Łukasz Zwoliński / fot. Irek Pindral

Lech Poznań po raz kolejny zawiódł swoich kibiców i przegrał w Szczecinie z Pogonią 0:1. Jedyna bramkę zdobył głową Łukasz Zwoliński. Kolejorz w trzech meczach grupy mistrzowskiej zdobył zaledwie jeden punkt.

Tym razem Jan Urban zastosował rotację w składzie, o której mówił po meczu z Piastem Gliwice. Na ławce rezerwowych tym razem usiedli Tomasz Kędziora, Abdul Aziz Tetteh, Darko Jevtić czy Nicki Bille Nielsen. Marcin Kamiński naciągnął mięsień i nie mógł zagrać, podobnie jak Paulus Arajuuri, ale Fin pauzował za kartki. Szansę od pierwszej minuty dostali Kebba Ceesay, Maciej Wilusz, Vladimir Volkov, Maciej Gajos i Dawid Kownacki.

Mimo tak przemeblowanego składu lechici zagrali dużo lepiej niż w ostatnich spotkaniach teoretycznie najsilniejszą „jedenastką”. Od początku oba zespoły nastawiły się na ofensywę, a bohaterami pierwszej połowy byli bramkarze.

Pierwsza swoją okazję miała Pogoń, ale Wladimer Dwaliszwili strzelił nad poprzeczką, podobnie jak chwilę później Kownacki. Napastnik Lecha po chwili znowu miał szansę, ale nie potrafił umieścić piłki w siatce z bliskiej odległości. W 8. minucie Szymon Pawłowski dośrodkowywał w pole karne, lecz wyszedł z tego strzał, który zatrzymał się na poprzeczce.

Potem swoimi umiejętnościami wykazywali się Jakub Słowik (parada po strzale Gajosa) i Jasmin Burić (obronił uderzenia Dwaliszwilego i Takafumi Akahoshiego). Po półgodzinie gry Rafał Murawski przerzucił piłkę w pole karne do Gruzina, ale jego strzał nieznacznie minął słupek poznańskiej bramki. Po chwili znowu dał się we znaki Lechowi ten sam piłkarz, lecz tym razem jego uderzenie na rzut rożny sparował Burić.

Kolejorz odpowiedział po akcji Pawłowskiego, który próbował zaskoczyć Słowika z dystansu. Bramkarz Pogoni jednak świetną robinsonadą wybił futbolówkę obok bramki.

W przerwie trener Urban zdecydował się na zmianę Gergö Lovrencsicsa na Nickiego Bille Nielsena. Jeszcze bardziej ofensywne ustawienie poznaniaków niestety „zabiło” jego zespół. Lech przestał stwarzać sobie sytuacje, w odróżnieniu od szczecinian.

Najpierw po błędzie i złym wybiciu Buricia na pustą bramkę strzelał Murawski, ale spudłował. Po chwili niewiele pomylił się także Mateusz Matras z dystansu. Pogoń jednak dopięła swego jeszcze przed upływem godziny gry.

Rzut rożny wykonywał Murawski, a piłkę wybił Ceesay. Ta wróciła pod nogi kapitana gospodarzy, ten zacentrował jeszcze raz, tym razem dużo lepiej. Przy futbolówce pierwszy był Łukasz Zwoliński, który wyprzedził Tamasa Kadara i głową wpakował ją do siatki.

Szczecinianie po zdobyciu prowadzenia cofnęli się na swoją połowę i czekali na ataki Lecha. Poznaniacy mając nieco więcej miejsca próbowali konstruować ofensywne akcje, ale pod pole karne Pogoni przedostawali się sporadycznie. W 68. minucie Gajos zbyt długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany. Kwadrans później dobrze w polu karnym odnalazł się Ceesay, lecz jego strzał obronił Słowik. W końcówce meczu próbował jeszcze Nicki Bille, ale uderzył nad poprzeczką.

Kolejorz ostatecznie przegrał z Pogonią i nadal czeka na zwycięstwo w grupie mistrzowskiej. Jeden zdobyty punkt w trzech meczach to fatalny dorobek. Lech stracił już nawet matematyczne szanse na mistrzostwo Polski, drugie miejsce na podium to też już sfera marzeń. Poznaniakom pozostaje jedynie walczyć o trzecią lokatę, a strata do niej wynosi cztery oczka. Jeśli nie wygrają w czwartek z Lechią jedyną drogą do Europy pozostanie zdobycie Pucharu Polski.

Pokonanie gdańszczan może być o tyle trudne, że pauzować za kartki będą Kadar i Łukasz Trałka (zawieszenie na dwa mecze), nie wiadomo też czy zdąży się wykurować Kamiński.

Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Zwoliński (59. – głową)

Pogoń: Jakub Słowik – Adam Frączczak, Sebastian Rudol, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski – Rafał Murawski, Mateusz Matras – Wladimer Dwaliszwili (90. Dawid Kort), Takafumi Akahoshi, Ricardo Nunes (84. Marcin Listkowski) – Łukasz Zwoliński

Lech: Jasmin Burić – Kebba Ceesay, Maciej Wilusz, Tamas Kadar, Vladimir Volkov – Łukasz Trałka, Karol Linetty (75. Abdul Aziz Tetteh) – Gergö Lovrencsics (46. Nicki Bille Nielsen), Maciej Gajos, Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki (64. Darko Jevtić)

Źółte kartki: Rafał Murawski, Adam Frączczak, Jakub Czerwiński – Tamas Kadar, Łukasz Trałka, Kebba Ceesay, Szymon Pawłowski

Widzów: 7754

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments