– Od początku chcieliśmy narzucić swoje warunki gry i to nam się udało. W pierwszej połowie byliśmy stroną przeważającą i zasłużenie prowadziliśmy 1:0 – powiedział Solarek.

– Niestety nie ustrzegliśmy się błędu przy stałym fragmencie gry. Straciliśmy przez to bramkę do szatni, po której nie mogliśmy wejść na swoje tory – przyznał.

Piłkarz drużyny ze Środy Wielkopolskiej wspomniał także, że w drugiej połowie przebieg spotkania wyglądał na bardzo wyrównany, jednak wynik nie zmienił się.

>>> Unia wciąż bez zwycięstwa. Podział punktów w Swarzędzu

– Muszę powiedzieć o kuriozalnej decyzji sędziego Bartłomieja Wiśniewskiego. Chodzi mi o niepodyktowanie dla nas ewidentnego rzutu karnego. Zawodnik chciał wybić mi piłkę spod nóg, ale zamiast w futbolówkę trafił w piszczel z takim hukiem, który słyszeli chyba nawet ludzie na pobliskim basenie – relacjonował z niesmakiem.

– Zdziwienie tą decyzją nie ukrywali także zawodnicy Unii, którzy całą sytuacje skomentowali śmiechem. Na szczęście skończyło się tylko na kilkucentymetrowej dziurze w nodze, nadającej się do szycia. Trzeba to nazwać po prostu zwykłą nieudolnością sędziego i jego asystentów – dodał z oburzeniem.

>>> Tabela i terminarz III ligi – grupa kujawsko-pomorsko-wielkopolska

Na końcu powiedział, że wraz z zespołem zdobył „jeden punkt, który przybliża nas do upragnionego utrzymania” oraz wspomniał, że chce się dobrze przygotować do spotkań z KKS-em Kalisz i Elaną Toruń, by „zapewnić sobie spokojną końcówkę sezonu”.

Jakub Solarek w przerwie zimowej przeszedł do Polonii Środa Wielkopolska z Warty Poznań. O powodach tego transferu pisaliśmy tutaj.

Post Jakub Solarek: Zdobywamy punkt przybliżający nas do upragnionego utrzymania pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Decyzja o odejściu z Warty nie była łatwa dla piłkarza. Jednak jak sam przyznaje zrobił to z myślą o zapewnieniu rodzinie lepszego bytu. – Decyzja o odejściu była bardzo trudna. Trener, zawodnicy, wszyscy w klubie namawiali mnie żebym został. Jednak czasami w życiu trzeba podejmować takie decyzje, by zapewnić sobie i swojej rodzinie po prostu lepsze warunki do życia.

Solarek będzie łączył normalną pracę z grą w piłkę. Nie dałoby się tego pogodzić w Poznaniu, dlatego pomocnik przeniósł się do swojego byłego klubu Polonii Środa Wielkopolska, gdzie taką możliwość otrzymał. – Dostałem bardzo dobrą ofertę pracy, nie do odrzucenia. Postanowiłem ją przyjąć. Niestety uniemożliwiło mi to trenowanie w Warcie w godzinach porannych. Dlatego też przeniosłem się do mojego poprzedniego klubu, Polonii Środa Wielkopolska, który pozwala mi pogodzić pracę z kontynuowaniem przygody z piłką na tym samym szczeblu rozgrywek.

Zawodnik na swój pierwszy występ w barwach Polonii będzie musiał jednak poczekać. Z pobytu w Poznaniu zachowa miłe wspomnienia, wszak jest wychowankiem Warty i dane mu było zagrać w pierwszym zespole. – Niestety nie będę mógł zagrać przeciwko „Zielonym” w najbliższej kolejce, ponieważ taki był warunek mojego transferu. Mimo to jestem dumny z tego, że spełniło się moje marzenie z dzieciństwa, żeby zagrać w pierwszej drużynie Warty. Przeszedłem przez wszystkie szczeble młodzieżowe tego klubu w sumie ponad 10 lat. Mam więc wiele wspomnień, dlatego zawsze będę kibicem Warty.

Solarek będzie trzymał kciuki za swoich już byłych kolegów, by ci awansowali o klasę rozgrywkową wyżej. – Życzę kolegom żeby wywalczyli upragniony awans do drugiej ligi, a Pani Prezes i działaczom żeby postawili Wartę na nogi pod względem organizacyjnym, bo w tym elemencie jest jeszcze dużo do poprawy.

Jakub Solarek w rundzie jesiennej z „W” na piersi wystąpił czternaście razy. Zdobył jedną bramkę i dostał pięć żółtych kartek. Wcześniej (oprócz „Dumy Wildy”) reprezentował barwy GKS Dopiewo i klubu, do którego teraz przeszedł, czyli Polonii Środa Wielkopolska.

Post Tylko u nas! Solarek po odejściu z Warty: „Dostałem ofertę nie do odrzucenia” pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Warta póki co dobrze spisuje się w meczach kontrolnych przed startem rundy wiosennej III ligi. W pięciu meczach doznała tylko jednej porażki, z rezerwami Legii Warszawa 1:2. W pozostałych sparingach wygrywała pewnie lub wysoko – z Zawiszą Bydgoszcz 2:0, Wartą Międzychód 5:0, KS Polkowice 4:0 i Lubuszaninem Trzcianką 8:1. Tym razem rywalem był grający w klasie okręgowej Luboński KS.

Trener Tomasz Bekas powołał na to spotkanie szóstkę młodych graczy z Centralnej Ligi Juniorów, szansę gry dostali Jakub Jandy, Fryderyk Kokot, Aleks Ławniczak, Adrian Szynka, Jakub Apolinarski oraz Jan Paczyński, a także testowany Diego Marroquin (nie przekonał jednak do siebie sztabu szkoleniowego i nie będzie dalej sprawdzany).

Na pierwszego gola kibice musieli zaskakująco długo czekać. Dopiero w 31. minucie Michał Ciarkowski wyprowadził Wartę na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą wynik podwyższył wracający po kontuzji Filip Brzostowski.

W drugiej części gry worek z golami rozwiązał się dopiero po ponad godzinie gry. Poznaniacy w ciągu czterech minut zdobyli trzy bramki. Najpierw z rzutu wolnego trafił Szynka, kilkanaście sekund później Krystian Łukaszyk, a lubonian dobił Jakub Solarek. W końcówce Warta strzeliła jeszcze szóstego gola ustalając wynik spotkania. Jego autorem był ponownie Szynka.

Warta Poznań – Luboński KS 6:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Ciarkowski (31.), 2:0 Brzostowski (40.), 3:0 Szynka (67. – wolny), 4:0 Łukaszyk (68.), 5:0 Solarek (71.), 6:0 Szynka (83.)

Skład Warty w I połowie: Mateusz Filipowiak – Tomasz Koziorowski, Mateusz Wypych, Jakub Jandy, Nikodem Fiedosewicz – Adrian Laskowski, Filip Brzostowski – Krystian Łukaszyk, Gracjan Goździk (29. Miłosz Brylewski), Diego Marroquin – Michał Ciarkowski

Skład Warty w II połowie: Jędrzej Dorynek – Dawid Czerniejewicz, Mateusz Wypych, Aleks Ławniczak, Fryderyk Kokot – Miłosz Brylewski, Adrian Szynka – Krystian Łukaszyk, Jakub Apolinarski, Jakub Solarek – Jan Paczyński

źródło: wartapoznansa.pl

Post Kolejny pogrom w wykonaniu Warty, 6:0 z Lubońskim KS pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Warta na początku nowego sezonu zmierzyła się w Toruniu z beniaminkiem III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej, Elaną. W składzie poznaniaków pojawiło się kilka nowych, ale dobrze znanych, twarzy. Ponownie w barwach Zielonych, po różnych okresach rozłąki, zagrali wychowankowie Krzysztof Biegański i Jakub Solarek. Wystąpił także Łukasz Białożyt, który w przeszłości przywdziewał już koszulkę Warty.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Jedną z nich wykorzystali w 29. minucie, choć okazję sprokurował Michał Ciarkowski, tracąc piłkę w środku pola. Torunianie przeprowadzili szybką kontrę, na jej końcu Dawid Zamiatowski dograł futbolówkę do Krystiana Tomaszewskiego. Napastnik Elany będąc sam przed pustą bramką nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.

Do końca pierwszej połowy oba zespoły próbowały zdobyć gola, ale mimo kilku prób żadnemu z nich się to nie udało. Od początku drugiej części gry Warta zaczęła zyskiwać przewagę i być coraz groźniejsza. Stworzyła kilka sytuacji i w końcu w 60. minucie wyrównała stan meczu.

Ciarkowski dośrodkował w pole karne niemal z narożnika boiska, a do piłki wyskoczył Jakub Solarek i pokonał głową Daniela Osieckiego. Oba zespoły do końca spotkania próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Żadnemu z nich jednak ta sztuka się nie udała.

W końcówce meczu Osiecki doznał kontuzji i wobec wykorzystanego limitu zmian w bramce musiał stanąć Tomaszewski. Poznaniakom zabrakło jednak czasu, by wykorzystać tą szansę.

– Pozostaje duży niedosyt po takim meczu. Gdyby nie niefrasobliwość w środku pola przy stracie bramki to podejrzewam, że spokojnie byśmy schodzili na przerwę przy stanie 0:0. W drugiej połowie pełna dominacja z naszej strony, stworzyliśmy sobie kilka bardzo dobrych sytuacji, szkoda zwłaszcza drugiej okazji Jakuba Solarka. Ale szanujemy ten remis i cieszymy się z niego – powiedział po meczu trener Warty Tomasz Bekas.

Elana Toruń – Warta Poznań 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Tomaszewski (29.), 1:1 Solarek (60. – głową)

Elana: Daniel Osiecki – Adrian Wróblewski, Rafał Więckowski, Mateusz Parzyszek, Arkadiusz Czajkowski (72. Matuesz Poczwardowski) – Michał Żurowski, Jakub Witucki (46. Marcin Majchrzak) – Dawid Zamiatowski (78. Maciej Kot), Michał Marszałek (78. Łukasz Cięgotura), Mateusz Szatkowski – Krystian Tomaszewski.

Warta: Jędrzej Dorynek – Dawid Czerniejewicz, Alain Ngamayama, Artur Marciniak, Nikodem Fiedosewicz (54. Koziorowski) – Adrian Laskowski, Łukasz Białożyt (84. Wojciech Onsorge) – Krzysztof Biegański (69. Gracjan Goździk), Michał Ciarkowski, Jakub Solarek – Łukasz Spławski.

Skrót spotkania w poniższym linku:

Cały mecz można obejrzeć z kolei poniżej:

źródło: kpsport.pl

Post Warta rozpoczęła sezon od remisu (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Zieloni w okresie przygotowawczym rozegrali w sumie dziewięć meczów kontrolnych. Wygrali z Jarotą Jarocin 2:0, Śląskiem II Wrocław 5:1, Gwardią Koszalin 2:1, Wełną Skoki 6:3, zremisowali z Wisłą Płock 1:1, a przegrali z Pogonią Szczecin 0:3, Stomilem Olsztyn 0:1, Formacją Port 2000 Mostki 3:5.

W ostatnim sparingu okazali się zdecydowanie lepsi od Kani, którą wysoko pokonali 6:1. Łupem bramkowym podzielili się Michał Ciarkowski (dwa gole) , Łukasz Spławski, Jakub Solarek, Krzysztof Biegański oraz Gracjan Goździk.

– Powinniśmy wygrać w wyższych rozmiarach nie tracąc żadnego gola. Wszystko, co sobie założyliśmy w ramach przygotowań zostało w pełni zrealizowane. Uważam, że zespół jest dobrze przygotowany do rozgrywek. Od poniedziałku myślimy już o pierwszym meczu mistrzowskim z Elaną Toruń – mówił po meczu trener Warty Tomasz Bekas.

W nowym sezonie w zespole Warty pojawi się kilka nowych, ale dobrze znanych w Poznaniu, twarzy. Z Jaroty Jarocin przybył Łukasz Białożyt. 26-letni pomocnik jest wychowankiem Lecha Poznań,  a w sezonie 2010/11 występował w klubie z Dolnej Wildy. Do drużyny Zielonych wrócili także dwaj wychowankowie Krzysztof Biegański, który ostatnio występował w Kotwicy Kołobrzeg oraz Jakub Solarek, grający ostatnio w Polonii Środa Wielkopolska.

Jednak najbardziej znanym nazwiskiem jest Marcin Kikut. 32-latek od kilku dni trenuje z Wartą, wystąpił w ostatnich sparingach zespołu i prawdopodobnie podpisze kontrakt z Wartą. Kikut grał wcześniej w dwóch wielkopolskich klubach Amice Wronki i Lechu, a ponadto Ruchu Chorzów, Widzewie Łódź i Drutex-Bytovii Bytów. Na koncie ma także 2 spotkania w reprezentacji Polski.

Warcie udało się także przedłużyć kontrakty z Łukaszem Spławskim i Michałem Ciarkowskim. Z drużyny odeszli Franciszek Siwek, który trafił do Błękitnych Stargard Szczeciński i Adam Durowicz.

Już w najbliższy weekend Zieloni rozpoczną rozgrywki III ligi. W pierwszym spotkaniu 8 sierpnia o godzinie 16.00 zmierzą się na wyjeździe z beniaminkiem Elaną Toruń. Z kolei tydzień później o godzinie 17.00 zagrają na własnym boisku z Polonią Środa Wielkopolska.

Post Warta zakończyła przygotowania, za tydzień Elana Toruń pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

W dotychczas rozegranych przez Wartę trzech meczach kontrolnych Zieloni przegrali z Pogonią Szczecin 0:3, zremisowali z Wisłą Płock 1:1 i ulegli 0:1 Stomilowi Olsztyn. Teraz rywalem była drużyna z tej samej klasy rozgrywkowej, co podopieczni Tomasza Bekasa, ale z grupy dolnośląsko-lubuskiej.

Mecz obfitował w emocje i bramki. Podobnie jak w spotkaniu ze Stomilem inicjatywę i optyczną przewagę mieli poznaniacy. Jednak nie ustrzegli się błędów i to piłkarze Formacji po dwóch kontratakach zdobyli dwa gole, prowadząc do przerwy 2:0. Zieloni mieli swoje sytuacje, ale nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywala. Piłka dwukrotnie też trafiła w poprzeczkę.

Od początku drugiej połowy to znów Warta była lepsza i miała przewagę, a tymczasem straciła trzeciego gola. Jednak tym razem dość szybko odpowiedziała bramką Jakuba Solarka. Trafienie to pozwoliło poznaniakom uwierzyć w odrobienie strat. I rzeczywiście to się udało.

Kontaktową bramkę w 65. minucie zdobył Krzysztof Biegański, a do wyrównania doprowadził kilka chwil później Wojciech Onsorge, który dobijał wykonywany przez siebie rzut karny. Piłkarze Warty chcieli pójść za ciosem i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jednak mimo kilku dogodnych okazji nie potrafili pokonać bramkarza rywali.

Bardziej skuteczni byli zawodnicy Formacji, którzy w końcówce spotkania strzelili jeszcze dwa gole i ostatecznie wygrali 5:3.

W zespole Warty ponownie zagrali Jakub Solarek i Krzysztof Biegański. Obaj są wychowankami klubu, a teraz powrócili do niego, odpowiednio z Polonii Środa Wielkopolska i Kotwicy Kołobrzeg. W sparingu wystąpił także Michał Ciarkowski, który ostatnio przebywał na testach w Drutex-Bytovii Bytów. Zdecydował się jednak pozostać na kolejny sezon w Poznaniu.

W drużynie Zielonych nie zobaczymy z kolei już na pewno Franciszka Siwka, który podpisał kontrakt z drugoligowymi Błękitnymi Stargard Szczeciński. Z kolei Nikodem Fiedosiewicz przebywa obecnie na tygodniowych testach w Legii Warszawa.

Warta w sobotę wróci do Poznania i na stadionie przy Drodze Dębińskiej rozegra kolejny mecz kontrolny. Rywalem będzie inny trzecioligowiec Jarota Jarocin, grający w tej samej grupie co poznaniacy.

Warta Poznań – Formacja Port 2000 Mostki 3:5 (0:2)

Bramki dla Warty: Solarek (54.), Biegański (65.), Onsorge (77.)

Warta (skład wyjściowy): Bartosz Pawłowski – Artur Marciniak, Wojciech Onsorge, Mateusz Wypych, Dawid Czerniejewicz – Adrian Laskowski, Filip Brzostowski – Krzysztof Biegański, Michał Ciarkowski, Jakub Solarek – Łukasz Spławski

Post Grad goli w sparingu Warty pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.