Post Osiem bramek Lecha w sparingu z Górnikiem Konin [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Lech Poznań – Górnik Konin 8:1 (4:1)
Bramki: 1:0 Jóźwiak (18.), 2:0 Moder (27.), 3:0 Gytkjaer (36.), 4:1 Rakels (41.), 4:1 Adamczewski (43. – karny), 5:1 Robak (66.), 6:1 Robak (73.), 7:1 Kurminowski (76.), 8:1 Rakels (86. – karny)
Lech: Matus Putnocky (46. Miłosz Mleczko) – Marcin Wasielewski, Jakub Serafin, zawodnik testowany[Tomasz Wełna – dop. red.], Tymoteusz Puchacz – Jakub Moder, Darko Jevtić (61. Dariusz Formella) – Kamil Jóźwiak (61. Dawid Kurminowski), Mihai Radut, Deniss Rakels – Christian Gytkjaer (61. Marcin Robak)
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Osiem bramek Lecha w sparingu z Górnikiem Konin [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Kolejne zwycięstwo Lecha w lidze, Pogoń bez szans [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>W składzie na niedzielne spotkanie praktycznie nie zaszły żadne zmiany, jedynie Szymona Pawłowskiego zastąpił Radosław Majewski. Nadal kontuzjowany jest Darko Jevtić, do meczowej osiemnastki wrócił za to Dawid Kownacki.
Od samego początku to lechici osiągnęli przewagę i dążyli do zdobycia bramki. Szczecinianie mocno osłabieni kadrowo i nie walczący już o nic w lidze stanowili tylko tło. Już w 4. minucie Łukasz Trałka obił poprzeczkę bramki Jakuba Słowika.
Poznaniacy nadal atakowali i jeszcze przed upływem pół godziny gry znakomitą okazję miał Maciej Wilusz, ale jego strzał z woleja po rzucie rożnym trafił w interweniującego Słowika. Bramkarz Pogoni mniej szczęścia miał chwilę później. Po kolejnym kornerze źle wyszedł do piłki, ta spadła pod nogi Robaka, który skorzystał z okazji i trafił do siatki.
Po przerwie nadal dominowali lechici. W 52. minucie z rzutu wolnego Majewski trafił w słupek. Nieco po ponad godzinie gry Kolejorzowi w końcu udało się podwyższyć prowadzenie. Maciej Makuszewski w tempo zagrał na skrzydło do Tomasza Kędziory, a ten dośrodkował w pole karne, gdzie niepilnowany Trałka bez problemów umieścił futbolówkę w bramce.
Ten gol odebrał jakiekolwiek nadzieje na korzystny wynik gościom, z kolei gospodarze mimo kilku kolejnych sytuacji nie strzelili już więcej goli. Odnieśli jednak przekonujące piąte z rzędu zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie. A już w środę Lecha czeka hitowe starcie w Warszawie z Legią. To może być mecz, który zdecyduje o mistrzostwie Polski.
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Robak (35.), 2:0 Trałka (64.)
Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski (80. Abdul Aziz Tetteh), Radosław Majewski (86. Paweł Tomczyk), Mihai Radut – Marcin Robak (75. Dawid Kownacki)
Pogoń: Jakub Słowik – David Niepsuj, Cornel Rapa, Sebastian Rudol, Hubert Matynia (76. Sebastian Kowalczyk) – Rafał Murawski (80. Mate Cincadze), Mateusz Matras – Adam Gyurcso, Dawid Kort, Ricardo Nunes – Marcin Listkowski (64. Seiya Kitano)
Żółte kartki: Tomasz Kędziora – Ricardo Nunes
Widzów: 15 862
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
[See image gallery at echosportu.pl]Post Kolejne zwycięstwo Lecha w lidze, Pogoń bez szans [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Do trzech razy sztuka. Lech w końcu liderem Lotto Ekstraklasy [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Tym razem trener Nenad Bjelica dokonał rotacji w składzie. Na ławce rezerwowych usiedli m.in. Matus Putnocky, Macie Gajos czy Dawid Kownacki a szansę od pierwszej minuty dostali Jasmin Burić, Abdul Aziz Tetteh i Maciej Makuszewski.
Faworytem meczu był oczywiście Lech, ale goście z Kielc, którzy rzutem na taśmę znaleźli się w grupie mistrzowskiej, nie zamierzali łatwo oddać punktów. I to oni niemal przez cały mecz sprawiali wrażenie drużyny lepszej. Od samego początku ruszyli do ataku zaskakując gospodarzy.
To jednak Kolejorz objął prowadzenie w 17. minucie po sprytnie rozegranym rzucie rożnym. Radosław Majewski nie dośrodkowywał w pole karne tylko zagrał przed nie do kompletnie niepilnowanego Jevticia. Szwajcar huknął w okienko bramki Korony nie dając żadnych szans Milanowi Borjanowi.
Poznaniacy niedługo jednak cieszyli się z prowadzenia. Zaledwie cztery minuty później kielczanie wyrównali po akcji Miguela Palanki z Mateuszem Możdżeniem. Były lechita sprzed pola karnego uderzył w kierunku bramki, tor lotu piłki nieszczęśliwie zmienił Maciej Wilusz i futbolówka trafiła pod poprzeczkę.
W kolejnych fragmentach to znowu Korona miała więcej z gry, lecz w 41. minucie ponownie na prowadzenie wyszedł Lech. Znakomite podanie w uliczkę Jevticia do Robaka, napastnik wpadł w pole karne, umiejętnie wykorzystał impet Bartosza Rymaniaka, który na niego wpadł od tyłu i sędzia Szymon Marciniak wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł oczywiście sam poszkodowany i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Kielczanie jednak jeszcze raz bardzo szybko doprowadzili do wyrównania, tym razem zajęło im to niecałe dwie minuty. W polu karnym gospodarzy Łukasz Trałka dał się zaskoczyć Nabilowi Aankourowi i sfaulował Marokańczyka. Arbiter ponownie wskazał na wapno, a skutecznym egzekutorem okazał się Kiełb.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Lechici chcieli strzelić trzeciego gola, ale lepsze okazje mieli piłkarze Korony. Z dystansu niewiele się pomylił Rafał Grzelak, później znakomitych szans nie wykorzystali Ken Kallaste i Dani Abalo (świetnie bronił Burić), a Palanca uderzył obok słupka.
W końcu po raz trzeci sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, wziął Jevtić. Szwajcar ruszył na przebój, wbiegł w pole karne, minął dwóch rywali, by w końcu przewrócić się po starciu z Możdżeniem. Sędzia Marciniak po raz trzeci tego wieczora podyktował rzut karny. Do piłki podszedł ponownie Robak i umieścił ją w siatce.
Po strzeleniu trzeciego gola tym razem lechici umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki. Mimo, że Korona do ostatniego gwizdka dążyła do wyrównania to komplet punktów został w Poznaniu.
Kolejorz w przekroju całego spotkania był zespołem słabszym i nie zasłużył na zwycięstwo. Potrafił jednak wykorzystać większość ze swoich sytuacji, zdobyć ważne trzy punkty i przynajmniej do niedzieli objąć fotel lidera w Lotto Ekstraklasie. Udało mu się to za trzecim razem, poprzednie dwie próby, jeszcze w sezonie zasadniczym, paraliżowały podopiecznych Bjelicy. Tym razem, mimo, że znowu zagrali słabiej, potrafili jednak wygrać.
Teraz przed piłkarzami Lecha kolejny ważny mecz, we wtorek o godzinie 16 na Stadionie Narodowym w Warszawie zagrają o Puchar Polski z Arką Gdynia.
Lech Poznań – Korona Kielce 3:2 (2:2)
Bramki: 1:0 Jevtić (17.), 1:1 Możdżeń (21.), 2:1 Robak (42. – karny), 2:2 Kiełb (44. – karny), 3:2 Robak (80. – karny)
Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (71. Dawid Kownacki) – Darko Jevtić, Radosław Majewski (81. Maciej Gajos), Maciej Makuszewski (61. Mihai Radut) – Marcin Robak
Korona: Milan Borjan – Rafał Grzelak, Radek Dejmek, Bartosz Rymaniak, Ken Kallaste – Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski – Miguel Palanca, Nabil Aankour (84. Marcin Cebula), Serhij Pylypchuk (57. Dani Abalo) – Jacek Kiełb
Żółte kartki: Abdul Aziz Tetteh, Volodymyr Kostevych – Rafał Grzelak, Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Mateusz Możdżeń
Widzów: 11 192
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
[See image gallery at echosportu.pl]Post Do trzech razy sztuka. Lech w końcu liderem Lotto Ekstraklasy [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Spokojne święta Lecha [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Początek lekko dla Płocka, parę wrzutek bez konkretów.
Lech się obudził w końcu. 25. minuta rożny, wrzuca Majewski przedłuża Bednarek głową do Robaka, a ten niepilnowany z dwóch metrów pakuje do bramki.
31. minuta po aucie Majewski objeżdża obrońcę, wbiega z boku i strzela Kiełpin broni, a dobitka Robaka obok słupka.
32. minuta Merebashvili z dystansu, Putnocky odbija w bok.
35. minuta idealna wrzutka ze skrzydła Kownackiego prosto na głowę Robaka, bez problemu trafia.
52. minuta Majewski gol stadiony świata, strzał sprzed pola karnego w okienko z mega rotacją.
Wisła Płock – Lech Poznań 0:3 (0:2)
Bramki: Robak (25, 35), Majewski (52).
Żółta kartka: Furman
Sędzia: Paweł Gil
Widzów: 9750.
Wisła: Seweryn Kiełpin – Cezary Stefańczyk, Damian Byrtek, Przemysław Szymiński, Patryk Stępiński – Piotr Wlazło, Dominik Furman, Dominik Kun (55. Arkadiusz Reca), Giorgi Merebashvili – Sergiej Kriwiec (38. Dimitar Iliev) – Mateusz Piątkowski (61. Jose Kante).
Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek (46. Lasse Nielsen), Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Maciej Gajos, Łukasz Trałka, Radosław Majewski (84. Mihai Radut) – Maciej Makuszewski, Marcin Robak, Dawid Kownacki (72. Darko Jevtić).
[See image gallery at echosportu.pl]Post Spokojne święta Lecha [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Pogoń grała, Lech strzelił i dopełnił formalności [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>W pierwszym meczu w Poznaniu Lech wygrał wysoko i zdecydowanie 3:0 z Pogonią. Rewanż zdawał się być formalnością, ale poznaniacy nie mogli sobie pozwolić na zlekceważenie rywala. Trener Nenad Bjelica dokonał kilku zmian w podstawowym składzie dając szansę m.in. Jasminowu Buriciowi, Maciejowi Wiluszowi czy Mihaiowi Radutowi.
Szczecinianie myśląc o odrabianiu strat musieli od pierwszej minuty ruszyć do ataku. I faktycznie gospodarze grali ofensywnie i przeprowadzali groźne akcje od początku spotkania. To chyba zaskoczyło lechitów, którzy długo nie mogli sobie poradzić z zaistniałą sytuacją.
W 8. minucie Pogoń mogła prowadzić. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ricardo Nunesa z piłką w powietrzu minął się Jasmin Burić, ta odbiła się od głowy Jana Bednarka i niechybnie wpadłaby do siatki, gdyby nie stojący na linii Radut, który ją wybił. Chwilę później dwójkowa akcja Adama Frączczaka z Dawidem Kortem zakończyła się strzałem tego drugiego. Bramkarz Lecha sparował to uderzenie na rzut rożny.
Poznaniacy popełniali sporo błędów w defensywie. Tak było między innymi po półgodzinie gry, gdy przed szansą stanął ponownie Kort, ale futbolówkę w ostatniej chwili ofiarnym wślizgiem zablokował Burić. Goście przebudzili się dopiero w końcówce pierwszej połowy.
W 41. minucie Radut dalekim podaniem uruchomił Marcina Robaka, który wygrał w pojedynku biegowym z Sebastianem Rudolem, wpadł w pole karne, tam ograł Jarosława Fojuta i mocnym strzałem nie dał szans Jakubowi Słowikowi.
Stracona bramka podcięła skrzydła szczecinianom i wprowadziła spokój w szeregach Lecha. Po przerwie co prawda gospodarze dalej atakowali, jednak wraz z upływem czasu z coraz mniejszą wiarą i zaangażowaniem. Większość ich sytuacji wynikała głównie z błędów poznaniaków, a większe emocje starał się zagwarantować Burić, który w tym meczu był nieco elektryczny.
Ostatecznie goście z Poznania nie stracili gola i wywieźli ze Szczecina korzystny wynik, a przede wszystkim awans. O stylu tego meczu (najgorszego w tym roku) nikt nie będzie pamiętał. A w finale 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie Lech zmierzy się z Arką Gdynia.
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramka: Robak (41.)
Pogoń: Jakub Słowik – Cornel Rapa (60. David Niepsuj), Jarosław Fojut, Sebastian Rudol, Ricardo Nunes – Mateusz Matras, Kamil Drygas – Marcin Listkowski, Dawid Kort (76. Sebastian Kowalczyk), Adam Gyurcso – Adam Frączczak (60. Nadir Ciftci)
Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Maciej Wilusz – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski (73. Marcin Wasielewski), Mihai Radut, Szymon Pawłowski (71. Darko Jevtić) – Marcin Robak (57. Nicki Bille Nielsen)
Żołte kartki: Cornel Rapa, Marcin Listkowski, Rciardo Nunes
Widzów: 4676
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
[See image gallery at echosportu.pl]Post Pogoń grała, Lech strzelił i dopełnił formalności [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Kolejorz stracił bramkę, ale rozbił Arkę i został liderem [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>W Gdyni lechici musieli radzić sobie bez pauzujących za żółte kartki obrońców Tomasza Kędziory i Jana Bednarka oraz… trenera Nenada Bjelicy, który spotkanie musiał oglądać z trybun (kara za wyrzucenie z ławki rezerwowych w meczu z Lechią Gdańsk). Drużyną dyrygował asystent Chorwata Rene Poms, a na prawej stronie defensywy od początku zagrał niemalże debiutant Marcin Wasielewski.
Już pierwsze sekundy pokazały kto w tym spotkaniu będzie rządził na boisku. Poznaniacy przeprowadzili szybką akcję, w polu karnym znalazło się pięciu lechitów, jednak strzał Jevticia zdołał obronić Konrad Jałocha.
W 5. minucie bramkarz Arki był już jednak bezradny. Jevtić zagrał na skrzydło do Radosława Majewskiego, a ten niemal z linii końcowej zagrał w pole karne do wbiegającego Gajosa. Pomocnik ubiegł pilnującego go obrońcę i na wślizgu wepchnął piłkę do siatki.
Goście nadal atakowali i stwarzali zagrożenie pod bramką gdynian. W 17. minucie i zamieszaniu po rzucie rożnym futbolówkę wybijali obrońcy Arki, ta jednak trafiła pod nogi Jevticia. Szwajcar mijał rywali niczym slalomowe tyczki, by na końcu podeszwą buta przełożyć sobie piłkę na drugą nogę i strzelić po długim słupku. Fantastyczna akcja i piękna bramka skrzydłowego Kolejorza.
Gospodarze próbowali odgryźć się rywalowi, to oni częściej byli przy piłce, jednak brakowało wykończenia. Poznaniacy z kolei groźnie kontrowali. W 23. minucie Kownacki przeprowadził indywidualną akcję, lecz nieznacznie się pomylił przy jej finalizacji i posłał futbolówkę obok słupka.
Napastnik Lecha bardziej precyzyjny był tuż przed przerwą. Wtedy fantastycznym przerzutem z własnej połowy popisał się Maciej Wilusz, a popularny Kownaś przyjął podanie na klatkę piersiową i natychmiast uderzył w kierunku dalszego słupka. Precyzyjny strzał zaskoczył Jałochę, a Kolejorz schodził na przerwę z przewagą trzech goli.
W drugiej połowie nie mający już nic do stracenia gdynianie ruszyli do ataku, co przyniosło im powodzenie w 52. minucie. Wtedy to Rafał Siemaszko wykorzystał niezdecydowanie w szeregach obronnych gości i w sytuacji sam na sam pokonał Matusa Putnockiego. To była dopiero pierwsza stracona bramka przez Lecha w tym roku w Lotto Ekstraklasie.
Arka rozochocona golem nadal atakowała chcąc zdobyć kolejne bramki, ale defensywa Kolejorza zwarła szyki i nie pozwoliła już się więcej razy zaskoczyć. Poznaniacy zamknęli mecz w 79. minucie, kiedy z rzutu wolnego wrzucał piłkę w pole karne Mihai Radut, a Robak uprzedził Adama Marciniaka i głową umieścił piłkę w siatce.
Lech na wiosnę nadal jest niepokonany, odniósł kolejne przekonujące zwycięstwo, co pozwoliło mu, przynajmniej do sobotnich meczów, objąć fotel lidera. Czy go utrzyma po tej kolejce zależy od wyników Lechii Gdańsk i Jagiellonii Białystok.
Arka Gdynia – Lech Poznań 1:4 (0:3)
Bramki: 0:1 Gajos (5.), 0:2 Jevtić (17.), 0:3 Kownacki (44.), 1:3 Siemaszko (52.), 1:4 Robak (79.)
