Nenad Bjelica został nowym trenerem pierwszego zespołu Lecha Poznań. Chorwat podpisał kontrakt z klubem na dwa lata z opcją przedłużenia o kolejny rok.
W poniedziałek Lech poinformował o zakończeniu współpracy z Janem Urbanem i zapowiedział podanie nazwiska nowego trenera na wtorkowej konferencji prasowej. Jednak nie udało się go utrzymać w tajemnicy i wieczorem było już wiadomo, że szkoleniowcem będzie Nenad Bjelica.
Chorwat zanim został trenerem miał za sobą karierę piłkarską, a występował jako ofensywny pomocnik. Wychowanek NK Osijek później występował w hiszpańskich klubach – Albacete, Betisie i Las Palmas. Potem wrócił do macierzystego klubu w ojczyźnie, by po dwóch latach ponownie spróbować sił zagranicą.
Jego kolejnym klubem był niemiecki Kaiserslautern, później grał w Austrii – w Admirze Wacker i Kaernten, gdzie w 2008 roku zakończył karierę piłkarską. Bjelica to także dziewięciokrotny reprezentant Chorwacji, był w kadrze na Mistrzostwa Świata w 2002 roku (nie zagrał w żadnym meczu) i na Mistrzostwa Europy w 2004 roku (dwa występy).
Od 2007 roku rozpoczął karierę trenerską. Najpierw prowadził Kaernten, później inne austriackie kluby Lustenau i Wolfsberger, gdzie w trzy lata awansował z ligi regionalnej do Ekstraklasy, a tam zajął czwarte miejsce. Po tych świetnych wynikach w lipcu 2013 roku zatrudniono go w Austrii Wiedeń, z którą awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Rok później został szkoleniowcem włoskiej Spezii. Z drugoligowcem nie udało mu się awansować do Serie A, a w listopadzie 2015 roku został zwolniony po serii porażek. Od tego czasu pozostawał bez klubu.
45-latek jako trener prowadził zespoły w 291 meczach (122 zwycięstwa, 76 remisów, 93 porażki, bilans bramkowy 466-397).
Asystentami trenera Bjelica będą Rene Poms i dr Martin Mayer. W sztabie szkoleniowym pozostaną dotychczas współpracujący z pierwszym zespołem trener bramkarzy Andrzej Dawidziuk, trener przygotowania fizycznego Andrzej Kasprzak, a także analitycy Marcin Wróbel i Jacek Terpiłowski.
A oto kilka wypowiedzi prosto z konferencji prasowej:
– Nowym trenerem z dniem dzisiejszym będzie Nenad Bjelica. We wszystkich trzech klubach, w których ostatnio pracował – Wolfsberger, Austria Wiedeń czy Spezia Calcio, zdobywał historyczne sukcesy. Jest to trener, który cechuje się przede wszystkim niesamowitą charyzmą, mentalnością zwycięzcy, chce wygrywać w każdym meczu. Ale też bardzo mocnym reżimem pracy, dyscypliną na boisku i poza nim. W tym momencie tego potrzebujemy. Cele w Lechu są niezmienne, musimy walczyć w każdym meczu, by wygrywać, grać co najmniej o podium, w pucharach i rozgrywkach międzynarodowych – zaczął wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski.
Trener Bjelica został zapytany od jak dawna wiedział o tym, że Lech interesuje się nim jako trenerem. – Kontakty trwały kilka tygodni, wiedziałem o zainteresowaniu Lecha moją osobą. Jeśli klub interesuje się trenerem to oczywiście trener zaczyna się także interesować klubem. Ja o Lechu wiedziałem już wcześniej, oglądałem w zeszłym roku wygrany mecz z Fiorentiną w Lidze Europy i mam trochę wiadomości o nim. Chcę podziękować za zaufanie, jakim zostałem obdarzony przez kierownictwo klubu. Mam nadzieję, że swoją pracą będę mógł się odpłacić i mam nadzieję, ze wspólnie z zawodnikami będziemy osiągać wielkie rzeczy.
A co w pracy z zespołem jest dla trenera najważniejsze? I czego będzie od nich oczekiwał? – Najważniejsze dla mnie jest to, by piłkarze podchodzi do swojej pracy poważnie. By dawali z siebie wszystko dla klubu i kibiców. I by po każdym meczu schodzili z boiska z podniesionymi głowami, nawet po porażkach. Praca, ambicja, koncentracja, dyscyplina. Szacunek do samych siebie, szacunek wzajemny między piłkarzami, szacunek do mnie, ale i do klubu. Oczekuję absolutnej koncentracji i dyscypliny. Jeśli dostanę to od zawodników, to oni uzyskają to samo ode mnie. Liczę na to, że piłkarze będą poświęcali się drużyny. Każdy otrzyma szansę. Zawodnik, który uważa, że jest ponad drużyną nie ma czego u mnie szukać.