fot. Irek Pindral

Po bardzo słabym meczu Lech Poznań bezbramkowo zremisował w Szczecinie z Pogonią. Z boiska wiało nudą, a dobre sytuacje podbramkowe można było policzyć na palcach jednej ręki. Kolejorz mimo to utrzymał pozycję lidera w Lotto Ekstraklasie.

Po dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacyjne na ligowe boiska wrócili piłkarze Lecha. Ich rywalem na wyjeździe była Pogoń, a ostatni występ w Szczecinie zakończył się porażką 0:3 w Pucharze Polski. Poznaniacy chcieli więc się zrewanżować, a jednocześnie odskoczyć nieco rywalom w tabeli.

Trener Nenad Bjelica nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z Macieja Gajosa (pauza za czerwoną kartkę), Darko Jevticia (nie jest jeszcze w pełni sił po kontuzji) i Macieja Makuszewskiego (ze zgrupowania reprezentacji Polski wrócił z urazem). Na ławce rezerwowych usiadł też Radosław Majewski, który kilka dni nie trenował. Szansę od pierwszej minuty dostali zatem Nicklas Barkroth i Mihai Radut.

Mecz był bardzo słaby i nudny. W pierwszej połowie niewiele było sytuacji podbramkowych, a na domiar złego na początku meczu kontuzji doznał Wołodymyr Kostewycz. Ukrainiec dograł do 25. minuty, ale nie był w stanie kontynuować gry i zastąpił go debiutujący w Kolejorzy Vernon De Marco.

Poznaniacy poważnie zagrozili bramce Łukasza Załuski dwukrotnie. Najpierw z dystansu mocno i celnie uderzył Barkroth, lecz golkiper Pogoni odbił piłkę. Z kolei po wrzutce Raduta w pole karne z futbolówką minął się Łukasz Trałka. Gospodarze mieli swoją szansę po rajdzie skrzydłem Davida Niepsuja, który dograł do Kamila Drygasa. Uderzenie pomocnika Pogoni sparował jednak Matus Putnocky.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Szczecinianie nadal mieli przewagę na boisku, lecz niewiele z tego wynikało. Momentami lechici bronili się dość kurczowo, a gdy już dopuszczali do strzałów czy dośrodkowań na posterunku był Putnocky, który zażegnywał niebezpieczeństwo. Lechici z kolei grali bez zęba, leniwie i nie potrafili właściwie stworzyć zagrożenia pod bramką Portowców.

Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a styl gry jak i wynik na pewno rozczarował kibiców Kolejorza. Lech co prawda utrzymał pozycję lidera Lotto Ekstraklasy, ale wynikło to z równie słabej gry konkurentów w tej kolejce.

Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:0

Pogoń: Łukasz Załuska – David Niepsuj, Cornel Rapa, Lasza Dwali, Ricardo Nunes – Kamil Drygas, Jakub Piotrowski (73. Łukasz Zwoliński) – Dariusz Formella (63. Spas Delew), Dawid Kort, Adam Gyurcso – Adam Frączczak (81. Mate Cincadze)

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych (25. Vernon De Marco) – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Nicklas Barkroth, Mihai Radut (81. Radosław Majewski), Mario Situm – Christian Gytkjaer (65. Nicki Bille Nielsen)

Piłkarz meczu: David Niepsuj (Pogoń Szczecin)

Żółte kartki: Cornel Rapa, Adam Frączczak, Kamil Drygas – Emir Dilaver, Mario Situm

Widzów: 10 695

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments