Post PPO: Turniejowa jedynka wyeliminowana przez kwalifikantkę pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Czeska w rankingu WTA zajmuje dopiero 415. miejsce i do turnieju głównego przebijała się przez eliminacje. Natomiast Bułgarka jest 103. tenisistką na świecie. Borecka w pierwszym secie szalała na korcie, nie oddając rywalce ani jednego gema. Później spotkanie było bardziej wyrównane.
24-letnia Czeszka w trzecim secie prowadziła już 5:3 i 30:0. Popełniła jednak prosty błąd przy backhandzie, chwilę potem dwa razy wyrzuciła piłkę w aut przy serwisie i przegrała. Potrzebny był tie-break, którego wygrała do dwóch.
– W tym momencie maksymalnie się skoncentrowałam. Wykorzystałam każdą okazję do tego by zagrać bardziej agresywną piłkę i ostatecznie wygrałam. Cieszę się z tego zwycięstwa, bo zawsze przeciwko najwyżej rozstawionej gra się trudno. Kluczem do wygranej były skróty. Bardzo lubię je grać. Przy silnym wietrze okazały się skuteczną bronią – powiedziała Borecka.
Z turniejem pożegnała się już także rozstawiona z siódemka Romina Oprandi. Szwajcarka, która dwa lata temu notowana była w rankingu WTA na 32. miejscu, przegrała z Czeszką Petrą Cetkovską 3:6, 6:7.
W ostatnim spotkaniu drugiej rundy singla Nicole Vaidisova zmierzyła się ze Stephanie Vogt. Mecz w trzech setach wygrała Czeszka 6:4, 0:6, 6:3. – Wiatr wiał dzisiaj jak szalony. Na korcie z piłką działy się cuda. O finale nie myślę.
Trzeba wygrać następny mecz. Moją rywalką w ćwierćfinale będzie rodaczka, Martina Borecka. Kompletnie nie znam tej zawodniczki – powiedziała Nicole Vaidisova, która była już na siódmym miejscu listy WTA i po kontuzji wraca do zawodowego tenisa.
Awans do ćwierćfinału wywalczyła także rozstawiona z czwórką Holenderka Richel Hogenkamp, która pokonała Rumunkę Soranę Cirsteę 7:6, 7:5.
W piątek początek spotkań o 13.00. Od godz. 12.45 w TVP Sport i TVP Poznań startuje transmisja meczu Barbory Krejcikovej (Czechy) z Kiki Bertens (Holandia). Równolegle będzie się toczyło spotkanie Ons Jabeur (Tunezja) z Jeleną Ostapenko (Łotwa).
Kolejne pojedynki przewidziane są już tylko na korcie centralnym. Po meczu Krejcikovej z Bertens zmierzą się Richel Hogenkamp (Holandia) i Petra Cetkovska (Czechy). Następnie zagrają Martina Borecka i Nicole Vadisova. Wisienką na tenisowym torcie będzie zaplanowany (rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 18) finał gry podwójnej, w którym para K. Bertens/R. Hogenkamp rywalizować będzie z Cornelią Lister (Szwecja) i Jeleną Ostapenko (Łotwa).
Więcej szczegółów na stronie www.powiatpoznanskiopen.pl.
Post PPO: Turniejowa jedynka wyeliminowana przez kwalifikantkę pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: Już bez Polek w grze pojedynczej pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Wielkie emocje towarzyszyły pojedynkowi pierwszej z Polek. Magdalena Fręch mierzyła się z rozstawioną w turnieju z numerem 7. Rominą Oprandi. Szwajcarka zajmowała kiedyś nawet 32. pozycję w rankingu WTA i górowała doświadczeniem, dlatego była faworytką. Jednak aktualna mistrzyni Polski seniorek nie zamierzała łatwo się poddać.
Pierwszy set Polka zaczęła z ogromną koncentracją i wiarą w zwycięstwo. Potrafiła utrzymać długie wymiany, pokazać efektowne zagrania. To pozwoliło jej wygrać tą partię w tie-breaku. Dużo gorzej wyglądało to w kolejnym secie. Fręch zaczęła popełniać mnóstwo niewymuszonych błędów i gładko przegrała do dwóch.
Decydujący set zaczął się fatalnie dla Polki, przegrywała już 0:4. Ale jeszcze raz zerwała się do walki i doprowadziła do stanu 4:4. Potem obroniła piłkę meczową, a do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. Fręch prowadziła w nim już nawet 4:2. Później jednak Szwajcarka wygrała pięć piłek z rzędu i to ona awansowała dalej.
– W końcówce emocje wzięły górę. Meczu nie wygrywa się zdobywając efektownie pojedyncze punkty. Doświadczenie z tego spotkania na pewno będzie procentować w przyszłości. Rywalka pokazała w ostatnich akcjach duże opanowanie, które zdobywa się przez lata gry w konfrontacji z najlepszymi – powiedziała po meczu Magdalena Fręch.
Druga z reprezentantek naszego kraju Katarzyna Piter miała jeszcze trudniejsze zadanie. Grała z turniejową „jedynką” i faworytką do wygrania całego turnieju Sesil Karatanczewą. Kibice byli świadkami ciekawego meczu, ale to Bułgarka dyktowała warunki.
W pierwszym secie tylko na początku pojedynek był wyrównany. Od stanu 2:1 dla Piter to Karatanczewa wygrała pięć gemów z rzędu i całą partię do dwóch. W drugim prowadziła już 3:0, ale wtedy do gry wróciła zawodniczka Grunwaldu Poznań. Doprowadziła do stanu 4:3 pokazując solidny tenis. Do końca meczu obie zawodniczki przeprowadziły kilka świetnych wymian, ale ostatecznie górę wzięło doświadczenie Bułgarki. Wygrała ostatecznie 7:5 i awansowała do II rundy turnieju.
– Chwilami grałam bardzo dobrze, ale to było trochę za mało, by pokonać Sesil, która jest w dobrej formie. Jestem zadowolona z drugiego seta, bo po przegraniu kolejnych ośmiu gemów wróciłam do meczu – mówiła po meczu Katarzyna Piter.
W innych pojedynkach dość niespodziewanie odpadła ubiegłoroczna zwyciężczyni turnieju Kristina Kučova. Lepsza od niej okazała się Stephanie Vogt. Zawodniczka z Liechtensteinu wygrała w trzech setach 6:4, 2:6, 6:1. Dalej z kolei gra Nicole Vaidišova, która pokonała Rumunkę Cristinę Dinu 6:7 (2-7), 6:3, 7:5. Czeszka, która wraca do zawodowego tenisa miała nieco kłopotów z rywalką i widać, że do optymalnej formy jeszcze jej daleko.
W innych meczach nie było już większych niespodzianek. Awansowały Kiki Bertens [2], Richel Hogenkamp [3] oraz Sorana Cirstea.
Więcej informacji na stronie internetowej www.powiatpoznanskiopen.pl.
Post PPO: Już bez Polek w grze pojedynczej pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post PPO: Koniec eliminacji. Jana Novotna przyjechała do Soboty pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Mistrzyni Wimbledonu z 1988 roku oraz zdobywczyni 16 tytułów wielkoszlemowych w grze podwójnej i mikście przyjechała do Wielkopolski jako trenerka Barbory Krejčikovej, która w parze z Katarzyną Piter awansowała do ćwierćfinału debla. Czeszko-polska para pokonała Justynę Jegiołkę i Dianę Marcinkevicę 2:6, 6:1, 10:5.
W pozostałych meczach Aleksandra Buczyńska i Joanna Dobrowolska zwyciężyły nad Elżbietą Iwaniuk i Dorotą Szczygielską 7:5, 6:4. W dramatycznych okolicznościach odpadły natomiast Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa.
W super tie-breaku prowadziły już z Agatą Barańską i Natalie Suk 6:1, by ostatecznie przegrać 6:3, 4:6, 8:10. – Nie wiemy co stało się przy stanie 6:1. Moment dekoncentracji drogo nas kosztował, ale nie potrafię wyjaśnić takiej niemocy – skomentowała końcówkę spotkania Magdalena Fręch. Z turniejem pożegnały się także Weronika Domagała oraz Karolina Włodarczak.
W poniedziałek zakończyły się również trzystopniowe eliminacje. Awans do turnieju głównego Powiat Poznański Open uzyskały: Francuzka Chloe Paquet, Rosjanka Ekaterina Alexandrova, Czeszka Martina Borecka i Rumunka Cristina Dinu.
Rozegrano również jeden I rundy gry pojedynczej, w którym Amerykanka Katerina Stewart wygrała z Akgul Amanmuradovą z Uzbekistanu 6:2, 6:2.
Bardzo ciekawie na kortach Centrum Tenisowego Sobota zapowiada się wtorek. O godz. 11.00 swoje pierwsze spotkania rozegrają Kiki Bertens [2], Richel Hogenkamp [3] oraz Sorana Cirstea. Emocji nie zabraknie także na korcie centralnym. Około godz. 14.00 Magdalena Fręch zagra na nim z Rominą Oprandi (w 2013 roku nr 32 WTA), następnie Nicole Vaidisova zmierzy się z Cristiną Dinu, a ok. 18.00 zapraszamy do kibicowania Katarzynie Piter. Rywalką tenisistki Grunwaldu Poznań będzie Sesil Karatantcheva [1].
Więcej informacji na stronie internetowej www.powiatpoznanskiopen.pl
Post PPO: Koniec eliminacji. Jana Novotna przyjechała do Soboty pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>