Lech Poznań po zeszłotygodniowej kompromitującej porażce w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia tym razem nie zawiódł swoich kibiców. W Niecieczy wygrał z tamtejszym Bruk-Betem Termaliką 3:0 i nadal liczy się w walce o mistrzostwo. Gole strzelali Mihai Radut, Vladislavs Gutkovskis (samobójczy) i Radosław Majewski.
Trener Nenad Bjelica w niedzielę nie mógł skorzystać z kilku piłkarzy. Po finale Pucharu Polski na urazy mięśniowe narzekali Darko Jevtić i Dawid Kownacki, z kolei Abdul Aziz Tetteh pauzował za żółte kartki. Lasse Nielsen i Majewski decyzją szkoleniowca zasiedli na ławce rezerwowych. Szansę od pierwszej minuty dostali m.in. Maciej Wilusz, Szymon Pawłowski czy Radut.
Mimo wysokiego zwycięstwa nie był to najlepszy mecz Kolejorza. Jeszcze gorzej zaprezentowali się jednak gospodarze. Goście z Poznania objęli prowadzenie w 15. minucie spotkania. Matus Putnocky dalekim wykopem posłał piłkę na połowę przeciwnika, ta niefortunnie odbiła się od Dalibora Plevy i spadła pod nogi Raduta. Rumun po krótkim rajdzie i zwodzie strzelił w krótki róg zaskakując Dariusza Trelę.
Chwilę później powinno być 2:0. Po rzucie rożnym Raduta futbolówka minęła wszystkich w polu karnym, ale zamykający akcję Wilusz niecelnie główkował. Gsopodarze dopiero w końcówce pierwszej połowy odważniej zaatakowali lechitów, ale strzały z dystansu Samuela Stefanika i Patrika Misaka były bardzo niecelne.
Początek drugiej części gry również należał do gospodarzy. Ponownie z dystansu uderzał Stefanik i tym razem niewiele się pomylił. W odpowiedzi mocno z rzutu wolnego strzelił Volodymyr Kostevych, lecz Trela odbił piłkę.
Wraz z upływem czasu Lech odzyskiwał kontrolę nad meczem. w 71. minucie goście zdobyli drugą bramkę. Z rzutu rożnego w pole karne dośrodkował Radut, Artem Putiwcew interweniował tak niefortunnie, że trafił piłką w Gutkovskisa, a ta potem wpadła do siatki.
Dwie minuty później było już po meczu. Dopiero co wprowadzony na boisko Paweł Tomczyk świetnie ruszył do podania w polu karnym i oddał mocny strzał, który przed siebie odbił Trela. Z dobitką zdążył kolejny rezerwowy Majewski i Kolejorz prowadził już różnicą trzech goli.
Załamani gospodarze całkowicie oddali pole rywalom, ale wynik już się nie zmienił mimo dogodnych okazji m.in. Kostevycha czy debiutanta Tymoteusza Puchacza.
Lechici wykorzystali piątkowe potknięcie Jagiellonii Białystok i zrównali się z nią punktami w tabeli. Zaledwie o oczko za tymi drużynami są Legia Warszawa i Lechia Gdańsk. Emocje zatem rosną, a kolejny sprawdzian dla poznaniaków w przyszłą niedzielę. Na INEA Stadionie zagrają z Pogonią Szczecin.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Lech Poznań 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Radut (15.), 0:2 Gutkovskis (71. – samobójczy), 0:3 Majewski (73.)
Bruk-Bet: Dariusz Trela – Patryk Fryc, Artem Putiwcew, Kornel Osyra, Sebastian Ziajka – Bartłomiej Babiarz (75. Krystian Peda), Vlastimir Jovanović – Martin Miković (67. David Guba), Samuel Stefanik, Dalibor Pleva (26. Patrik Misak) – Valdislavs Gutkovskis
Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Mihai Radut (80. Tymoteusz Puchacz), Szymon Pawłowski (59. Radosław Majewski) – Marcin Robak (72. Paweł Tomczyk)
Żółte kartki: Vladislavs Gutkovskis
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).