Post Turniej tenisowy Powiat Poznański Open odwołany pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Turniej w Sobocie został rozegranych dotychczas dwukrotnie. Za każdym tenisistki rywalizowały pod koniec lipca i tak miało być również w tym roku. Jednak nie będzie to możliwe. Turniej olimpijski startuje 6 sierpnia, co spowodowało przesunięcia w datach rozegrania innych turniejów.
– Nie udało nam się zachować stałego terminu imprezy, którą planowaliśmy jak zwykle w ostatnim tygodniu lipca. Niestety federacja uznała, że ze względu na dłuższą tradycję pierwszeństwo ma kobiecy turniej ITF o tej samej puli nagród 75 tysięcy dolarów rozgrywany w Pradze – tłumaczy Karol Przygodzki, dyrektor PPO.
– Przesunięcia naszego turnieju na tydzień między 18 a 24 lipca nie braliśmy pod uwagę, aby bezsensownie nie rywalizować z męskim challengerem ATP Poznań Open, rozgrywanym na kortach Parku Tenisowego Olimpia. Możliwe było rozpoczęcie w Sobocie 25 lipca turnieju o niższej puli nagród (np. 25 tysięcy dolarów), ale nie po to przez dwa lata budowaliśmy jakość i markę PPO, aby teraz obniżać jego rangę. Lepiej przygotujmy się odpowiednio do turnieju w roku 2017, znowu w znakomitej obsadzie. Na pewno jest nam przykro, jednak rozsądek podpowiada właśnie takie rozwiązanie – podkreśla Przygodzki.
Dla fanów tenisa odwołanie tego turnieju to ogromnie duża strata. Przez dwa lata dzięki Powiat Poznański Open do Centrum Tenisowego Sobota przyjeżdżało dużo doświadczonych zawodniczek, a także tych utalentowanych, które dopiero rozpoczynają karierę na zawodowych kortach.
Post Turniej tenisowy Powiat Poznański Open odwołany pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Petra Cetkovska wygrała turniej ITF Powiat Poznański Open pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Ostapenko (124 WTA) nie najlepiej rozpoczęła niedzielny pojedynek. 18-letnia Łotyszka już w pierwszym gemie dała się przełamać, popełniając cztery podwójne błędy serwisowe (w całym meczu miała ich w sumie aż 12). Zwyciężczyni ubiegłorocznego juniorskiego Wimbledonu szybko jednak opanowała nerwy i wyszła na prowadzenie 4:2. Doskonale rozprowadzała Czeszkę po korcie, często grając kończący backhand po linii.
Największy problem miała przy własnym serwisie. Pierwsze podanie słabo funkcjonowało, a z drugiego Cetkovska grała agresywny return, często przynoszący jej punkty. Ostatecznie tenisistka z Rygi, po 43 minutach gra i za czwartą okazją wygrała seta.
Druga partia to obustronna gra pomyłek. Pewniej zaczęła Ostapenko, która prowadziła już 3:1. Później gra się wyrównała. Łotyszka cały czas starała się być agresywną na korcie. Jednak oddała rywalce mnóstwo punktów po niewymuszonych błędach.
W decydującym secie doświadczenie byłej 25. tenisistki w rankingu WTA rakiety świata było już widoczne. W prawdzie Ostapenko prowadziła 2:1, ale w kolejnych gemach Cetkovska solidnością i dokładnością uderzeń wypunktowała rywalkę.
– To był mój najgorszy mecz w turnieju, a może i w sezonie – powiedziała zawiedziona Ostapenko. Dla młodej Łotyszki to była druga finałowa porażka w tym turnieju. W piątek w parze z Cornelią Lister przegrała w finale debla.
– Bardzo się cieszę z wgranej w Sobocie bo wracam do tenisa po dłuższej przerwie, którą wymusiła kontuzja. Dziękuję organizatorom, sponsorom, mojemu trenerowi oraz kibicom za wsparcie. Szczególne podziękowania dla Barnaby Perka, który codziennie dbał o to, żebym była dobrze przygotowana do kolejnego spotkania – mówiła uśmiechnięta i wzruszona Cetkovska.
Zwyciężczyni otrzymała 115 punktów do rankingu WTA oraz czek na 11400 dolarów. Dzięki wygranej awansuje w światowym rankingu WTA w okolice 165. miejsca. Przed turniejem była 227.
Starosta poznański Jan Grabkowski wraz z Tomaszem Nowickim – prezesem CT Sobota i firmy POZ-BRUK poinformowali, że w przyszłym roku odbędzie się trzecia edycja Powiat Poznański Open, z przynajmniej taką samą pulą nagród, jak w tym roku.
– Rozmawiałem dziś z przebywającym w Dubaju prezesem Tomaszem Nowickim i mogą ogłosić, że trzecia edycja naszego turnieju będzie. Oczywiście za wcześnie żeby podać dokładny jego termin, ale mogę zapewnić, że pula nagród się nie zmniejszy. Cieszy mnie rozwój turnieju: większe zainteresowanie mediów, obecność wielu znanych tenisistek i ich dobre opinie. Przede wszystkim jednak jestem zadowolony z dużo większej liczby kibiców na trybunach CT Sobota, bo to dla nich organizujemy ten turniej – powiedział po finale starosta poznański Jan Grabkowski.
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Petra Cetkovska wygrała turniej ITF Powiat Poznański Open pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Czesko-łotweski finał turnieju ITF Powiat Poznański Open pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Jako pierwsza awans do finału wywalczyła doświadczona Cetkovska (227 WTA). 30-letnia Czeszka w pierwszym secie meczu ze swoją rodaczką Martiną Borecką (415 WTA) uległa 3:6, a w drugim secie przegrywała już 0:3 i 15:40. Cetkovska zdołała jednak odwrócić losy spotkania. Obroniła piłkę meczową, by po chwili wygrać tie-breaka i wyrównać stan spotkania. W trzeciej partii wygrała zdecydowanie, wykorzystując zmęczenie Boreckiej, dla której był to już siódmy mecz podczas turnieju w Sobocie. Ostatecznie Cetkovska wygrała 3:6, 7:6, 6:2.
– W pierwszym secie nie czułam się dobrze fizycznie, słabo poruszałam się po korcie. Są momenty, kiedy odczuwam jeszcze skutki kontuzji. Na szczęście potrafiłam się zmobilizować – skomentowała spotkanie Cetkovska, która w 2012 roku była 25. miejscu w rankingu WTA.
W drugim półfinale zmierzyły się turniejowa dwójka Kiki Bertens (114 WTA) oraz rozstawiona z numerem czwartym Jelena Ostapenko (124 WTA). Holenderka szybko przełamała podanie Łotyszki, ale ubiegłoroczna zwyciężczyni juniorskiego Wimbledonu potwierdziła, że nie przez przypadek nazywana jest „wielkim tenisowym talentem”.
Dzięki mądrej i urozmaiconej grze wygrała 5 gemów z rzędu i całego seta 6:3. W drugiej partii role się odwróciły. Bertens grała bardziej dokładnie, wykorzystała kilka prostych błędów rywalki i zwyciężyła do 2. W decydującym secie 18-latka z Rygi powróciła do swojego rytmu i chociaż przy stanie 4:1 pozwoliła Bertens wygrać gema przy swoim podaniu, to w kolejnych gemach grała skuteczniej i pokonała reprezentantkę Holandii 6:3, 2:6, 6:3.
– To była bardzo wymagająca rywalka. Starałam się jednak grać, jak najlepiej potrafię i cieszę się z awansu. To będzie mój pierwszy finał w turnieju z pulą 75 tysięcy dolarów. Wiem, że moja jutrzejsza rywalka Petra Cetkovska to doświadczona tenisistka i spodziewam się trudnego pojedynku – powiedziała po meczu Ostapenko.
Finał Powiat Poznański Open z pulą nagród 75 tysięcy dolarów rozpocznie się na korcie centralnym o godz. 12.40. Od 12.30 relacja na antenie TVP Poznań i oficjalnej stronie turnieju – http://powiatpoznanskiopen.pl/pl/
Wstęp na turniej i dojazd specjalną linią z Pętli Sobieskiego jest bezpłatny.
Post Czesko-łotweski finał turnieju ITF Powiat Poznański Open pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: Kiki Bertens i Richel Hogenkamp najlepsze w deblu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Holenderska para, rozstawiona z numerem czwartym pokonała debel Cornelia Lister – Jelena Ostapenko 7:6, 6:4. Triumfatorki otrzymały do podziału 4180 dolarów oraz 84 punkty do rankingu WTA.
– Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa bo sporo czasu nie grałyśmy ze sobą. Dziękuję jej za dobrą grę i liczę w przyszłości na więcej. Dobrze gra mi się w CT Sobota, dlatego mam nadzieję na dobry wynik także w jutrzejszym półfinale singla. Dziękuję wszystkim organizatorom i kibicom, którzy przyjechali dziś do Soboty – powiedziała Kiki Bertens.
– W singlu odpadłam w pierwszej rundzie kwalifikacji dlatego cieszę się, że dotarłyśmy z Jeleną do finału. Będę bardzo miło wspominać ten turniej, dziękuję organizatorom za miłe przyjęcie i dobrą organizację. Mojej partnerce Jelenie życzę powodzenia w jutrzejszym półfinale – powiedziała Szwedka Cornelia Lister.
W piątek poznaliśmy również pary półfinałowe. Jako pierwsza awans wywalczyła ubiegłoroczna triumfatorka juniorskiego Wimbledonu Jelena Ostapenko. Łotyszka w spotkaniu z inną zwyciężczynią juniorskiego turnieju wielkoszlemowego Ons Jabeur (w 2001 roku wygrała French Open), zaprezentowała bardziej agresywny tenis, znakomicie poruszała się po korcie i wygrała 6:3, 6:4.
Jako druga przez ćwierćfinał przebrnęła Kiki Bertens pokonując Barborę Krejcikovą 3:6, 6:1, 6:1. – W pierwszym secie nie mogłam odnaleźć właściwego rytmu, ale w dwóch kolejnych zagrałam już swój tenis. Bardzo się cieszę z tej wygranej – powiedziała Kiki Bertens.
Druga para półfinalistek to Petra Cetkovska i Martina Borecka. Cetkovska, która pokonała turniejową trójkę Richel Hogenkamp 6:4, 1:6, 6:2, była już w karierze na 25. miejscu rankingu WTA. W turniejach French Open i w Wimbledonie docierała do czwartej rundy. W CT Sobota kolejny raz pokazała klasę.
Udowodniła, że nie zawsze trzeba uderzać z całej siły, żeby wygrywać kolejne akcje. Mieszkająca w Paryżu Czeszka zmuszała Holenderkę do biegania, grając inteligentnie, a zarazem skutecznie.
Niespodzianką zakończył się ostatni ćwierćfinał, w którym Nicole Vaidisova prowadziła już z Martiną Borecką 6:1, 4:1. Wtedy stało się coś, co trudno wytłumaczyć. Borecka wygrała 5 gemów z rzędu, doprowadziła do tie-breaka wygrywając go do 1. Vaidisova zniszczyła w między czasie dwie rakiety, chwytała się za głowę, ale poprawić swojej gry już nie zdołała.
Trzecią partię przegrała z kwalifikantką Borecką do 1 i odpadła z turnieju. – Nie wiem co się stało. Od początku popełniałam mnóstwo błędów i potem chyba nawet nie było lepiej. Rywalka zaczęła gorzej grać i stało się. Awans do półfinału turnieju tej rangi to mój największy sukces w karierze. Do tej pory zwyciężyłam raz w turnieju z pulą nagród 10 tysięcy dolarów i byłam w finale „dwudziestki piątki. „- powiedziała 24-letnia Borecka.
W sobotę początek gier o godz. 13.00. W pierwszym półfinale, który na żywo będzie można zobaczyć w TVP Sport, TVP Poznań oraz na sport.tvp.pl, zagrają Petra Cetkovska z Martiną Borecką. Zaraz po zakończeniu tego spotkania na kort wyjdą Kiki Bertens i Jelena Ostapenko.
Przypominamy, że wstęp na korty oraz dojazd specjalną linia autobusową z Pętli Sobieskiego jest bezpłatny.
Post PPO: Kiki Bertens i Richel Hogenkamp najlepsze w deblu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: Turniejowa jedynka wyeliminowana przez kwalifikantkę pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Czeska w rankingu WTA zajmuje dopiero 415. miejsce i do turnieju głównego przebijała się przez eliminacje. Natomiast Bułgarka jest 103. tenisistką na świecie. Borecka w pierwszym secie szalała na korcie, nie oddając rywalce ani jednego gema. Później spotkanie było bardziej wyrównane.
24-letnia Czeszka w trzecim secie prowadziła już 5:3 i 30:0. Popełniła jednak prosty błąd przy backhandzie, chwilę potem dwa razy wyrzuciła piłkę w aut przy serwisie i przegrała. Potrzebny był tie-break, którego wygrała do dwóch.
– W tym momencie maksymalnie się skoncentrowałam. Wykorzystałam każdą okazję do tego by zagrać bardziej agresywną piłkę i ostatecznie wygrałam. Cieszę się z tego zwycięstwa, bo zawsze przeciwko najwyżej rozstawionej gra się trudno. Kluczem do wygranej były skróty. Bardzo lubię je grać. Przy silnym wietrze okazały się skuteczną bronią – powiedziała Borecka.
Z turniejem pożegnała się już także rozstawiona z siódemka Romina Oprandi. Szwajcarka, która dwa lata temu notowana była w rankingu WTA na 32. miejscu, przegrała z Czeszką Petrą Cetkovską 3:6, 6:7.
W ostatnim spotkaniu drugiej rundy singla Nicole Vaidisova zmierzyła się ze Stephanie Vogt. Mecz w trzech setach wygrała Czeszka 6:4, 0:6, 6:3. – Wiatr wiał dzisiaj jak szalony. Na korcie z piłką działy się cuda. O finale nie myślę.
Trzeba wygrać następny mecz. Moją rywalką w ćwierćfinale będzie rodaczka, Martina Borecka. Kompletnie nie znam tej zawodniczki – powiedziała Nicole Vaidisova, która była już na siódmym miejscu listy WTA i po kontuzji wraca do zawodowego tenisa.
Awans do ćwierćfinału wywalczyła także rozstawiona z czwórką Holenderka Richel Hogenkamp, która pokonała Rumunkę Soranę Cirsteę 7:6, 7:5.
W piątek początek spotkań o 13.00. Od godz. 12.45 w TVP Sport i TVP Poznań startuje transmisja meczu Barbory Krejcikovej (Czechy) z Kiki Bertens (Holandia). Równolegle będzie się toczyło spotkanie Ons Jabeur (Tunezja) z Jeleną Ostapenko (Łotwa).
Kolejne pojedynki przewidziane są już tylko na korcie centralnym. Po meczu Krejcikovej z Bertens zmierzą się Richel Hogenkamp (Holandia) i Petra Cetkovska (Czechy). Następnie zagrają Martina Borecka i Nicole Vadisova. Wisienką na tenisowym torcie będzie zaplanowany (rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 18) finał gry podwójnej, w którym para K. Bertens/R. Hogenkamp rywalizować będzie z Cornelią Lister (Szwecja) i Jeleną Ostapenko (Łotwa).
Więcej szczegółów na stronie www.powiatpoznanskiopen.pl.
Post PPO: Turniejowa jedynka wyeliminowana przez kwalifikantkę pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: W Sobocie nie gra już ani jedna Polka pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Polka i Czeszka były rozstawione w turnieju z numerem „dwa”. Obie panie zawiodły i przegrały z Tatianą Bua (Argentyna) i Georginą Garcią-Perez (Hiszpania) 4:6, 6:3, 9:11. W pierwszej partii Piter i Krejčikova prowadziły już 4:2. Zabrakło jednak koncentracji i przegrały kolejne cztery gemy. Obie tenisistki miały spore problemy z dokładnym returnem po serwisach leworęcznej Tatiany Bua.
Drugi set dla polsko-czeskiej pary. O wygranej decydował super tie-break. Piter i Krejčikova prowadziły w nim 4:1 i 8:6. Więcej zimnej krwi zachowały rywalki i to one zagrają w półfinale PPO. Przeciwko holenderskiej parze Kiki Bertens i Richel Hogenkamp zagrały z kolei Aleksandra Buczyńska i Joanna Dobrowolska.
Spotkanie od początku przebiegało pod dyktando bardziej doświadczonych Holenderek. Rozstawione z „czwórką” Bertens i Hogenkamp wygrały 6:2, 6:2. Mecz trwał 50 minut. Z turniejem w Sobocie pożegnała się także Agata Barańska. Grała ona razem z Natalie Suk. Lepsze od polsko-amerykańskiej pary okazały się Ysaline Bonaventure (Belgia) i Janette Husarova (Słowacja), zwyciężając 6:2, 6:3.
Wcześniej kibice mogli zobaczyć cztery mecze singla drugiej rundy turnieju. Do ćwierćfinału awans wywalczyły: Kiki Bertens (Holandia), Jelena Ostapienko (Łotwa), Barbora Krejčikova (Czechy) i Ons Jabeur (Tunezja).
W czwartek początek gier o godz. 11. Odbędą się pozostałe pojedynki drugiej rundy singla i dwa spotkania półfinałowe gry podwójnej.
W pierwszym meczu dnia zmierzą się Petra Cetkovska (Czechy) z Romią Oprandi (Szwajcaria). Pozostałe pary
tworzą: Sesil Karatanczeva (Bułgaria) – Martina Borecka (Czechy), Richel Hogenkamp (Holandia) – Sorana Cirstea (Rumunia), Nicole Vaidišova (Czechy) – Stephanie Vogt (Liechtenstein).
Szczegóły na stronie www.powiatpoznanskiopen.pl
Post PPO: W Sobocie nie gra już ani jedna Polka pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: Już bez Polek w grze pojedynczej pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Wielkie emocje towarzyszyły pojedynkowi pierwszej z Polek. Magdalena Fręch mierzyła się z rozstawioną w turnieju z numerem 7. Rominą Oprandi. Szwajcarka zajmowała kiedyś nawet 32. pozycję w rankingu WTA i górowała doświadczeniem, dlatego była faworytką. Jednak aktualna mistrzyni Polski seniorek nie zamierzała łatwo się poddać.
Pierwszy set Polka zaczęła z ogromną koncentracją i wiarą w zwycięstwo. Potrafiła utrzymać długie wymiany, pokazać efektowne zagrania. To pozwoliło jej wygrać tą partię w tie-breaku. Dużo gorzej wyglądało to w kolejnym secie. Fręch zaczęła popełniać mnóstwo niewymuszonych błędów i gładko przegrała do dwóch.
Decydujący set zaczął się fatalnie dla Polki, przegrywała już 0:4. Ale jeszcze raz zerwała się do walki i doprowadziła do stanu 4:4. Potem obroniła piłkę meczową, a do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. Fręch prowadziła w nim już nawet 4:2. Później jednak Szwajcarka wygrała pięć piłek z rzędu i to ona awansowała dalej.
– W końcówce emocje wzięły górę. Meczu nie wygrywa się zdobywając efektownie pojedyncze punkty. Doświadczenie z tego spotkania na pewno będzie procentować w przyszłości. Rywalka pokazała w ostatnich akcjach duże opanowanie, które zdobywa się przez lata gry w konfrontacji z najlepszymi – powiedziała po meczu Magdalena Fręch.
Druga z reprezentantek naszego kraju Katarzyna Piter miała jeszcze trudniejsze zadanie. Grała z turniejową „jedynką” i faworytką do wygrania całego turnieju Sesil Karatanczewą. Kibice byli świadkami ciekawego meczu, ale to Bułgarka dyktowała warunki.
W pierwszym secie tylko na początku pojedynek był wyrównany. Od stanu 2:1 dla Piter to Karatanczewa wygrała pięć gemów z rzędu i całą partię do dwóch. W drugim prowadziła już 3:0, ale wtedy do gry wróciła zawodniczka Grunwaldu Poznań. Doprowadziła do stanu 4:3 pokazując solidny tenis. Do końca meczu obie zawodniczki przeprowadziły kilka świetnych wymian, ale ostatecznie górę wzięło doświadczenie Bułgarki. Wygrała ostatecznie 7:5 i awansowała do II rundy turnieju.
– Chwilami grałam bardzo dobrze, ale to było trochę za mało, by pokonać Sesil, która jest w dobrej formie. Jestem zadowolona z drugiego seta, bo po przegraniu kolejnych ośmiu gemów wróciłam do meczu – mówiła po meczu Katarzyna Piter.
W innych pojedynkach dość niespodziewanie odpadła ubiegłoroczna zwyciężczyni turnieju Kristina Kučova. Lepsza od niej okazała się Stephanie Vogt. Zawodniczka z Liechtensteinu wygrała w trzech setach 6:4, 2:6, 6:1. Dalej z kolei gra Nicole Vaidišova, która pokonała Rumunkę Cristinę Dinu 6:7 (2-7), 6:3, 7:5. Czeszka, która wraca do zawodowego tenisa miała nieco kłopotów z rywalką i widać, że do optymalnej formy jeszcze jej daleko.
W innych meczach nie było już większych niespodzianek. Awansowały Kiki Bertens [2], Richel Hogenkamp [3] oraz Sorana Cirstea.
Więcej informacji na stronie internetowej www.powiatpoznanskiopen.pl.
Post PPO: Już bez Polek w grze pojedynczej pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: Koniec eliminacji. Jana Novotna przyjechała do Soboty pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Mistrzyni Wimbledonu z 1988 roku oraz zdobywczyni 16 tytułów wielkoszlemowych w grze podwójnej i mikście przyjechała do Wielkopolski jako trenerka Barbory Krejčikovej, która w parze z Katarzyną Piter awansowała do ćwierćfinału debla. Czeszko-polska para pokonała Justynę Jegiołkę i Dianę Marcinkevicę 2:6, 6:1, 10:5.
W pozostałych meczach Aleksandra Buczyńska i Joanna Dobrowolska zwyciężyły nad Elżbietą Iwaniuk i Dorotą Szczygielską 7:5, 6:4. W dramatycznych okolicznościach odpadły natomiast Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa.
W super tie-breaku prowadziły już z Agatą Barańską i Natalie Suk 6:1, by ostatecznie przegrać 6:3, 4:6, 8:10. – Nie wiemy co stało się przy stanie 6:1. Moment dekoncentracji drogo nas kosztował, ale nie potrafię wyjaśnić takiej niemocy – skomentowała końcówkę spotkania Magdalena Fręch. Z turniejem pożegnały się także Weronika Domagała oraz Karolina Włodarczak.
W poniedziałek zakończyły się również trzystopniowe eliminacje. Awans do turnieju głównego Powiat Poznański Open uzyskały: Francuzka Chloe Paquet, Rosjanka Ekaterina Alexandrova, Czeszka Martina Borecka i Rumunka Cristina Dinu.
Rozegrano również jeden I rundy gry pojedynczej, w którym Amerykanka Katerina Stewart wygrała z Akgul Amanmuradovą z Uzbekistanu 6:2, 6:2.
