Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Zawisza Bydgoszcz – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Mon, 18 Jan 2016 11:38:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Warta wygrywa w pierwszym sparingu z Zawiszą http://echosportu.pl/warta-wygrywa-w-pierwszym-sparingu-z-zawisza/ http://echosportu.pl/warta-wygrywa-w-pierwszym-sparingu-z-zawisza/#respond Sat, 16 Jan 2016 14:00:51 +0000 http://echosportu.pl/?p=28145 Warta Poznań w swoim pierwszym sparingu przed rundą wiosenną wygrała z pierwszoligową Zawiszą Bydgoszcz 2:0. Obie bramki padły w pierwszej połowie, pierwsza była samobójcza, drugą zdobył Łukasz Spławski. W sobotę w samo południe w Bydgoszczy piłkarze Warty rozegrali swój pierwszy mecz kontrolny przed startem rundy wiosennej III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Rywalem był miejscowy Zawisza, zespół […]

Post Warta wygrywa w pierwszym sparingu z Zawiszą pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Warta Poznań w swoim pierwszym sparingu przed rundą wiosenną wygrała z pierwszoligową Zawiszą Bydgoszcz 2:0. Obie bramki padły w pierwszej połowie, pierwsza była samobójcza, drugą zdobył Łukasz Spławski.

W sobotę w samo południe w Bydgoszczy piłkarze Warty rozegrali swój pierwszy mecz kontrolny przed startem rundy wiosennej III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Rywalem był miejscowy Zawisza, zespół grający na co dzień na zapleczu Ekstraklasy.

Na boisku nie było jednak widać różnicy klas, a nawet to goście byli drużyną lepszą w przekroju całego meczu. Już w pierwszej połowie dwukrotnie udowodnili swoją wyższość. Najpierw w 22. minucie Krzysztof Biegański dośrodkował w pole karne, a obrońca Zawiszy Marko Banović interweniował tak niefortunnie, że wbił piłkę do własnej bramki.

Pięć minut później padł drugi gol dla gości. Znakomite podanie na wole polne Filipa Brzostowskiego wykorzystał Spławski, który technicznym uderzeniem pokonał Łukasza Sapelę.

W drugiej części gry mimo kilku zmian w składzie Warty obraz gry nie zmienił się. Poznaniacy mogli jeszcze podwyższyć rozmiary zwycięstwa, ale zamiast do bramki piłka trafiła w poprzeczkę.

Jestem bardzo zadowolony z meczu kontrolnego. Mentalnie przygotowanie zawodników do tego spotkania wyglądało więcej niż przyzwoicie. Cieszy także zaangażowanie zawodników oraz pomysł na grę. Przy odrobinie lepszej skuteczności mogliśmy zwyciężyć wyżej, ale jak na pierwszy mecz po urlopach, to nie mamy co wybrzydzać. Zadowolony też jestem z gry obronnej. Nie straciliśmy żadnej bramki, a przecież graliśmy z zespołem, który znajduje się dwie klasy rozgrywkowe wyżej od nas. Był to dla nas bardzo pożyteczny mecz – powiedział po meczu trener Warty Tomasz Bekas.

Zawisza Bydgoszcz – Warta Poznań 0:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Banović (22. – samobójcza), 0:2 Spławski (27.)

Zawisza Bydgoszcz: Łukasz Sapela – Aleksandyr Jakimow, Łukasz Nawotczyński, Marko Banović, Mateusz Kasprzyk – Alexandru Coman, Rhema Obed, Wasił Panajotow (46 Maciej Kona), Kamil Żylski, Daniel Włosiński – Arkadiusz Gajewski

Warta Poznań: (I połowa) Mateusz Filipowiak – Tomasz Koziorowski, Artur Marciniak, Wojciech Onsorge, Dawid Czerniejewicz – Adrian Laskowski, Filip Brzostowski – Krzysztof Biegański, Łukasz Białożyt, Michał Ciarkowski – Łukasz Spławski

(II połowa) Jędrzej Dorynek – Oskar Kozłowski, Mateusz Wypych, Wojciech Onsorge, Nikodem Fiedosewicz – Adrian Laskowski, Filip Brzostowski – Jakub Solarek, Miłosz Brylewski, Krystian Łukaszyk – Łukasz Spławski (70 Krzysztof Biegański)

źródło: wartapoznansa.pl, 90minut.pl

Post Warta wygrywa w pierwszym sparingu z Zawiszą pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/warta-wygrywa-w-pierwszym-sparingu-z-zawisza/feed/ 0 28145
ZaDjoumiony Lech przegrywa w Bydgoszczy http://echosportu.pl/zadjoumiony-lech-przegrywa-w-bydgoszczy/ http://echosportu.pl/zadjoumiony-lech-przegrywa-w-bydgoszczy/#respond Sat, 14 Mar 2015 19:12:19 +0000 http://echosportu.pl/?p=10943 Piłkarzom Lecha Poznań nie udał się wyjazd do Bydgoszczy. Kolejorz przegrał z Zawiszą 1:0, a jedyną bramkę zdobył Josip Barisić. Duży wpływ na boiskowe wydarzenia miała czerwona kartka dla Arnauda Djouma już w 25. minucie meczu. To pierwsza porażka poznaniaków od siedmiu spotkań w lidze. Trener Skorża nie eksperymentował ze składem i wystawił niemal tą […]

Post ZaDjoumiony Lech przegrywa w Bydgoszczy pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Piłkarzom Lecha Poznań nie udał się wyjazd do Bydgoszczy. Kolejorz przegrał z Zawiszą 1:0, a jedyną bramkę zdobył Josip Barisić. Duży wpływ na boiskowe wydarzenia miała czerwona kartka dla Arnauda Djouma już w 25. minucie meczu. To pierwsza porażka poznaniaków od siedmiu spotkań w lidze.

Trener Skorża nie eksperymentował ze składem i wystawił niemal tą samą jedenastkę co w poprzedniej kolejce z Jagiellonią Białystok. Jedyną, wymuszoną, zmianą było zastąpienie pauzującego za żółte kartki Łukasza Trałki przez Djouma. Jak się później okazało ta roszada była brzemienna w skutkach dla Lecha.

Początek meczu to wzajemne badanie przez drużyny swoich możliwości. Pierwszą groźniejszą akcję zakończoną celnym strzałem lechici przeprowadzili dopiero w 18. minucie. Wtedy w polu karnym obrońcę Zawiszy minął Zaur Sadajew, ale strzelił prosto w bramkarza. Po chwili kolejna sytuacja dla Kolejorza, lecz uderzenie Szymona Pawłowskiego sparował Grzegorz Sandomierski.

Od 25. minuty Lech musiał grać w osłabieniu. W krótkim odstępie czasu dwie żółte kartki zobaczył Djoum i musiał opuścić boisko. Katastrofalny występ i całkowicie niezrozumiałe zachowanie. Bydgoszczanie wyczuwając swoją szansę zaczęli odważniej atakować i co chwila w polu karnym gości było groźnie. Po jednej z takich prób gospodarze objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Álvarinho, piłkę do Josepa Barisicia zgrał Andre Micael, a napastnik Zawiszy bez problemów wepchnął głową futbolówkę do siatki.

Poznaniacy mieli szansę dość szybko doprowadzić do remisu. Po szybkiej kontrze w pole karne gospodarzy zagrywał Gergö Lovrencsics, ale Marcin Kamiński uderzył głową obok słupka. Do końca pierwszej połowy więcej bramek nie padło, bydgoszczanie konstruowali groźne akcje, jednak nie potrafili ich skutecznie wykończyć.

W 52. minucie indywidualnie na przebój w pole karne Zawiszy wszedł Sadajew, ale w ostatniej chwili spod nóg wygarnął mu piłkę Sandomierski. W odpowiedzi Álvarinho strzelił z dystansu, a futbolówka minęła słupek bramki Macieja Gostomskiego zaledwie o kilkanaście centymetrów.

Przez kolejne kilkanaście minut na boisku nie działo się wiele ciekawego. Dopiero na kwadrans przed końcem dobrą okazję miał Zawisza, lecz mając mnóstwo miejsca i czasu w polu karnym Lecha Sebastian Ziajka nie trafił w bramkę. Próbowali również z dystansu goście, jednak Karol Linetty przeniósł piłkę ponad poprzeczką.

Najlepszą sytuację lechici mieli w 85. minucie. Dariusz Formella wycofał futbolówkę przed pole karne do Lovrencsicsa, który atomowym uderzeniem trafił tylko w poprzeczkę. Bydgoszczanie też mieli znakomitą okazję, ale najpierw Gostomski obronił uderzenie Sebastiana Kamińskiego, a dobitkę George Alawerdaszwilego końcem buta ze światła bramki wybił Douglas. Kolejorz dalej próbował doprowadzić do remisu, lecz Kasper Hämäläinen strzelił wysoko w trybuny.

Zawisza mądrze się bronił do końca i nie dał sobie strzelić gola. Ostatecznie wygrał to spotkanie i zdobył trzy ważne dla siebie punkty. Z kolei Lech przegrał po raz pierwszy od siedmiu spotkań, a za tydzień nie będzie wcale łatwiej, bo do Poznania przyjedzie lider T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa.

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Barisić (33. – głową)

Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki, Andre Micael, Luka Marić, Sebastian Ziajka – Kamil Drygas (46. Cornel Predescu), Ivan Majewski – Álvarinho (70. Sebastian Kamiński), Mica, Bartłomiej Pawłowski (85. George Alawerdaszwili) – Josip Barisić

Lech Poznań: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri (24. Tamas Kadar), Barry Douglas – Karol Linetty, Arnaud Djoum – Gergö Lovrencsics, Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski (46. Dariusz Formella) – Zaur Sadajew (62. Dawid Kownacki)

Czerwona kartka: Arnaud Djoum (25. – za dwie żołte)

Żółte kartki: Kamil Drygas, MicaArnaud Djoum, Barry Douglas

Widzów: 4893

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Post ZaDjoumiony Lech przegrywa w Bydgoszczy pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zadjoumiony-lech-przegrywa-w-bydgoszczy/feed/ 0 10943
Zapowiedź meczu: Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań (wideo) http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-zawisza-bydgoszcz-lech-poznan-wideo/ http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-zawisza-bydgoszcz-lech-poznan-wideo/#respond Fri, 13 Mar 2015 21:19:28 +0000 http://echosportu.pl/?p=10914 W sobotę Lech Poznań rozegra kolejny mecz w T-Mobile Ekstraklasie. Tym razem wicelider uda się do Bydgoszczy na mecz z ostatnim w tabeli Zawiszą. Spotkanie nie będzie jednak łatwe, bo gospodarze to rewelacja rundy wiosennej. Poznaniacy po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok 2:0 awansowali na drugie miejsce, bydgoszczanie zaś już od dawna zajmują ostatnią pozycję […]

Post Zapowiedź meczu: Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
W sobotę Lech Poznań rozegra kolejny mecz w T-Mobile Ekstraklasie. Tym razem wicelider uda się do Bydgoszczy na mecz z ostatnim w tabeli Zawiszą. Spotkanie nie będzie jednak łatwe, bo gospodarze to rewelacja rundy wiosennej.

Poznaniacy po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok 2:0 awansowali na drugie miejsce, bydgoszczanie zaś już od dawna zajmują ostatnią pozycję w lidze. Jednak tej wiosny Zawisza przeszedł metamorfozę i jest jednym z najlepiej punktujących zespołów. W czterech wiosennych kolejkach drużyna z kujawsko-pomorskiego zdobyła osiem punktów, tyle samo co Lech, ale nie straciła też żadnej bramki, co Kolejorzowi przydarzyło się dwukrotnie.

Piłkarze z Bydgoszczy najpierw zremisowali u siebie bezbramkowo z Górnikiem Łęczna i taki sam rezultat zanotowali w Gdańsku z Lechią. Następnie ograli na własnym stadionie Piasta Gliwice 2:0, a w ostatniej kolejce odnieśli dość nieoczekiwane zwycięstwo w Krakowie z Wisłą 1:0. Te wyniki podreperowały konto zespołu po rundzie jesiennej, ale strata do przedostatniego Ruchu Chorzów nadal jest spora i wynosi siedem oczek. Trzeba pamiętać jednak o podziale punktów po 30. kolejkach.

Z kolei Lech wiosną dwukrotnie zwyciężał u siebie, 2:1 z Ruchem i ostatnio 2:0 z Jagiellonią, a także remisował na wyjazdach, 1:1 z Pogonią Szczecin i 0:0 z Cracovią Kraków. Te wyniki pozwoliły poznaniakom awansować na pozycję wicelidera.

Sytuacja kadrowa w Poznaniu przedstawia się podobnie jak tydzień temu, z jednym wyjątkiem. Za żółte kartki pauzować będzie Łukasz Trałka, którego prawdopodobnie zastąpi Arnaud Djoum, sprowadzony właśnie do klubu na wypadek absencji kapitana. Nadal niezdolny do gry jest Darko Jevtić, który wciąż odczuwa skutki urazu kręgosłupa. Do dyspozycji trenera Macieja Skorży będzie Gergö Lovrencsics. Węgier po ostatnim zderzeniu głowami z Karolem Mackiewiczem w meczu z Jagiellonią przeszedł badania w szpitalu, które nie wykazały niczego groźnego. Skrzydłowy po założeniu kilku szwów od poniedziałku już normalnie trenował z zespołem.

W jesiennym meczu tych zespołów Zawisza nie miał nic do powiedzenia i przegrał w Poznaniu aż 2:6. Bydgoszczanom co prawda udało się odrobić dwubramkową stratę w pierwszej połowie, ale tuż po wyrównującym goli stracili kolejną bramkę. W drugiej części gry, po czerwonej kartce na początku dla Andre Micaela, goście nie mieli już pomysłu jak odwrócić losy meczu, a lechici zanotowali jeszcze trzy trafienia. Z kolei w ostatnim meczu w Bydgoszczy również lepszy okazał się Kolejorz, który wygrał 2:1 po golach Kaspra Hämäläinena i Tomasz Kędziory. Gospodarzy stać było jedynie na honorową bramkę w końcówce po rzucie karnym.

Przypuszczalne składy:

Zawisza:  Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki, Andre Micael, Luka Marić, Sebastian Ziajka – Kamil Drygas, Ivan Majewskij – Álvarinho, Mica, Bartłomiej Pawłowski – Josip Barisić

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Arnaud Djoum, Karol Linetty – Gergö Lovrencsics, Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski – Zaur Sadajew

nieobecni: Darko Jevtić, David Holman (kontuzje), Łukasz Trałka (pauza za żółte kartki), Kebba Ceesay, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Antonijs Cernomordijs, Niklas Zulciak (rezerwy)

Zobacz również konferencję prasową trenera Skorży przed meczem z Zawiszą Bydgoszcz:

Post Zapowiedź meczu: Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-zawisza-bydgoszcz-lech-poznan-wideo/feed/ 0 10914
Mariusz Rumak: Lech mnie niczym nie zaskoczył http://echosportu.pl/mariusz-rumak-lech-mnie-niczym-nie-zaskoczyl/ http://echosportu.pl/mariusz-rumak-lech-mnie-niczym-nie-zaskoczyl/#respond Sun, 21 Sep 2014 10:34:14 +0000 http://echosportu.pl/?p=6476 – Słabo to wyglądało. Początek meczu graliśmy zupełnie inaczej niż trenujemy. Mieliśmy grać w piłkę, próbowałem do tego przekonać moich piłkarzy, a były tylko długie piłki do Vasconcelosa. To była woda ma młyn dla Lecha – komentował porażkę swojego zespołu na pomeczowej konferencji trener Zawiszy Bydgoszcz Mariusz Rumak. – Szybko zrobiło się 2:0. Dopiero potem […]

Post Mariusz Rumak: Lech mnie niczym nie zaskoczył pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
trener Mariusz Rumak - fot. screen z youtube.com/LechTV
trener Mariusz Rumak – fot. screen z youtube.com/LechTV

– Słabo to wyglądało. Początek meczu graliśmy zupełnie inaczej niż trenujemy. Mieliśmy grać w piłkę, próbowałem do tego przekonać moich piłkarzy, a były tylko długie piłki do Vasconcelosa. To była woda ma młyn dla Lecha – komentował porażkę swojego zespołu na pomeczowej konferencji trener Zawiszy Bydgoszcz Mariusz Rumak.

– Szybko zrobiło się 2:0. Dopiero potem zaczęliśmy grać, wykorzystaliśmy stały fragment, potem wpadła druga bramka. Ale zabrakło doświadczenia, bo wynik 2:2 trzeba było utrzymać, zejść do szatni i to wszystko poukładać – nie krył rozczarowania szkoleniowiec – A po przerwie rzut karny, czerwona kartka i skończyło się wysoką porażką.

Trener Rumak narzekał na grę obronną swojego zespołu. – Dzisiaj dostajemy worek bramek, z Wisłą też worek bramek, tracimy ich najwięcej w lidze. Mamy duży problem w obronie, z którym musimy sobie szybko poradzić. Jesteśmy za bardzo rozciągnięci na boisku.

Szkoleniowiec odniósł się też do pytania, jak się czuł „po drugiej stronie” czyli na ławce rezerwowych gości. – Jestem zawodowcem, pracuję tam gdzie mnie chcą. W Zawiszy mam solidne warunki i niezłych piłkarzy. Teraz muszę tylko nauczyć ich realizować to, czego od nich oczekuję. Oni sami muszą uwierzyć, że potrafią grać w piłkę. Bo przecież stwarzamy sytuacje i strzelamy bramki.

Jak Rumak ocenia poznański zespół pod wodzą Macieja Skorży? – Lech mnie niczym nie zaskoczył. Potwierdziło się wszystko z naszej przedmeczowej analizy. Poza tym obecnie skupiam się tylko na swoim zespole.

Na koniec szkoleniowiec skomentował także sytuację z czerwoną kartką dla Piotra Petasza. – To było bardzo nieodpowiedzialne. Wypada tylko przeprosić.

Post Mariusz Rumak: Lech mnie niczym nie zaskoczył pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/mariusz-rumak-lech-mnie-niczym-nie-zaskoczyl/feed/ 0 6476
Maciej Skorża efektownie przywitał się z Poznaniem http://echosportu.pl/maciej-skorza-efektownie-przywital-sie-poznaniem/ http://echosportu.pl/maciej-skorza-efektownie-przywital-sie-poznaniem/#respond Sat, 20 Sep 2014 20:21:21 +0000 http://echosportu.pl/?p=6452 Lech Poznań po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonał Zawiszę Bydgoszcz aż 6:2. Było to pierwsze zwycięstwo Kolejorza od pięciu kolejek oraz premierowa wygrana trenera Macieja Skorży na INEA Stadionie. Lechici rozpoczęli mecz ofensywnie i ze sporym animuszem. Już w 8. minucie piłka wpadła do siatki bydgoszczan, ale sędzia Paweł Raczkowski gola nie uznał, gdyż przy dobitce […]

Post Maciej Skorża efektownie przywitał się z Poznaniem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
fot. Rober Gorączniak
fot. Rober Gorączniak

Lech Poznań po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonał Zawiszę Bydgoszcz aż 6:2. Było to pierwsze zwycięstwo Kolejorza od pięciu kolejek oraz premierowa wygrana trenera Macieja Skorży na INEA Stadionie.

Lechici rozpoczęli mecz ofensywnie i ze sporym animuszem. Już w 8. minucie piłka wpadła do siatki bydgoszczan, ale sędzia Paweł Raczkowski gola nie uznał, gdyż przy dobitce strzału Gergö Lovrencsicsa arbiter dopatrzył się faulu Macieja Wilusza na Grzegorzu Sandomierskim.

Co się odwlecze to nie uciecze… W 13. minucie Lech objął prowadzenie wyprowadzając skuteczną kontrę. Piłkę na skrzydle od Darko Jevticia dostał Zaur Sadajew, zszedł z nią do środka, w pole karne i oddał strzał. Został on zablokowany, jednak przy próbie wybicia przez Sebastiana Ziajkę Czeczen został nabity futbolówką i ta wpadła do siatki. To pierwsze trafienie Sadajewa w barwach Kolejorza.

Lechici nie zamierzali na tym poprzestać i pięć minut później było już 2:0. Tym razem dwójkowa akcja Sadajew-Lovrencsics, czeczeński napastnik świetnie dograł do wbiegającego w pole karne węgierskiego skrzydłowego, który poradził sobie z Kamilem Drygasem i umieścił piłkę w bramce Sandomierskiego.

Kolejorz nadal atakował i kilkukrotnie był bliski podwyższenia prowadzenia. Dobre okazje strzelając ponad bramką zmarnowali Kasper Hämäläinen i Sadajew. Gdy kibice spodziewali się kolejnych goli dla gospodarzy, niespodziewanie Zawisza w 32. minucie zdobył bramkę kontaktową. Po rzucie wolnym Łukasz Trałka został sprytnie przepchnięty przez Wagnera, Drygas przedłużył lot piłki do Andre Micaela, a ten z bliska głową pokonał Krzysztofa Kotorowskiego.

Goście poczuli krew i dziesięć minut później doprowadzili do wyrównania. Znowu proste błędy w obronie popełnili lechici. Strzał z dystansu Jorge Kadu Kotorowski zdołał jeszcze obronić, ale wobec dobitki Wagnera był już bezradny. Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa. Lovrencsics dośrodkował prosto na czubek buta, będącego w polu karnym Hämäläinena, który bez problemów, uprzedzając obrońcę i bramkarza Zawiszy, skierował piłkę do siatki. Do przerwy więcej bramek już nie padło i Lech po emocjonujących 45 minutach prowadził 3:2.

Druga część meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Błąd przy wyprowadzaniu piłki bydgoszczan, Sadajew znalazł się sam na sam z Sandomierskim i został sfaulowany przez Micaela. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna, rzut karny i czerwona kartka dla obrońcy Zawiszy. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Darko Jevtić, dla którego był to premierowy gol w barwach Lecha.

Poznaniacy grając w przewadze stwarzali sobie kolejne sytuacje i w 66. minucie strzelili piątego gola. Dobra dwójkowa akcja lechitów, po podaniu Hämäläinena z zimną krwią akcję wykończył Szymon Pawłowski. Kwadrans później wynik mierzonym strzałem przy słupku podwyższył Jevtić, który wcześniej wymanewrował niemal całą obronę Zawiszy. W doliczonym czasie gry nerwy puściły Piotrowi Petaszowi i za niesportowe zachowanie został usunięty z boiska.

Więcej goli w Poznaniu już nie padło i Lech wysoko pokonał Zawiszę 6:2. Nie był to udany powrót trenera Mariusza Rumaka do Poznania, z kolei z kibicami Kolejorza efektownie przywitał się Maciej Skorża.

Lech Poznań – Zawisza Bydgoszcz 6:2 (3:2)

Bramki: 1:0 Sadajew (13.), 2:0 Lovrencsics (18.), 2:1 Micael (32. – głową), 2:2 Wagner (42.), 3:2 Hämäläinen (43.), 4:2 Jevtić (51.- rzut karny), 5:2 Pawłowski (66.), 6:2 Jevtić (82.).

Lech: Krzysztof Kotorowski – Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Marcin Kamiński, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Darko Jevtić – Gergö Lovrencsics, Kasper Hämäläinen (67. Muhamed Keita), Szymon Pawłowski (75. Szymon Drewniak) – Zaur Sadajew (72. Dariusz Formella).

Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Anestis Argyriou (46. Piotr Petasz), Andre Micael, Samuel, Sebastian Ziajka – Jakub Wójcicki, Kamil Drygas – Luis Carlos (75. Jakub Łukowski), Jorge Kadu, Wagner – Bernardo Vasconcelos (52. Paweł Strąk).

Czerwona kartka: Andre Micael (50. – faul taktyczny), Piotr Petasz (90. – niesportowe zachowanie).

Żółte kartki: Barry DouglasJorge Kadu, Piotr Petasz, Paweł Strąk.

Widzów: 11078.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Post Maciej Skorża efektownie przywitał się z Poznaniem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/maciej-skorza-efektownie-przywital-sie-poznaniem/feed/ 0 6452
Tomasz Kędziora z pierwszym golem w Ekstraklasie http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-pierwszym-golem-ekstraklasie/ http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-pierwszym-golem-ekstraklasie/#respond Mon, 05 May 2014 18:59:11 +0000 http://echosportu.pl/?p=4253 Lech Poznań nie zagrał kolejnego porywającego spotkania, ale pokonał na wyjeździe Zawiszę Bydgoszcz 2:1. Dla Kolejorza to czwarte zwycięstwo z rzędu oraz szósty komplet punktów w ostatnich siedmiu meczach. Od początku spotkania Kolejorz postawił na ataki skrzydłami i dośrodkowania w pole karne. W polu bramkowym nie było jednak nikogo, kto mógłby dojść do tych wrzutek. […]

Post Tomasz Kędziora z pierwszym golem w Ekstraklasie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań nie zagrał kolejnego porywającego spotkania, ale pokonał na wyjeździe Zawiszę Bydgoszcz 2:1. Dla Kolejorza to czwarte zwycięstwo z rzędu oraz szósty komplet punktów w ostatnich siedmiu meczach.

Od początku spotkania Kolejorz postawił na ataki skrzydłami i dośrodkowania w pole karne. W polu bramkowym nie było jednak nikogo, kto mógłby dojść do tych wrzutek. Dawid Kownacki nie potrafił przechytrzyć obrońców, którzy skutecznie wybijali kolejne piłki.

Dopiero w 39. minucie Szymon Pawłowski dograł idealnie na głowę Kaspra Hämäläinena, który umieścił piłkę w bramce. Dla Fina to piąty gol w ostatnich czterech meczach. Zawisza odpowiedział mocnym strzałem Luisa Carlosa, który efektownie odbił Krzysztof Kotorowski.

Po przerwie gra wyglądała podobnie. Lech w wolnym tempie wymieniał piłkę, a bydgoszczanie próbowali chaotycznych akcji. W 55. minucie powinno być 2:0. Gergo Loverncsics dograł w pole karne do Kownackiego, który nie trafił w piłkę, będąc metr przed bramką. Chwilę później problemów z trafieniem do siatki nie miał Tomasz Kędziora. Obrońca Kolejorza wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Lovrencsicsa. To pierwsze trafienie 19-letniego zawodnika w Ekstraklasie.

W 69. minucie czerwoną kartką został ukarany Łukasz Nawotczyński. Defensor Zawiszy faulował wychodzącego na czystą pozycję Pawłowskiego. W tej sytuacji nie było żadnych wątpliwość. Nikt nie rozumie jednak decyzji Pawła Raczkowskiego z 82. minuty. Wtedy sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny i pokazał Hubertowi Wołąkiewiczowi „czerwień”. W tej sytuacji nie wiadomo czy kapitan Lecha faulował, a co dopiero decyzja o wyrzuceniu go z boiska.

Wahan Geworgian pewnie wykonał jedenastkę i przez chwilę zrobiło się nerwowo. Lech nie dał sobie jednak odebrać zwycięstwa.

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 1:2

Bramki: Hämäläinen (39.), 0:2 Kędziora (57.), 1:2 Geworgian (84.-karny).

Zawisza: Wojciech Kaczmarek – Igor Lewczuk, Łukasz Nawotczyński, Andre Micael, Sebastian Ziajka – Hermes (73. Łukasz Skrzyński), Kamil Drygas – Alvarinho, Jakub Wójcicki, Luis Carlos (78. Paweł Wojciechowski) – Jorge Kadu (63. Wan Geworgian),

Lech: Krzysztof Kotorowski – Mateusz Możdżeń, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Gergo Lovrencsics (90. Dariusz Formella), Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (85. Paulus Arajuuri) – Dawid Kownacki (63. Daylon Claasen).

Żółte kartki: Micael, Drygas, Alvarinho – Kędziora, Kotorowski.

Czerwone kartki: Nawotczyński (69.) – Wołąkiewicz (83.).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Post Tomasz Kędziora z pierwszym golem w Ekstraklasie pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-pierwszym-golem-ekstraklasie/feed/ 0 4253
Na żywo: Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań http://echosportu.pl/na-zywo-zawisza-bydgoszcz-lech-poznan-live/ http://echosportu.pl/na-zywo-zawisza-bydgoszcz-lech-poznan-live/#respond Mon, 05 May 2014 14:36:19 +0000 http://echosportu.pl/?p=4247 Lech Poznań pokonał na wyjeździe Zawiszę Bydgoszcz 2:1. Bramki zdobyli Kasper Hämäläinen i Tomasz Kędziora. Dla gospodarzy z rzutu karnego gola strzelił Vahan Gevorgyan.

Post Na żywo: Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań pokonał na wyjeździe Zawiszę Bydgoszcz 2:1. Bramki zdobyli Kasper Hämäläinen i Tomasz Kędziora. Dla gospodarzy z rzutu karnego gola strzelił Vahan Gevorgyan.

Post Na żywo: Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/na-zywo-zawisza-bydgoszcz-lech-poznan-live/feed/ 0 4247
Podział punktów na zakończenie roku http://echosportu.pl/podzial-punktow-na-zakonczenie-roku/ http://echosportu.pl/podzial-punktow-na-zakonczenie-roku/#respond Fri, 13 Dec 2013 21:58:05 +0000 http://echosportu.pl/?p=2673 Lech w swoim ostatnim meczu w tym roku zremisował w Bydgoszczy z Zawiszą 2:2 (1:2). Obie bramki dla Kolejorza zdobył Łukasz Teodorczyk, dla gospodarzy gole strzelali Łukasz Masłowski i Bernardo Vasconcelos. W końcówce spotkania czerwoną kartkę zobaczył Luis Henriquez za zatrzymanie piłki ręką. Lechici nie wykorzystali okazji, by odrobić punkty do czołówki, ale przynajmniej do […]

Post Podział punktów na zakończenie roku pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news
fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Lech w swoim ostatnim meczu w tym roku zremisował w Bydgoszczy z Zawiszą 2:2 (1:2). Obie bramki dla Kolejorza zdobył Łukasz Teodorczyk, dla gospodarzy gole strzelali Łukasz Masłowski i Bernardo Vasconcelos. W końcówce spotkania czerwoną kartkę zobaczył Luis Henriquez za zatrzymanie piłki ręką.

Lechici nie wykorzystali okazji, by odrobić punkty do czołówki, ale przynajmniej do poniedziałkowego meczu Wisły pozostaną na podium.

Trener Mariusz Rumak postanowił zaufać tej samej jedenastce, która grała w ostatnim spotkaniu z Wisłą Kraków. Wracający po pauzie za czerwoną kartce Marcin Kamiński usiadł na ławce rezerwowych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na mecz nie zdążyli się wyleczyć Rafał Murawski i Daylon Claasen.

Oba zespoły zapowiadały walkę o trzy punkty w tym spotkaniu, więc kibice mogli spodziewać się ciekawego widowiska. Pierwszą okazję miał Lech, ale strzał Barry’ego Douglasa z rzutu wolnego nie sprawił żadnych problemów Wojciechowi Kaczmarkowi. W 12. minucie świetną sytuację zmarnował Teodorczyk, kiedy po dośrodkowaniu Gergő Lovrencsicsa, mając miejsce i czas w polu karnym, główkował w poprzeczkę. W odpowiedzi Igor Lewczuk z dystansu strzelił obok słupka, a uderzenie Jakuba Wójcickiego obronił Maciej Gostomski.

Na pierwszą bramkę kibice czekali do 22. minuty. Wtedy Lech wyprowadził szybką kontrę spod własnego pola karnego. Manuel Arboleda podał do Kaspera Hämäläinena, ten po rajdzie oddał futbolówkę do Szymona Pawłowskiego, który idealnie dośrodkował do wbiegającego Teodorczyka. Napastnik Lecha uderzył z pierwszej piłki po krótkim słupku i Kaczmarek był bez szans.

Poznaniacy krótko cieszyli się z prowadzenia. Już dwie minuty później gospodarze zdołali wyrównać. Łukasz Skrzyński posłał wysoką piłkę do Wójcickiego, który wycofał ją do Michała Masłowskiego. Pomocnik Zawiszy po krótkim zwodzie zgubił Karola Linetty’ego i strzelił celnie w długi róg bramki Gostomskiego.

Obie drużyny nie zamierzały na tym poprzestać, oglądaliśmy akcje z obu stron. Ale to goście w 30. minucie znowu wyszli na prowadzenie. Piłkę przed polem karnym bydgoszczan wywalczył Lovrencsics i podał do Hämäläinena. Fin dośrodkował przed bramkę, gdzie nieobstawiony Teodorczyk nie miał problemów z trafieniem do siatki. Ten gol wywołał jednak wielkie kontrowersje, gdyż jak pokazały powtórki, zarówno pomocnik, jak i napastnik Lecha byli na pozycji spalonej.

W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze jedną sytuację, która wywołała protesty wśród gospodarzy. W polu karnym Arboleda przytrzymywał Bernardo Vasconcelosa i spowodował jego upadek. Zawiszy chyba należał się rzut karny, jednak gwizdek sędziego Pawła Gila milczał.

Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ zmianie, a sam mecz mógł się podobać kibicom. Mieliśmy dużo akcji, co chwilę kotłowało się pod jedną i drugą bramką. Lech prowadził, ale miał też dużo szczęścia, gdyż Zawisza w końcówce zaczął zyskiwać przewagę.

Od początku drugiej połowy gospodarze rzucili się do ataku. Kolejorz natomiast sprawiał wrażenie jakby chciał dowieźć korzystny wynik do końca meczu. Dość szybko się to zemściło. W 59. minucie Lewczuk popędził prawym skrzydłem, założył siatkę Lovrencsicsowi, po czym dośrodkował w pole karne. Tam na piłkę już czekał Vasconcelos i strzałem głową nie dał szans Gostomskiemu. Błąd w tej akcji popełnili Kamiński (po przerwie zastąpił kontuzjowanego Arboledę) i Mateusz Możdżeń, którzy odpuścili krycie Portugalczyka.

Poznaniacy mieli okazję szybko odpowiedzieć na tego gola, ale Teodorczyk uderzał głową obok słupka. To była najlepsza sytuacja Lecha w tej części gry. Z kolei Zawisza w 72. minucie mógł i powinien prowadzić. Błąd przy wyjściu do dośrodkowania popełnił Gostomski i piłka trafiła do Masłowskiego. Pomocnik gospodarzy mając przed sobą pustą bramkę fatalnie przestrzelił głową.

Bydgoszczanie do końca spotkania próbowali strzelić zwycięskiego gola, ale brakowało klarownych sytuacji. A gdy taka mogła mieć miejsce piłkę reką zatrzymał Henriquez, za co otrzymał czerwoną kartkę. Panamczyka można jednak usprawiedliwić, gdyby tego nie zrobił piłkarz Zawiszy wyszedłby sam na sam z Gostomskim. W doliczonym czasie gry mieliśmy jeszcze niecelne uderzenia Vasconcelosa i Injaca.

Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, ale martwi postawa drużyny w drugiej połowie, w której całkowicie oddali pole gospodarzom. Apetyty kibiców Kolejorza na pewno były większe po dobrej pierwszej części gry i prowadzeniu do przerwy. Trzeba jednak przyznać, że Zawisza postawił ciężkie warunki i był bliżej zwycięstwa w przekroju całego meczu.

Na kolejne ligowe emocje w wykonaniu lechitów przyjdzie kibicom poczekać do 16 lutego, kiedy przy Bułgarskiej przeciwnikiem Kolejorza będzie Śląsk Wrocław.

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 2:2 (1:2)

Bramki: 0:1 Teodorczyk (22.), 1:1 Masłowski (24.), 1:2 Teodorczyk (30.), 2:2 Vasconcelos (59.)

Zawisza: Wojciech Kaczmarek – Igor Lewczuk, Paweł Strąk, Łukasz Skrzyński, Sebastian Ziajka – Herold Goulon (34. Hermes), Kamil Drygas – Jakub Wójcicki, Michał Masłowski, Luis Carlos (90. Wahan Geworgian) – Bernardo Vasconcelos

Lech: Maciej Gostomski – Mateusz Możdżeń, Manuel Arboleda (46. Marcin Kamiński), Barry Douglas, Luis Henriquez – Łukasz Trałka (64. Dimitrije Injac), Karol Linetty – Szymon Pawłowski (73. Dariusz Formella), Kasper Hämäläinen, Gergő Lovrencsics – Łukasz Teodorczyk

Żółte kartki: Łukasz Skrzyński – Karol Linetty, Łukasz Trałka, Barry Douglas,  Łukasz Teodorczyk, Dimitrije Injac

Czerwona kartka: Henriquez (90.-za zagranie ręką)

Widzów: 7000 (w tym 500 kibiców Kolejorza)

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Post Podział punktów na zakończenie roku pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/podzial-punktow-na-zakonczenie-roku/feed/ 0 2673
Mariusz Rumak: Dziś nie było fajerwerków, ale był zespół http://echosportu.pl/mariusz-rumak-dzis-nie-bylo-fajerwerkow-ale-byl-zespol/ http://echosportu.pl/mariusz-rumak-dzis-nie-bylo-fajerwerkow-ale-byl-zespol/#respond Mon, 02 Sep 2013 12:58:48 +0000 http://echosportu.pl/?p=2385 Wypowiedzi trenerów Mariusza Rumaka i Ryszarda Tarasiewicza na konferencji prasowej po meczu Lech Poznań – Zawisza Bydgoszcz: Ryszard Tarasiewicz (trener Zawiszy Bydgoszcz): Trzy dośrodkowania, we wcześniejszych meczach było ich więcej. Ktoś może powiedzieć, że inna klasa przeciwnika, ale te wcześniejszy zespoły dośrodkowywały kilkanaście razy z prawej i z lewej strony, a bramki nie wpadały. Dzisiaj […]

Post Mariusz Rumak: Dziś nie było fajerwerków, ale był zespół pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
m_rumakWypowiedzi trenerów Mariusza Rumaka i Ryszarda Tarasiewicza na konferencji prasowej po meczu Lech Poznań – Zawisza Bydgoszcz:

Ryszard Tarasiewicz (trener Zawiszy Bydgoszcz): Trzy dośrodkowania, we wcześniejszych meczach było ich więcej. Ktoś może powiedzieć, że inna klasa przeciwnika, ale te wcześniejszy zespoły dośrodkowywały kilkanaście razy z prawej i z lewej strony, a bramki nie wpadały. Dzisiaj dwa razy w pierwszej, na dzień dobry, w drugiej i cały czas goniliśmy wynik. Uważam, że popełniliśmy za proste błędy, chociaż mieliśmy swoje sytuacje, graliśmy w przewadze, co nam trochę ułatwiło zadanie. Mogliśmy nawet wywieźć remis. Ale tak jak mówiłem po takich błędach trudno odrobić trzy bramki i uzyskać korzystny wynik. Zabrakło nam trochę spokoju, zimnej krwi, szczęścia przy tylu sytuacjach.

Mariusz Rumak (trener Lecha Poznań): Mecz nam się dobrze rozpoczął, strzeliliśmy szybko bramkę, mieliśmy swoje sytuacje, przejęliśmy kontrolę, ale niestety w pewnym momencie stanęliśmy. Zawisza dzisiaj dobrze wykonywał stałe fragmenty gry, stąd bramka na 2:1. Mecz ze swoją historią, podwyższyliśmy wynik, ale wtedy Luis (Henriquez – przyp.red.) dostał drugą żółtą kartkę i graliśmy zawodnika mniej. Dokonałem wszystkich zmian i wtedy Łukasz Teodorczyk, który jest jednym z bohaterów, doznał kontuzji. Sam zdecydował o pozostaniu na boisku, ale graliśmy właściwie dwóch zawodników mniej. Pomimo tego udało się dowieźć korzystny wynik do końca. Dziś nie było fajerwerków, ale był zespół. Powoli idziemy do przodu, cieszę się, że przed przerwą na reprezentacje udało się zdobyć trzy punkty.

Chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej zasłużonej osobie dla tego klubu, dziś 15. rocznicę pracy świętuję Pani Maria, która opiekuje się sprzętem, także gratuluję i dziękuję.

Ostatnie pięć minut było jednymi z najdłuższych w moim życiu, były nerwy na ławce, ale także wiara i zespół.

Debiut Claasena pozytywny, strzelił bramkę, na dokładniejszą analizę gry przyjdzie czas po obejrzeniu wideo.

Nierozważna kartka Henriqueza, osłabił nas, ale rozumiem jego radość po bramce, ślub ma się raz w życiu.

Dobrze dziś grali boczni obrońcy, fajnie funkcjonowali w tym systemie. Claasen i Pawłowski to skrzydłowi, którzy często schodzą do środka, a wtedy robi się miejsce na wejścia dla obrońców. Dziś spełnili zadania, dwie asysty Huberta Wołąkiewicza, bramka Luisa Henriqueza.

Post Mariusz Rumak: Dziś nie było fajerwerków, ale był zespół pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/mariusz-rumak-dzis-nie-bylo-fajerwerkow-ale-byl-zespol/feed/ 0 2385
Szczęśliwe zwycięstwo Kolejorza http://echosportu.pl/szczesliwe-zwyciestwo-kolejorza/ http://echosportu.pl/szczesliwe-zwyciestwo-kolejorza/#respond Sun, 01 Sep 2013 20:37:48 +0000 http://echosportu.pl/?p=2376   W ramach 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań pokonał u siebie Zawiszę Bydgoszcz 3:2. Bramki dla gospodarzy strzelali Bartosz Ślusarski, Luis Henriquez oraz Deylon Claasen, dla gości Michał Masłowski i Łukasz Skrzyński. Po tym zwycięstwie Kolejorz zajmuje piąte miejsce w tabeli. Lech po raz kolejny zagrał w ustawieniu z jednym klasycznym defensywnym pomocnikiem. W […]

Post Szczęśliwe zwycięstwo Kolejorza pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
 

873910-lech-w-dziesiatke

W ramach 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań pokonał u siebie Zawiszę Bydgoszcz 3:2. Bramki dla gospodarzy strzelali Bartosz Ślusarski, Luis Henriquez oraz Deylon Claasen, dla gości Michał Masłowski i Łukasz Skrzyński. Po tym zwycięstwie Kolejorz zajmuje piąte miejsce w tabeli.

Lech po raz kolejny zagrał w ustawieniu z jednym klasycznym defensywnym pomocnikiem. W bramce mimo problemów zdrowotnych w tygodniu wystąpił Krzysztof Kotorowski. W obronie w miejsce Mateusza Możdżenia na prawej stronie trener Mariusz Rumak wystawił Huberta Wołąkiewicza, zaś na pozycję stopera wrócił Manuel Arboleda. Na prawym skrzydle szansę debiutu otrzymał Deylon Claasen za Gergo Lovrencsicsa. Na szpicy z kolei zagrał tym razem Bartosz Ślusarski.

Początek spotkania należał do gospodarzy. W 4. minucie po szybkim wznowieniu z rzutu wolnego Łukasz Trałka zagrał do Szymona Pawłowskiego, ten podał na skrzydło do włączającego się do akcji Wołąkiewicza, który świetnie zacentrował w pole karne. Ślusarskiemu pozostało tylko dołożyć nogę i wyprowadzić Kolejorza na prowadzenie. Poznaniacy po bramce całkowicie kontrolowali wydarzenia na boisku i przyjemnie patrzyło się na ich grę. Była duża wymienność pozycji, zwłaszcza w trójkącie Ślusarski-Ubiparip-Claasen. Momentami wydawało się, że lechici grają dwójką napastników.

Swoją przewagę Lech udokumentował w 18. minucie, kiedy po kolejnej dobrej akcji i dośrodkowaniu ze skrzydła Pawłowskiego Luis Henriquez strzałem z pierwszej piłki nie dał żadnych szans Wojciechowi Kaczmarkowi. Radość Panamczyka była podwójna, w piątek przecież brał ślub, teraz strzelił bramkę. Niestety za zdjęcie koszulki otrzymał żółtą kartkę, co miało ogromny wpływ na późniejsze wydarzenia w meczu.

Zawisza pierwszą groźniejszą akcję przeprowadził w 22. minucie, kiedy po fatalnym nieporozumieniu lechitów Michał Masłowski wychodził sam na sam z Kotorowskim, ale w ostatniej chwili jego strzał zdołał zablokować wracający Marcin Kamiński. W 33. minucie gościom udało się zdobyć kontaktową bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Petasza pozostawiony bez opieki w polu karnym Masłowski nie miał problemu z umieszczeniem piłki głową z najbliższej odległości.

Jeszcze przed przerwą goście mieli okazję na wyrównanie, ale Bernardo Vasconcelos mając przed sobą tylko Kotorowskiego strzelił minimalnie nad poprzeczką.

Przez większość pierwszej połowy Lech był zespołem lepszym, a przede wszystkim skutecznym. Mając dwie dobre okazja na strzelenie gola obie wykorzystał. Od początku poznaniacy zaskoczyli bydgoszczan dużą wymiennością pozycji, szybkością rozgrywania i próbą gry na jeden kontakt. Niestety po półgodzinie gospodarze dali dojść do głosu gościom, co skończyło się kontaktowym golem dla Zawiszy. W drużynie Lecha wyróżniali się Kasper Hämäläinen (świetne przechwyty i odbiory w środku pola), Trałka (dwa kluczowe podania przy bramkowych akcjach), Wołąkiewicz (asysta, ofensywne akcje ale i dobra praca w defensywie), Henriquez (bramka, ofensywa). Poniżej oczekiwań grał z kolei Claasen, notując wiele strat, ale to raczej wynikało z niezgrania i niezrozumienia, niż braku umiejętności.

W drugiej połowie emocji było jeszcze więcej. Najpierw Jakub Wójcicki próbował z dystansu, ale ponad bramką. W odpowiedzi po akcji Claasena ze Ślusarskim sytuacji w polu karnym nie wykorzystał Ubiparip.

Minutę później Lech jednak podwyższył prowadzenie. Po dość szczęśliwym dograniu Wołąkiewicza w pole karne z piłką minął się Ślusarski, jednak akcję zamykał niepilnowany Claasen, który spokojnie strzelił do niemal pustej bramki.

Niestety od 55. minuty gospodarze grali w dziesiątkę. Wtedy za faul w środkowej części boiska drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Henriquez. Idiotyczne zachowanie Panamczyka, który mając napomnienie z pierwszej połowy za ekspresyjną radośc po golu i zdjęcie koszulki musiał uważać, a zamiast tego osłabił zespół na początku drugiej połowy. Przez kilka minut z konieczności w obronie występował Ubiparip, jednak trener Rumak szybko skorygował ustawienie, zmieniając Serba na Szymona Drewniaka. Trałka cofnął się na pozycję stopera, a Kamiński przeniósł się na lewą stronę defensywy.

Zawisza dość szybko wykorzystał grę w przewadze i w 66. minucie po strzale Skrzyńskiego z rzutu wolnego zmniejszył stratę do Lecha. Piłka kompletnie zaskoczyła Kotorowskiego, który chyba spodziewał się, że Arboleda ją przetnie.

Bydgoszczanie zwietrzyli swoją szansę i przejęli inicjatywę nad wydarzeniami na boisku. W 69. minucie w ostatniej chwili w zdobyciu bramki Heroldowi Goulonowi przeszkodził Arboleda. Dziesięć minut później szarżował na skrzydle Luis Carlos, ale po jego dośrodkowaniu w pole karne źle trafił w piłkę Wójcicki. W 83. minucie kolejną znakomitą okazję zmarnował Vasconcelos, najpierw jego strzał wybronił Kotorowski, a dobitkę zdołał zablokować Wołąkiewicz. Chwilę później kontuzji doznał Łukasz Teodorczyk, wobec wykorzystanego limitu zmian musiał pozostać na boisku, ale jedynie truchtał, wobec czego Lech grał właściwie w dziewiątkę.

Zawisza mógł to wykorzystać w 89. minucie, ale doskonałą sytuację w polu karnym zmarnował Carlos uderzając ponad bramką. W odpowiedzi strzelał Wołąkiewicz, ale piłka po rykoszecie od nóg obrońcy nieznacznie minęła słupek bydgoskiej bramki. Serca poznańskich kibiców mocniej zabiły jeszcze w doliczonym czasie gry, gdy Masłowski mógł doprowadzić strzałem z rzutu wolnego do remisu. Uderzył jednak fatalnie w trybuny i trzy punkty zostały w Poznaniu.

Druga połowa była niezwykle dramatyczna dla Lecha. Rozpoczęła się planowo od zdobycia bramki, ale bezmyślna czerwona kartka dla Henriqueza całkowicie zmieniła obraz gry. Poznaniacy cofnęli się do obrony, często rozpaczliwej, a po kontuzji Teodorczyka myśleli już tylko o tym, by dowieźć wynik do końcowego gwizdka. Zawisza stwarzał sobie dobre okazje, na szczęście dla gospodarzy nie potrafił ich wykorzystać.

Mieszane uczucia pozostawił debiut Claasena. Zdobył co prawda gola, kilka razy postraszył obrońców na skrzydle, ale raził też niedokładnością i stratami. Niemniej warto dalej dawać mu szansę, kiedy zgra się z nowymi kolegami powinien być mocnym punktem ofensywy. Najlepszym piłkarzem w szeregach Lecha był Wołąkiewicz – dwie asysty bocznego obrońcy, podłączanie się do ofensywnych akcji, dobra gra w obronie i ofiarna interwencja przy strzale Vasconcelosa. Z kolei Henriquez w drugiej połowie pokazał się z jak najgorszej strony osłabiając zespół i niemal niwecząc trud kolegów.

Lechici po emocjonującym meczu pokonali Zawiszę, w końcu prezentując skuteczność, ale też popełniając błędy w obronie, po stałych fragmentach gry. Oby w przerwie na reprezentację trenerowi Rumakowi udało się to zanalizować i poprawić do kolejnego ligowego spotkania.

Lech Poznań – Zawisza Bydgoszcz 3:2 (2:1)

Bramki: 1:0 Ślusarski (4.), 2:0 Henriquez (18.), 2:1 Masłowski (33.), 3:1 Claasen (52.), 3:2 Skrzyński (66.)

Lech: Krzysztof Kotorowski – Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Luis Henriquez – Łukasz Trałka – Daylon Claasen (77. Gergo Lovrencsics), Kasper Hämäläinen, Vojo Ubiparip (62. Szymon Drewniak), Szymon Pawłowski – Bartosz Ślusarski (71. Łukasz Teodorczyk)

Zawisza: Wojciech Kaczmarek – Igor Lewczuk, Andre Micael, Łukasz Skrzyński, Sebastian Ziajka – Herold Goulon (73. Paweł Strąk), Sebastian Dudek (90. Piotr Kuklis) – Jakub Wójcicki, Michał Masłowski, Piotr Petasz (63. Luis Carlos) – Bernardo Vasconcelos

Żółte kartki: Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez, Marcin Kamiński, Łukasz Teodorczyk, Krzysztof Kotorowski – Łukasz Skrzyński, Michał Masłowski

Czerwona kartka: Henriquez (55.-za dwie żółte)

Widzów: 19393

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Post Szczęśliwe zwycięstwo Kolejorza pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/szczesliwe-zwyciestwo-kolejorza/feed/ 0 2376