Post Kolejny słaby mecz i wysoka porażka Biofarmu Basket [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Poznaniacy dobrze zaczęli sezon od dwóch zwycięstw, w tym na inaugurację w Warszawie z Legią. Potem jednak przyszedł kryzys, który trwa. Porażką z Sokołem była czwartą z rzędu, a styl gry był naprawdę fatalny.
Po meczu trener Przemysław Szurek co prawda przepraszał widzów, sponsorów i wszystkich za to, co pokazują jego podopieczni, ale prawda jest taka, że to on w dużej mierze ponosi odpowiedzialność za poczynania Biofarmu.
Mecz był słaby w wykonaniu poznaniaków. O poziomie może świadczyć to, co pokazał w tym meczu Adam Metelski – zero punktów i zejście z pięcioma przewinieniami.
Przyjezdni natomiast kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i z kompletem wygranych są liderem tabeli.
>>> Tabela i terminarz I ligi koszykówki mężczyzn
Najwięcej braw podczas meczu, zebrał pan z obsługi technicznej , który w przerwie musiał cerować siatkę od kosza, po czym na oko ustawił ją idealnie na wysokości 3.05 metra. Przymiar był tylko formalnością!
Biofarm Basket Poznań – Max Electro Sokół Łańcut 48:73 (10:17, 12:21, 9:16, 17:19)
Biofarm Basket: Patryk Stankowski 11, Piotr Wieloch 8 (1×3), Tomasz Smorawiński 7 (1×3), Mateusz Migała 6, Mateusz Bręk 5, Jakub Fiszer 4 (5 zb.), Filip Struski 4, Szymon Ryżek 2, Dawid Gruszczyński 1, Wojciech Frąckowiak, Mateusz Kurpisz, Adam Metelski (5 zb.)
Trener: Przemysław Szurek
Max Electro Sokół: Marcin Sroka 21, Maciej Klima 15, Bartosz Czerwonka 13, Jacek Balawender 8, Sebastian Szymański 5, Marek Zywert 5, Patryk Buszta 3, Alan Czujkowski 3, Krzysztof Krajniewski, Rafał Kulikowski
Trener: Dariusz Kaszowski
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Kolejny słaby mecz i wysoka porażka Biofarmu Basket [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Polonia Poznań podzieliła się punktami ze Stomilem Olsztyn pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Spotkanie skomentowała zawodniczka Polonii Alicja Zając:
– Początek spotkania był dla nas bardzo trudny, zawodniczki z Olsztyna mocno na nas ruszyły i potrzebowałyśmy chwili, żeby się poprawnie zorganizować. Po kwadransie gra wyglądała dużo lepiej. Jednak w pierwszej połowie to zawodniczka Stomilu nie wykorzystała 100% sytuacji na strzelenie gola. My swoją najgroźniejszą sytuację miałyśmy po rzucie rożnym w końcówce spotkania.
– Po przerwie zmieniłyśmy taktykę i dałyśmy pograć więcej piłką dziewczynom z Olsztyna, by cierpliwie czekać na swoje okazje. Dużo rzutów rożnych i wolnych, ale nic nie przynosiło oczekiwanych rezultatów w postaci bramki. W świetnej dyspozycji była nasz bramkarka, która wybroniła przynajmniej trzy wyśmienite sytuacje bramkowe olsztynianek.
– Mecz walki, dobrych okazji do strzelenia gola bardziej ze strony Olsztyna, ale cieszy bardzo dobra organizacja zespołu w defensywie oraz realizowanie zamierzonej taktyki. Kolejny ligowy punkt na naszym punkcie i jesteśmy wiceliderem naszej grupy.
Wypowiedzi zawodniczek Polonii po meczu:
Monika Nowak: – Mecz był ciężki, przez pierwsze piętnaście minut przeciwniczki przeważały, podeszły pressingiem, na szczęście udało się nam wyjść cało z opresji. W drugiej połowie uspokoiłyśmy grę i stworzyłyśmy kilka dogodnych sytuacji. Strzelałyśmy, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Po fantastycznej interwencji naszej bramkarki, ruszyłyśmy z impetem na przeciwniczki. Cieszy fakt, ze udaje nam się realizować zadania przećwiczone na treningach. Dałyśmy radę do końca meczu i wywozimy cenny punkt z ciężkiego terenu. Cieszy wynik, cieszy gra.
Aleksandra Tyl: – Nasz sobotni mecz nie należał do lekkich, olsztynianki w pełni zmotywowane i pewne siebie ruszyły już od pierwszych minut na nasza bramkę, na całe szczęście nieskutecznie. Udało nam się stworzyć parę fajnych akcji i myślę, że mimo wszystko mecz był wyrównany. Świadczy o tym chociażby wynik końcowy. Dziewczyny z Olsztyna miały parę fajnych sytuacji, które spowodowały, że moje serce zaczęło bić szybciej, nie da się tego ukryć. Jednak nie możemy zapomnieć kto stoi w naszej drużynie miedzy słupkami, nasza mała pchła Dominika, która zdecydowanie kontrolowała sytuacje pod naszą bramką. Trzeba pochwalić całą drużynę, bo mecz nie był łatwy, a mimo to gra cieszy, tak jak cieszy nas remis! Myślimy już o kolejnych meczach i na tym się skupiamy!
Patrycja Kościelna: – Zdecydowanie mecz ze Stomilem należał do ciężkich. Spotkanie toczyło się w dobrym tempie, gdyż już od pierwszej minuty obie drużyny grały na 100% i były bardzo zmotywowane. Myślę, że wynik jest adekwatny do przebiegu meczu, ponieważ nie brakowało nam oraz przeciwniczkom dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Należy pochwalić drużynę za walkę o każdy centymetr boiska. Na szczególną pochwałę zasługuje nasza bramkarka Dominika Dewicka, która kilkukrotnie ratowała nas z opresji. W tym meczu zadebiutowała Angelika Lewicka, która na co dzień występuje w naszej trzecioligowej drużynie. Tymczasem cieszymy się z cennego punktu i skupiamy się na następny meczu.
Stomil Olsztyn – Polonia Poznań 0:0
Polonia: Dominika Dewicka – Paulina Liczbińska, Monika Nowak, Laura Czudzińska, Zuzanna Filipiak – Patrycja Kościelna (90. Angelika Lewicka), Anna Jacewicz, Zuzanna Sawicka, Dorota Czech, Alicja Zając – Aleksandra Tyl (63. Agnieszka Szafran)
Post Polonia Poznań podzieliła się punktami ze Stomilem Olsztyn pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Polonia wygrywa ze Stilonem i nadal jest niepokonana w I lidze pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Mecz zrelacjonowała zawodniczka Polonii Alicja Zając:
– Dzisiejsze spotkanie nie należało do najłatwiejszych ze względów pogodowych, upał trzydzieści stopni, mecz w samo południe. Jednak nie był on też łatwy ze względu na postawę dziewczyn z Gorzowa. Początek meczu nerwowy w wykonaniu obydwu ekip, ale to Stilonianki miały lepsze okazje do zdobycia bramki. W drużynie Polonii okazje strzeleckie można było policzyć na palcach jednej ręki. Po trzydziestu minutach sędzina zarządziła przerwę i to był dobry moment, by trener Łukasz Nowak naniósł kilka korekt. Gra się ożywiła, ale do końca połowy nie zobaczyliśmy bramek.
– Po przerwie poznanianki ruszyły z ogromną werwą, miały kilka okazji strzeleckich między innymi Marty Kosiorek, Adrianny Sikory czy Doroty Czech, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. W 58. minucie boisko opuściła Aleksandra Tyl, a w jej miejsce weszła Zuzanna Sawicka i po niedługim czasie mogliśmy cieszyć się z pierwszej bramki tej młodej zawodniczki.
– Kilka chwil później kolejny już znakomity rajd Doroty Czech, uderzenie na bramkę, duży kocioł w polu karnym, ale w odpowiednim miejscu i czasie znalazła się Zuza Sawicka, a Polonia prowadziła już 2:0. Trener dokonał wszystkich możliwych zmian i pod koniec spotkania po akcji dwóch Alicji – Zając i Buszy trzecią bramkę fenomenalnym strzałem pod poprzeczkę zdobyła druga z nich.
– Cieszą kolejne trzy punkty oraz powrót do zespołu Ali Buszy i Ali Zając. Do formy wraca Agnieszka Szafran, także trener będzie miał do dyspozycji już prawie całą kadrę. Powrotu do zdrowia życzymy Monice Marczak, Ewelinie Zalaszewskiej oraz zawodniczce Stilonu Gorzów Wielkopolski Karolinie Żygielewicz.
Pomeczowe wypowiedzi piłkarek Polonii:
Marta Kosiorek: – Od początku spotkania to my przejęłyśmy inicjatywę. Kontrolowałyśmy przebieg meczu, a pojedyncze akcje Stilonu nie zagrażały naszej bramce przy dobrej organizacji defensywy. Pomimo ciężkich warunków pogodowych dziewczyny dały z siebie maksimum możliwości. Miałyśmy kilka dobrych sytuacji, lecz zabrakło skuteczności. W drugiej połowie trafienia potwierdziły nasza przewagę i można cieszyć się z kolejnych trzech punktów. Mam nadzieje, ze z meczu na mecz będę lepiej współpracować z zespołem i gra będzie jeszcze efektywniejsza. Punkty zostają w Poznaniu! Polonia Hej!!!
Anna Jacewicz: – Temperatura otoczenia i temperatura spotkania była porównywalna. Pierwsza połowa meczu nie była zbyt interesującym widowiskiem, dużo strat, niedokładności i poddenerwowanie wkradły się w nasze szeregi. Druga połowa to już inna bajka… Zaczęłyśmy grać piłką, stworzyłyśmy dużo ciekawych sytuacji. Dobre zmiany przyniosły efekty w postaci trzech bramek i trzy punkty są nasze. Mimo tropikalnej pogody dałyśmy rade wytrzymać te zawody.
Adriana Sikora: – Mecz rozegrany w trudnych warunkach pogodowych, jednak nam one nie są straszne. Pierwsza połowa przyniosła nam korzystne sytuacje, choć brakowało ich wykończenia czy tez dokładności przy ostatnim podaniu. W końcu pojawiły się strzały zza pola karnego co cieszy. Zawodniczki z Gorzowa również skutecznie realizowały grę w defensywie. Po przerwie współpraca miedzy linią obrony a ataku już funkcjonowała jak należy. Skrzydłowe wykonały doskonałe rajdy co zaowocowało bramkami. Szybka reakcja naszej skrzydłowej Doroty Czech przy aucie, która wyprowadziła Zuzę Sawicką sam na sam, a ta nie dała już szans bramkarce pięknym strzałem. Po strzelonym golu nasza pewność i przewaga w utrzymaniu piłki już tylko rosła. Zmienione zawodniczki swoja świeżością dobiły przeciwniczki, strzelając trzecia bramkę. Kolejne trzy punkty zapisujemy na naszym koncie. Mimo przerwy w rozgrywkach skupiamy się już na kolejnym spotkaniu.
Polonia Poznań – Stilon Gorzów Wielkopolski 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Sawicka (65.), 2:0 Sawicka (72.), 3:0 Busza (89.)
Polonia: Dominika Dewicka (80. Emilia Krajewska) – Paulina Liczbińska, Monika Nowak, Laura Czudzińska. Renata Nowak (62. Zuzanna Filipiak) – Patrycja Kościelna (68. Agnieszka Szafran), Anna Jacewicz, Marta Kosiorek (75. Alicja Busza), Adrianna Sikora (80. Alicja Zając), Dorota Czech (74. Sandra Beszterda) – Aleksandra Tyl (58. Zuzanna Sawicka).
Post Polonia wygrywa ze Stilonem i nadal jest niepokonana w I lidze pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Polonia Poznań pewnie wygrywa na inauguracje sezonu [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>W drużynie Polonii wystąpiły nowe zawodniczki – Emilia Krajewska, Patrycja Kościelna i Paulina Liczbińska. Z nowych piłkarek nie mogła wystąpić Marta Kosiorek, a trener Łukasz Nowak z różnych powodów nie mógł skorzystać jeszcze z Eweliny Zalaszewskiej, Alicji Zając oraz Alicji Buszy.
Od początku gospodynie ostro natarły na przyjezdne i przyniosło to efekt w postaci powadzenia. W 4. minucie gola strzeliła najbardziej doświadczona piłkarka w zespole Polonii Monika Nowak.
Po bramce gra się bardziej wyrównała. Do przerwy padły jeszcze dwa gole, po jednym z obu stron. Najpierw w 41. minucie zdecydowanie najlepsza na boisku Tyl po ładnej akcji zdobyła drugą bramkę dla Polonii.
Jednak drużyna Unifreeze ma w swoich szeregach bardzo dobrą snajperkę Agatę Bałę, która czeka na to, aby coś ustrzelić. Po jej golu do „szatni” wynik do przerwy brzmiał 2:1.
Druga część spotkania była bardzo podobna do pierwszej. W 55. minucie kapitan Polonii Marczak ustaliła wynik spotkania na 3:1. Do końca spotkania oba zespoły toczyły wyrównaną walkę, ale więcej goli już nie padło.
– Pierwszy mecz w sezonie był dla mnie debiutem i nie ukrywam, że był on dla mnie ważny. Cieszy mnie to, że trener dał mi szanse i mogłam pokazać swoje umiejętności, chociaż wcześniej w fazie przygotowań do sezonu grałam na prawej obronie, a tu pozycja prawego pomocnika była dla mnie zaskoczeniem i wyzwaniem. Jestem zadowolona, że udało nam się wygrać to spotkanie i pokazać, że w tym roku mierzymy wyżej niż w poprzednim. Uważam, że mecz może nie był efektownym widowiskiem, ale cieszą trzy punkty i to, że mimo takiego upału każda z nas dała z siebie 100% – mówiła po spotkaniu debiutująca w Polonii Liczbińska.
– Mecz ciężki, nie do końca wiedziałyśmy czego się spodziewać po Górznie. Mimo, ze nie spotkała nas z nimi ani razu porażka to każda z dziewczyn podeszła do tego meczu bardzo poważnie. Brawa dla podstawowych zawodniczek, cieszymy się bardzo, że trzy punkty znalazły się na naszym koncie – to z kolei komentarz zdobywczyni drugiej bramki dla gospodyń Tyl.
– Mecz ciężki ze względu na warunki pogodowe. Cieszą trzy bramki i trzy punkty. Przeciwnik wybiegany ale kontrolowałyśmy sytuacje. Skrzydłowe dużo biegały i stwarzały zagrożenie. Miło, że w końcu strzelamy bramki po całkiem ładnych i składnych akcjach. Oby tak dalej – na koniec jeszcze podsumowanie spotkania przez Annę Jacewicz.
Polonia Poznań – Unifreeze Górzno 3:1 (2:1)
Bramki: 1:0 M. Nowak (4.), 2:0 Tyl (41.), 2:1 Bała (45.), 3:1 Marczak (55.)
Polonia: Dominika Dewicka (75. Emilia Krajewska) – Karolina Grześkowiak, Laura Czudzińska, Monika Nowak, Zuzanna Filipiak (46. Renata Nowak), Anna Jacewicz, Dorota Czech, Monika Marczak (81. Zuzanna Sawicka), Patrycja Kościelna (84. Sandra Beszterda) Paulina Liczbińska (60. Adrianna Sikora), Aleksandra Tyl
Unifreeze: Paulina Pilecka – Wioleta Wszeborowska, Julia Brzozowska, Anna Siwicka, Zuzanna Domagalska, Marta Fierek (55. Jagoda Garbowska), Dominika Głowacka, Julita Głąb, Weronika Hossa, Agata Bała, Klaudia Szymczak.
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Polonia Poznań pewnie wygrywa na inauguracje sezonu [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Łukasz Nowak: Przygotowania do sezonu były mocno zachwiane pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>– Pierwszy trening odbył się już 3 lipca, jednak piłkarki trenowały indywidualnie – mówił Nowak, który na pierwsze dwa tygodnie rozpisał plan przygotowań dla swoich podopiecznych. Zawodniczki musiały same zrealizować przedstawione przez trenera schematy.
Drużyna, już z Łukaszem Nowakiem, spotkała się 19 lipca. Od tamtego czasu zespół grał jeden sparing tygodniowo i trenował trzy razy w tygodniu.
– Przygotowania do nowego sezonu były jednak mocno zachwiane. Część zawodniczek brała udział w Akademickich Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Polski w beach soccerze. Do tego należy doliczyć plany wakacyjne i powroty po kontuzjach kilku zawodniczek – kontynuował 28-latek.
Na koniec szkoleniowiec Polonii Poznań zaprosił kibiców na pierwszy mecz sezonu, który odbędzie się w najbliższą niedzielę (28 sierpnia) o 12:00 na stadionie przy ul. Harcerskiej.
Poniżej prezentujemy kadrę Polonii na sezon 2016/17:
Bramkarki: Dominika Dewicka (03.08.1997r), Emilia Krajewska (26.11.1995), Małgorzata Anusiak (18.03.1996), Joanna Maćkowiak (07.07.1997)
Obrończynie: Laura Czudzińska (03.01.1998), Zuzanna Filipiak (15.06.1998), Monika Nowak (05.06.1980), Karolina Grześkowiak (24.09.1991), Ewelina Zalaszewska (06.08.1994), Renata Nowak (16.06.1985), Paulina Liczbińska (23.01.1996)
Pomocniczki: Monika Marczak (04.11.1991), Katarzyna Ulikowska (15.09.1988), Agnieszka Szafran (31.12.1994), Dorota Czech (08.02.1993), Sandra Beszterda (24.03.1999), Adriana Sikora (21.01.1990), Anna Jacewicz (05.07.1983), Zuzanna Sawicka (5.12.2000), Alicja Zając (03.05.1991), Patrycja Kościelna (16.09.1996), Marta Kosiorek (9.08.1993)
Napastniczki: Aleksandra Tyl (12.10.1997), Alicja Busza (11.07.1994).
źródła: własne / Polonia Poznań
Post Łukasz Nowak: Przygotowania do sezonu były mocno zachwiane pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Koszykarki Enei AZS Poznań zawiodła skuteczność w Ostrowie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Ostrovia jest niepokonana w tym sezonie w swojej hali. Do tego w rundzie zasadniczej dwukrotnie wygrała z „Akademiczkami”. Z tych powodów to zespół z Ostrowa był faworytem sobotniego meczu.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla poznanianek, które w pierwszej kwarcie trafiły zaledwie trzy rzuty z gry. Po pierwszej kwarcie Ostrovia prowadziła 19:6. W drugiej części meczu gospodynie nadal w pełni kontrolowały przebieg spotkania, natomiast AZS pudłował kolejne rzuty. Na dwie minuty przed końce pierwszej połowy poznanianki przegrywały 11:32.
– Powiedziałem w szatni dziewczynom, że to jest poziom młodziczki młodszej. Nie wiem, co się stało. Trudno powiedzieć. Byliśmy bojowo nastawieni. Dziewczyny wiedziały o co walczą. Natomiast w drużynie była jakaś niepewność. Mieliśmy otwarte pozycje, z których nie trafialiśmy. Rozumiem, gdyby nasza taktyka była taka, że Ostrów to czyta. Jednak tak nie było. Mieliśmy otwarte pozycje i powinny być punkty. Nie było ich i to trochę zdeterminowało dalsze losy poznania – mówił po meczu trener Ryszard Barański, cytowany przez wlkp24.info.
Szkoleniowiec „Akademiczek” w przerwie próbował zmobilizować swoje zawodniczki. Przyniosło to bardzo dobre efekty. AZS w końcu zaczął grać skutecznie i szybko odrabiał straty z pierwszej połowy. W pewnym momencie Ostrovia miała już tylko minimalną przewagę 39:35.
Wydawało się, że poznanianki złapały w końcu odpowiedni rytm. Jednak szybko sytuacja znowu wróciła do punktu wyjścia. W czwartej kwarcie „Akademiczki” ponownie zdobyły zaledwie sześć punktów.
AZS w całym meczu oddał więcej rzutów z gry niż Ostrovia (66 do 64), ale miał o wiele niższą skuteczność (28,8% do 42,2%). Gospodynie pokazały również największą siłę swojej drużyny, czyli bardzo wyrównany skład. Rezerwowe Ostrovii zdobyły 30 punktów, natomiast AZS tylko 6.
TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Enea AZS Poznań 63:46 (19:6, 13:12, 19:22, 12:6)
Link: szczegółowe statystyki
Ostrovia: Ewelina Jackowska 16, Monika Jasnowska 10, Katarzyna Motyl 10, Martyna Cebulska 8, Karolina Kaczmarek 6, Martyna Stelmach 5, Sandra Nowicka 4, Iwona Winnicka 2, Agata Ostrowska 2, Monika Morgiel 0, Agata Stępień 0.
AZS: Iwona Płóciennik 11, Daria Marciniak 10, Karolina Budeń 10, Kinga Woźniak 5, Kinga Banach 4, Aleksandra Pietraszek 4, Elżbieta Giedrojć 2, Aleksandra Zięmborska 0, Paulina Adamowicz 0.
Post Koszykarki Enei AZS Poznań zawiodła skuteczność w Ostrowie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Polonia przegrywa trzeci raz z rzędu, tym razem ze Stilonem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Piłkarki ze stolicy Wielkopolski po raz kolejny zawiodły i są coraz bliżej strefy spadkowej. Po nieudanych bataliach z rezerwami Medyka Konin (0:4) i ze Stomilem Visacom Olsztyn (1:2) nadeszła chwila na trzecie spotkanie, w którym poznanianki nie dały rady.
Mimo przejęcia kontroli w środku pola, prowadzenia gry i ofensywnych akcji nie udało się pokonać bramkarki rywali. Gorzowianki z kolei wykorzystały jedną ze swoich szans, a katem przyjezdnych okazała się Szafrańska.
>>> Tabela i terminarz I ligi piłki nożnej kobiet – gr. północna
Kolejny mecz poznanianki rozegrają na swoim boisku przy ul. Harcerskiej 24 kwietnia z KS Raszyn.
Warto także dodać, że cztery piłkarki Polonii zostały powołane do reprezentacji Polski kobiet w futsalu na towarzyski turniej w Moskwie. Są to Alicja Zając, Monika Marczak, Laura Czudzińska i Alicja Busza. Selekcjoner Wojciech Weiss wybrał także jedną zawodniczkę z Kotwicy Kórnik Hannę Cerajewską.
Stilon Gorzów Wielkopolski – Polonia Poznań 1:0
Stilon: Rozmiarek – Czyżewska, Janiszewska, Bułakowska, Czarnik, Gawryluk (70 Góka), Szafrańska, Radkiewicz, Pietroczuk, Karczyn, Kłosińska (85 Kisiel).
Polonia: Dominika Dewicka – Karolina Grześkowiak, Monika Nowak (70. Alicja Busza), Laura Czudzińska, Zuzanna Filipiak (46. Ewelina Zalaszewska), Anna Jacewicz, Dorota Czech (60. Renata Senkowska), Monika Marczak, Adrianna Sikora (70. Aleksandra Tyl), Alicja Zając.
źródło: kobiecapilka.pl
Post Polonia przegrywa trzeci raz z rzędu, tym razem ze Stilonem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Pechowa przegrana MKS Poznań, kontuzja Daniela Bartłomiejczyka pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Choć pierwszą bramkę w meczu zdobył zawodnik gości Kamil Adamski, to nasi szczypiorniści szybko doprowadzili do stanu 2:1. Po 22 minutach dobrze dysponowany Maciej Tokaj zapewnił MKS Poznań czterobramkowe prowadzenie, a po pierwszej połowie było 12:9 dla drużyny ze stolicy Wielkopolski.
Po gwizdku rozpoczynającym drugą partię spotkania kaliszanie szybko rzucili się do ataku i zmniejszyli dystans do poznaniaków na jedną bramkę. Pech podopiecznych trenera Domana Leitgebera rozpoczął się w 42. minucie, kiedy do szpitala po fatalnym upadku został odwieziony Daniel Bartłomiejczyk. Diagnoza, złamanie kości promieniowej z przemieszczeniem, to dla drużyny niezwykłe osłabienie na kolejne mecze. Do tego z boiska musiał zejść Miłosz Bekisz, uskarżający się na ból łydki. Sytuacja na boisku bardzo się zmieniła na niekorzyść gospodarzy.
Na minutę przed końcem gry na trybunę z czerwoną kartką musiał powędrować Jakub Kasperczak. Choć poznaniacy odrobili jeszcze dwie bramki, spotkanie zakończyło się wynikiem 25:24 dla drużyny znad Prosny.
Po zwycięstwie MKS Kalisz oraz drużyn z Wolsztyna i Kościerzyny szczypiorniści z Poznania znajdują się na miejscu barażowym. Trzymamy kciuki za następne mecze oraz życzymy szybkiego powrotu do zdrowia Danielowi Bartłomiejczykowi.
>>> Tabela i terminarz I ligi piłki ręcznej – grupa A
MKS Poznań – MKS Kalisz 24:25 (12:9)
MKS Poznań: P. Góral, B. Badowski, D. Zarzycki, M. Tokaj 7, B. Przedpełski 5, M. Bekisz 4, W. Leder 3, M. Pacała 3, A. Klopsteg 2, J. Kasperczak, D. Bartłomiejczyk, Ł. Niedzielak, J. Pochopień, H. Narożny, B. Grycman, M. Witucki
Post Pechowa przegrana MKS Poznań, kontuzja Daniela Bartłomiejczyka pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post MKS Poznań ponownie wygrywa u siebie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Na inaugurację sezonu MKS pokonał Warmię Traveland Olsztyn 27:22, ale w drugiej kolejce przyszła porażka na wyjeździe z Orlenem Wisłą II Płock 26:29. W sobotę poznaniacy ponownie grali na własnym parkiecie, tym razem z ŚKPR Świdnica.
Poznaniacy przystąpili do sobotniego meczu osłabieni brakiem kontuzjowanych Tomasza Łączkowiaka i Rafała Niedzielskiego. Jednak absencja tej dwójki doświadczonych zawodników nie wpłynęła na kolegów demobilizująco.
Początek meczu był wyrównany, a szczypiorniści MKS-u mieli problemy z pokonaniem bramkarza gości Tomasza Wasilewicza. Sposobu na rosłego golkipera gości nie mógł znaleźć ani Miłosz Bekisz ani Maciej Tokaj, a na prawym skrzydle pojedynek jeden na jeden przegrał Artur Klopsteg. W 21. minucie na tablicy widniał wynik 8:7 dla zawodników z Dolnego Śląska.
Druga odsłona pierwszej części spotkania należała już w pełni do gospodarzy. Celownik nastawił wspomniany Tokaj, a na kole bezbłędny był Jakub Kasperczak. Bardzo dobre wejście zaliczył Mateusz Pacała, który zastępując wspomnianego Bekisza, w krótkim okresie czasu zdobył dla MKS-u trzy bramki. Do przerwy gospodarze prowadzili 14:9.
Po zmianie stron pozyskany przed sezonem lewoskrzydłowy Pacała zaliczył kolejne cztery trafienia i z siedmioma oczkami na koncie został najskuteczniejszym graczem meczu. W poznańskiej bramce bardzo dobre zawody rozgrywał Piotr Góral, który nie dość, że świetnie bronił, to swoimi celnymi podaniami wyprowadzał swoich kolegów na czyste pozycje w kontrataku.
Po zmianie stron przewaga miejscowych rosła w oczach. Czerwono-czarni od 39. do 47. minuty nie stracili żadnej bramki zdobywając aż osiem i było już jasne, że dwa punkty zostaną w stolicy Wielkopolski. Po bramce z karnego debiutującego na pierwszoligowych parkietach Bartosza Grycmana poznaniacy prowadzili nawet 29:15. Ostatecznie MKS Poznań pokonał SKPR Świdnica 30:18 i zainkasował dwa bardzo cenne punkty.
MKS Poznań – ŚKPR Świdnica 30:18 (14:9)
MKS: Góral, Badowski, Zarzycki – Pacała 7, Tokaj 5, Bekisz 3, Leder 3, Kasperczak 2, Klopsteg 2, Bartłomiejczyk 2 Przedpełski 1, Pochopień 1, Narożny 1, Niedzielak 1, Żochowski 1
ŚKPR: Wasilewicz, Olichwer, Bajkiewicz – K. Rogaczewski 5, Grochowski 3, Kijek 2, Piędziak 2, Macyszyn 2, Dębowczyk 2, Bieżyński 1, Bruy 1, Chaber, Jarząbek, Czerwiński
źródło: mks.poznan.pl
Post MKS Poznań ponownie wygrywa u siebie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Zwycięstwo Biofarmu na inaugurację sezonu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Koszykarze Biofarmu przed tym sezonem przenieśli się z Suchego Lasu do Poznania, a swoje mecze będą rozgrywać w nowej hali Politechniki. Są także beniaminkiem I ligi, a w sobotę w debiucie zmierzyli się z GKS Tychy. Poznański zespół złożony głównie z młodych koszykarzy nie był faworytem w starciu z bardziej doświadczonymi zawodnikami gości. A jednak potrafił sprawić niespodziankę i wygrać 69:65.
Poznaniacy znakomicie rozpoczęli mecz, po 3,5 minutach prowadzili już 13:2, mając na koncie trzy celne rzuty za trzy punkty. Biofarm dalej skutecznie rozgrywał akcje, a przy stanie 19:6 o czas poprosił trener gości. To nieco wybiło z rytmu gospodarzy, którzy stracili do końca kwarty pięć punktów z rzędu.
Przez pierwsze minuty drugiej części spotkania gra była wyrównana. Później jednak Biofarm zdobył dziesięć punktów z rzędu, głównie dzięki doświadczonemu Adamowi Metelskiemu i na tablicy widniał wynik 31:16. Na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 36:24 dla gospodarzy.
Po przerwie obraz gry się zmienił. Tyszanie zaczęli odrabiać straty wykorzystując głównie atut wzrostu pod koszem. Na trzy minuty przed końcem kwarty różnica wynosiła tylko trzy punkty na korzyść Biofarmu, ale poznaniacy nie pozwolili odebrać swojego prowadzenia i po trzydziestu minutach prowadzili 49:43.
Czwarta kwarta przyniosła największe emocje. Obie drużyny punktowały niemal na przemian, ale przewaga poznaniaków zawsze oscylowała wokół trzech-czterech oczek. Tyszanie zerwali się jeszcze w samej końcówce i na cztery sekundy przed końcem przegrywali tylko 65:67. Jednak szybko faulowany Mateusz Bręk wykorzystał oba rzuty osobiste zapewniając zwycięstwo Biofarmowi.
Biofarm Basket Poznań – GKS Tychy 69:65 (19:11, 17:13, 13:19, 20:22)
Biofarm: Damian Szymczak 18 (3×3), Piotr Wieloch 17 (4×3), Adam Metelski 14 (9 zb), Dawid Gruszczyński 7 (1×3), Michał Szydłowski 6, Mateusz Bręk 5, Szymon Michalik 2, Wojciech Frąckowiak 0, Tomasz Smorawiński 0, Patryk Stankowski 0
GKS: Marek Piechowicz 16 (8 zb), Tomasz Bzdyra 12 (9 zb), Radosław Basiński 9 (2×3), Piotr Hałas 9, Wojciech Barycz 8 (2×3), Karol Szpyrka 5 (1×3), Tomasz Deja 2, Mariusz Markowicz 2, Paweł Olczak 2, Marceli Dziemba 0.
Skrót ze spotkania można obejrzeć tutaj:
Post Zwycięstwo Biofarmu na inaugurację sezonu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>