Lech Poznań - Górnik Zabrze - fot. Irek Pindral

Lech Poznań nie miał wiele czasu na rozpamiętywanie niedzielnej porażki z Jagiellonią Białystok. Już w środę podopieczni trenera Jana Urbana rozegrają kolejny mecz w Ekstraklasie. O 20.30 zmierzą się w Zabrzu z ostatnim w tabeli Górnikiem.

Poznaniacy początku rundy wiosennej nie zaliczą do udanych, mimo zwycięstwa u siebie na inaugurację  z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 5:2. Potem jednak przyszły dwie porażki – wyjazdowa 1:4 z Podbeskidziem Bielsko-Biała i domowa 0:2 z Jagiellonią. Lechici spadli w tabeli na ósme miejsce i zamiast walczyć o czołowe lokaty muszą się martwić, by nie wypaść poza grupę mistrzowską przed rundą finałową rozgrywek.

W tym roku jednak jeszcze gorzej wiedzie się zabrzanom. W trzech meczach zdobyli zaledwie punkt i nie strzelili gola. Dwa razy przegrali – na wyjeździe z Cracovią 0:3 i u siebie z Ruchem Chorzów 0:2 i raz zremisowali bezbramkowo ze Śląskiem we Wrocławiu. Górnicy są czerwoną latarnią ligi, ale trzeba pamiętać, że w dokładnie takiej samej sytuacji dwie kolejki temu było Podbeskidzie. Bielszczanie rozbili wtedy Kolejorza, a dziś po trzech zwycięstwach z rzędu są już tuż za Lechem.

Zimą w Zabrzu przeprowadzono rewolucję kadrową, do zespołu dołączyło aż sześciu nowych piłkarzy. Obronę wzmocnili Paweł Golański (Targu Mures), Marcis Oss (FK Jelgava) i Ken Kallaste (Nomme Kalju), ponadto pozyskano pomocników Szymona Matuszka (Dolcan Ząbki) oraz Sebastiana Stebleckiego (Cambuur-Leeuwarden), a także napastnika Jose Kante (AEK Larnaka).

Z ważniejszych osłabień można wymienić odejście Roberta Jeża do Spartaka Trnava, Adama Dźwigały do Lechii Gdańsk czy Macieja Mańki do GKS Tychy. Do końca sezonu Górnikowi nie pomogą już Rafał Kosznik i Erik Grendel, którzy doznali poważnych urazów.

Jesienią w meczu w Poznaniu padł remis 1:1. Lechici prowadzili po golu Dawida Kownackiego, ale parę minut później z rzutu karnego wyrównał Roman Gergel. Dużo lepsze wspomnienia poznaniacy mają z ostatniego meczu w Zabrzu. W przedostatniej kolejce ubiegłego sezonu Kolejorz rozbił zabrzan aż 6:1. Po dwie bramki zdobyli wtedy Kasper Hämäläinen i Darko Jevtić, na listę strzelców wpisali się także Szymon Pawłowski i Zaur Sadajew. Dla gospodarzy bramkę, co ciekawe otwierającą wynik, zdobył Konrad Nowak.

Sytuacja kadrowa w zespole Lecha niewiele się zmieniła od niedzieli. Nadal niezdolni do gry są Nicki Bille Nielsen i Marcin Robak. Trener Urban nie zdecydował się także zabrać do Zabrza Dariusza Dudki i Sisiego.

Górnik również wystąpi osłabiony. Zawieszeni za kartki są Adam Danch i Oss. Natomiast po odcierpieniu takiej kary wrócą do kadry Paweł Widanow i Gergel. Kontuzjowani są wcześniej wymienieni Kosznik i Grendel, nie wiadomo czy zdąży wykurować się Łukasz Madej, który nie zagrał w ostatnim meczu ze Śląskiem.

przypuszczalne składy

Górnik: Radosław Janukiewicz – Paweł Golański, Bartosz Kopacz, Oleksandr Szeweluchin, Ken Kallaste – Radosław Sobolewski, Szymon Matuszek – Roman Gergel, Aleksander Kwiek, Sebastian Steblecki – Jose Kante

nieobecni: Adam Danch, Marcis Oss (pauza za kartki), Rafał Kosznik i Erik Grendel (kontuzje)

niepewni: Łukasz Madej (kontuzja)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Gergö Lovrencsics, Karol Linetty, Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki

nieobecni: Marcin Robak (rehabilitacja), Nicki Bille Nielsen (kontuzja), Dariusz Dudka, Sisi (decyzja trenera)

Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Jana Urbana i obrońcy Paulusa Arajuuriego przed meczem z Górnikiem Zabrze:

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments