Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Lech Poznań – Ruch Chorzów – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu https://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Sat, 22 Apr 2017 21:28:43 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Kolejne zwycięstwo 3:0 daje Lechowi podium przed rundą finałową [zdjęcia] https://echosportu.pl/kolejne-zwyciestwo-30-daje-lechowi-podium-runda-finalowa-zdjecia/ https://echosportu.pl/kolejne-zwyciestwo-30-daje-lechowi-podium-runda-finalowa-zdjecia/#respond Sat, 22 Apr 2017 21:28:43 +0000 http://echosportu.pl/?p=54068 W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Lotto Ekstraklasy Lech Poznań wygrał 3:0 z Ruchem Chorzów. Bramki zdobywali Łukasz Surma (gol samobójczy), Maciej Gajos i Darko Jevtić. Wygrana, przy jednoczesnej porażce Lechii Gdańsk, pozwoliła Kolejorzowi na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli. W sobotnie popołudnie rozegrano ostatnią ligową kolejkę sezonu zasadniczego. Wszystkie zespoły grały o tej samej godzinie, […]

Post Kolejne zwycięstwo 3:0 daje Lechowi podium przed rundą finałową [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Lotto Ekstraklasy Lech Poznań wygrał 3:0 z Ruchem Chorzów. Bramki zdobywali Łukasz Surma (gol samobójczy), Maciej Gajos i Darko Jevtić. Wygrana, przy jednoczesnej porażce Lechii Gdańsk, pozwoliła Kolejorzowi na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli.

W sobotnie popołudnie rozegrano ostatnią ligową kolejkę sezonu zasadniczego. Wszystkie zespoły grały o tej samej godzinie, a emocje były dosłownie do ostatniej sekundy. W Poznaniu Lech walczył o zwycięstwo i ewentualny awans na trzecią pozycję w tabeli.

Trener Nenad Bjelica ponownie postawił od pierwszej minuty na dwójkę napastników Dawida Kownackiego i Marcina Robaka. Do pierwszego składu wrócili Darko Jevtić oraz Lasse Nielsen. Duńczyk zastąpił kontuzjowanego Jana Bednarka.

Kolejorz był zdecydowanym faworytem tego pojedynku, ale to goście z Chorzowa mogli objąć pierwsi prowadzenie. W 4. minucie Bartosz Nowak zagrał ponad głowami obrońców Lecha do Jarosława Niezgody, lecz napastnik Ruchu zmarnował okazję i strzelił ponad bramką. Odpowiedź gospodarzy nastąpiła chwilę później. Tomasz Kędziora dośrodkował w pole karne a niefortunnie interweniował Łukasz Surma, który głową skierował piłkę do własnej bramki.

Lechici byli lepsi, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale na kolejne dobre okazje kibice musieli czekać niemal pół godziny. Dwie sytuacje sam na sam z Liborem Hrdlicką miał Robak, ale w obu przypadkach lepszy okazywał się bramkarz chorzowian. Z tą różnicą jednak, że za drugim razem piłka po obronie Słowaka trafiła na skrzydło do Volodymyra Kostevycha, a ten dośrodkował z powrotem w pole karne. Tam z pierwszej piłki z woleja przymierzył Maciej Gajos i futbolówka zatrzepotała w siatce.

W drugiej połowie przewaga Lecha jeszcze wzrosła. Poznaniacy co chwilę gościli w polu karnym Ruchu, a Hrdlicka miał sporo pracy. W 62. minucie padła trzecia bramka dla Kolejorza. Fatalny błąd popełnił Michał Helik, który zagrał pod własnym polem karnym prosto pod nogi Radosława Majewskiego. Popularny „Maja” zwiódł dwóch rywali i zagrał do Dark Jevticia. Szwajcar pewnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans na obronę bramkarzowi gości.

Mimo jeszcze kilku dogodnych okazji dla gospodarzy więcej bramek już nie padło. Lech wygrał 3:0 czyli po raz kolejny powtórzył swój ulubiony wynik wiosną. Przy porażce Lechii w Szczecinie pozwoliło to także awansować na trzecie miejsce w tabeli na koniec rundy zasadniczej.

Teraz przed nami najważniejsza część sezonu. Liga dzieli się nie dwie grupy i gra siedem decydujących kolejek. Kolejorz trafil oczywiście do grupy mistrzowskiej, a w niej zmierzy się kolejno z Koroną Kielce (dom), Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (wyjazd), Pogonią Szczecin (dom), Legią Warszawa (wyjazd), Lechią Gdańsk (dom), Wisłą Kraków (dom) i Jagiellonią Białystok (wyjazd).

Lech Poznań – Ruch Chorzów 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Surma (7. – samobójcza), 2:0 Gajos (41.), 3:0 Jevtić (62.)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Darko Jevtić, Radosław Majewski (63. Mihai Radut), Dawid Kownacki (70. Maciej Makuszewski) – Marcin Robak (75. Nicki Bille)

Ruch: Libor Hrdlicka – Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Kowalczyk, Paweł Oleksy – Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk – Miłosz Przybecki (80. Miłosz Trojak), Bartosz Nowak (66. Milen Gamakow), Łukasz Moneta – Jarosław Niezgoda (60. Jakub Arak)

Widzów: 20 114

Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Kolejne zwycięstwo 3:0 daje Lechowi podium przed rundą finałową [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/kolejne-zwyciestwo-30-daje-lechowi-podium-runda-finalowa-zdjecia/feed/ 0 54068
Jan Urban: Trzeba podziękować Krzyśkowi za spędzone tu lata kariery https://echosportu.pl/jan-urban-trzeba-podziekowac-krzyskowi-za-spedzone-tu-lata-kariery/ https://echosportu.pl/jan-urban-trzeba-podziekowac-krzyskowi-za-spedzone-tu-lata-kariery/#respond Mon, 16 May 2016 12:56:59 +0000 http://echosportu.pl/?p=37339 – Trzeba podziękować Krzyśkowi, który zostawił tutaj mnóstwo lat swojej kariery, Kamykowi również, należy mu się szacunek za lata tu spędzone i grę dla Lecha oraz innym zawodników, którzy odchodzą i ich już nie będzie – mówił po meczu z Ruchem Chorzów trener Lecha Poznań Jan Urban. Szkoleniowiec cieszył się z dobrej postawy młodych piłkarzy […]

Post Jan Urban: Trzeba podziękować Krzyśkowi za spędzone tu lata kariery pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Trzeba podziękować Krzyśkowi, który zostawił tutaj mnóstwo lat swojej kariery, Kamykowi również, należy mu się szacunek za lata tu spędzone i grę dla Lecha oraz innym zawodników, którzy odchodzą i ich już nie będzie – mówił po meczu z Ruchem Chorzów trener Lecha Poznań Jan Urban.

Szkoleniowiec cieszył się z dobrej postawy młodych piłkarzy Kamila Jóźwiaka i Roberta Gumnego, bo to w głównej mierze dzięki ich dobrej postawie Lechowi udało się w końcu wygrać. – Chcieliśmy zakończyć zwycięstwem i bramkami ten nieudany dla nas sezon, to nam się udało. Cieszę się przede wszystkim z tego, że młodzież zaprezentowała się bardzo dobrze, potrafili wykorzystać swoją szansę. Oczywiście był to mecz o dużej odpowiedzialności czy stresie. Fajnie zagrał Guma, Kamil zdobył swoją pierwszą bramkę, to na pewno doda im pewności siebie i zapału do pracy.

Trener Urban wspomniał także o kończącym karierę piłkarską Krzysztofie Kotorowskim i odchodzącym z zespołu Marcinie Kamińskim. – Trzeba podziękować Krzyśkowi, który zostawił tutaj mnóstwo lat swojej kariery, Kamykowi również, należy mu się szacunek za lata tu spędzone i grę dla Lecha oraz innym zawodników, którzy odchodzą i ich już nie będzie. Powoli można zamknąć ten sezon i myśleć o przyszłości.

Drugi raz z rzędu od pierwszej minuty zagrali Gumny i Jóźwiak, co dobrze rokuje na przyszłość. Opiekun poznaniaków jednak wie, że to są oni melodią przyszłości, a drużynę trzeba budować na bardziej doświadczonych piłkarzach. – Jeśli chodzi o młodzież to przyszłość Lecha, nie można mówić, że od przyszłego sezonu na nich budujemy zespół. Oni dopiero stawiają swoje pierwsze kroki, cieszy to, że potrafią wykorzystywać swoje szanse, wtedy kiedy je mają.

Sporym rozczarowaniem dla kibiców był brak w podstawowym składzie Kotorowskiego. Jak się okazało jednak, jego wejście na ostatnie minuty to była prośba samego bramkarza. – To było na życzenie Krzyśka. Wiedział, że wcześniej będzie miał wywiady, pożegnania i to może go zdekoncentrować. Poprosił, jeśli byłaby taka możliwość, żeby odbyło się to w taki, a nie inny sposób.

Post Jan Urban: Trzeba podziękować Krzyśkowi za spędzone tu lata kariery pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/jan-urban-trzeba-podziekowac-krzyskowi-za-spedzone-tu-lata-kariery/feed/ 0 37339
Waldemar Fornalik: Musimy wyciągnąć wnioski przed kolejnym sezonem https://echosportu.pl/waldemar-fornalik-musimy-wyciagnac-wnioski-przed-kolejnym-sezonem/ https://echosportu.pl/waldemar-fornalik-musimy-wyciagnac-wnioski-przed-kolejnym-sezonem/#respond Mon, 16 May 2016 12:19:24 +0000 http://echosportu.pl/?p=37336 – Musimy wyciągnąć dobre wnioski przed kolejnym sezonem, by chcieć i móc wejść do pierwszej ósemki i tam o coś pograć – mówił na konferencji prasowej po meczu z Lechem Poznań trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik. Szkoleniowiec gości nie był zadowolony z końcowego rezultatu. Przyznał jednak, że nie dysponuje tak wyrównanym składem, by zastąpić kontuzjowanych […]

Post Waldemar Fornalik: Musimy wyciągnąć wnioski przed kolejnym sezonem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Musimy wyciągnąć dobre wnioski przed kolejnym sezonem, by chcieć i móc wejść do pierwszej ósemki i tam o coś pograć – mówił na konferencji prasowej po meczu z Lechem Poznań trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik.

Szkoleniowiec gości nie był zadowolony z końcowego rezultatu. Przyznał jednak, że nie dysponuje tak wyrównanym składem, by zastąpić kontuzjowanych kluczowych zawodników innymi bez straty dla zespołu. – Przegraliśmy po raz kolejny, boli porażka na zakończenie sezonu. Na pewno nie byliśmy zespołem, który musiał tyle meczów przegrać w tej grupie. To tylko pokazuje, że żeby konkurować z najlepszymi czyli drużynami walczącymi o mistrzostwo Polski i europejskie puchary to trzeba mieć silniejszy zespół. Personalnie taki, który pozwoli uzupełniać zestawienie w momencie kiedy przydarzają się kontuzje. Mamy kontuzjowanych trzech kluczowych zawodników i już pojawiają się problemy.

Fornalik żałował niewykorzystanej szansy w końcówce pierwszej połowy, gdy strzał Marka Zieńczuka obronił Jasmin Burić. Trener zachowuje spokój co do przyszłości, za rok także chce się znaleźć w grupie mistrzowskiej i być może wtedy już powalczyć z innymi drużynami. – W tym meczu szkoda tej sytuacji w pierwszej połowie, gdzie to była stuprocentowa okazja do szatni na 1:1. Później kolejne błędy, które spowodowały, że kończymy mecz porażką. Co do przyszłości to spokojnie do tego podchodzę, celem była ósemka i go osiągnęliśmy. Gdybyśmy tylko spojrzeli na wiosnę nawet przed podziałem na grupy to wszystkie mecze, oprócz Śląska Wrocław i Górnika Zabrze, graliśmy z drużynami z tej pierwszej ósemki, stąd może tyle tych porażek. Nie szukam usprawiedliwiania, ale musimy wyciągnąć dobre wnioski przed kolejnym sezonem, by chcieć i móc wejść do pierwszej ósemki i tam o coś pograć.

Opiekun drużyny gości chciałby, żeby Ruch nawiązał do poprzednich lat, kiedy potrafił skutecznie walczyć o najwyższe miejsca w Ekstraklasie. – Żaden system czy reorganizacja rozgrywek nie sprawią, że nie będzie żadnego meczu o nic. Dziś to nie był mecz o stawkę, taka jest prawda i tego nie unikniemy. My w przyszłości chcielibyśmy pograć o coś, Ruch pokazał na przestrzeni ostatnich sześciu, siedmiu lat pokazał, że potrafi grać o najwyższe cele i warto by było wrócić do tego, co było dobre w naszej grze.

Trener Fornalik został zapytany także o kwestię gry Matusa Putnockiego. Słowak kilka dni temu podpisał kontrakt z Lechem i od tego momentu nie zagrał już w bramce Ruchu. – Jeżeli zawodnik dzień przed meczem podróżuje i robi siedemset czy osiemset kilometrów i wpada w ostatniej chwili na trening, to trudno, żeby go wystawić w następnym dniu do meczu. To trochę nieprofesjonalne z obydwu stron, bo można to inaczej załatwić i w cywilizowany sposób podpisać. To jedno, ale nie najważniejsze, bo to nie decydowało. Myślę o przyszłości, mam dwóch bramkarzy – Wojtka Skabę i Kamila Lecha. Chciałem zobaczyć jak w sytuacjach meczowych będzie spisywał się ten pierwszy. Szkoda mi było tracić szansy, by mógł zagrać bramkarz, który w perspektywie może nas reprezentować w przyszłym sezonie.

Post Waldemar Fornalik: Musimy wyciągnąć wnioski przed kolejnym sezonem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/waldemar-fornalik-musimy-wyciagnac-wnioski-przed-kolejnym-sezonem/feed/ 0 37336
Lech w końcu wygrał w pożegnalnym meczu „Kotora” [zdjęcia] https://echosportu.pl/lech-w-koncu-wygral-w-pozegnalnym-meczu-kotora-zdjecia/ https://echosportu.pl/lech-w-koncu-wygral-w-pozegnalnym-meczu-kotora-zdjecia/#respond Sun, 15 May 2016 17:55:16 +0000 http://echosportu.pl/?p=37148 Lech Poznań na pożegnanie sezonu pokonał u siebie Ruch Chorzów 3:0. Bohaterem spotkania był Kamil Jóźwiak, który strzelił pierwszą bramkę i asystował przy drugim golu autorstwa Karola Linettego. Trzecią bramkę dołożył Maciej Gajos. Tym meczem piłkarską karierę zakończył bramkarz Kolejorza Krzysztof Kotorowski. Spotkanie Lecha z Ruchem nie miało już żadnego znaczenia, nawet dla końcowego układu […]

Post Lech w końcu wygrał w pożegnalnym meczu „Kotora” [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań na pożegnanie sezonu pokonał u siebie Ruch Chorzów 3:0. Bohaterem spotkania był Kamil Jóźwiak, który strzelił pierwszą bramkę i asystował przy drugim golu autorstwa Karola Linettego. Trzecią bramkę dołożył Maciej Gajos. Tym meczem piłkarską karierę zakończył bramkarz Kolejorza Krzysztof Kotorowski.

Spotkanie Lecha z Ruchem nie miało już żadnego znaczenia, nawet dla końcowego układu miejsc w tabeli. Poznaniacy mieli zapewnione siódme, a chorzowianie ósme miejsce. Na murawie spotkały się więc dwie najsłabsze drużyny grupy mistrzowskiej.

Trener Jan Urban wystawił nieco zmienioną jedenastkę do tej przeciwko Zagłebiu Lubin w środę, w pierwszym składzie znaleźli się m.in. Marcin Kamiński czy Karol Linetty. Kibiców jednak najbardziej interesował fakt czy od początku zagra kończący swoją karierę piłkarską Krzysztof Kotorowski. Niestety, ku ich rozczarowaniu, bramkarz zaczął mecz na ławce rezerwowych, mając pojawić się w trakcie drugiej połowy.

Od początku spotkania to Lech narzucił swoje warunki gry i atakował. Prowadzenie mógł objąć już w 3. minucie, kiedy z kontratakiem popędził Szymon Pawłowski, ale skrzydłowy źle podał w pole karne i Wojciech Skaba uprzedził nadbiegającego Kamila Jóźwiaka.

Chwilę później z błędu Rafała Grodzickiego nie skorzystał Dawid Kownacki, który uderzył piłkę obok słupka. Napastnik Lecha nie miał najlepiej ustawionego celownika w niedzielę, bo moment później w kolejnej dogodnej sytuacji nieczysto trafił w futbolówkę.

Na szczęście Kolejorz nie musiał polegać tylko na nieskutecznym Kownackim. W 26. minucie inny młody talent Kamil Jóźwiak wykorzystał podanie w pole karne Macieja Gajosa i pokonał Skabę. To był pierwszy ligowy gol skrzydłowego Lecha, który zadedykował go Kotorowskiemu.

Jóźwiak w parze z Robertem Gumnym wykazywali bodaj największą chęć do gry w tym meczu i co rusz napędzali ataki drużyny prawym skrzydłem. W 32. minucie strzelec pierwszego gola powalczył do końca o straconą piłkę, a w finale tej akcji Kownacki mógł podwyższyć prowadzenie, jednak jego uderzenie na rzut rożny sparował bramkarz Ruchu.

Goście z Chorzowa przebudzili się dopiero w końcówce pierwszej połowy. Najpierw potężną bombę z dystansu posłał na bramkę Jasmina Buricia Łukasz Hanzel, ale Bośniak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po chwili w doskonałej okazji w polu karnym znalazł się niepilnowany Marek Zieńczuk, lecz golkiper Lecha wybronił jego strzał.

Początek drugiej części gry był słabszy w wykonaniu lechitów, którzy przez dłuższy czas nie potrafili skonstruować groźniejszej akcji. Goście nie byli wiele lepsi, ale jednak mieli swoją szansę. Do przypadkowo odbitej piłki w polu karnym dopadł Łukasz Surma, lecz uderzył obok słupka.

Poznaniacy wrócili na właściwe tory po upływie godziny gry. Dwójkową akcję w polu karnym Ruchu przeprowadzili Kownacki z Kamińskim, ale w jej efekcie obrońca Lecha posłał piłkę obok słupka, mimo, że był sam przed Skabą. Defensor nie miał swojego dnia w niedzielę, bo w 73. minucie znowu miał okazję do strzelenia gola. Po rzucie wolnym i podaniu Linettego jego główka była niecelna. Moment później z dystansu uderzył Gajos, lecz bramkarz Ruchu odbił piłkę na rzut rożny.

W 77. minucie w końcu nadeszła chwila, na którą wszyscy kibice czekali. Na boisko, wśród dymu odpalonych chwilę wcześniej rac, wszedł Kotorowski, a Kamiński przekazał mu opaskę kapitana. Wejście doświadczonego golkipera chyba zmobilizowało kolegów z zespołu, bo już chwilę później zdobyli drugiego gola.

Szymon Pawłowski przerzucił piłkę do Jóźwiaka, ten przyjął, popatrzył i świetnie dograł do wbiegającego w pole karne Linettego. Pomocnik Lecha, powołany do szerokiej kadry Polski na Euro 2016, płaskim strzałem pokonał Skabę.

To nie był koniec bramek w tym spotkaniu. W 85. minucie Tamas Kadar idealnie w tempo dograł do wychodzącego na wolne pole Gajosa, a temu pozostało tylko „objechać” golkipera Ruchu i trafić do pustej bramki.

Lech na zakończenie sezonu odniósł pierwsze zwycięstwo w grupie mistrzowskiej i godnie pożegnał kończącego karierę Kotorowskiego. Szkoda, że przypomniał sobie jak zdobywać bramki dopiero w ostatnim spotkaniu. Iskierką nadziei na pewno jest postawa młodych piłkarzy Gumnego i Jóźwiaka, którzy w przyszłych rozgrywkach mogą stanowić o sile zespołu.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

A póki co sezon się skończył i nadszedł czas na odpoczynek. Dla wszystkich – piłkarzy, sztabu szkoleniowego, dziennikarzy, kibiców. Oby za rok miejsce rozczarowania i zniechęcenia na ich twarzach zastąpiła radość i dobry humor.

Lech Poznań – Ruch Chorzów 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Jóźwiak (26.), 2:0 Linetty (81.), 3:0 Gajos (85.)

Lech: Jasmin Burić (77. Krzysztof Kotorowski) – Robert Gumny, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri (86. Maciej Wilusz), Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Karol Linetty – Kamil Jóźwiak, Maciej Gajos, Szymon Pawłowski  – Dawid Kownacki (87. Piotr Kurbiel)

Ruch: Wojciech Skaba – Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Marek Zieńczuk – Łukasz Surma, Artur Lenartowski (76. Tomasz Podgórski) – Łukasz Hanzel, Patryk Lipski (57. Przemysław Bargiel), Łukasz Moneta – Mariusz Stępiński (82. Łukasz Siedlik)

Żółta kartka: Kamil Jóźwiak

Widzów: 11 319

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Lech w końcu wygrał w pożegnalnym meczu „Kotora” [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/lech-w-koncu-wygral-w-pozegnalnym-meczu-kotora-zdjecia/feed/ 0 37148
Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Ruch Chorzów (wideo) https://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-ruch-chorzow-wideo-3/ https://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-ruch-chorzow-wideo-3/#respond Sat, 14 May 2016 10:20:39 +0000 http://echosportu.pl/?p=36975 Lech Poznań w niedzielę oficjalnie zakończy sezon meczem z Ruchem Chorzów przy Bułgarskiej. To spotkanie, które o niczym nie decyduje i mało kogo już interesuje wśród kibiców Kolejorza. Najwyższy czas na letnią przerwę przed nowymi rozgrywkami. W niedzielny wieczór Kolejorz zakończy nieudany dla siebie sezon. Ani nie obronił mistrzostwa ani nie zakwalifikował się do europejskich […]

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Ruch Chorzów (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań w niedzielę oficjalnie zakończy sezon meczem z Ruchem Chorzów przy Bułgarskiej. To spotkanie, które o niczym nie decyduje i mało kogo już interesuje wśród kibiców Kolejorza. Najwyższy czas na letnią przerwę przed nowymi rozgrywkami.

W niedzielny wieczór Kolejorz zakończy nieudany dla siebie sezon. Ani nie obronił mistrzostwa ani nie zakwalifikował się do europejskich pucharów ani nie zdobył Pucharu Polski. Klęska na każdym froncie, a to musi zwiastować spore zmiany. Na pewno nie będzie nią jednak roszada na pozycji trenera.

Ostatni mecz Lech rozegra z Ruchem na INEA Stadionie. To ostatnia okazja na pierwsze (!) zwycięstwo w grupie mistrzowskiej, dotychczas poznaniacy zdobyli w niej zaledwie dwa punkty (2 remisy, 4 porażki). Ostatni raz Kolejorz wygrał w 30. kolejce w Łęcznej z Górnikiem 1:0.

Identyczny dorobek w decydującej fazie rozgrywek ma Ruch. Chorzowianie także zdobyli tylko dwa punkty w sześciu meczach, ale dla nich sukcesem był już awans do grupy mistrzowskiej i nie myśleli o europejskich pucharach. Aktualnie mają passę czterech porażek z rzędu, ostatnio przegrali u siebie z Piastem Gliwice 0:3.

Wiosną, gdy oba zespoły spotkały się w Chorzowie lepszy był Lech, który wygrał 3:1. Tuż przed przerwą trafił Maciej Gajos, a w drugiej połowie dwukrotnie bramkarza rywali pokonał Darko Jevtić. Dla gospodarzy honorową bramkę zdobył Mariusz Stępiński.

Napastnik Ruchu był bohaterem jesiennego spotkania przy Bułgarskiej. Wyprowadził wtedy swój zespół na dwubramkowe prowadzenia już po niespełna półgodzinie gry. Poznaniakom udało się jednak ostatecznie doprowadzić do wyrównania po golach Szymona Pawłowskiego i Marcina Kamińskiego.

W niedzielę w zespole Lecha na pewno nie zagrają Tomasz Kędziora (uszkodził staw skokowy w meczu z Zagłębiem Lubin, ale i tak pauzowałby za żółte kartki), Marcin Robak (kontuzja mięśnia czworogłowego) i Sisi. Pod znakiem zapytania stoją występy Gergö Lovrencsicsa, Darko Jevticia i Jasmina Buricia.

W drużynie Ruchu za kartki pauzować będzie Michał Koj. Z kolei kontuzjowani są Michał Helik, Paweł Oleksy i Maciej Urbańczyk. Nie zagra także Matus Putnocky, który przed kilkoma dniami podpisał kontrakt z Lechem.

przypuszczalne składy

Lech: Krzysztof Kotorowski – Robert Gumny, Maciej Wilusz, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Kamil Jóźwiak, Maciej Gajos, Szymon Pawłowski  – Nicki Bille Nielsen

nieobecni: Tomasz Kędziora (kontuzja, pauza za kartki), Marcin Robak, Sisi (kontuzje)

niepewni: Gergö Lovrencsics, Darko Jevtić, Jasmin Burić (urazy)

Ruch: Wojciech Skaba – Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Marek Szyndrowski – Łukasz Surma, Łukasz Hanzel – Tomasz Podgórski, Patryk Lipski, Łukasz Moneta – Mariusz Stępiński

nieobecni: Michał Helik, Paweł Oleksy, Maciej Urbańczyk (kontuzje), Michał Koj (pauza za kartki), Matus Putnocky

Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Jana Urbana i bramkarza Lecha Poznań Krzysztofa Kotorowskiego przed meczem z Ruchem Chorzów:

 

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Ruch Chorzów (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-ruch-chorzow-wideo-3/feed/ 0 36975
Marcin Kamiński: Liczyło się tylko zwycięstwo https://echosportu.pl/marcin-kaminski-liczylo-sie-tylko-zwyciestwo/ https://echosportu.pl/marcin-kaminski-liczylo-sie-tylko-zwyciestwo/#respond Mon, 19 Oct 2015 20:07:27 +0000 http://echosportu.pl/?p=22968 – Dla nas liczyło się tylko zwycięstwo. Dobrze, że odrobiliśmy tą stratę, ale nie ma pełnej satysfakcji, bo dobrze wiemy o co graliśmy – mówił po meczu z Ruchem Chorzów obrońca Lecha Poznań Marcin Kamiński. Lech znowu szybko traci gole i musi odrabiać straty. Jak to ocenił defensor? – Po raz kolejny nie zaczęliśmy dobrze, […]

Post Marcin Kamiński: Liczyło się tylko zwycięstwo pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Dla nas liczyło się tylko zwycięstwo. Dobrze, że odrobiliśmy tą stratę, ale nie ma pełnej satysfakcji, bo dobrze wiemy o co graliśmy – mówił po meczu z Ruchem Chorzów obrońca Lecha Poznań Marcin Kamiński.

Lech znowu szybko traci gole i musi odrabiać straty. Jak to ocenił defensor? – Po raz kolejny nie zaczęliśmy dobrze, straciliśmy bramkę i to w pierwszej minucie, źle się to ułożyło dla nas. Potem byliśmy nerwowi, nie potrafiliśmy rozgrywać naszych akcji, dużo strat, niedokładności. Dopiero po bramce na 2:0 zaczęliśmy normalnie funkcjonować, utrzymywać się przy piłce, stwarzać sobie sytuacje. Bramka na 2:1 dodała nam otuchy.

Po przerwie Kolejorz zaprezentował się już dużo lepiej. – W drugiej połowie to już była nasza zdecydowana przewaga, nie wiem czy Ruch oddał jakiś strzał, jeśli tak to zza pola karnego, taki który nam nie zagroził. Tak powinien wyglądać cały mecz w naszym wykonaniu, tym bardziej kiedy gramy w Poznaniu. Dla nas liczyło się tylko zwycięstwo. Dobrze, że odrobiliśmy tą stratę, ale nie ma pełnej satysfakcji, bo dobrze wiemy o co graliśmy.

Kamiński strzelił wyrównującą bramkę, ale w tej sytuacji w polu karnym Ruchu piłka zanim do niego trafiła odbijała się od kilku zawodników obu drużyn. – Tam było takie zamieszanie, kocioł, piłka raz się odbiła, drugi, trzeci, w końcu Łukasz chciał sobie tak ułożyć, żeby uderzyć. Myślę, że był faulowany, a ta piłka była niczyja, ja tam stałem i musiałem to wykończyć, bo to były jakieś cztery metry od bramki.

Obrońca twierdzi, że na efekty pracy trenera Urbana trzeba jeszcze poczekać. Na razie nie było wiele czasu na wprowadzenie większych zmian w treningu czy grze zespołu. – Niektóre nasze zachowania były takie jak wcześniej i wiemy dobrze, że dużo jest do zrobienia. Są jeszcze pewnie takie automatyzmy, które pozostały z pracy z poprzednim trenerem Maciejem Skorżą. Na razie nie było dużo czasu, żeby wprowadzić większe zmiany. Całym zespołem trenowaliśmy tylko raz. W tym tygodniu pracowaliśmy dużo nad wykończeniem. Nasze mecze wyglądały tak, że nie wygrywaliśmy albo przegrywaliśmy, a stwarzaliśmy sobie mnóstwo sytuacji i nie wykorzystywaliśmy ich. Wiemy dobrze, że to też jest nasza słaba strona.

Lech bardzo łatwo stracił dwa gole, w dodatku w bliźniaczo podobnych sytuacjach. Piłkarz Lecha nie chciał jednak wskazywać winnych. Nie zgadza się także z tym, że to głębszy problem poznaniaków. – Nie chcę na gorąco oceniać kto zawinił przy bramkach. Trzeba obejrzeć te sytuacje, dwa razu napastnik się urwał, wygrał pozycję i strzelił bramki. Nie wiem dokładnie kto był winowajcą, najłatwiej wskazać palcem, ale wiemy też, że przy stałych fragmentach to cała drużyna broni. Pierwszy raz bodajże to krycie strefą nas zawiodło, bo w ostatnim czasie tych bramek nie traciliśmy w ten sposób. Na początku sezonu może mieliśmy z tym problemy, ale później było dobrze, od trzeciej czy czwartej kolejki zaczęliśmy inaczej tą strefę ustawiać i nie mieliśmy żadnych kłopotów. Dzisiaj błędy się przytrafiły, ale wiemy, że jesteśmy się w stanie przed tym obronić.

Lechici muszą przypomnieć sobie jak wszystko funkcjonowało w zeszłym sezonie, kiedy tracili mało bramek, a sami zdobywali ich dużo więcej niż obecnie. – Dobrze wiemy, że musimy wszystko utrzymywać od tyłu. Jeśli ta gra ma w ofensywie dobrze funkcjonować to wiemy dobrze, że to się wszystko bierze od tego jeżeli zespół jest ustawiony optymalnie i nie traci bramek. To było szczególnie naszą silną stroną w poprzednim sezonie. W tym już nie i to jest do poprawy, bo tych bramek straciliśmy już bardzo dużo. To na pewno bardzo boli.

Post Marcin Kamiński: Liczyło się tylko zwycięstwo pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/marcin-kaminski-liczylo-sie-tylko-zwyciestwo/feed/ 0 22968
Szymon Pawłowski: Znowu nie weszliśmy dobrze w mecz https://echosportu.pl/szymon-pawlowski-znowu-nie-weszlismy-dobrze-w-mecz/ https://echosportu.pl/szymon-pawlowski-znowu-nie-weszlismy-dobrze-w-mecz/#respond Mon, 19 Oct 2015 19:45:33 +0000 http://echosportu.pl/?p=22966 – Znowu wychodzimy na spotkanie i tracimy bramkę w pierwszych minutach, nie wchodzimy dobrze w mecz. Uczulaliśmy się na stałe fragmenty, że musimy być skoncentrowani – mówił po meczu z Ruchem Chorzów pomocnik Lecha Poznań Szymon Pawłowski. Skrzydłowy strzelił gola jeszcze w pierwszej połowie pozwalając zespołowi nawiązać kontakt z przeciwnikiem. Kibice mogli się jednak zastanawiać […]

Post Szymon Pawłowski: Znowu nie weszliśmy dobrze w mecz pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Znowu wychodzimy na spotkanie i tracimy bramkę w pierwszych minutach, nie wchodzimy dobrze w mecz. Uczulaliśmy się na stałe fragmenty, że musimy być skoncentrowani – mówił po meczu z Ruchem Chorzów pomocnik Lecha Poznań Szymon Pawłowski.

Skrzydłowy strzelił gola jeszcze w pierwszej połowie pozwalając zespołowi nawiązać kontakt z przeciwnikiem. Kibice mogli się jednak zastanawiać czy piłkarz chciał uderzać na bramkę czy podawać. – Chciałem dośrodkować delikatnie na długi słupek, ale wyszedł z tego niezły strzał. Dużo nam dała ta bramka, kiedy się schodzi na przerwę z 2:1 zamiast 2:0 to jest zupełnie inne podejście. Staraliśmy się w drugiej połowie odrobić straty, w końcu walczyliśmy o to, żeby wygrać to spotkanie. Nie udało się.

Lechici ponownie bardzo szybko stracili gola. Podobnie było w meczu z Cracovią. Zwracał na to uwagę także Pawłowski. – Znowu wychodzimy na spotkanie i tracimy bramkę w pierwszych minutach, nie wchodzimy dobrze w mecz. Uczulaliśmy się na stałe fragmenty, że musimy być skoncentrowani. A tu pierwsza taka sytuacja dostajemy bramkę, w drugim praktycznie drugiego gola i przez całe spotkanie trzeba gonić wynik. Promyk nadziei jedynie w tym, że udało się odrobić te dwie bramki straty. Atmosfera na pewno nie jest jak po porażce, ale na pewno nikt nie jest hurraoptymistą i nie cieszymy się z tego wyniku, bo nasza sytuacja nie jest dobra.

Co trener Urban powiedział piłkarzom w przerwie? – Trener mówił żeby zachować więcej spokoju, częściej zmieniać strony gry, rozciągać. Ruch miał dobry rezultat, cofnął się i czekał na kontry. Próbowaliśmy to robić, w drugiej połowie było więcej miejsca i tych sytuacji mieliśmy trochę więcej. Zazwyczaj jest tak, że po przerwie spotkania się otwierają.

Lecha od początku tygodnia prowadzi nowy szkoleniowiec. Czy zdążył już zmienić coś w funkcjonowaniu drużyny albo w treningach? – Trener chciał wprowadzić dobrą atmosferę,  żeby wrócił uśmiech na twarzach na treningu. Było dużo gier, zabaw w wykończenie. Pod koniec tylko lekko zaznaczył jakby chciał żebyśmy grali. Ja z trenerem Urbanem już pracowałem, stosuje podobne metody co w czasach Zagłębia Lubin. Na pewno potrzeba czasu, trener chce dużo optymizmu wprowadzić w ten zespół, żeby w końcu każdy pokazał na co go stać.

Przed lechitami teraz bardzo ciężki mecz w czwartek z Fiorentiną w europejskich pucharach. Jakie są oczekiwania na to spotkanie? – W Lidze Europy można się pokazać i zagrać dobre spotkanie. Nie jedziemy tam jako faworyt i każdy wynik, który będzie nam dawał punkty będzie dla nas dobry.

Post Szymon Pawłowski: Znowu nie weszliśmy dobrze w mecz pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/szymon-pawlowski-znowu-nie-weszlismy-dobrze-w-mecz/feed/ 0 22966
Jan Urban: Boli mnie, że tracimy bramki po stałych fragmentach gry https://echosportu.pl/jan-urban-boli-mnie-ze-tracimy-bramki-po-stalych-fragmentach-gry/ https://echosportu.pl/jan-urban-boli-mnie-ze-tracimy-bramki-po-stalych-fragmentach-gry/#respond Mon, 19 Oct 2015 13:10:57 +0000 http://echosportu.pl/?p=22953 – Bardzo mnie boli, że tracimy bramki po stałych fragmentach gry, przy tak wysokich stoperach, dobrze grających głową, nie możemy sobie pozwolić na taki luksus – mówił po meczu z Ruchem Chorzów trener Lecha Poznań Jan Urban. Szkoleniowiec Kolejorza na pewno nie tak wyobrażał sobie debiut. Poznaniacy po pół godzinie gry przegrywali dwoma bramkami i […]

Post Jan Urban: Boli mnie, że tracimy bramki po stałych fragmentach gry pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Bardzo mnie boli, że tracimy bramki po stałych fragmentach gry, przy tak wysokich stoperach, dobrze grających głową, nie możemy sobie pozwolić na taki luksus – mówił po meczu z Ruchem Chorzów trener Lecha Poznań Jan Urban.

Szkoleniowiec Kolejorza na pewno nie tak wyobrażał sobie debiut. Poznaniacy po pół godzinie gry przegrywali dwoma bramkami i grali bardzo słabo. – Myślałem, że w innym nastroju przyjdę tutaj dzisiaj. Niestety nie możemy być zadowoleni z jednego punktu, bo przecież wiemy w jakiej sytuacji się znajdujemy. Chwała chłopakom mimo wszystko, że z takiej dramatycznej sytuacji potrafiliśmy uratować jeden punkt. Mecz się jeszcze dobrze nie zaczął, czterdziesta sekunda 1:0, za chwilę 2:0, wyobrażam sobie, co się działo w głowach chłopaków. Zresztą było to widać w pierwszej połowie, nic się nie kleiło, nie byliśmy w stanie nic zrobić, zagrozić drużynie Ruchu.

Trenera Urbana bardzo mocno zabolał fakt, że jego zespół tracił gole po stałych fragmentach gry, mimo, że ma w składzie rosłych stoperów. – W drugiej połowie było zdecydowanie lepiej, całe szczęście, że strzeliliśmy bramkę na 1:2 przed przerwa, bo to jednak jest już kontakt. Za dużo było widać niepewności w rozgrywaniu piłki, wszystko za wolno. Myliliśmy się w decyzjach, wracaliśmy piłką w to samo miejsce zamiast zmieniać orientację gry, za dużo było mankamentów. Bardzo mnie boli, że tracimy bramki po stałych fragmentach gry, przy tak wysokich stoperach, dobrze grających głową, nie możemy sobie pozwolić na taki luksus. To się musi zmienić, ale w drugą stronę. Przy tych warunkach fizycznych, które mamy musimy bronic dobrze, ale musimy też strzelac bramki po stałych fragmentach gry, bo mamy nie tylko wysokich zawodników, ale też dobrze grających głową, to musimy wykorzystać.

Już w przerwie szkoleniowiec zdecydował się na dwie zmiany, z boiska zeszli Maciej Gajos i Gergö Lovrencsics. Na obu jednak Urban, mimo słabego występu, nadal liczy. – Obydwie zmiany przyniosły wiele dobrego, zaczęliśmy grać bardziej kreatywnie, kombinacyjnie. Zmiany Macieja i Gergö w przerwie nic wielkiego dla nich nie znaczą. Oni będą mi potrzebni, na pewno będą rozgrywali jeszcze wiele spotkań w tych dwóch maratonach, które nas czekają. Będę potrzebował każdego zawodnika, dlatego ciesze się, że wszyscy są zdrowi.

Nowy opiekun poznaniaków liczył na dużo lepszą grę, zwłaszcza przed przerwą. Sytuację jednak mocno skomplikował fakt szybko straconych goli. – Spodziewałem się lepszej gry w pierwszej połowie po tym co widziałem w tygodniu. Było widać dużo radości w treningu i uśmiechu. Wydaje mi się, że drużyna zagrałaby tak, natomiast mecz się zaczyna i my już przegrywamy. To jest tak jakby dostać w głowę ciężkim narzędziem i powiedzieć, że jeszcze nie wychodzicie z tego dołka jak wam się wydaje. Na pewno cieszy druga połowa, bo nie jest łatwo wyjść z takiej sytuacji,w jakiej się w pewnym momencie spotkania znaleźliśmy.

Przed lechitami do końca roku jeszcze dużo spotkań. Najpierw maraton siedmiu, a później dziewięciu meczów. Trener zapowiadał już rotację wcześniej, a w jakim stopniu i kogo ona obejmie zadecyduje postawa piłkarzy w spotkaniach. – Mówiłem, że będę często rotował składem, na wielu pozycjach jakość zawodników jest bardzo zbliżona. Natomiast przy tych rotacjach będę widział kto jak wykorzystuje swoją szansę. Wtedy albo będzie grał więcej albo mniej, tak to funkcjonuje w piłce. Na pewno ten skład bardziej wykrystalizuje się po tych siedmiu meczach, będę mądrzejszy po tym maratonie.

Post Jan Urban: Boli mnie, że tracimy bramki po stałych fragmentach gry pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/jan-urban-boli-mnie-ze-tracimy-bramki-po-stalych-fragmentach-gry/feed/ 0 22953
Waldemar Fornalik: Wywozimy tylko jeden i aż jeden punkt https://echosportu.pl/waldemar-fornalik-wywozimy-tylko-jeden-i-az-jeden-punkt/ https://echosportu.pl/waldemar-fornalik-wywozimy-tylko-jeden-i-az-jeden-punkt/#respond Mon, 19 Oct 2015 12:12:59 +0000 http://echosportu.pl/?p=22951 – Wywozimy  tylko jeden punkt i aż jeden punkt, bo przy naszej sytuacji można było powiedzieć, że czujemy niedosyt, ale Lech też miał swoje sytuacje – mówił po spotkaniu z Lechem Poznań trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik. Szkoleniowiec gości zaczął pomeczową wypowiedź od przypomnienia o wąskiej kadrze zespołu, zwłaszcza obrony oraz pochwalenia Marka Zieńczuka, który […]

Post Waldemar Fornalik: Wywozimy tylko jeden i aż jeden punkt pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Wywozimy  tylko jeden punkt i aż jeden punkt, bo przy naszej sytuacji można było powiedzieć, że czujemy niedosyt, ale Lech też miał swoje sytuacje – mówił po spotkaniu z Lechem Poznań trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik.

Szkoleniowiec gości zaczął pomeczową wypowiedź od przypomnienia o wąskiej kadrze zespołu, zwłaszcza obrony oraz pochwalenia Marka Zieńczuka, który awaryjnie zagrał na lewej stronie defensywy. – Przed spotkaniem mieliśmy wiele problemów i kłopotów zdrowotnych, przywiozłem trzech nominalnych obrońców, Zieńczuk na lewej obronie pierwszy raz od czasów, kiedy występował w Wiśle Kraków. Myślę, że wywiązał się dobrze z tej roli.

Trener Fornalik był zadowolony zwłaszcza z pierwszej połowy, kiedy jego zespół zagrał na wysokim poziomie, zwłaszcza jeśli chodzi o dyscyplinę. – Jesteśmy zespołem, który cały czas zbiera doświadczenia, cieszy duża dyscyplina taktyczna, bo tylko tak mogliśmy tutaj ugrać punkty czy punkt. Szczególnie w pierwszej połowie gra defensywna całego zespołu była na wysokim poziomie. Natomiast po przerwie wiadomo, Lech ma swoje atuty, wartościowych zawodników, trudno grać przez całe spotkanie tak, aby nie popełnić żadnego błędu, one nam się zdarzyły. Zawodnicy włożyli w mecz bardzo dużo serca i zaangażowania, co powinno być normą. Wywozimy  tylko jeden punkt i aż jeden punkt, bo przy naszej sytuacji można było powiedzieć, że czujemy niedosyt, ale Lech też miał swoje sytuacje.

W pierwszej połowie na boisku doszło do kontrowersji z udziałem Łukasza Trałki. Kapitan Lecha we własnym polu karnym skiksował, przewrócił się i dotknął piłki ręką. Do tej sytuacji opiekun chorzowian odniósł się na konferencji. – Jest jeszcze jedna kwestia, sytuacja z Trałką w pierwszej połowie, który się przewrócił, sędzia twierdził, że to przypadkowe potknięcie, oczywiście, ale moim zdaniem później zagarnął tą piłkę rękami. Będę oglądał tą sytuację, nie będę tu wyrażał sądów, ale to była bardzo kontrowersyjna sytuacja.

Trener Fornalik zapytany czy jest zadowolony z remisu odparł, że nie. – Szczerze nie jestem zadowolony z remisu, zdarzają się takie mecze, że prowadzi się 2:0, przeciwnik ma sytuacje, ale nie wykorzystuje i takie mecze się wygrywa. Natomiast mamy dziś ten punkt, przyjmujemy go może nie z zadowoleniem, ale go szanujemy.

Lecha w tym spotkaniu prowadził nowy szkoleniowiec, Jan Urban. Czy szkoleniowiec drużyny gości obawiał się efektu tzw. „nowej miotły”? – Dużo się mówiło na ten temat, natomiast różnie to bywa. Myślę, że jak zadziała ta „nowa miotła” to kwestia jak drużyna przeciwna się zaprezentuje. Szczególnie w pierwszej połowie postawiliśmy trudne warunki, na „dzień dobry” pada bramka, to nie pomaga drużynie, jak i trenerowi w prowadzeniu takiego meczu. Spodziewaliśmy się twardego, nieustępliwego spotkania i tak to w drugiej połowie wyglądało.

Post Waldemar Fornalik: Wywozimy tylko jeden i aż jeden punkt pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/waldemar-fornalik-wywozimy-tylko-jeden-i-az-jeden-punkt/feed/ 0 22951
Nowy trener, stare problemy. Lech tylko i aż remisuje z Ruchem https://echosportu.pl/nowy-trener-stare-problemy-lech-tylko-i-az-remisuje-z-ruchem/ https://echosportu.pl/nowy-trener-stare-problemy-lech-tylko-i-az-remisuje-z-ruchem/#respond Sat, 17 Oct 2015 17:53:56 +0000 http://echosportu.pl/?p=22692 Nie był to wymarzony debiut nowego trenera Jana Urbana. Lech Poznań po raz kolejny nie potrafił wygrać w Ekstraklasie. Przegrywał już nawet dwoma bramkami z Ruchem Chorzów, ale udało mu się doprowadzić do remisu 2:2 i zdobyć punkt. W poniedziałek Lech pożegnał się z Maciejem Skorżą i zatrudnił na stanowisku trenera Jana Urbana. Sobotni mecz […]

Post Nowy trener, stare problemy. Lech tylko i aż remisuje z Ruchem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Nie był to wymarzony debiut nowego trenera Jana Urbana. Lech Poznań po raz kolejny nie potrafił wygrać w Ekstraklasie. Przegrywał już nawet dwoma bramkami z Ruchem Chorzów, ale udało mu się doprowadzić do remisu 2:2 i zdobyć punkt.

W poniedziałek Lech pożegnał się z Maciejem Skorżą i zatrudnił na stanowisku trenera Jana Urbana. Sobotni mecz z Ruchem był więc jego debiutem w Kolejorzu. Nowy szkoleniowiec nie przeprowadził rewolucji w składzie, jedyną niespodzianką był brak w kadrze meczowej Marcina Robaka i występ na szpicy Kaspra Hämäläinena.

Takiego początku zarówno Urban, jak i kibice, którzy jednak nie zbojkotowali meczu, się nie spodziewali. Już w pierwszej akcji spotkania goście objęli prowadzenie. Patryk Lipski z rzutu wolnego dośrodkował w pole karne, a Mariusz Stępiński wygrał powietrzny pojedynek z Paulusem Arajuurim i efektownym szczupakiem skierował głową piłkę do siatki.

Lechici wyglądali jakby dostali obuchem w głowę. Przez kolejne minuty nie potrafili się pozbierać, co chwilę tracili futbolówkę i prokurowali groźne okazje dla Ruchu. W 21. minucie Łukasz Trałka skiksował we własnym polu karnym próbując wybić piłkę, a upadając zagarnął ją ręką. Sędzia Tomasz Musiał nie podyktował jednak rzutu karnego dla chorzowian.

Goście podwyższyli prowadzenie chwilę później. Kolejny stały fragment gry, Lipski znowu dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Stępińskiego, a ten ponownie wygrał pojedynek z Arajuurim i głową pokonał Jasmina Buricia. Koszmar gospodarzy trwał w najlepsze.

Lechitom udało się jednak zdobyć bramkę kontaktową przed przerwą. Barry Douglas podał do Szymona Pawłowskiego, ten zwodem minął obrońcę i oddał „centrostrzał”, który zaskoczył Matusa Putnocky’ego i wylądował w siatce.

Na drugą połowę nie wyszli już bezproduktywni Maciej Gajos i Gergö Lovrencsics zastąpieni przez Darko Jevticia i Dawida Kownackiego. Zmiany wniosły nieco ożywienia w szeregi Lecha, a jego akcje w końcu zaczęły się zazębiać. Niewiele jednak z tego wynikało, gdyż gospodarze albo strzelali za lekko jak Karol Linetty, bądź niecelnie jak Kownacki czy Marcin Kamiński. Ten pierwszy miał jeszcze jedną doskonałą okazję, ale jego strzał końcówkami palców wybił Putnocky.

Poznaniacy dopięli jednak swego i wyrównali w 81. minucie. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym obrońcy Ruchu najpierw zablokowali Jevticia, a później Trałkę, lecz piłka spadła pod nogi Kamińskiego, który ostatecznie niemal wepchnął futbolówkę do siatki. Pytanie jednak brzmi czy obrońca Lecha nie znajdował się na pozycji spalonej.

Do końca spotkania pozostało jeszcze trochę czasu, lecz gospodarze nie potrafili już pokonać bramkarza gości. Najlepszą okazję miał Douglas w doliczonym czasie gry. Tym razem jednak z rzutu wolnego, jego najsilniejszej broni, nie trafił nawet w bramkę.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

Lech nie wygrał w debiucie trenera Urbana, a do swojego mizernego dorobku dopisał tylko i aż jeden punkt. Teraz przed Kolejorzem seria czterech wyjazdowych meczów, w Lidze Europy z Fiorentiną, w Ekstraklasie z Legią Warszawa i Śląskiem Wrocław oraz w Pucharze Polski z Zagłębiem Lubin. O pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego szkoleniowca może być niezwykle trudno.

Lech Poznań – Ruch Chorzów 2:2 (1:2)

Bramki: 0:1 Stępiński (1. – głową), 0:2 Stępiński (25. – głową), 1:2 Pawłowski (41.), 2:2 Kamiński (81.)

Lech: Jasmin Burić – Kebba Ceesay (83. Dariusz Formella), Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Gergö Lovrencsics (46. Darko Jevtić), Maciej Gajos (46. Dawid Kownacki), Szymon Pawłowski – Kasper Hämäläinen

Ruch: Matus Putnocky – Martin Konczkowski, Michał Koj, Mateusz Cichocki, Marek Zieńczuk – Maciej Urbańczyk (71. Maciej Iwański), Łukasz Surma – Kamil Mazek, Patryk Lipski, Tomasz Podgórski – Mariusz Stępińki

Żółte kartki: Łukasz Trałka, Marcin Kamiński – Martin Konczkowski

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Post Nowy trener, stare problemy. Lech tylko i aż remisuje z Ruchem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/nowy-trener-stare-problemy-lech-tylko-i-az-remisuje-z-ruchem/feed/ 0 22692