Arka: Konrad Jałocha – Damian Zbozień, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Artur Marciniak – Yannick Sambea (77. Michał Nalepa), Dominik Hofbauer – Marcus Da Silva (74. Mioslav Bożok), Mateusz Szwoch (62. Przemysław Trytko), Dariusz Formella – Rafał Siemaszko
Lech: Matus Putnocky – Marcin Wasielewski, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski (82. Szymon Pawłowski), Radosław Majewski(67. Mihai Radut), Darko Jevtić – Dawid Kownacki (76. Marcin Robak)
Żółte kartki: Krzysztof Sobieraj – Marcin Wasilewski
Widzów: 11 514
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
[See image gallery at echosportu.pl]Post Kolejorz stracił bramkę, ale rozbił Arkę i został liderem [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Duma Pomorza wypunktowana, kolejne 3:0 dla Kolejorza! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Poznaniacy ponownie zagrali bardzo mądrze i okazali się lepsi od drużyny Pogoni. Lech dominował w pierwszej połowie, czego efektem były dwie bramki autorstwa Kownackiego. Najpierw po błędzie Sebastiana Rudola w pobliżu własnego pola karnego piłkę przejął Darko Jevtić. Szwajcar natychmiast zagrał do napastnika Lecha, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Jakuba Słowika.
Druga bramka padła w 36. minucie. Szybka akcja i wymiana podań Kolejorza zaskoczyła defensywę Pogoni, Radosław Majewski świetnie zagrał do Kownackiego, a ten ponownie stając oko w oko ze Słowikiem nie dał mu szans.
W drugiej połowie gospodarze ruszyli do ataku i długimi fragmentami przeważali na boisku. Obrona gości co chwilę znajdowała się w opałach, jednak dobra forma przede wszystkim Lasse Nielsena i znakomita dyspozycja Matusa Putnockiego uchroniła poznański zespół od straty bramki. A kiedy już Pogoni udało się umieścić dwukrotnie futbolówkę w siatce czyniła to z pozycji spalonej.
W 83. minucie było już po meczu. Dalekim i celnym wykopem popisał się bramkarz Lecha, a piłka trafiła do rezerwowego Marcina Robaka. Ten wykorzystał gapiostwo defensywy szczecinian i sporego pecha Słowika, który potknął się na grząskiej murawie i nie zdążył interweniować przed napastnikiem Lecha.
To był trzeci wygrany mecz na wiosnę Kolejorza i trzeciw w stosunku 3:0. Z taką grą drużyna Nenada Bjelicy, może tylko walczyć o najwyższe cele.
Teraz lechitów czeka kolejny pojedynek z Pogonią Szczecin, tym razem w półfinale Pucharu Polski. Pierwszy mecz odbędzie się w środę 1 marca o godzinie 20 na INEA Stadionie.
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Kownacki (3.), Kownacki (36.), 0:3 Robak (83.)
Pogoń: Jakub Słowik – Cornel Rapa, Sebastian Rudol, Mateusz Matras, Ricardo Nunes – Mate Cincadze (73. Kamil Drygas), Radał Murawski – Spas Delew (88. Marcin Listkowski), Nadir Cifti, Adam Gyurcso – Adam Frączczak
Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (80. Łukasz Trałka), Darko Jevtić (77. Mihai Radut) – Dawid Kownacki (69. Marcin Robak)
Żółte kartki: Spas Delew – Volodymyr Kostevych
Widzów: 8678 (około 900 z Poznania)
[See image gallery at echosportu.pl]Post Duma Pomorza wypunktowana, kolejne 3:0 dla Kolejorza! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Karna inauguracja rundy wiosennej w wykonaniu lechitów [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Zwycięstwo różnicą trzech bramek nie jest niczym szczególnym, ale jeśli wszystkie z nich padają po rzutach karnych, a w dodatku każdą z nich zdobywa inny piłkarz to już wydarzenie dość niecodzienne na ligowych boiskach. Na strzelenie goli było znacznie więcej okazji, jednak były marnowane. Spotkanie odbywało się w zimowej, mroźnej scenerii, mimo to na trybunach pojawiło się ponad dziesięć tysięcy kibiców.
Kolejorz prowadził po pierwszej połowie, gdy w 33. minucie faulowany w polu karnym Dawid Kownacki sam wymierzył sprawiedliwość i pewnym strzałem z jedenastu metrów pokonał Krzysztofa Pilarza.
W drugiej połowie, a zwłaszcza w ostatnim kwadransie meczu goście z Niecieczy zaczęli grać odważniej i gospodarze mieli sporo pracy, by nie stracić bramki. Jednak po wejściu na boisko Marcina Robaka gra zdecydowanie się ożywiła. W 89. minucie Wojciech Kędziora chciał wyprowadzić piłkę z pola karnego przyjezdnych, lecz uczynił to na tyle nieumiejętnie, że trafił nią we własną rękę. Jedenastkę na bramkę zamienił etatowy egzekutor rzutów karnych w Lechu czyli Robak.
W doliczonym czasie gry poznaniacy wyprowadzili jeszcze jeden kontratak, w którego efekcie faulowany w polu karnym był strzelec drugiego gola. Sędzia Paweł Gil po raz trzeci wskazał na wapno w tym spotkaniu, jednocześnie karząc winowajcę Artema Putiwcewa czerwoną kartką.
Tym razem do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Darko Jevtić i podobnie jak koledzy wcześniej pokonał Pilarza ustalając wynik meczu.
Po meczu trener gospodarzy Nenad Bjelica bardzo chwalił i dziękował kibicom Kolejorza za liczne przybycie mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych.
Lech Poznań – Bruk-Bet Termalika Nieciecza 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kownacki (33. – karny), 2:0 Robak (89. – karny), 3:0 Jevtić (90+6. – karny)
Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka (36. Abdul Aziz Tetteh), Maciej Gajos – Maciej Makuszewski (90. Marcin Wasielewski), Radosław Majewski, Darko Jevtić – Dawid Kownacki (84. Marcin Robak)
Bruk-Bet: Krzysztof Pilarz – Dalibor Pleva, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Guilherme – Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak (73. Dawid Nowak) – Patrik Misak (46. Roman Gergel), Vlastimir Jovanović, Samuel Stefanik (65. Wojciech Kędziora) – Vladislav Gutkovskis
Czerwona kartka: Artem Putiwcem (90+5. – faul taktyczny)
Żółte kartki: Łukasz Trałka – Patrik Misak, Kornel Osyra, Bartłomiej Babiarz, Artem Putiwcew, Vlastimir Jovanović
Widzów: 10 453
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
[See image gallery at echosportu.pl]Post Karna inauguracja rundy wiosennej w wykonaniu lechitów [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Marcin Robak przed pierwszym meczem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Ostatni sparing pokazał że nie jest tak źle.
Termalika gra bardzo różnie, potrafi wygrać w Gdańsku czy z Cracovią i przegrać z Łączną. Ciężko ocenić. Trener Michniewicz powtarza, aby wygrać w Poznaniu, należy strzelić bramkę. Jeśli jedna lub druga drużyna otworzy worek z bramkami, to może być wynik jak rok temu.
Uważam, że jest w dobrej formie.
Mam odczucie że jutro wyjdę w pierwszym składzie.
Tomczak bardzo dobrze potrafi wykańczać akcje. Ma spory potencjał.
O wszystkim przekonamy się w piątek po godzinie 22.oo
Post Marcin Robak przed pierwszym meczem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Lech Poznań-Elana Toruń 8:0 [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Spotkanie rozegrano na płycie głównej w obecności kilkuset kibiców, Lechici wysoko pokonali III ligową Elanę Toruń. Kilka ciekawych akcji w pierwszej połowie i 4:0 do przerwy.
W drugiej części spotkania trener Bjelica dokonał pięciu zmian. Nie wykluczone, że to z tej 16 zobaczymy, w pierwszym ligowym meczu, już najbliższy piątek z Termaliką Nieciecza podstawową jedenastkę.
Po przerwie padły kolejne 4 bramki oraz piłkarze pokazali kilka naprawdę ciekawych akcji.
Lech Poznań – Elana Toruń 8:0(4:0)
Bramki: Gajos (19), Makuszewski (29), Makuszewski (37), Piotrowski (45, gol samobójczy), Kownacki (58), Nielsen (64), Jevtić (71), Robak (84)
Lecha – Matus Putnocky, Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych (80. Marcin Wasielewski) – Maciej Gajos, Łukasz Trałka (46. Abdul Aziz Tetteh) – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (60. Szymon Pawłowski), Darko Jevtić (80. Nicki Bille) – Dawid Kownacki (60. Marcin Robak)
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Lech Poznań-Elana Toruń 8:0 [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>