością. Potrafimy grać dobry lacrosse, co pokazaliśmy już nie raz w poprzednich meczach. Mecz z Kings, jak i z pozostałymi drużynami, dostarczył nam wystarczająco materiału, który pomoże nam poprawić naszą grę. Okres zimowy przeznaczymy przede wszystkim na poprawę naszej wydolności oraz kondycji. Zważywszy na fakt, że w tej edycji PLL wszystkie drużyny wchodzą do fazy play-off, zdecydowaliśmy się postawić na nowych zawodników, którzy kiedyś muszą się ograć. Liczę, że przyniesie to efekt i na wiosnę zaprezentujemy się zdecydowanie lepiej – mówi Krzysztof Hamrol, obrońca Poznań Hussars.

Poznań Hussars – Kraków Kings 4:5

Hussars: Jędrzej Bagiński (asysta Mladen Bukorović), Michał Bucki, Michał Trzaska (asysta Mladen Bukorović) oraz ponownie Jędrzej Bagiński.

Kings: Patryk Piękoś (2 bramki), Piotr Rybak, Piotr Cyrkowicz, Marcin Lubera.

źródło: lacrossepolska.com

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments