– Cracovia rzuca się na każdego przeciwnika i stara się jak najszybciej ustawić sobie mecz. Niestety nie przeszkodziliśmy im w tym, ale również szybko odpowiedzieliśmy na straconą bramkę. Później dostaliśmy jedną okazję, wykorzystaliśmy ją i wygraliśmy – powiedział po meczu z Cracovią pomocnik Lecha Poznań Karol Linetty.

Młody piłkarz Lecha był zadowolony ze zwycięstwa nad Cracovią. Kolejorz grał do końca co zaowocowało trzema punktami. – Pokazaliśmy, że gramy do końca. Przy 1:1 przeciwnik miał przewagę, ale potrafiliśmy zdobyć bramkę. Widać, że ważni są także zawodnicy rezerwowi, nie ma tu przypadkowych ludzi. Maciej Gajos dał dobrą zmianę i strzelił gola. Cieszymy się z tych trzech punktów.

Strzelcem decydującego gola był rezerwowy Maciej Gajos. Być może to trafienie pomoże mu odzyskać formę i zaufanie trenera, bo dotychczas grał niewiele i zawodził. – Maciek potrafi znaleźć się w polu karnym, nie przez przypadek ma chyba najwięcej bramek w rundzie ze wszystkich zawodników, bardzo dobrze wykańcza akcje. Trener miał nosa, żeby go wstawić, wszedł i strzelił.

Podobnie jak w jesiennym meczu, krakowanie szybko zdobyli bramkę w meczu z Lechem. Linetty uważa jednak, że to nie kwestia tego z kim mierzy się ten zespół, ale z jego sposobu gry. – Z tego co zauważyłem to Cracovia rzuca się na każdego przeciwnika i stara się jak najszybciej ustawić sobie mecz. Niestety nie przeszkodziliśmy im w tym, ale również szybko odpowiedzieliśmy na straconą bramkę. Następnie myślę, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania, bo Cracovia za wiele nie mogła zrobić, ale dobrze operowała piłką. My dostaliśmy jedną okazję, wykorzystaliśmy ją i wygraliśmy.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments