Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Lech Poznań – Legia Warszawa – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu https://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Fri, 06 Oct 2017 11:56:02 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Legia zdemolowana w Poznaniu. Lech zagrał (z) głową https://echosportu.pl/legia-zdemolowana-poznaniu-lech-zagral-glowa-zdjecia/ Sun, 01 Oct 2017 20:58:36 +0000 http://echosportu.pl/?p=61927 Lech Poznań po serii kiepskich występów w końcu się przełamał. Kolejorz pokonał u siebie Legię Warszawa 3:0. W pierwszej połowie dwukrotnie celnie główkowali Maciej Gajos i Łukasz Trałka, po przerwie gości dobił Maciej Makuszewski. Niedzielne starcie obu zespołów było hitem kolejki, wszak mierzyły się ze sobą aktualny mistrz Polski i trzecia drużyna zeszłego sezonu. Rangi […]

Post Legia zdemolowana w Poznaniu. Lech zagrał (z) głową pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań po serii kiepskich występów w końcu się przełamał. Kolejorz pokonał u siebie Legię Warszawa 3:0. W pierwszej połowie dwukrotnie celnie główkowali Maciej Gajos i Łukasz Trałka, po przerwie gości dobił Maciej Makuszewski.

Niedzielne starcie obu zespołów było hitem kolejki, wszak mierzyły się ze sobą aktualny mistrz Polski i trzecia drużyna zeszłego sezonu. Rangi meczu nie obniżał fakt, że zarówno Lech, jak i Legia w ostatnim czasie dalecy byli od optymalnej formy.

Kibice Kolejorza, którzy obawiali się tego starcia w obliczu ostatnich kiepskich meczów drużyny szybko przekonali się, że tym razem poznaniacy będą prezentować się lepiej. Od pierwszych minut to oni nadawali ton boiskowych wydarzeniom co rusz atakując przeciwnika.

Na pierwszą bramkę czekaliśmy ledwie dwanaście minut. Gumny przejął piłkę na skrzydle po niezbyt pewnej interwencji warszawskiej obrony i dośrodkował prosto na głowę Gajosa. Kapitan Lecha, wracający po przymusowej pauzie za czerwoną kartkę, piękną główką dał prowadzenie gospodarzom.

Stracona bramka nie podziałała mobilizująco na legionistów. Lechici wciąż napierali i dążyli do podwyższenia wyniku. Udało się to w 38. minucie, kiedy Darko Jevtić dośrodkowywał z rzutu rożnego, a najprzytomniej w polu karnym zachował się Trałka, który pokonał Arkadiusza Malarza precyzyjną główką.

Goście prezentowali się słabo, lecz mogli także strzelić gola. Po zamieszaniu w polu karnym Kolejorza uratował jednak Rafał Janicki, który wybijał piłkę niemal z linii bramkowej. Po przerwie poznaniacy oddali inicjatywę warszawianom, było to jednak celowe działanie z ich strony. Podopieczni trenera Romeo Jozaka mieli piłkę, lecz nie bardzo wiedzieli co z nią zrobić. Lech z kolei czekał na swoje szanse z kontrataku. W 65. minucie było już po meczu. Świetnie do prostopadłego podania ruszył Makuszewski, który po rajdzie pokonał w sytuacji sam na sam Malarza.

Rozbitych legionistów nie było już stać na wiele. Mogli co prawda zdobyć honorową bramkę w końcówce spotkania, kiedy rzut karny po rzekomym faulu Lasse Nielsena podyktował sędzia Szymon Marciniak. Po krótkim zamieszaniu arbiter skorzystał jednak z systemu VAR, obejrzał powtórkę i anulował swoją wcześniejszą decyzję. Jak pokazały powtórki i przewinieniu nie mogło być mowy.

Lech wysoko i pewnie pokonał Legię, awansował na fotel wicelidera, a na przerwę reprezentacyjną udał się w doskonałych humorach.

Lech Poznań – Legia Warszawa 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Gajos (12. – głową), 2:0 Trałka (38. – głową), 3:0 Makuszewski (65.)

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Lasse Nielsen, Rafał Janicki, Emir Dilaver – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Darko Jevtić (88. Radosław Majewski), Mario Situm (22. Mihai Radut) – Nicki Bille Nielsen (70. Christian Gytkjaer)

Legia: Arkadiusz Malarz – Łukasz Broź, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hlousek – Thibault Moulin, Michał Kopczyński (79. Tomasz Jodłowiec) – Michał Kucharczyk (46. Guilherme), Kasper Hämäläinen, Dominik Nagy – Armando Sadiku (64. Jarosław Niezgoda)

Piłkarz meczu: Łukasz Trałka (Lech)

Żółte kartki: Emir Dilaver, Nicki Bille Nielsen, Maciej Makuszewski – Michał Kopczyński, Guilherme, Maciej Dąbrowski

Widzów: 36 829

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Post Legia zdemolowana w Poznaniu. Lech zagrał (z) głową pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
61927
Zabójcza końcówka Legii, Lech przegrywa w ligowym klasyku [zdjęcia] https://echosportu.pl/zabojcza-koncowka-legii-lech-przegrywa-w-ligowym-klasyku-zdjecia/ https://echosportu.pl/zabojcza-koncowka-legii-lech-przegrywa-w-ligowym-klasyku-zdjecia/#respond Sun, 09 Apr 2017 21:24:03 +0000 http://echosportu.pl/?p=53546 Wielkie emocje w końcówce meczu towarzyszyły ligowemu klasykowi. Lech Poznań przegrał u siebie z Legią Warszawa 1:2, mimo, że prowadził po golu Tomasza Kędziory. W końcówce jednak wyrównał Maciej Dąbrowski, a w 94. minucie o zwycięstwie gości przesądził… Kasper Hämäläinen. Skład Lecha na to spotkanie nie był dla nikogo zaskoczeniem. Do pierwszego składu wrócili wszyscy […]

Post Zabójcza końcówka Legii, Lech przegrywa w ligowym klasyku [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Wielkie emocje w końcówce meczu towarzyszyły ligowemu klasykowi. Lech Poznań przegrał u siebie z Legią Warszawa 1:2, mimo, że prowadził po golu Tomasza Kędziory. W końcówce jednak wyrównał Maciej Dąbrowski, a w 94. minucie o zwycięstwie gości przesądził… Kasper Hämäläinen.

Skład Lecha na to spotkanie nie był dla nikogo zaskoczeniem. Do pierwszego składu wrócili wszyscy piłkarze, którzy grali ostatnio najwięcej. Od pierwszej minuty zagrał także Dawid Kownacki, mający już za sobą problemy mięśniowe.

Od samego początku mecz był godny miana polskiego klasyku, w którym mierzyły się najlepsze drużyny Lotto Ekstraklasy. Oba zespoły nie myślały o piłkarskich szachach tylko o atakowaniu. Pierwszy zaczął Lech, ale Kownacki najpierw nie doszedł do piłki, a po chwili był na pozycji spalonej. Legia odpowiedziała uderzeniem Vadisa Odjidjy-Ofoe, lecz na posterunku był Matus Putnocky.

Jeszcze przed upływem kwadransa świetnym rajdem popisał się Volodymyr Kostevych, który wbiegł w pole karne i zagrał wzdłuż pola karnego, niestety żaden z jego kolegów nie doszedł do tego podania. W odpowiedzi goście przeprowadzili szybki kontratak w efekcie którego w dogodnej sytuacji znalazł się Michał Kucharczyk. Strzał napastnika warszawian obronił jednak Putnocky.

Kolejne ciekawsze sytuacje oglądaliśmy pod koniec pierwszej połowy. Najpierw Radosław Majewski zaskoczył legionistów rozegraniem rzutu wolnego, po którym Maciej Gajos znalazł się w sytuacji strzeleckiej, lecz Arkadiusz Malarz sparował piłkę na rzut rożny. Tuż przed gwizdkiem na przerwę po kornerze gości głową w poprzeczkę uderzył jeszcze Miroslav Radović.

W drugiej połowie mecz nadal mógł się podobać, choć klarownych sytuacji do zdobycia bramki długo nie było. Jak się okazało wielkie emocje dopiero miały nadejść.

W 82. minucie z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Darko Jevtić a pięknym szczupakiem popisał się Kędziora i futbolówka zatrzepotała w siatce. Lechici nie potrafili jednak długo utrzymać prowadzenia.

Sześć minut później Artur Jędrzejczyk wprowadził piłkę do gry dalekim wyrzutem z autu, Maciej Gajos z Łukaszem Trałką nie potrafili jej wybić, a z sytuacji skorzystał Dąbrowski i doprowadził do wyrównania.

Gospodarze rzucili się jeszcze do ataku, w doliczonym czasie gry dobre podanie na połowie rywala dostał Marcin Robak, jednak w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany. W ostatniej minucie z kontratakiem wyszedł zespół gości. Adam Hlousek popędził lewym skrzydłem, nie powstrzymał go Abdul Aziz Tetteh, Czech dośrodkował w pole karne, a Hämäläinen wykorzystał bierność Kostevycha i strzałem głową pokonał Putnockiego. To była ostatnia akcja meczu i Lech przegrał to prestiżowe starcie. Ponownie jego katem w końcówce meczu okazał się były piłkarz czyli Hämäläinen. Tym razem jednak uczynił to zgodnie z przepisami.

Lech Poznań – Legia Warszawa 1:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Kędziora (82. – głową), 1:1 Dąbrowski (87.), 1:2 Hämäläinen (90+4. – głową)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Szymon Pawłowski (66. Maciej Makuszewski), Radosław Majewski, Darko Jevtić (86. Abdul Aziz Tetteh) – Dawid Kownacki (73. Marcin Robak)

Legia: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hlousek – Michał Kopczyński (84. Kasper Hämäläinen), Thibault Moulin – Guilherme (58. Domini Nagy), Vadis Odjidja-Ofoe, Miroslav Radović – Michał Kucharczyk (77. Tomasz Jodłowiec)

Żołte kartki: Łukasz Trałka – Guilherme, Michał Pazdan, Michał Kopczyński, Vadis Odjidja-Ofoe

Widzów: 41 026

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Zabójcza końcówka Legii, Lech przegrywa w ligowym klasyku [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/zabojcza-koncowka-legii-lech-przegrywa-w-ligowym-klasyku-zdjecia/feed/ 0 53546
Kamil Jóźwiak: Wszyscy zagrali na maksimum możliwości https://echosportu.pl/kamil-jozwiak-wszyscy-zagrali-na-maksimum-mozliwosci/ https://echosportu.pl/kamil-jozwiak-wszyscy-zagrali-na-maksimum-mozliwosci/#respond Sun, 20 Mar 2016 22:18:22 +0000 http://echosportu.pl/?p=32794 – Na pewno nie można nam zarzucić braku zaangażowania, wszyscy zagrali na maksimum swoich możliwości. Ale trzeba powiedzieć, że Legia była lepsza – mówił po meczu z Legią Warszawa pomocnik Lecha Poznań Kamil Jóźwiak. Dużym zaskoczeniem dla kibiców, ale i samego piłkarza, był występ przeciwko Legii już od pierwszej minuty. Jóźwiak przez cały mecz toczył […]

Post Kamil Jóźwiak: Wszyscy zagrali na maksimum możliwości pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Na pewno nie można nam zarzucić braku zaangażowania, wszyscy zagrali na maksimum swoich możliwości. Ale trzeba powiedzieć, że Legia była lepsza – mówił po meczu z Legią Warszawa pomocnik Lecha Poznań Kamil Jóźwiak.

Dużym zaskoczeniem dla kibiców, ale i samego piłkarza, był występ przeciwko Legii już od pierwszej minuty. Jóźwiak przez cały mecz toczył ciężkie pojedynki z Arturem Jędrzejczykiem, a czasem Adamem Hlouskiem na bokach boiska. – Dowiedziałem się, że będę grał cztery godziny przed meczem, więc na pewno dużo czasu nie miałem, żeby się przygotować. Ale to już mój kolejny mecz, dostaję wsparcie od kolegów i trenera. Mówią, żebym robił to samo co na treningach. Ten dzisiejszy występ był najcięższy z dotychczasowych, bo musiałem walczyć z Arturem Jedrzejczykiem. To klasowy zawodnik, reprezentant Polski. Po drugiej stronie Hlousek, też trudny rywal.

Jóźwiak żałował, że to spotkanie tak się potoczyło. Dwie stracone bramki tuż przed przerwą mogłyby załamać każdą drużynę. Zespół w drugiej połowie walczył o kontaktową bramkę, lecz rywal tego dnia był zbyt dobrze dysponowany. – Ciężki mecz, początek był niezły, ale później ta niefartownie stracona bramka podcięła nam skrzydła. Potem rzut karny, to mogło zaboleć. Staraliśmy się naprawić to w drugiej połowie, byliśmy bardzo zmotywowani, ale nie udało się. Na pewno nie można nam zarzucić braku zaangażowania, wszyscy zagrali na maksimum swoich możliwości. Ale trzeba powiedzieć, że Legia była lepsza. 

Lech w sobotę stworzył sobie niewiele sytuacji do zdobycia bramki. Popełnił też katastrofalne błędy w obronie, które warszawianie bezlitośnie wykorzystali. – Legia to mocna drużyna, ale nie popadajmy w przesadę. Dobry zespół, ale wiedzieliśmy, że możemy temu wyzwaniu sprostać. Ale były błędy w defensywie, w ofensywie też nie wyglądało to najlepiej. Na początku Maciej Gajos miał sytuację, w końcówce też trochę zagroziliśmy bramce. To na pewno za mało, żeby pokonać takiego rywala jak Legia.

Jak drużyna zareagowała na tą porażkę? – Czujemy frustrację, wszyscy jesteśmy źli, że tak to wyglądało. Trochę też bezsilność, nie udało nam się wygrać przy komplecie publiczności. Była świetna atmosfera, a my nie sprostaliśmy zadaniu. Byłem zdenerwowany, tak jak mówiłem początek nie był zły, potem Legia przejęła inicjatywę i wygrała. Moim zdaniem nie zasłużyliśmy na 0:2 po pierwszej połowie. Ale tak to wyglądało, ciężko się było z tego podnieść.

Z jakim podejściem skrzydłowy podszedł do tego meczu, kiedy już dowiedział się, że zagra od początku? – Starałem się podejść do tego spotkania na spokojnie. Wiedziałem, że ten mecz ma wielką rangę, tzw. „derby Polski” dwie najlepsze drużyny i to gdzieś było za plecami, że to ważny mecz. Trener dawał mi wskazówki, żebym był spokojny i starałem się tak grać. Po meczu był ze mnie zadowolony, ale jakie to ma znaczenie jeśli drużyna przegrywa i nie mamy trzech punktów u siebie. 

Wobec porażki z Legią od zespołu oddaliło się czwarte miejsce w tabeli. A to mogło skutkować większą liczbą spotkań w rundzie finałowej u siebie i meczem z liderem także przy Bułgarskiej. Jóźwiak jednak nie traci nadziei. – Na pewno to czwarte miejsce się oddala, ale mamy jeszcze mecze do końca rundy i na pewno będziemy chcieli wygrać. Mieliśmy teraz tą dobrą passę, wygrywaliśmy spotkania, przyszedł mecz z Legią i nie udało się. Te ostatnie mecze chcemy wygrać.

Post Kamil Jóźwiak: Wszyscy zagrali na maksimum możliwości pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/kamil-jozwiak-wszyscy-zagrali-na-maksimum-mozliwosci/feed/ 0 32794
Jan Urban: Dzisiaj było widać różnicę fizyczną w pojedynkach https://echosportu.pl/jan-urban-dzisiaj-bylo-widac-roznice-fizyczna-w-pojedynkach/ https://echosportu.pl/jan-urban-dzisiaj-bylo-widac-roznice-fizyczna-w-pojedynkach/#respond Sun, 20 Mar 2016 19:32:58 +0000 http://echosportu.pl/?p=32784 – Dzisiaj przede wszystkim było widać różnicę fizyczną w pojedynkach o drugie piłki czy bark w bark, Legia z tych sytuacji wychodziła zwycięsko – mówił po meczu z Legią Warszawa trener Lecha Poznań Jan Urban. Szkoleniowiec nie ukrywał rozczarowania rezultatem spotkania. Jednak osłabienia spowodowane infekcją i błędy w obronie nie pozwoliły na podjęcie walki z […]

Post Jan Urban: Dzisiaj było widać różnicę fizyczną w pojedynkach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Dzisiaj przede wszystkim było widać różnicę fizyczną w pojedynkach o drugie piłki czy bark w bark, Legia z tych sytuacji wychodziła zwycięsko – mówił po meczu z Legią Warszawa trener Lecha Poznań Jan Urban.

Szkoleniowiec nie ukrywał rozczarowania rezultatem spotkania. Jednak osłabienia spowodowane infekcją i błędy w obronie nie pozwoliły na podjęcie walki z Legią. – Przykro nam z powodu takiego rezultatu, spodziewaliśmy się ze będzie on zdecydowanie lepszy. Natomiast na boisku zobaczyliśmy, że Legia postawiła nam bardzo wysoko poprzeczkę. Za dużo tych osłabień na tak dysponowaną drużynę gości. Te sytuacje, które stworzyła Legia, a nie zdobyła z nich bramki to mieliśmy troszeczkę szczęścia. Natomiast później po naszych błędach w końcówce pierwszej połowy strzelili dwa gole i od tego momentu kontrolowali przebieg spotkania. W drugiej połowie mieliśmy kontratak, w którym uczestniczyła trójka Kamil Jóźwiak, Nicki Bille i Darko Jevtić, mogliśmy to rozwiązać inaczej i zdobyć bramkę kontaktową, to nam się nie udało.

Trener Urban przyznał, że zespół gości był po prostu lepszy. Wychodził zwycięsko z pojedynków, był szybszy, zdominował Lecha. – Chłopacy zostawili mnóstwo zdrowia na boisku próbując w jakiś sposób strzelić tego gola. Dzisiaj przede wszystkim było widać różnicę fizyczną w pojedynkach o drugie piłki czy bark w bark, Legia z tych sytuacji wychodziła zwycięsko. Z drugiej strony taka naturalna szybkość, której się nie trenuje, pod tym względem Legia też wyglądała lepiej. Niestety byli dzisiaj lepsi, stad też nasza przegrana.

W składzie Kolejorza po raz kolejny zabrakło Karola Linettego. Sztab szkoleniowy po konsultacji z selekcjonerem Adamem Nawałką nie zdecydował się ryzykować zdrowia piłkarza, który ma szansę jechać z reprezentacją na mistrzostwa Europy. – Jeśli chodzi o infekcje piłkarzy, to nie była zasłona dymna, mówiłem to, co się działo rzeczywiście w szatni. Jeśli chodzi o Linettego to konsultowałem to z Nawałką. Nie będziemy ryzykować zdrowia chłopaka, który z taką kontuzją mógłby dzisiaj zagrać, ale mogłaby mu się odnowić i wtedy zaczynamy leczenie Karola od samego początku. Teraz jest przerwa na reprezentacje, wyleczy się, to żebro się zrośnie i będziemy mieli z niego pożytek w końcówce sezonu.

Na drugą połowę nie wyszedł już Tamas Kadar. W pierwszej połowie po starciu z Arturem Jędrzejczykiem nabawił się kontuzji. – Skręcony staw skokowy, musiał zejść. Podejrzewam, że w reprezentacji też nie zagra. Gdyby było lżejsze to Tamas pewnie chciałby grać w drugiej połowie, ale nie był w stanie.

Nie da się ukryć, że różnica między obiema drużynami była mocno widoczna. Zupełnie inaczej to chociażby jesienią, gdy Lech potrafił wygrać przy Łazienkowskiej. Skąd taka dysproporcja sił na korzyść warszawian w tak krótkim czasie? – Legia postawiła wszystko na jedna kartę wzmacniając się dość mocno. My w takich spotkaniach i wielu innych, gdzie rywal dominuje powinniśmy go skontratakować. Natomiast my nie mamy takich piłkarzy z nie wiadomo jaką szybkością, żeby wykorzystać to, że jesteś zdominowany i bronisz się na własnej połowie. Z tego między innymi wynikało, że tych sytuacji nie mogliśmy dzisiaj sobie stworzyć zbyt wiele.

Czy szkoleniowiec myśli, że ktoś jeszcze zagrozi Legii w zdobyciu mistrzostwa? – Nie sądzę, bo z tego co widzimy na wiosnę Piast gubi punkty, a ta różnica nad pozostałymi zespołami jest dosyć wyraźna. Z drugiej strony Legia gra naprawdę dobrą piłkę, mają zespół który powinien wygrać mistrzostwo. Taka jest rzeczywistość, chociaż inni marzyliby o czymś innym.

Post Jan Urban: Dzisiaj było widać różnicę fizyczną w pojedynkach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/jan-urban-dzisiaj-bylo-widac-roznice-fizyczna-w-pojedynkach/feed/ 0 32784
Stanisław Czerczesow: Jesteśmy dobrze przygotowani https://echosportu.pl/stanislaw-czerczesow-jestesmy-dobrze-przygotowani/ https://echosportu.pl/stanislaw-czerczesow-jestesmy-dobrze-przygotowani/#respond Sun, 20 Mar 2016 17:18:28 +0000 http://echosportu.pl/?p=32781 – Jestesmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym i taktycznym, automatycznie wynika z tego to, że jesteśmy silni psychicznie. To jest wszystko wzajemnie powiązane – mówił po meczu z Lechem Poznań trener Legii Warszawa Stanisław Czerczesow. Szkoleniowiec gości zdawał sobie sprawę z rangi spotkania, dlatego tym bardziej był zadowolony ze zwycięstwa i udanego rewanżu za jesienną […]

Post Stanisław Czerczesow: Jesteśmy dobrze przygotowani pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Jestesmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym i taktycznym, automatycznie wynika z tego to, że jesteśmy silni psychicznie. To jest wszystko wzajemnie powiązane – mówił po meczu z Lechem Poznań trener Legii Warszawa Stanisław Czerczesow.

Szkoleniowiec gości zdawał sobie sprawę z rangi spotkania, dlatego tym bardziej był zadowolony ze zwycięstwa i udanego rewanżu za jesienną porażkę w Warszawie. – To jest kolejny mecz w Ekstraklasie, natomiast mam świadomość, że jest trochę inny, specjalny, ze względu na stosunki miedzy kibicami Legii i Lecha. Dlatego jest uważany za wyjątkowy. Graliśmy już raz przeciwko Lechowi, u siebie w domu, wtedy przegraliśmy 0:1, mimo, że byliśmy lepszą drużyną. Przyszedł czas na rewanż, cieszę się, że nam się udało, w związku z tym gratuluję swoim piłkarzom, jak i kibicom.

Czerczesow zapytany jak skomentuje to, że Legia zdobyła bramki po „prezentach” ze strony piłkarzy Lecha Macieja Wilusza i Abdula Aziza Tetteha odparł: – Tak naprawdę żeby dostawać prezenty trzeba na nie zasłużyć. My zasłużyliśmy na dużo więcej, bo mieliśmy wiele innych okazji do zdobycia bramek. Jeśli ktoś zrobił nam prezenty to ja o tym nic nie wiem, nie chce tego komentować.

Trener warszawian nie chciał komentować gry Lecha. Zamiast tego wolał mówić o swoim zespole. Stwierdził, że legioniści są dobrze przygotowani pod każdym względem. – To jest kwestia szacunku żeby nie komentować gry drużyny przeciwnej, od tego są jej trenerzy, ja mogę mówić tylko na temat swojej. Jestesmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym i taktycznym, automatycznie wynika z tego to, że jesteśmy silni psychicznie. To jest wszystko wzajemnie powiązane.

Nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o Kaspra Hämäläinena. Fin początkowo miał nie zagrać w tym spotkaniu, taka była oficjalna informacja. Później jednak okazało się, że przyjechał do Poznania, usiadł na ławce rezerwowych, a w końcówce meczu wszedł na boisko. Skąd to całe zamieszanie? – Patrzę co jest najlepsze dla drużyny. Hämäläinen miał drobną kontuzję, która nas niepokoiła i dlatego został w Warszawie żeby przejść badania. Po nich lekarz dopuścił go do gry i przyjechał do Poznania. A propos Lecha i Hämäläinena to jest w Lechu kilku piłkarzy, którzy mi się podobają i których chętnie widziałbym w swoim zespole. Jeżeli wystawiłem go w ostatnich piętnastu minutach to dlatego, że był mi potrzebny na boisku.

Czerczesow zapytany czy spodziewał się czegoś więcej po zespole Lecha odpowiedział: – Tak naprawdę to nie, dlatego, że ich najlepszy piłkarz, który strzelił nam gola w Warszawie jest teraz u nas w drużynie.

Trener Legii został zapytany o to czy rozmawiał przed meczem z Hämäläinenem o tym, co go czeka na stadionie przy Bułgarskiej. Doprowadziło to do wzburzenia Rosjanina, który zaczął pouczać zgromadzonych w sali dziennikarzy. – Tak naprawdę żaden piłkarz nie jest niewolnikiem. To zawodowy piłkarz o doskonałych umiejętnościach, który postanowił zmienić drużynę i tak zrobił. Rozmawialiśmy z nim o tym co go może tutaj spotkać, chcieliśmy zobaczyć na ile Kasper będzie przygotowany do tego spotkania. Bardzo dobrze wykonał swoją pracę. Pomógł Lechowi zdobyć tytuł i trzeba szanować jego decyzję. Chciał zagrać w Legii i tak jest.

Czerczesow sam zakończył konferencję prasową wstając od stołu i wychodząc. Przedtem jednak pokazał jeszcze na palcach „elkę” wszystkim obecnym. Czy takie zachowanie przystoi trenerowi, który apeluję wcześniej o szacunek pozostawimy do oceny Naszym Czytelnikom…

Post Stanisław Czerczesow: Jesteśmy dobrze przygotowani pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/stanislaw-czerczesow-jestesmy-dobrze-przygotowani/feed/ 0 32781
Bolesna porażka Lecha przy pełnych trybunach [zdjęcia] https://echosportu.pl/bolesna-porazka-lecha-przy-pelnych-trybunach-zdjecia/ https://echosportu.pl/bolesna-porazka-lecha-przy-pelnych-trybunach-zdjecia/#respond Sat, 19 Mar 2016 21:28:32 +0000 http://echosportu.pl/?p=32585 Lech Poznań przegrał z Legią Warszawa 0:2 w hitowym meczu Ekstraklasy. Katem Kolejorza okazał się Nemanja Nikolić, który zdobył obie bramki. Goście byli lepsi i wygrali zasłużenie, gospodarze nie mieli pomysłu ani sił, by przeciwstawić się wicemistrzom Polski. Trener Jan Urban przed meczem mówił o ogromnych problemach ze zdrowiem drużyny, którą dopadła infekcja. Jak się […]

Post Bolesna porażka Lecha przy pełnych trybunach [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań przegrał z Legią Warszawa 0:2 w hitowym meczu Ekstraklasy. Katem Kolejorza okazał się Nemanja Nikolić, który zdobył obie bramki. Goście byli lepsi i wygrali zasłużenie, gospodarze nie mieli pomysłu ani sił, by przeciwstawić się wicemistrzom Polski.

Trener Jan Urban przed meczem mówił o ogromnych problemach ze zdrowiem drużyny, którą dopadła infekcja. Jak się okazało większość z chorych piłkarzy udało się postawić na nogi, zabrakło jedynie Gergö Lovrencsicsa, Vladimira Volkova i Karola Linettego, ale ten ostatnio nie mógł zagrać z powodu kontuzji. Wobec absencji Węgra i słabej formy Sisiego po raz pierwszy w karierze od pierwszej minuty w składzie Lecha zagrał Kamil Jóźwiak. W obronie zawieszonego za kartki Marcina Kamińskiego zastąpił Maciej Wilusz.

Kibiców Kolejorza w odniesieniu do Legii najbardziej interesował fakt czy zagra Kasper Hämäläinen. W piątek w Warszawie twierdzono, że Fin jest kontuzjowany i nie pojedzie z drużyną do Poznania. Później okazało się, że jednak przyjechał, ale osobno. Ostatecznie zajął miejsce na ławce rezerwowych.

Zanim zaczął się mecz kibice rozpoczęli świętowanie na trybunach. Na jednej z nich utworzono ogromny napis „Kolejorz” z kolorowych kartoników, na co sektor gości odpowiedział racami.

Pierwsze minuty spotkania to sporo walki w środku pola i mnóstwo niedokładności z obu stron. Pierwsi z tego impasu wyszli gospodarze. Szansę miał Nicki Bille Nielsen, który przejął w polu karnym dośrodkowaną ze skrzydła piłkę, ale nieco się pogubił. Zdołał jednak jeszcze odegrać do Macieja Gajosa, a ten od razu uderzył na bramkę. Zasłonięty Arkadiusz Malarz instynktownie odbił, a później złapał futbolówkę.

Chwilę później Lech powinien mieć rzut karny. Po rzucie rożnym Tamas Kadar był trzymany za koszulkę przez Artura Jędrzejczyka w polu karnym, ale sędzia Szymon Marciniak nie podyktował jedenastki. Decyzja kontrowersyjna, bo arbiter patrzył właśnie na obu zawodników. Być może widząc ich plecy nie widział trzymania za trykot na piersi Węgra.

Kibicowskie emocje udzieliły się także piłkarzom. Nie brakowało ostrych spięć i słownych utarczek. Starli się m.in. Łukasz Trałka i Abdul Aziz Tetteh z Arielem Borysiukiem. Zresztą kapitan Kolejorza zawsze był obecny przy takich ogniskach zapalnych.

Z czasem goście zaczęli przejmować inicjatywę i stwarzać zagrożenie pod bramką Jasmina Buricia. W 32. minucie dwójkową akcja Tomasza Jodłowca z Nemanją Nikoliciem zakończył strzałem ten drugi, ale bramkarz Kolejorza odbił piłkę, a sytuację wyjaśnił Paulus Arajuuri. Po chwili kolejna znakomita okazja dla Legii. Aleksandar Prijović chcial przelobować Buricia, lecz trafił w poprzeczkę, dobitkę Michaiła Aleksandrowa z kolei Bośniak obronił w świetnym stylu.

Kiedy wydawało się, że zagrożenie minęło Lech stracił bramkę. Paulus Arajuuri zapuścił się daleko na połowę przeciwnika i stracił piłkę. Do dalekiego podania Tomasza Jodłowca wystartowali Wilusz i Nikolić. Obrońca Kolejorza zaryzykował i od razu chciał wybić piłkę. Zamiast tego jednak podał do Węgra, który w sytuacji sam na sam bez problemów pokonał Buricia.

Gospodarze jeszcze nie ochłonęli po straconym golu, a już przegrywali 0:2. Kolejna akcja gości, podanie Aleksandrowa w pole karne wybił Tetteh, ale za krótko i chcąc naprawić swój błąd ruszył z pełnym impetem do piłki. Na jego nieszczęście pierwszy przy niej był Ondrej Duda, a spóźniony Ghańczyk sfaulował rywala w polu karnym na oczach sędziego. Kompletnie bezmyślne zachowanie.

Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Nikolić i zdobył swoją drugą bramkę w meczu, mimo, że Burić wyczuł intencje strzelca i miał piłkę na rękawicach. Nie zdołał jednak sparować tego mocnego uderzenia.

Lech do przerwy leżał na deskach po dwóch nokdaunach. W drugiej części gry dalej wyglądał na zamroczonego. Legioniści w 52. minucie po raz kolejny obili poprzeczkę, tym razem za sprawą główki Jędrzejczyka. Wiluszowi zaś chyba spodobało się „asystowanie” Nikoliciowi, bo moment później znowu dograł przed własnym polem karnym do Węgra. Tym razem jednak uderzenie napastnika gości odbił na rzut rożny Burić.

Gospodarze ocknęli się na chwilę w 66. minucie. Najpierw Jóźwiak urwał się swojemu obrońcy na skrzydle, wpadł w pole karne i dograł do Nickiego Bille. Zrobił to za mocno i Duńczyk co prawda zdołał uderzyć piłkę głową, ale Malarz nie miał problemów ze złapaniem tego strzału. Ta sama para piłkarzy po chwili zmarnowała niezły kontratak pozwalając, by futbolówkę wybił Igor Lewczuk.

Do końca spotkania na boisku nie działo się już wiele ciekawego. Legioniści mając korzystny wynik nie forsowali tempa i spokojnie rozbijali nieporadne ataki lechitów. Poznaniacy nie mieli za bardzo pomysłu jak zaskoczyć defensywę warszawian.

Sporo emocji wywołało pojawienie się na boisku Hämäläinena, który na powitanie dostał koncert gwizdów. Tak samo działo się przy każdym jego kontakcie z piłką. Ale to właśnie Fin mógł podwyższyć prowadzenie gości, gdy wbiegł w pole karne, lecz ostatecznie został powstrzymany przez obronę i bramkarza Lecha.

W doliczonym czasie gry trener Urban dał jeszcze zadebiutować w pierwszej drużynie siedemnastoletniemu Robertowi Gumnemu. I to był koniec emocji. Legia była lepsza i wygrała zasłużenie potwierdzając, że jest teraz najlepszym zespołem w kraju. Można jedynie żałować, że w Lechu nie mogli zagrać wszyscy czołowi piłkarze, a część z nich była osłabiona po infekcji.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

Okazja do rewanżu być może już niedługo i to dwukrotnie. W rundzie finałowej Ekstraklasy, jeśli Lech do niej awansuje i być może w finale Pucharu Polski, jeżeli Kolejorz utrzyma zaliczkę z pierwszego meczu z Zagłębiem Sosnowiec.

Lech Poznań – Legia Warszawa 0:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Nikolić (42.), 0:2 Nikolić (45+1. min – karny)

Lech Poznań: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora (90. Robert Gumny), Paulus Arajuuri, Maciej Wilusz, Tamas Kadar (46. Kebba Ceesay) – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Darko Jevtić, Maciej Gajos, Kamil Jóźwiak – Nicki Bille Nielsen (74. Dawid Kownacki)

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Igor Lewczuk, Adam Hlousek – Tomasz Jodłowiec, Ariel Borysiuk – Michaił Aleksandrow (90. Łukasz Broź), Aleksandar Prijović, Ondrej Duda (77. Guilherme) – Nemanja Nikolić (83. Kasper Hämäläinen)

Żółte kartki: Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka – Michał Pazdan, Michaił Aleksandrow, Ondrej Duda

Widzów: 41 567

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Bolesna porażka Lecha przy pełnych trybunach [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/bolesna-porazka-lecha-przy-pelnych-trybunach-zdjecia/feed/ 0 32585
Na żywo: Lech Poznań – Legia Warszawa https://echosportu.pl/zywo-lech-poznan-legia-warszawa/ Sat, 19 Mar 2016 18:58:57 +0000 http://echosportu.pl/?p=32578 Post Na żywo: Lech Poznań – Legia Warszawa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>

Post Na żywo: Lech Poznań – Legia Warszawa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
32578
Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Legia Warszawa (wideo) https://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-legia-warszawa-wideo-2/ https://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-legia-warszawa-wideo-2/#respond Sat, 19 Mar 2016 10:35:28 +0000 http://echosportu.pl/?p=32519 W sobotni wieczór w Ekstraklasie dojdzie do hitowego pojedynku określanego często jako derby Polski. Naprzeciw siebie staną odwieczni rywale Lech Poznań i Legia Warszawa. Początek meczu przy Bułgarskiej o godzinie 20.30. Mecze Lecha z Legią od zawsze elektryzują cały polski piłkarski świat. Rywalizacja ma miejsce nie tylko na boisku, ale i na trybunach. W tym […]

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Legia Warszawa (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
W sobotni wieczór w Ekstraklasie dojdzie do hitowego pojedynku określanego często jako derby Polski. Naprzeciw siebie staną odwieczni rywale Lech Poznań i Legia Warszawa. Początek meczu przy Bułgarskiej o godzinie 20.30.

Mecze Lecha z Legią od zawsze elektryzują cały polski piłkarski świat. Rywalizacja ma miejsce nie tylko na boisku, ale i na trybunach. W tym roku data rozegrania meczu przypada na dzień szczególny. 19 marca 1922 roku uznaje się za oficjalne narodziny klubu. Zatem hit Ekstraklasy przypada dokładnie w 94 urodziny Kolejorza.

Oba kluby znajdują się ostatnio w dobrej formie. Lech mimo słabszego początku rundy teraz ma za sobą trzy zwycięstwa w lidze z rzędu, a we wtorek wygrał także w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec. Dobra passa sprawiła, że Kolejorz jest co prawda nadal piąty w tabeli, ale strata do Pogoni Szczecin i Cracovii wynosi już tylko trzy punkty. Czołowa trójka jest więc na wyciągnięcie ręki, a to na pewno dodatkowa motywacja dla piłkarzy.

Jeszcze lepiej wiosną wystartowała Legia. W sześciu meczach wygrała aż pięć razy notując tylko jedną poważną wpadkę w Niecieczy, gdzie przegrała z Termaliką Bruk-Bet. Warszawianie w środę także grali w półfinale Pucharu Polski i w pierwszym spotkaniu rozbili Zawiszę Bydgoszcz 4:0 praktycznie zapewniając już sobie awans do finału. W Ekstraklasie legioniści odrobili jesiennie straty do Piasta Gliwice i przed tą kolejką to oni byli liderem tabeli. W piątek jednak podopieczni trenera Radoslava Latala ich wyprzedzili, więc Legia także ma dodatkowo o co grać.

Warszawianie w przerwie zimowej byli bardzo aktywni na rynku transferowym. Oczywiście najwięcej emocji wywołał transfer Hämäläinena, który odszedł z Lecha po wygaśnięciu kontraktu, by ostatecznie związać się z Legią, a nie z żadnym zagranicznym klubem. W mgnieniu oka Fin z bohatera kibiców stał się zdrajcą.

Inne zimowe nabytki wicemistrza Polski to m.in. bramkarz Radosław Cierzniak, obrońcy Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar), Adam Hlousek (VFB Stuttgart) czy pomocnicy Ariel Borysiuk (Lechia Gdańsk) i Michaił Aleksandrow (Łudogorec Razgrad).

Zimą z Legii odeszło też kilku piłkarzy. Dusan Kuciak odszedł do Hull City, Żyro do Wolverhamptonu, Dominik Furman do Hellasu Werona, a Arkadiusz Piech do AEL Limassol.

W jesiennym meczu obu drużyn przy Łazienkowskiej wygrał Lech po golu Kaspra Hämäläinena. Było to o tyle zaskakujące, że Kolejorz wcześniej znajdował się w ogromnym kryzysie. Wygrana z Legią była pierwszą ligową wiktorią trenera Jana Urbana po objęciu klubu z Poznania.

Natomiast ostatni mecz w Poznaniu tych zespołów miał miejsce w lipcu zeszłego roku a stawką był Superpuchar Polski. Wtedy Lech wygrał 3:1 po bramkach Tomasz Kędziory, Marcina Kamińskiego i Karola Linettego. Gości stać było tylko na honorowe trafienie w doliczonym czasie gry autorstwa Michała Żyry.

Sytuacja kadrowa w Lechu przed sobotnim meczem jest wielką niewiadomą. Wiadomo, że na pewno nie zagrają Marcin Robak (dopiero wrócił do treningów) i kontuzjowany Szymon Pawłowski. Pod znakiem zapytania stoją występy zmagających się z urazami Karola Linettego i Łukasza Trałki. Za kartki pauzować będzie Marcin Kamiński. Jednak największym problemem zespołu jest infekcja, która spustoszyła szeregi lechitów. W tygodniu z tego powodu nie trenowali m.in. Paulus Arajuuri, Gergö Lovrencsics, Vladimir Volkov, Jasmin Burić czy Darko Jevtić.

W drużynie gości nie zagra kontuzjowany Michał Kucharczyk.

przypuszczalne składy

Lech Poznań: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Maciej Wilusz, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Gergö Lovrencsics, Darko Jevtić, Maciej Gajos – Nicki Bille Nielsen

[skład tym razem jest raczej formą życzeniową, gdyż do ostatnich godzin będzie zapewne trwała walka z urazami i infekcją – dop. Maciej]

nieobecni: Szymon Pawłowski (kontuzja), Marcin Robak (rehabilitacja), Marcin Kamiński (pauza za kartki)

niepewni: Karol Linetty, Łukasz Trałka (kontuzje), Jasmin Burić, Kebba Ceesay, Tomasz Kędziora, Vladimir Volkov, Paulus Arajuuri, Dariusz Dudka, Abdul Aziz Tetteh, Darko Jevtić, Gergö Lovrencsics (infekcja)

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Adam Hlousek – Tomasz Jodłowiec, Ariel Borysiuk – Guilherme, Aleksandar Prijović, Ondrej Duda – Nemanja Nikolić

nieobecni: Michał Kucharczyk (kontuzja)

Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Jana Urbana i napastnika Lecha Poznań Nicki Bille Nielsena przed meczem z Legią Warszawa:

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Legia Warszawa (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-legia-warszawa-wideo-2/feed/ 0 32519
Łukasz Trałka: Najważniejszy jest dla nas wtorek https://echosportu.pl/lukasz-tralka-najwazniejszy-jest-dla-nas-wtorek/ https://echosportu.pl/lukasz-tralka-najwazniejszy-jest-dla-nas-wtorek/#respond Sat, 11 Jul 2015 10:22:50 +0000 http://echosportu.pl/?p=15847 – Drużyna dojrzała, nie ma jakiejś euforii, zdobyliśmy puchar, ale wtorek jest dla nas najważniejszy. Jeszcze mamy dużo do poprawy, ale taki mecz dodaje optymizmu – mówił po meczu z Legią Warszawa kapitan Lecha Poznań Łukasz Trałka. Pomocnik Kolejorza unikał określeń „masakra” czy „pogrom”. Dla niego była to przekonująca wygrana  i dobry wynik na początek […]

Post Łukasz Trałka: Najważniejszy jest dla nas wtorek pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Drużyna dojrzała, nie ma jakiejś euforii, zdobyliśmy puchar, ale wtorek jest dla nas najważniejszy. Jeszcze mamy dużo do poprawy, ale taki mecz dodaje optymizmu – mówił po meczu z Legią Warszawa kapitan Lecha Poznań Łukasz Trałka.

Pomocnik Kolejorza unikał określeń „masakra” czy „pogrom”. Dla niego była to przekonująca wygrana  i dobry wynik na początek nowego sezonu. – Pewne zwycięstwo, zdecydowane, dużo sytuacji ku temu, żeby wyżej wygrać. Od pierwszej minuty zagraliśmy dobre spotkanie. Zdecydowanie lepiej się wchodzi w sezon po wygranym meczu, to nas podbuduje. Jeśli będziemy grać z Sarajewem, tak jak dzisiaj to jestem spokojny, że ich przejdziemy, ale to będzie inny mecz. Dzisiaj jeszcze się cieszymy, ale od jutra już myślimy tylko o wtorku.

Trałka nie ukrywa, że dla lechitów najważniejsze będą mecze kwalifikacyjne do Ligi Mistrzów. Pierwszy z nich już we wtorek na wyjeździe. Zespół zdaje sobie z tego sprawę, dlatego nie było większego świętowania po zdobyciu Superpucharu Polski. – Mecz w Sarajewie będzie zupełnie inny, wiemy jaki tam jest klimat. Mistrzostwo zamknęliśmy przed tym meczem, Superpuchar też już musimy, bo nie ma co za długo na tym jechać. Drużyna dojrzała, nie ma jakiejś euforii, zdobyliśmy puchar, ale wtorek jest dla nas najważniejszy. Jeszcze mamy dużo do poprawy, ale taki mecz dodaje optymizmu. Z podniesioną głową patrzymy do przodu, forma jest niezła. Startujemy z innego poziomu niż rok temu, zespół jest lepszy, także mentalnie. Forma z końcówki poprzedniego sezonu została, bo urlopy były krótki, przygotowania też inne niż normalnie.

Kapitan Lecha nie chciał oceniać postawy warszawian. – Nie skupiam się na postawie Legii, przed meczem nie robiliśmy jakiejś głębszej analizy ani po meczu. To są ich problemy, ja się cieszę z tego, że tak zagraliśmy i zdobyliśmy ten puchar. Nie oceniam ich, skupiam się tylko na swoim zespole.

Pomocnik poproszony o ocenę nowych kolegów – Dariusza Dudki, Abdula Aziza Tetteha, Marcina Robaka i Denisa Thomalli krótko ich scharakteryzował. – Nowi zawodnicy na pewno potrzebują czasu, żeby wejść w drużynę. Dla mnie to są wzmocnienia i spodziewam się, że nam pomogą. „Dudi” z „Robaczkiem” to doświadczeni piłkarze. Denis dzisiaj fajnie grał, parę kombinacyjnych akcji, utrzymywał się przy piłce. Marcin mocno pracował w pierwszej połowie. „Dudi” może grać na różnych pozycjach i na każdej sobie poradzi. Abdul w sparingach pokazał, że jest silnym zawodnikiem i wniesie dużo dobrego do zespołu.

Na koniec Trałka odniósł się także do rywalizacji z Legią i wsparcia kibiców. – Zdobycie Superpucharu na początek sezonu zawsze daje pozytywnego kopa, ale fajnie, że z Legią. Ta nasza rywalizacja zawsze daje dodatkowy smaczek. To dwie największe siły w naszej lidze, wygraliśmy z nimi zdecydowanie. Jak się wygrywa to niesie, nie tylko nas, ale też kibiców i ludzi związanych z klubem. Chcemy razem wygrywać. Zdecydowanie czujemy wsparcie kibiców, nasze relacje są dobre. Doping czterdziestu tysięcy nas niesie. Były ciężkie momenty, ale razem przez nie przechodziliśmy. Kibice byli zawsze z nami i tak pozostało.

 

Post Łukasz Trałka: Najważniejszy jest dla nas wtorek pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/lukasz-tralka-najwazniejszy-jest-dla-nas-wtorek/feed/ 0 15847
Maciej Skorża: Chwała drużynie za zaangażowanie https://echosportu.pl/maciej-skorza-chwala-druzynie-za-zaangazowanie/ https://echosportu.pl/maciej-skorza-chwala-druzynie-za-zaangazowanie/#respond Sat, 11 Jul 2015 09:47:29 +0000 http://echosportu.pl/?p=15841 – Dzisiaj muszę pochwalić drużynę za dobrą grę, zaangażowanie, takie jak wszyscy by zawsze chcieli oglądać, czy to będzie Legia czy jakakolwiek inna drużyna, która przyjedzie na Bułgarską – powiedział po meczu z Legią Warszawa trener Lecha Poznań Maciej Skorża. Szkoleniowiec nie ukrywał radości z dobrego początku sezonu. Drużyna zagrała dobrze, zdobyła trofeum, a kibice […]

Post Maciej Skorża: Chwała drużynie za zaangażowanie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Dzisiaj muszę pochwalić drużynę za dobrą grę, zaangażowanie, takie jak wszyscy by zawsze chcieli oglądać, czy to będzie Legia czy jakakolwiek inna drużyna, która przyjedzie na Bułgarską – powiedział po meczu z Legią Warszawa trener Lecha Poznań Maciej Skorża.

Szkoleniowiec nie ukrywał radości z dobrego początku sezonu. Drużyna zagrała dobrze, zdobyła trofeum, a kibice mogli być usatysfakcjonowani. Jednak dużo ważniejszy będzie wtorkowy mecz z FK Sarajewo. – Dobrze rozpoczynamy ten sezon, to bardzo ważne. Zależało nam, żeby tu, na własnym stadionie, dla tak licznej publiczności, zagrać dobry mecz, który dostarczy emocji i radości. Trzy strzelone bramki, zdobyty Superpuchar, dużymi fragmentami całkiem dobra gra, jak na pierwszy mecz o stawkę. Dlatego jest w nas dużo optymizmu, ale go tonujemy. Wtorkowy mecz w Sarajewie będzie próbą ognia, tam się okaże jak dobrze jesteśmy przygotowani, jak na tle mistrza z innego kraju będziemy się prezentowali.

– Myślami cały czas jesteśmy przy meczu w Sarajewie, ale dzisiaj muszę pochwalić drużynę za dobrą grę, zaangażowanie, takie jak wszyscy by zawsze chcieli oglądać, czy to będzie Legia czy jakakolwiek inna drużyna, która przyjedzie na Bułgarską – Kolejorz pokazał ogromne zaangażowanie i chęci do gry w przeciwieństwie do rywala. W szeregach Lecha wystąpili też trzej nowi piłkarze, a nikt nie odniósł urazu. – Dzisiaj na boisku pojawiło się trzech nowych zawodników, każdy z nich pokazał ze jest w stanie nam coś dać, coś wnieść nowego do zespołu. Cieszę się, że prawdopodobnie bez kontuzji udało się ten mecz zakończyć.

Trener Skorża nie chciał się zgodzić z tezą, że warszawianie zagrali słabo i nie byli groźnym przeciwnikiem dla jego podopiecznych. – Legia była dla nas bardzo wymagającym rywalem, gdyby tą sytuację po pierwszej naszej bramce lepiej rozegrali, gdyby wtedy zdobyli wyrównująca bramkę, kto wie jak ten mecz by się potoczył, jak my byśmy zareagowali. Legia pokazuje troszeczkę nowe oblicze, w tym sezonie będzie biła się o mistrzostwo, kilka nowych twarzy zostanie jeszcze do nich dokooptowanych.

Szkoleniowiec na gorąco nie chciał mówić jakie będą zmiany na mecz w Sarajewie. Był zadowolony z postawy drużyny i dopiero po analizie podejmie decyzje o ewentualnych roszadach. – Pewne przemieszania będą, jutro spokojnie obejrzę mecz, przeanalizuję fragmenty gry w defensywie oraz ofensywie i wtedy będziemy podejmować decyzje. Generalnie trudno wskazać kogoś kto zawiódł, dzisiaj jako zespół graliśmy dobrze, to jest dla mnie pozytywne. Nie wskaże kogoś, kto stracił w moich oczach.

– Wygląda na to ze to koniec wzmocnień w naszej drużynie, w piłce zawsze może coś się wydarzyć niespodziewanego – trener zapytany o kwestię transferów nieco zmartwił kibiców, twierdząc, że ktoś jednak odejdzie przed sezonem z zespołu Kolejorza. – Ale ten skład minus jeden z zawodników, który otrzyma ofertę, którą klub zaakceptuje i od nas odejdzie, to ta kadra będzie się bić o Ligę Mistrzów.

Między słupkami pojawił się Jasmin Burić, a nie Maciej Gostomski, jak przewidywała część mediów. Czy to znaczy, że Bośniak będzie numerem jeden w bramce Lecha? – Prawdopodobnie to Jasmin będzie bronić, mam nadzieje ze nic złego się nie wydarzy przez te kilka dni do meczu w Sarajewie, będzie pracował dobrze i nic mu się nie przytrafi.

Jak opiekun poznaniaków ocenia grę dwóch nowych napastników – Marcina Robaka i Denisa Thomalli? Obaj w piątek zagrali po 45 minut. – Nowi zawodnicy będą potrzebować czasu żeby dobrze się czuć i w pełni wykorzystywać swój potencjału i umiejętności. Marcin nie grał przez dwa miesiące, pokazał zaangażowanie i ambicję, ale może znacznie lepiej grać. Za dwa, trzy tygodnie powinien być fizycznie dobrze przygotowany i pewnie czuć się z piłką oraz drużyną. Denis już dzisiaj przy trzeciej bramce pokazał jaki ma potencjał, jak szybko zrozumiał nasza grę. Cieszę się, że szybko wkomponowuje się w drużynę.

Lech stracił jedyną bramkę po stałym fragmencie gry w doliczonym czasie gry. Wcześniej obrona przy tych elementach nie zawsze była mocną stroną Kolejorza. Jak to widzi trener? – Legia miała kilkanaście stałych fragmentów, z reguły dobrze się przy nich zachowywaliśmy. Akurat ten ostatni, już w doliczonym czasie gry muszę przeanalizować, co się stało. Wydawało mi się, że to jest strefa Jasmina, który mógłby wyjść do tej piłki, ale on twierdzi, że nie. Nie chcę oceniać tej sytuacji, dopóki jej nie zobaczę. W większości przypadków byłem zadowolony z tego, jak drużyna się wybroniła przy stałych fragmentach.

Post Maciej Skorża: Chwała drużynie za zaangażowanie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
https://echosportu.pl/maciej-skorza-chwala-druzynie-za-zaangazowanie/feed/ 0 15841