W sobotnim spotkaniu koszykarze Biofarmu Basket Pozna\u0144 walczyli dzielnie, ale Max Elektro Sok\u00f3\u0142 \u0141a\u0144cut okaza\u0142 si\u0119 za silnym rywalem. Jednak zawodnicy ze stolicy Wielkopolski postawili rywalom twarde warunki.<\/strong><\/p>\n Dru\u017cyna z \u0141a\u0144cuta by\u0142a zdecydowanym faworytem tego spotkania, nawet mimo pora\u017cki w poprzedniej kolejce z beniaminkiem I ligi z K\u0142odzka. W nast\u0119pnym meczu Sok\u00f3\u0142 r\u00f3wnie\u017c nie mia\u0142 \u0142atwo z kolejnym beniaminkiem zaplecza Tauron Basket Ligi.<\/p>\n M\u0142ody i niedo\u015bwiadczony na tym szczeblu rozgrywek zesp\u00f3\u0142 z Poznania przed d\u0142ugi czas toczy\u0142 wyr\u00f3wnan\u0105 walk\u0119 z jednym z faworyt\u00f3w do awansu. Biofarm Basket\u00a0na cztery minuty przed ko\u0144cow\u0105 syren\u0105 przegrywa\u0142 zaledwie 51:53. Od tego momentu gospodarze pokazali jednak klas\u0119. Zw\u0142aszcza Krzysztof Jak\u00f3bczyk, kt\u00f3ry trafi\u0142 dwie tr\u00f3jki z rz\u0119du i zrobi\u0142o si\u0119 59:51 dla Soko\u0142a.<\/p>\n Przyjezdni nie byli ju\u017c w stanie odrobi\u0107 tych strat. Ostatecznie podopieczni trenera Przemys\u0142awa Szurka przegrali 51:67. Zawodnicy z \u0141a\u0144cuta mieli spore problemy z zatrzymaniem Adama Metelskiego. \u015arodkowy Biofarmu Basket zdoby\u0142 przeciwko nim 16 punkt\u00f3w oraz zaliczy\u0142 tyle samo zbi\u00f3rek.<\/p>\n