– Widać, że gra w europejskich pucharach i łączenie ligi to będzie dla nas coś bardziej trudnego niż nam się wydawało – nie krył rozczarowania po porażce z Pogonią Szczecin trener Lecha Poznań Maciej Skorża.

Szkoleniowiec Kolejorza wyglądał na przybitego i nie miał zbyt szczęśliwej miny. Trudno mu się dziwić skoro zespół traci bramki w tak prosty sposób. Po dobrym początku sezonu lechici zanotowali teraz falstart w lidze. – Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem i przede wszystkim naszą grą. Pierwsza połowa to jest coś, co trudno wytłumaczyć, sposób w jaki traciliśmy bramki, to nam się dawno nie przytrafiało, tak złe ustawienie drużyny. Nie ukrywam, że nie zakładałem takiego przebiegu spotkania, byłem przekonany, że na więcej dziś będzie nas stać. Widać, że gra w europejskich pucharach i łączenie ligi to będzie dla nas coś bardziej trudnego niż nam się wydawało.

Jeszcze gorsze wieści szkoleniowiec przekazał chwilę później. Najpierw wytłumaczył nieobecność Kędziory i Hämäläinena, z czego tylko ten drugi wróci do zespołu w najbliższych dniach – Czterech zmian musieliśmy dokonać ze względów zdrowotnych. Do wcześniej kontuzjowanych Linettego i Kownackiego doszli Kędziora i Hämäläinen, co do reszty chciałem mieć obraz wszystkich zawodników, na co mogę liczyć w ich przypadku. Kasper ma infekcję i przechodzi kurację antybiotykową. Myślę, że powinien zagrać w środę przeciwko FK Sarajewo. Tomek Kędziora ma uraz mięśnia dwugłowego i nie wiadomo, kiedy wróci do składu.

Dużo większych zaskoczeniem in minus była jednak informacja o poważnej kontuzji Dawida Kownackiego, który może wypaść z gry na kilka miesięcy! – Zresztą dziś to był dzień hiobowych wieści. Dawid ma uszkodzony staw skokowy i jeśli potwierdzą się najbardziej pesymistyczne diagnozy, to czeka go operacja i może oznaczać kilka miesięcy przerwy – Jedyną pozytywną informacją była obecność w meczowej osiemnastce Gergö Lovrencsicsa, który wraca po kontuzji kolana. – Gergö jest już w pełni sił, przepracował mikrocykl i wkrótce będzie nam mógł pomóc. Ale potrzebuje kilku tygodni, by dojść do formy.

W drugiej połowie Skorża zdecydował się wprowadzić na boisko Denisa Thomallę. Kolejorz zagrał po raz pierwszy od bardzo dawna dwójką napastników. A raczej próbował grać. – Chciałem dokonać zmian, bardziej ofensywnie ustawić zespół. Możliwe ze tak będziemy częściej grać z Robakiem i Thomallą. Denis może grac na pozycjach „9” i „10”. Dziś widzieliśmy w ich przypadku brak zrozumienia, który nie sprzyjał odpowiedniej współpracy.

Szkoleniowiec był zmartwiony przegraną, ale w tym spotkaniu mógł zobaczyć jak prezentują się piłkarze, którzy ostatnio grali mniej i aspirowali do podstawowej jedenastki. Próba raczej nie wypadła dla nich korzystnie. – Porażka mnie martwi, ale to bodziec żeby zrobić postęp, przekonałem się na własne oczy jaką siłą dysponujemy, jak wyglądamy w pewnych ustawieniach. Proszę też zauważyć, że w drugiej połowie z mistrzowskiego składu było czterech zawodników, reszta to nowi piłkarze.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments