Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Lech Poznań – Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu https://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Tue, 23 Feb 2016 14:34:40 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Piotr Mandrysz: Doprowadzić w Poznaniu od 0:2 do 2:2 to nieczęsto się zdarza https://echosportu.pl/piotr-mandrysz-doprowadzic-w-poznaniu-od-02-do-22-to-nieczesto-sie-zdarza/ https://echosportu.pl/piotr-mandrysz-doprowadzic-w-poznaniu-od-02-do-22-to-nieczesto-sie-zdarza/#respond Mon, 15 Feb 2016 22:15:04 +0000 http://echosportu.pl/?p=30073 – Na pewno muszę pochwalić zespół za ambicję, że potrafił odwrócić losy spotkania. Doprowadzić w Poznaniu od 0:2 do 2:2 to nieczęsto się zdarza, to pokazuje, że ta drużyna chce grać i gra w piłkę – powiedział na konferencji prasowej po meczu z Lechem Poznań trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza Piotr Mandrysz. Szkoleniowiec gości uważał, że […]

Post Piotr Mandrysz: Doprowadzić w Poznaniu od 0:2 do 2:2 to nieczęsto się zdarza pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Na pewno muszę pochwalić zespół za ambicję, że potrafił odwrócić losy spotkania. Doprowadzić w Poznaniu od 0:2 do 2:2 to nieczęsto się zdarza, to pokazuje, że ta drużyna chce grać i gra w piłkę – powiedział na konferencji prasowej po meczu z Lechem Poznań trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza Piotr Mandrysz.

Szkoleniowiec gości uważał, że jego zespół przegrał za wysoko. Mimo, że Termalice udało się doprowadzić do remisu, to po chwili straciła kolejną bramkę, w ostatecznym rozrachunku także punkty. – Przegraliśmy wysoko, uważam, że zdecydowanie za wysoko. Początek meczu ogólnie mówiąc był w naszym wykonaniu średni, zanim weszliśmy w mecz przegrywaliśmy już 0:1. Potem bramka na 0:2, ale zespół nieźle zareagował i zdobył kontaktową bramkę. Po przerwie ruszyliśmy do odrabiania strat, stosunkowo szybko wyrównując. Niestety brakuje nam wyrachowania. Zapłaciliśmy za to kiedyś w Warszawie, prowadząc 1:0 chcieliśmy szybko dobić przeciwnika i skończyło się remisem. Dziś było podobnie, mając korzystny wynik 2:2 trzeba było spokojnie pograć od tyłu, wykorzystać to, że boisko było grząskie, trochę pomęczyć przeciwnika operowaniem piłką i w końcówce zadać decydujący cios.

Mimo porażki trener Mandrysz pochwalił zespół za postawę i ambicję. Beniaminek odrobił dwie bramki straty, a w końcówce postawił wszystko na jedną kartę. Skończyło się kolejnymi straconymi bramkami i dotkliwą przegraną. – Na pewno muszę pochwalić zespół za ambicję, że potrafił odwrócić losy spotkania. Doprowadzić w Poznaniu od 0:2 do 2:2 to nieczęsto się zdarza, to pokazuje, że ta drużyna chce grać i gra w piłkę. Niestety obraz meczu zamazuje końcówka, gdzie przegrywając 2:3, notabene po bramce ze spalonego, nie mieliśmy już nic do stracenia i wprowadziliśmy ultra ofensywne zmiany kosztem zabezpieczenia defensywy. Skończyło się karnym, a w doliczonym czasie gry dobił nas jeszcze młody Kownacki. Wynik na pewno nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Cieszę się, że umieliśmy przeciwstawić się przeciwnikowi takiemu jak mistrz kraju, chociaż wynik mówi coś innego.

Czy opiekun gości żałuje, że po wyrównaniu nie zaordynował innej taktyki swojemu zespołowi, by utrzymać ten korzystny wynik? – Najtrudniejsze momenty zespołu są zawsze po zdobytej bramce. Ta euforia powoduje, że drużyna prze do przodu, tak też było w naszym przypadku. Nadzialiśmy się na kontrę i straciliśmy bramkę pięć minut po zdobytym wyrównaniu. Uważam, że remisując w Poznaniu należy też to szanować.

