Po pierwszym przegranym meczu w tej edycji II Ligi Grupy I przyszła pora na rehabilitację na własnym boisku.

Początkowo spotkanie toczyło się w równym tempie i ani goście ani gospodarze nie odskakiwali na więcej niż jeden punkt. Sytuacja zaczęła się zmieniać na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy. Przy wyniku 6:6 zawodnicy WKS Grunwald ostro przeszli do ofensywy i po kilku minutach mieli już cztery punkty przewagi nad rywalem. Na trzy minuty przed zejściem do szatni przewaga została powiększona o trzy punkty i podopieczni trenera Rafała Walczaka wrócili do szatni z wynikiem 15:8.

Od początku drugiej połowy szczypiorniści z Poznania znów rzucili się do ataku. Po zaledwie siedmiu minutach drugiej połowy na tablicy można było zobaczyć wynik 19:10, a mecz kontrolowany był do samego końca i zakończył się na korzyść gospodarzy 27:21.

Twierdza przy ulicy Newtona wciąż pozostaje niezdobyta przez przyjezdnych i mamy nadzieję, że pozostanie tak do samego końca.

WKS Grunwald Poznań – LKS OSiR Komprachcice 27:21 (15:8)

WKS: Krzysztof Westwal 4, Michał Majewski 3, Mateusz Lubiewski, Patryk Kulczyński, Arkadiusz Guraj 2, Łukasz Karbowski 2, Aleksander Pawłowski 6, Mateusz Matlach 5, Filip Tarko, Szymon Sobański 2, Łukasz Koligat, Tomasz Draszkiewicz 1, Hubert Zdunek 2, Łukasz Wachowiak, Łukasz Krakowiak, Patryk Piechowiak

Kary: 12 minut (K. Westwal 4 min; M. Majewski, M. Lubiewski, Ł. Karbowski, H. Zdunek po 2 min)

LKS: Radosław Tracz 3, Kacper Niedzielski 4, Denis Gotwald, Tomasz Marcyniuk 7, Kamil Kauczok, Marcel Ungier 4, Mateusz Gwóźdź 2, Tomasz Oleksyn, Tomasz Juros, Radosław Bus 1, Tomasz Jarosz

Kary: 6 minut (R. Tracz 4 min; T. Juros 2 min)

Post Szczypiorniści Grunwaldu wrócili na ścieżkę zwycięstw pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Poznaniacy po zeszłotygodniowej wyjazdowej porażce z ASPR Zawadzkie chcieli poszukać punktów na własnym terenie. Rywalem był nieco niżej notowany zespół z Komprachcic, w dodatku goście mieli problem ze skompletowaniem składu. Dość powiedzieć, że w protokole meczowym zgłosili tylko dziesięciu zawodników, w tym trzech bramkarzy.

Początek spotkania należał do szczypiornistów Grunwaldu, którzy po dziesięciu minutach prowadzili 5:2. Przyjezdni długo nie mogli złapać właściwego rytmu, grali bardzo nerwowo. Z czasem jednak ich akcje zaczęły być groźniejsze, a skuteczność lepsza, głównie za sprawą duetu Tomasz Marcyniuk – Marcel Ungier. W 25. minucie był remis 12:12, ale w końcówce LKS przyśpieszył i ostatecznie do przerwy wygrywał 16:13.

Gospodarze rzucili się od początku drugiej połowy do odrabiania strat. W bramce Wojskowych pojawił się Peda, który fantastycznymi interwencjami bronił zespół przed utratą bramek. Przez pierwszy kwadrans Grunwald rzucił 11 bramek przy tylko 2 straconych. Jednak znowu w szeregi poznaniaków wkradło się rozluźnienie.

Zawodnicy LKS-u zaczęli odrabiać straty i w 55. minucie w końcu doprowadzili do remisu 26:26. Goście wyszli na prowadzenie jedną bramką na dwie minuty przed końcem, ale wtedy nastąpił ostatni zryw Grunwaldu. W bramce znowu skutecznie bronił Peda, a ważne dwa rzuty karne wykorzystał Meissner. Dzięki temu po tym zaciętym pojedynku i dramatycznej końcówce to poznaniacy cieszyli się ze zwycięstwa.

Niestety w drużynie Grunwaldu poważnej kontuzji ręki doznał Patryk Piechowiak i nie zagra już w tym sezonie.

WKS Grunwald – LKS OSiR Komprachcice 29:28 (13:16)

WKS Grunwald: Pietrowski, M. Peda – Westwal 3, Meissner 6, Fogler 3, Draszkiewicz 2, Majewski 2, Lubiewski 2, Kurek 4, Guraj 3, Piechowiak 2, Gerhards 1, Krakowiak, Zdunek 1, Walczak

OSiR: Żytyński, Jarosz, Oleksyn – K. Juros 3, Tracz 4, Ungier 10, Sękowski 5, T. Juros 1, Marcyniuk 5

źródło: grunwaldpoznan.pl, osir.komprachcice.com.pl

Post WKS Grunwald wygrywa po dramatycznej końcówce pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.