Bardzo ciekawie na kortach Centrum Tenisowego Sobota zapowiada się wtorek. O godz. 11.00 swoje pierwsze spotkania rozegrają Kiki Bertens [2], Richel Hogenkamp [3] oraz Sorana Cirstea. Emocji nie zabraknie także na korcie centralnym. Około godz. 14.00 Magdalena Fręch zagra na nim z Rominą Oprandi (w 2013 roku nr 32 WTA), następnie Nicole Vaidisova zmierzy się z Cristiną Dinu, a ok. 18.00 zapraszamy do kibicowania Katarzynie Piter. Rywalką tenisistki Grunwaldu Poznań będzie Sesil Karatantcheva [1].
Więcej informacji na stronie internetowej www.powiatpoznanskiopen.pl
Post PPO: Koniec eliminacji. Jana Novotna przyjechała do Soboty pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: Bez Polek w finale eliminacji. Trudne losowanie Katarzyny Piter pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Specjalnym gościem ceremonii losowania była Angelique Kerber, która na co dzień trenuje w Puszczykowie. Sporo kibiców przyjechało do Centrum Tenisowego Sobota, aby spotkać się z 13. zawodniczką w ranking WTA. – Jest mi bardzo miło, że organizatorzy zaprosili mnie na uroczystość losowania. Większość kibiców nie wie jak to się odbywa i na czym polega. Dziś mogli na żywo to obserwować. Cieszę się, że jest taki turniej kobiecy, z tak wysoką pulą nagród. W swojej Akademii w Puszczykowie też organizujemy turniej cyklu ITF, ale z pulą nagród 10 tysięcy dolarów. Takie turnieje to dobra promocja naszej dyscypliny – mówiła Kerber.
– Teraz nie gram już w turniejach ITF, ale pamiętam, jak były one ważne. Dotarcie do światowej czołówki i zbieranie punktów to bardzo trudny i długi proces. Trzymam więc kciuki za uczestniczki PPO, najbardziej oczywiście za Kasię Piter. Ja do piątku trenuję w Puszczykowie. W sobotę wylatuję do USA i będę tam trenowała i grała aż do US Open. Liczę na dobre wyniki bo mam bardzo udany sezon – dodała Niemka polskiego pochodzenia.
Niestety w drabince głównej są tylko dwie Polki i obie w I rundzie trafiły na o wiele wyżej klasyfikowane od siebie rywalki. Magdalenę Fręch (378 WTA) czeka pojedynek ze Szwajcarką Rominą Oprandi (141 WTA). Natomiast Katarzyna Piter (202 WTA) zmierzy się z Bułgarką Sesil Karatanczewą (96 WTA).
– Po pierwsze to wspaniałe, że mogę tu zagrać. Możliwość pokazania się kibicom z rodzinnego miasta zawsze dodatkowo mnie mobilizuje. Liczę na doping kibiców. Co do losowania, to wszystkie zawodniczki w drabince są w moim zasięgu. Jeśli zagram swój tenis, będę skoncentrowana to mogę wygrać z każdym. Grałam z Sesil ostatnio dwa razy, znam jej mocne i słabe strony. Jestem optymistką – powiedziała Piter, która mieszka w Ceradzu Kościelnym i reprezentuje poznański Grunwald.
Obie zawodniczki grały ze sobą dwukrotnie i mają po jednym zwycięstwie. Dwa lata temu lepsza była Piter, a rok temu wygrała Karatanczewa.
W eliminacjach w drugiej rundzie nie powiodło się ani jednej z Polek. Katarzyna Kawa w dokończonym w meczu (w sobotę spotkanie przerwano z powodu opadów deszczu przy stanie 4:6, 3:0) wygrała z Ganną Poznikhirenko 4:6, 6:0, 3:6, ale po południu niespodziewanie nie sprostała Czeszce Pernilli Mendesovej przegrywając 3:6, 4:6.
– Kasia nie wytrzymała meczu fizycznie. W nocy z piątku na sobotę wróciła z Niemiec, gdzie rozegrała kilka trudnych spotkań. Dziś musiała wyjść na kort dwukrotnie. Nie dała rady zregenerować sił – powiedział Grzegorz Garczyński, trener Kawy. Poznaniance będzie można dopingować jeszcze w turnieju deblowym, w którym zagra z Magdaleną Fręch.
Wyraźnie swój drugi pojedynek przegrała też w niedzielę Justyna Jegiołka, która uległa Czeszce Martinie Boreckiej 1:6, 2:6. Natomiast Ekaterina Alexandrova oddała zaledwie gema Joannie Dobrowolskiej. W sumie w eliminacjach wystartowało siedem Polek. Żadna nie awansowała do poniedziałkowych finałów.
Plan gier oraz drabinkę turnieju można znaleźć na stronie http://powiatpoznanskiopen.pl/pl/
Post PPO: Bez Polek w finale eliminacji. Trudne losowanie Katarzyny Piter pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Dwie Polki w II rundzie eliminacji Powiat Poznański Open pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Do kwalifikacji przystąpiły 32 tenisistki. Wśród nich znalazło się siedem Polek. Joanna Dobrowolska pokonała Dorotę Szczygielską 6:1, 6:0, Justyna Jegiołka wygrała ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą 4:6, 6:4, 7:5. – Cieszę się, bo pokonałam silną rywalkę. Dopóki trafiała ona pierwszym serwisem, miałam spore problemy z dobrym returnem. W trzeciej partii Rebecca straciła pewność podania, a ja zaczęłam wchodzić agresywniej w drugie podanie. To dało mi punkty i w efekcie końcowe zwycięstwo – opisuje Jegiołka.
Odpadła z kolei Olga Brózda z AT Angie Puszczykowo. Wychowanka AZS Poznań, po trwającym godzinę i 25 minut meczu, przegrała z reprezentantką Filipin Kathariną Lehnert 4:6, 1:6. Rozczarowana była także podopieczna Brózdy Anastasia Shoshina. Ukrainka z polskim paszportem po bardzo zaciętym, bo ponad dwugodzinnym spotkaniu, uległa Niemca Katharinie Hering 6:2, 3:6, 3:6.
– Jestem zawiedziona bo w ubiegłym tygodniu wygrałam z tą dziewczyną. Dzisiaj nie wychodził mi pierwszy serwis. Rywalka potrafiła to wykorzystać. W trzecim, decydującym secie wyrównałam na 3:3, ale potem nie potrafiłam odegrać jej pierwszego podania – tłumaczy Shoshina.
Swoje mecze przegrały także Elżbieta Iwaniuk oraz Aleksandra Buczyńska. Pierwszą z nich pokonała Słowaczka Vivien Juhaszova (2:6, 1:6), a druga uległa Rumunce Cristinie Dinu (2:6, 2:6)
Tylko jednego z siedmiu zaplanowanych na sobotę spotkań nie udało się dokończyć. Z powodu deszczu został przerwany pojedynek Katarzyny Kawy z Ganną Poznikhirenko. Ukrainka wygrała pierwszego seta do 4, w drugim Polka przełamała podanie rywalki i prowadziła 3:0. Dokończenie spotkania jutro ok. godz. 13.00.
– Takie rozwiązanie jest nawet mi na rękę, bo dopiero dziś w nocy wróciłam z turnieju w Niemczech. Jestem więc trochę zmęczona – mówi Kawa.
W niedzielę o godzinie 13:00 odbędzie się losowanie drabinki głównej. Specjalnym gościem będzie Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber. Na spotkanie z 13. obecnie tenisistką rankingu WTA wszystkich kibiców i sympatyków tenisa zapraszamy o 13:30.
Wszystko o turnieju na stronie: http://powiatpoznanskiopen.pl/pl/
Post Dwie Polki w II rundzie eliminacji Powiat Poznański Open pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>