Lech Poznań wygrał u siebie z Pogonią Szczecin 1:0. Gola na wagę trzech punktów, tuż przed przerwą, strzelił Karol Linetty. Kolejorz pozostał na fotelu lidera i jest o dwa kroki od mistrzostwa.

Tym razem trener Maciej Skorża nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Jasmina Buricia, którego zastąpił Maciej Gostomski. Za żółte kartki z kolei pauzował Barry Douglas, w jego miejsce w podstawowym składzie pojawił się, dość niespodziewanie, Tamas Kadar.

Lechici wiedząc, że tylko w przypadku zwycięstwa odzyskają fotel lidera, od początku meczu grali ofensywnie. Już w 2. minucie pierwszy groźny strzał z dystansu oddał Kadar, a piłka nieznacznie minęła słupek bramki Pogoni. Chwilę później błąd popełnił debiutujący w zespole gości Sebastian Murawski, piłkę zabrał mu Kasper Hämäläinen i podał do Zaura Sadajewa. Napastnik będąc w sytuacji sam na sam z Dawidem Kudłą źle strzelił  i futbolówkę zdołał wybić wślizgiem jeden z obrońców szczecinian.

Poznaniacy nie zwalniali tempa i mieli kolejne dobre okazje. Sadajew wyłuskał piłkę spod nóg Sebastiana Murawskiego i pobiegł z nią w pole karne gości po drodze ogrywając kilku rywali. Jednak w najważniejszym momencie oddał niecelne uderzenie.

W 36. minucie dwie sytuacje zmarnował Szymon Pawłowski. Najpierw w indywidualnej akcji minął kilku przeciwników, zszedł do środka, ale jego strzał obronił Kudła. Kilkadziesiąt sekund później znowu górą był golkiper Pogoni, a skrzydłowemu Lecha dogrywał w tej sytuacji Linetty.

To właśnie młody pomocnik Lecha był bohaterem ostatniej akcji pierwszej połowy. Najpierw Sadajew zszedł z piłką do narożnika pola karnego gości i dograł do Pawłowskiego. Ten nie strzelał, tylko podał do niepilnowanego Linettego, który uderzył z pierwszej piłki, a piłka wylądowała pod poprzeczką bramki Pogoni.

Goście przed przerwą właściwie tylko raz poważniej zagrozili Maciejowi Gostomskiemu. Po rzucie wolnym Ricardo Nunes ominął mur lechitów i chciał trafić w narożnik bramki, ale golkiper Lecha świetną paradą wybił futbolówkę na rzut rożny.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnej dogodnej okazji dla gospodarzy, lecz znowu zmarnowanej przez Sadajewa, który zamiast do bramki trafił w Kudłę. Napastnikowi w tej sytuacji świetnie dograł Tomasz Kędziora.

Wydawało się, że kolejne gole dla poznaniaków są kwestią czasu, ale znowu szwankowała skuteczność. Z czasem goście zaczęli dochodzić do głosu i przejmować inicjatywę. Swoją szansę miał Łukasz Zwoliński, którego zaskakujący strzał sprzed pola karnego w ostatniej chwili instynktownie wybił nad poprzeczką Gostomski.

Lechici w końcówce skupili się na tym, by nie popełnić błędu i nie stracić cennych punktów. Mieli też okazję na podwyższenie prowadzenia po indywidualnej akcji rezerwowego Muhameda Keity. Strzał Norwega odbił jednak ponad bramkę Kudła.

Kolejorz nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa, zdobył trzy punkty i zachował pozycję lidera. Do końca sezonu pozostały już tylko dwa mecze, najbliższy już w środę z Górnikiem w Zabrzu.

Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Linetty (45.)

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Dawid Kownacki, Kasper Hämäläinen (85. Muhamed Keita), Szymon Pawłowski (90. Kebba Ceesay) – Zaur Sadajew (64. Darko Jevtić)

Pogoń: Dawid Kudła – Adam Frączczak, Wojciech Golla, Sebastian Murawski (76. Marcin Listkowski), Ricardo Nunes – Rafał Murawski, Mateusz Matras – Takafumi Akahoshi, Michał Walski (46. Dominik Kun), Karol Danielak (63. Kamil Wojtkowski) – Łukasz Zwoliński

Żółte kartki: Sebastian Murawski, Takafumi Akahoshi

Widzów: 27538

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments