Wypowiedzi trenerów Mariusza Rumaka i Józefa Dankowskiego na konferencji prasowej po meczu Lech Poznań – Górnik Zabrze:
Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): Gratuluję trenerowi Rumakowi wygranej, Lech bardzo chciał wygrać i to było widać. My chcieliśmy dorównać zespołowi, który walczy o mistrzostwo. Nie można jednak myśleć o korzystnym wyniku, kiedy popełnia się dwa takie same błędy, które powodują stratę goli.
Boli to tym bardziej bo wcześniej w meczach z Pogonią Szczecin i Ruchem Chorzów były znamiona dobrej gry, ale dziś zabrakło koncentracji w kluczowych momentach.
Zejście na przerwę spowodowało małą dekoncentrację, mimo, że w szatni padały słowa otuchy i mobilizacji.
Mariusz Rumak (trener Lecha Poznań): Był to mecz pięknych bramek, wspaniałe uderzenie Radka Sobolewskiego, ale ten nasz „Geruś” (Gergo Lovrencsics – przyp. red.). Mało który piłkarz ma tak fantastycznie ułożoną zewnętrzną część stopy jak on. W treningu to czasami wpada, w meczach rzadko.
W naszej grze było dziś więcej polotu, jakości i dynamiki z przodu niż w Bydgoszczy.
Martwią mnie kartki, w następnym meczu nie będzie mogło wystąpić dwóch naszych zawodników, ale z kolei wrócą Hubert Wołąkiewicz i Krzysztof Kotorowski. Patrzymy optymistycznie w przyszłość. Drużyna pokazała charakter i idziemy do przodu.
Karol Linetty grał dzisiaj z infekcją, po meczu wyglądał na strasznie zdemolowanego fizycznie, ale jak pytałem go w przerwie to dalej chciał grać.
Gra skrzydłowych wyglądała tak jakbym chciał, dobrze jeden na jeden.
Zmiana Tomka Kędziory była spowodowana zagrożeniem czerwoną kartką, wykonał dwa wślizgi, gdyby nie trafił piłki tylko przeciwnika gralibyśmy w osłabieniu.
Daylon Claasen rozegrał dobre spotkanie, ale decyzja o jego pozostaniu należy do mnie i do niego.
Łukasz Teodorczyk nie trenował, nie wykonywał działań z piłką, ale to czy pojedzie na kadrę zależy od sztabu szkoleniowego reprezentacji.
Dzisiaj cały zespół zasłużył na pochwały, fantastyczna robota w ofensywie, dużo lepiej niż ostatnio.