Obie drużyny postawiły w tym spotkaniu na pressing. Czy taki był zamysł taktyczny trenera gości, by jego piłkarze starali się atakować i szybko odbierać piłkę rywalom? – Spodziewaliśmy się, że zespół Lecha będzie chciał nam odbierać piłkę wysokim pressingiem, tym bardziej, że linia obrony została diametralnie przebudowana tej zimy i elementy braku zgrania były jeszcze widoczne. Natomiast sami też chcieliśmy, znając słabsze strony Lecha, to wykorzystać, stąd taki sposób grania. Niemniej gospodarze do przerwy dobrze sobie z tym radzili, w drugiej połowie może było u nas trochę lepiej w tym elemencie. Jeśli chce się prezentować piłkę na „tak” to trzeba grać w ten sposób.

Post Piotr Mandrysz: Doprowadzić w Poznaniu od 0:2 do 2:2 to nieczęsto się zdarza pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/piotr-mandrysz-doprowadzic-w-poznaniu-od-02-do-22-to-nieczesto-sie-zdarza/feed/ 0 30073
Łukasz Trałka: Nie martwię się, że nie zagram w następnym meczu https://echosportu.pl/lukasz-tralka-nie-martwie-sie-ze-nie-zagram-w-nastepnym-meczu/ https://echosportu.pl/lukasz-tralka-nie-martwie-sie-ze-nie-zagram-w-nastepnym-meczu/#respond Mon, 15 Feb 2016 21:17:56 +0000 http://echosportu.pl/?p=30067 – Nie martwię się tym, że nie zagram w następnym meczu. Wiedziałem, że to nastąpi, ale nie wiedziałem, że tak szybko – mówił po meczu z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą kapitan Lecha Poznań Łukasz Trałka. Pomocnik Kolejorza cieszył się z udanej inauguracji rundy wiosennej w wykonaniu zespołu. Jestem zadowolony z tego, że wszyscy dali z siebie […]

Post Łukasz Trałka: Nie martwię się, że nie zagram w następnym meczu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Nie martwię się tym, że nie zagram w następnym meczu. Wiedziałem, że to nastąpi, ale nie wiedziałem, że tak szybko – mówił po meczu z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą kapitan Lecha Poznań Łukasz Trałka.

Pomocnik Kolejorza cieszył się z udanej inauguracji rundy wiosennej w wykonaniu zespołu. Jestem zadowolony z tego, że wszyscy dali z siebie wszystko i to było widać na boisku. Każdy dał z siebie 100%, strzeliliśmy pięć goli, wygraliśmy, jest się z czego cieszyć – Trałka nie narzekał też aż tak bardzo na grząską murawę. – Myślałem, że będzie gorzej. Było kilka akcji, w których piłka nieźle chodziła, od czasu do czasu udało się niezłe sytuacje stworzyć, padło dużo bramek. Jeśli tak ma być zawsze to niech zostanie tak, jak jest.

W meczu z Termaliką kapitan otrzymał ósmą żółtą kartkę w sezonie. A to oznacza przymusową pauzę w kolejnym spotkaniu. Ten fakt nie był jednak w stanie zepsuć dobrego humoru piłkarzowi. – Nie martwię się tym, że nie zagram w następnym meczu. Wiedziałem, że to nastąpi, ale nie wiedziałem, że tak szybko. Trzeba pauzować, taka robota. Są następni w kolejce do gry, na pewno dadzą z siebie wszystko. Będę spokojnie odpoczywał i trzymał kciuki.

W końcówce meczu doszło do niecodziennej sytuacji. Lech miał wykonywać rzut karny, a chętnych do strzału z jedenastu metrów było aż trzech zawodników – Tomasz Kędziora, Dawid Kownacki i Darko Jevtić. Czy „Trała” musiał nakrzyczeć na kolegów? – Trochę… Trzeba było tą sytuację rozwiązać, było małe niedociągnięcie, ale najważniejsze, że wpadło. Były dwie wersje, kto ma wykonywać rzut karny. Darko Jevtić też chciał strzelać, zastanawiałem się przez chwilę czy ich nie pogodzić i sam nie podejść, ale nie umiem (śmiech). Kłopoty by były, gdyby Dawid nie strzelił. Ale trafił, to mu pomogło, za chwilę wpadło mu drugi raz.

Przed rundą wiosenną było sporo obaw czy po odejściu Kaspra Hämäläinena będzie funkcjonowała ofensywa w Lechu i będzie komu strzelać bramki. Jak pokazał niedzielny mecz Fina na pozycji „dziesiątki” świetnie zastąpił Karol Linetty. – Trzy asysty, co tu więcej mówić. Nikt już po Hämäläinenie nie płacze. Fajnie, że Karol zaliczył trzy asysty na tej pozycji, to go na pewno podbuduje. To niezwykle istotne, tego mu brakowało, a dzisiaj mocno uderzył. Ale spokojnie, nie chcę go jakoś za bardzo chwalić, on sam wie, że zagrał dobrze. Oby tak dalej.

Jak kapitan ocenia debiut Nicki Bille Nielsena? – Strzelił bramkę, a przy tym każdy z obrońców Termaliki odczuł starcia z nim, każdego coś boli. Typ walczaka, taki był potrzebny. Napastnik w stylu Zaura (Sadajewa – dop.red.), tylko, że ten coś jeszcze kiwał, a Nicki wszystkich rozbija.

Post Łukasz Trałka: Nie martwię się, że nie zagram w następnym meczu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/lukasz-tralka-nie-martwie-sie-ze-nie-zagram-w-nastepnym-meczu/feed/ 0 30067
Tomasz Kędziora: Szkoda straconych bramek, ale ważne, że wygraliśmy https://echosportu.pl/tomasz-kedziora-szkoda-straconych-bramek-ale-wazne-ze-wygralismy/ https://echosportu.pl/tomasz-kedziora-szkoda-straconych-bramek-ale-wazne-ze-wygralismy/#respond Mon, 15 Feb 2016 20:08:42 +0000 http://echosportu.pl/?p=30064 – Szkoda straconych bramek, ale liczy się to, że zdobyliśmy ich więcej i wygraliśmy – powiedział po meczu z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą obrońca Lecha Poznań Tomasz Kędziora. Czy defensor Kolejorza był zadowolony z postawy zespołu na inaugurację rundy wiosennej? – Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma jak to będzie. To było wyrównane spotkanie, ale udało nam […]

Post Tomasz Kędziora: Szkoda straconych bramek, ale ważne, że wygraliśmy pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Szkoda straconych bramek, ale liczy się to, że zdobyliśmy ich więcej i wygraliśmy – powiedział po meczu z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą obrońca Lecha Poznań Tomasz Kędziora.

Czy defensor Kolejorza był zadowolony z postawy zespołu na inaugurację rundy wiosennej? – Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma jak to będzie. To było wyrównane spotkanie, ale udało nam się zdobyć pięć bramek. Dla nas najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Teraz czekamy już na Podbeskidzie.

Jak Kędziora ocenia debiuty nowych piłkarzy w Lechu – Vladimira Volkova i Nicki Bille Nielsena? – Pozytywnie oceniam ich występ. Nicki zrobił dobrą pracę z przodu, strzelił gola. Volkov podłączał się w akcje ofensywne, w obronie też grał dość pewnie.

Poznaniacy w ostatecznym rozrachunku wysoko pokonali rywali strzelając im aż pięć goli. W pewnym momencie jednak Termalica potrafiła doprowadzić do wyrównania i dwa razy zaskoczyć defensywę mistrza Polski. – Jest nowy element w obronie (Vladimir Volkov – dop. red.), zobaczymy czy będzie grał w następnym spotkaniu czy zagra Tamas Kadar. Szkoda straconych bramek, ale liczy się to, że zdobyliśmy ich więcej i wygraliśmy – prawy obrońca miał sporo pracy po swojej stronie boiska, rywale często atakowali jego flanką. Jak ocenia swój występ w niedzielnym meczu? – To normalne, że atakują moją stroną, jestem obrońcą i muszę bronić swojej strefy. Było ok, ale zawsze może być lepiej.

W końcówce spotkania Lech otrzymał rzut karny i nastąpiło spore zamieszanie kto ma go wykonywać. Chętny był właśnie Kędziora, a także Dawid Kownacki i Darko Jevtić. Ostatecznie z jedenastu metrów strzelił rezerwowy napastnik. Całej sytuacji nie chciał komentować na gorąco obrońca Kolejorza. – Ja byłem wyznaczony do rzutu karnego przed spotkaniem. Nie chcę tego komentować.

Post Tomasz Kędziora: Szkoda straconych bramek, ale ważne, że wygraliśmy pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/tomasz-kedziora-szkoda-straconych-bramek-ale-wazne-ze-wygralismy/feed/ 0 30064
Szymon Pawłowski: W ofensywie pokazaliśmy się z dobrej strony https://echosportu.pl/szymon-pawlowski-w-ofensywie-pokazalismy-sie-z-dobrej-strony/ https://echosportu.pl/szymon-pawlowski-w-ofensywie-pokazalismy-sie-z-dobrej-strony/#respond Mon, 15 Feb 2016 19:43:35 +0000 http://echosportu.pl/?p=30060 – Dużo pracujemy na treningach, żeby się zgrywać. Na pewno w ofensywie pokazaliśmy się z dobrej strony. Sporo jednak jest jeszcze do poprawienia, ale wszystko przed nami – mówił po meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza pomocnik Lecha Poznań Szymon Pawłowski. Skrzydłowy uważa, że Kolejorz dobrze rozpoczął mecz, zdobył dwie bramki, ale też dość szybko roztrwonił […]

Post Szymon Pawłowski: W ofensywie pokazaliśmy się z dobrej strony pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Dużo pracujemy na treningach, żeby się zgrywać. Na pewno w ofensywie pokazaliśmy się z dobrej strony. Sporo jednak jest jeszcze do poprawienia, ale wszystko przed nami – mówił po meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza pomocnik Lecha Poznań Szymon Pawłowski.

Skrzydłowy uważa, że Kolejorz dobrze rozpoczął mecz, zdobył dwie bramki, ale też dość szybko roztrwonił to prowadzenie. Był jednak w stanie się podnieść i wygrać. – Dobrze zaczęliśmy to spotkanie, strzeliliśmy jednego gola, dołożyliśmy drugiego. Ale niepotrzebnie straciliśmy bramkę do szatni, drugą połowę źle zaczęliśmy, zrobiło się 2:2, trochę nerwowo. Nieciecza zaczęła grać dużo lepiej, pewniej się poczuła, na szczęście szybko odpowiedzieliśmy bramką. Cieszą trzy punkty, bo to było dziś najważniejsze.

W niedzielnym spotkaniu lechici pokazali kilka ciekawych akcji i kombinacji. Zaowocowało to pięcioma golami. Nadal jednak jest dużo do poprawy, zwłaszcza w defensywie. – Dużo pracujemy na treningach, żeby się zgrywać. Na pewno w ofensywie pokazaliśmy się z dobrej strony. Sporo jednak jest jeszcze do poprawienia, ale wszystko przed nami. Zazwyczaj tak jest po bramkach, że ta koncentracja gdzieś ucieka, albo się idzie za ciosem i zdobywa kolejną albo tak jak my się ją traci. Na szczęście strzelamy dziś pięć goli, mamy trzy punkty, możemy się tylko się cieszyć.

Oba zespoły potrafiły stworzyć ciekawe widowisko, obfite w emocje i bramki, mimo niezbyt sprzyjającej murawy. – Boiska jeszcze nie są idealne, ale trzeba na takich grać. Murawa była grząska, ale staraliśmy się grać piłką, Termalica również. W takich sytuacjach nie można kombinować.

Kolejnym rywalem Lecha, tym razem na wyjeździe, będzie aktualnie ostatni zespół w tabeli Podbeskidzie Bielsko-Biała. Pawłowski spodziewa się ciężkiego meczu, ale cel zespołu może być tylko jeden – zwycięstwo. – Podbeskidzie to drużyna waleczna, u siebie pewnie postawią trudne warunki, tam się zawsze ciężko gra, ale jedziemy tam w jednym celu – zdobyć trzy punkty.

Skrzydłowy Lecha w piątek oficjalnie przedłużył o trzy lata kontrakt z klubem, a w niedzielę ucził to zdobyciem dwóch bramek. Jak sam jednak mówi nie do końca tak było, bo nowa umowa zacznie obowiązywać dopiero po sezonie. – To jeszcze na starym kontrakcie strzeliłem, nowy mam dopiero od lipca. Tak jak mówiłem obie strony chciały, by współpraca dalej się układała i oby było tak samo dobrze jak dotychczas. Cieszę się, że kolejne trzy lata będę reprezentował barwy Lecha i mam nadzieję na kolejne trofea.

Jak popularny „Szymek” ocenia debiuty nowych kolegów – Nicki Bille Nielsena i Vladimira Volkova? – Ciężko oceniać z boiska. Na pewno napastnika ocenia się z bramek, dzisiaj Nicki strzelił gola, walczył, rozpychał się z przodu i pokazał się z dobrej strony, tak samo jak Volkov. Inaczej się ocenia po wygranym meczu. Myślę, że wszyscy się dobrze zaprezentowali.

Post Szymon Pawłowski: W ofensywie pokazaliśmy się z dobrej strony pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/szymon-pawlowski-w-ofensywie-pokazalismy-sie-z-dobrej-strony/feed/ 0 30060
Zwycięstwo Lecha na inaugurację, siedem bramek i trzy dublety https://echosportu.pl/zwyciestwo-lecha-na-inauguracje-siedem-bramek-i-trzy-dublety/ https://echosportu.pl/zwyciestwo-lecha-na-inauguracje-siedem-bramek-i-trzy-dublety/#respond Sun, 14 Feb 2016 16:26:25 +0000 http://echosportu.pl/?p=29888 Lech Poznań wygrał z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą 5:2 na inaugurację rundy wiosennej Ekstraklasy. Spotkanie obfitowało w emocje, padło w nim aż siedem goli. Szymon Pawłowski, Dawid Kownacki i Wojciech Kędziora ustrzelili dublety, Karol Linetty zaliczył trzy asysty. Po prawie dwóch miesiącach zimowej przerwy, w niedzielne popołudnie, kibice Lecha mogli w końcu zobaczyć na żywo piłkarzy […]

Post Zwycięstwo Lecha na inaugurację, siedem bramek i trzy dublety pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań wygrał z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą 5:2 na inaugurację rundy wiosennej Ekstraklasy. Spotkanie obfitowało w emocje, padło w nim aż siedem goli. Szymon Pawłowski, Dawid Kownacki i Wojciech Kędziora ustrzelili dublety, Karol Linetty zaliczył trzy asysty.

Po prawie dwóch miesiącach zimowej przerwy, w niedzielne popołudnie, kibice Lecha mogli w końcu zobaczyć na żywo piłkarzy na INEA Stadionie. Trener Jan Urban zdecydował się od pierwszej minuty postawić na dwójkę nowych zawodników – Vladimira Volkova i Nicki Bille Nielsena. Trzeci zimowy nabytek, Sisi, nie znalazł się w kadrze meczowej (jak się okazało ze względów proceduralnych, nadal nie dotarły dokumenty z Korei, gdzie Hiszpan ostatnio występował i nie można go było zgłosić do gry).

Początek spotkania zwiastował spore emocje. Już w pierwszej akcji gospodarze próbowali zaskoczyć strzałem nowego bramkarza Termaliki Krzysztofa Pilarza. Golkiper, choć z problemami, zażegnał niebezpieczeństwo. Goście szybko odpowiedzieli uderzeniem sprzed pola karnego Jakuba Biskupa, który Jasmin Burić sparował na rzut rożny.

Kolejna groźna akcja Kolejorza zakończyła się już golem. Szymon Pawłowski rozegrał piłkę z Karolem Linettym, ten świetnie zagrał skrzydłowemu w pole karne, wyprowadzając go sam na sam z bramkarzem. Piłkarz z „ósemką” na plecach nie mógł zmarnować takiej okazji.

Lechici dość szybko objęli prowadzenie, ale jeszcze szybciej mogli je stracić. Chwila nieuwagi w szeregach obronnych i Wojciech Kędziora miał dobrą sytuację w polu karnym gospodarzy, ale trafił tylko w słupek.

To ostrzeżenie podziałało na wyobraźnię poznaniaków. W kolejnych minutach co chwilę było groźnie pod bramką gości. Bille Nielsen dwukrotnie został powstrzymany w ostatniej chwili, najpierw przez Pavola Stano, a później przez Pilarza. Próbował także Pawłowski, ale jego strzał efektownie wybił golkiper Termaliki.

W końcu jednak Lech znalazł sposób na obronę niecieczan. Znowu z dobrej strony pokazał się Linetty, który zagrał na wolne pole do Bille Nielsena. Duńczyk niewiele się namyślając huknął pod poprzeczkę, nie dając szans na interwencję Pilarzowi. Efektowna bramka w debiucie nowego napastnika, na to czekali kibice, ciekawi jego umiejętności i formy.

Gospodarze chyba za długo celebrowali tego gola, bo w kolejnej akcji sami go stracili. Dariusz Jarecki próbował strzelać na bramkę Buricia, ale skiksował. Piłka trafiła jednak pod nogi Wojciecha Kędziory, który niepilnowany w polu karnym nie miał problemów, by z kilku metrów pokonać golkipera Kolejorza.

Do przerwy Lech jeszcze prowadził, ale na początku drugiej połowy dał sobie strzelić drugiego gola. Termalika dwa razy „ostrzegała” gospodarzy, najpierw w polu karnym padł Wojciech Kędziora, ale sędzia Paweł Gil nie dopatrzył się faulu Paulusa Arajuuriego. Po chwili z obrońcami „zatańczył” rezerwowy Patrik Mišak, lecz w ostatniej chwili został powstrzymany.

Do trzech razy sztuka. Kolejna akcja w polu karnym poznaniaków, Biskup płasko podał do stojącego przed bramką Wojciecha Kędziory, a ten z bliska ponownie pokonał Buricia. Ambicja gości pozwoliła doprowadzić im do remisu.

Zimny prysznic w postaci straty prowadzenia podziałał jednak na gospodarzy. W 57. minucie strzelili trzeciego gola. Po raz trzeci w tym spotkaniu w roli asystenta wystąpił Linetty, a poraz drugi z podania kolegi skorzystał Pawłowski. Skrzydłowy będąc sam na sam z Pilarzem minął bramkarza gości i spokojnie trafił do siatki. W tej sytuacji jednak w momencie dogrania Pawłowski był na pozycji spalonej i ten gol nie powinien zostać uznany.

Poznaniacy, pomni wcześniejszych boiskowych wydarzeń, zwarli szeregi obronne, zacieśnili środek pola i umiejętnie się bronili, co jakiś czas wyprowadzając kontrataki. Goście nie zamierzali rezygnować z walki o punkty. Najpierw próbował zaskoczyć Buricia strzałem z dystansu Sebastian Ziajka. Bośniak źle interweniował, „wypluł” piłkę przed siebie, ale z asekuracją zdążył Tomasz Kędziora i wybił futbolówkę na rzut rożny. Po chwili Dawid Plizga uderzał z rzutu wolnego, lecz obok słupka.

Decydująca dla wyniku okazała się końcówka meczu i zmiana Dawida Kownackiego. Młody napastnik zmienił Bille Nielsena, a po chwili mógł cieszyć się z gola. Inny rezerwowy, Darko Jevtić, był faulowany w polu karnym przez Stano, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Po krótkiej dyskusji między Tomaszem Kędziorą a Kownackim, ten drugi podszedł do piłki i pokonał Pilarza z rzutu karnego.

To nie był jednak koniec bramek w Poznaniu. W doliczonym czasie gry swojego drugiego gola strzelił popularny „Kownaś”. Piłkę dogrywał Maciej Gajos, a napastnik półwolejem z powietrza nie dał szans Pilarzowi.

Lech efektownie zainaugurował rundę wiosenną i pokazał, że bez Kaspra Hämäläinena też można zdobywać bramki. Cieszy dobry mecz i gol Bille Nielsena, nieco mniej występ Volkova. Martwią natomiast momenty dekoncentracji w obronie, co skutkowało utratą dwóch bramek.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

W następnej kolejce rywalem będzie ostatnie w tabeli Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zwycięstwo to obowiązek poznaniaków, ale zagrają tam bez dwóch wykartkowanych w niedzielę ważnych ogniw – Łukasza Trałki i Linettego.

Lech Poznań – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 5:2 (2:1)

Bramki: 1:0 Pawłowski (11.), 2:0 Bille Nielsen (42.), 2:1 W. Kędziora (43.), 2:2 W. Kędziora (49.), 3:2 Pawłowski (57.), 4:2 Kownacki (90. – karny), 5:2 Kownacki (90+2.)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Vladimir Volkov – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (77. Maciej Gajos) – Gergö Lovrencsics (65. Darko Jevtić), Karol Linetty, Szymon Pawłowski – Nicki Bille Nielsen (89. Dawid Kownacki)

Termalica: Krzysztof Pilarz – Sebastian Ziajka, Artem Putiwcew, Pavol Stano, Dariusz Jarecki – Mateusz Kupczak (85. Wołodymyr Kowal), Bartłomiej Babiarz – Dawid Plizga, Tomasz Foszmańczyk (46. Patrik Mišak), Jakub Biskup (79. Martin Juhar) – Wojciech Kędziora

Żółte kartki: Łukasz Trałka, Karol Linetty

Widzów: 17 148

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Post Zwycięstwo Lecha na inaugurację, siedem bramek i trzy dublety pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/zwyciestwo-lecha-na-inauguracje-siedem-bramek-i-trzy-dublety/feed/ 0 29888