Jan Urban - fot. Irek Pindral

– Zagraliśmy dobry mecz, mieliśmy kilka sytuacji, fajnych akcji, kibice zobaczyli groźne okazje z naszej strony, przede wszystkim strzały z dystansu. Uważam, że zasłużyliśmy na jedną bramkę – powiedział po meczu z Fiorentiną trener Lecha Poznań Jan Urban.

Szkoleniowiec Kolejorza doznał pierwszej porażki odkąd objął zespół. Nie miał jednak pretensji do piłkarzy, bo nie tylko w jego opinii grali dobrze i byli długimi momentami równorzędnym rywalem dla Włochów. – Przyszła pierwsza porażka. Szkoda, bo wydaje mi się, że graliśmy naprawdę dobre spotkanie na tle takiego zespołu jak Fiorentina, lider ligi włoskiej. Nie mogę mieć żadnych pretensji do zespołu, graliśmy na tyle, na ile było nas stać w dzisiejszym spotkaniu. Szkoda tej pierwszej bramki, jeszcze przed przerwą. To jest jakość, my też mieliśmy jedną taką sytuację, niestety strzał w mur. Natomiast oni wykorzystali to znakomicie. W drugiej połowie mogli grać inaczej, dłużej piłką we własnej defensywie, a to potrafią bardzo dobrze. Widać to było szczególnie po stracie drugiej bramki, gdzie nie pozwolili nam na zbyt wiele i spokojnie dograli do końca mając korzystny rezultat meczu.

Trener zapytany o szanse Lecha w walce o awans nie udzielił odpowiedzi, gdyż myślami był już przy niedzielnym pojedynku z Górnikiem Łęczna w Ekstraklasie. – Wiem, ze to był mecz Ligi Europy i o tym powinniśmy rozmawiać. Być może wolałbym mówić o dzisiejszym spotkaniu, nie o przyszłości, ale szczerze muszę przyznać, że po głowie chodzi mi już Górnik Łęczna. W niedzielę gramy ligowy mecz, a wiemy w jakiej sytuacji się znajdujemy. Szybko trzeba się zregenerować, a nie będzie na to dużo czasu. Musimy zrobić wszystko, by odwrócić naszą sytuację w lidze.

Od początku sezonu w zespole była plaga kontuzji. Od czasu, gdy Lecha objął Urban tych urazów jest znacznie mniej. Jak to widzi szkoleniowiec? – Zawodnicy czują, że coś dobrego się dzieje i chcą grać. Doświadczenie mówi mi, że kiedy nic się nie układa to kontuzje są na porządku dziennym. Natomiast gdy wszystko idzie w dobrym kierunku jest zupełnie inaczej. Wydaje mi się, że dzisiaj po tym spotkaniu też można tak powiedzieć. Zagraliśmy dobry mecz, mieliśmy kilka sytuacji, fajnych akcji, kibice zobaczyli groźne okazje z naszej strony, przede wszystkim strzały z dystansu. Uważam, że zasłużyliśmy na jedną bramkę. Zawodnicy widzą, że zmierza to w innym kierunku, wtedy inaczej funkcjonuje. Cieszy, że nie ma kontuzji, dzięki temu pole manewru jeśli chodzi o rotację jest znacznie większe, bo tych spotkań jest naprawdę bardzo dużo. My zagraliśmy bodajże dwadzieścia dziewięć meczów, Fiorentina piętnaście, to jest naprawdę duża różnica.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments