– Przegraliśmy i nie mogę tego debiutu uznać za udany. Nie było okazji, wydawało się, że prowadzimy grę, ale nie stwarzaliśmy sobie sytuacji – mówił po meczu z Jagiellonią Białystok pomocnik Lecha Poznań Kamil Jóźwiak.

Siedemnastolatek zmieniając w przerwie Kebbę Ceesaya zaliczył debiut na boiskach Ekstraklasy. Lechowi jednak nie udało się odnieść zwycięstwa, więc pomocnik nie miał po meczu zbyt radosnej miny. – Na pewno to nie był debiut, jaki sobie wymarzyłem. Niestety przegraliśmy, starałem się pomóc drużynie, nie wyszło. Musimy wyciągnąć wnioski i w następnym meczu, mam nadzieję, że zagramy lepiej.

Czy trener Jan Urban przed wejściem Jóźwiaka przekazał mu jakieś szczególne instrukcje? – Powiedział, żebym grał tak, jak na treningach i był spokojny. Tak starałem się grać, niestety nie udało się pomóc kolegom.

A jak skrzydłowy ocenia swój debiutancki występ? – Szczerze, bardziej patrzę na to przez pryzmat zespołu. Przegraliśmy i nie mogę tego debiutu uznać za udany. Nie było okazji, wydawało się, że prowadzimy grę, ale nie stwarzaliśmy sobie sytuacji, ale Jagiellonia też ich nie miała za wiele. Bramka po rzucie rożnym, stały fragment, potem rzut karny. Czy był czy nie to już inni ocenią, z ławki wyglądało jakby nie było. Szkoda tego wyniku, tym bardziej, że u siebie ta porażka.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments