6 lutego defensor Zielonych w sparingu z Lubuszaninem Trzcianka doznał groźnego urazu. Badania wykazały, że 22-latek zerwał troczki rzepki. Po trzech tygodniach oczekiwania na poprawę sytuacji troczki się nie zrosły. – Potwierdziła się najgorsza wersja, będę operowany – mówił wówczas portalowi Echosportu.pl sam zainteresowany.

Następnym etapem, by w pełni wrócić do zdrowia była trzymiesięczna rehabilitacja. – Na następny sezon będę gotowy – zapewniał w marcu. Po czym dodał wtedy: – Mam nadzieję, że wówczas zagram już w drugoligowej Warcie Poznań.

Zapowiedzi Wojciecha Onsorge spełniły się. Nie dosyć, że – tak jak zapowiadał – jest gotowy na obecny sezon, to w dodatku będzie grał podczas niego w II lidze.

W poniedziałek obrońca Dumy Wildy powróci do treningów z pierwszą kadrą Warty. Niemniej pytany czy powróci na boisko w środowym spotkaniu z Polonią Warszawa odpowiada: – Na razie jeszcze tylko treningi. W meczach na pewno jeszcze nie będę grał, ale wracam do pełnego treningu.

W sezonie 2015/16 Wojciech Onsorge stoczył dwanaście trzecioligowych potyczek, z czego dziewięć w pierwszej jedenastce.

Post Tylko u nas! Wojciech Onsorge wraca do gry po kontuzji pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Od siedmiu lat chodzę popołudniami na mecze poznańskiej Warty i oglądam na boisku pierwszą drużynę. Tym razem było inaczej. 21 maja po raz pierwszy byłem na „Ogródku” przedpołudniem, by wraz z przyjaciółką, nakręcić materiał z „Ligi Zielonych”. Idąc na te rozgrywki miałem swój ukryty cel. Chciałem zobaczyć, czy stereotyp o młodym pokoleniu neo, które cały czas siedzi przed komputerem, jest prawdziwy.

Jest około godziny 9:40. Wraz z przyjaciółką wkraczamy na stadion. Uznaliśmy, że przyjdziemy w trakcie imprezy, żeby zobaczyć ją „w pełni” – stąd spóźnienie. Pierwsze słowa, które sobie nawzajem powiedzieliśmy, brzmiały mniej więcej tak: „gdzie myśmy przyszli?”. Ja sam w głowie dopowiadałem, że to „jeden wielki piknik”. Niemniej z każdą minutą bycia przy DD12 uświadamiałem sobie, iż tak powinno być. Gdzie jak nie na takich wydarzeniach potrzebna jest rodzinna atmosfera? Skoro dookoła pełno rodziców z ich pociechami, to przysłowiowy „piknik” jest wręcz wskazany.

Uznaliśmy, że jako media mamy pełne prawo do wejścia na plac gry. A był on zajęty w trochę ponad połowie. Na szerokości około 50-60 metrów odbywały się na małych bramkach emocjonujące batalie siedmiolatków. Na stadionie pojawiły się cztery zespoły: Warta, Talent, Akademia Aktywnych oraz Koziołek.  Po rozstawieniu kamery i po kilku minutach nagrywania zmagań młodych futbolistów poprosiliśmy o wywiad trenera Wojciecha Onsorge:

Kiedy skończyliśmy rozmawiać ze szkoleniowcem rocznika 2009 Warty Poznań oraz Piłkarskiej Akademii Aktywnych Wojtek zaoferował nam, że poprosi któregoś ze swoich podopiecznych do rozmowy z nami. Nie było to łatwe. „Trenerze! Jem już drugiego banana!” – takie okrzyki do Wojciecha Onsorge podczas „poszukiwań” nie ułatwiały znalezienia odpowiedniego „kandydata” do wywiadu. Po pewnym czasie jednak udało się. Na „pierwszy ogień” poszedł Michał Klauze. Przyznam szczerze, że nie wiem kto z nas bardziej denerwował się przed tym wywiadem:

Później Wojtek oznajmił nam, że adepci futbolu boją się i raczej nie będzie już z kim przeprowadzać „interview”. Na szczęście znalazł się jeden odważny, był nim Oliwier Baczkiewicz, który urzekł mnie – a tym bardziej moją przyjaciółkę – odpowiedzią na pytanie: kto jest twoim idolem?

Jakby to ujęła kamerzystka Marysia: „prawda, że słodkie?”. Według mnie tak. Na koniec prosiliśmy o fachową opinię na temat imprezy osobę z branży, panią Katarzynę Klauze, czyli właścicielkę Akademii Aktywnych.

Mieliśmy także nagrane wyczyny i bramki piłkarzy, ale uznaliśmy, że nie będziemy tych materiałów publikować. Dlaczego? To trzeba zobaczyć. A będzie okazja, bo w niedalekiej przyszłości – o czym mówił Wojtek – mają zostać rozegrane następne kolejki „Ligi Zielonych”.

Co do mojego celu, który sobie postawiłem przed pójściem na te zawody: jestem dumny. Nie z siebie, oczywiście. Ale z tych młodych chłopaków. Z tego, że pokazali mi, iż jest bardzo wiele młodzieży, która zamiast być zakochana w „Minecraftach” czy innych „csach” kocha piłkę nożną. „Liga Zielonych” jest po prostu miejscem, gdzie futbol wygrywa z komputerem. Bez żadnych dyskusji.

Autor: Jan Piechota
Wideo: Marysia Milanowska

Post Tam gdzie futbol wygrywa z komputerem [wideo] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Zawodnikami, których kibice nie mogli widzieć na boisku we wtorek byli Wojciech Onsorge, Alain Ngamayama, Łukasz Spławski, Łukasz Białożyt oraz Tomasz Koziorowski. Od 30. minuty poza placem gry był także Filip Brzostowski.

Onsorge cały czas zmaga się z kontuzją zerwania troczków rzepki, której doznał w jednym ze sparingów przed rundą rewanżową. W tym sezonie już nie wystąpi.

Kapitan „Zielonych” miesiąc temu w meczu Okręgowego Pucharu Polski z TPS-em Winogrady Poznań zerwał więzadła w kostce. Sam zainteresowany na pytanie, ile będzie pauzować, odpowiedział nam wtedy: – Teoretycznie powinien być to miesiąc, ale zobaczymy czy wszystko będzie się układało. Najwyraźniej nie układa się tak jak powinno, bo minęło już ponad trzydzieści dni od doznania urazu.

Zaś podstawowy napastnik „Dumy Wildy” Łukasz Spławski nie wystąpił w dwóch ostatnich bataliach, gdyż naderwał mięsień czworogłowy podczas meczu z Jarotą Jarocin. Od następnego tygodnia może zacznie treningi wraz z kolegami z drużyny, niemniej to nic pewnego.

Kolejnym nieobecnym jest Łukasz Białożyt. Były zawodnik „Kolejorza” także odniósł kontuzję mięśniową. Niestety nie udało nam się ustalić, kiedy „Biały” wróci na boisko przy DD12.

Tomasz Koziorowski zaś wypadł z meczowej osiemnastki, ponieważ miał problem z nogą. A dokładniej rzecz ujmując wybił sobie palec u stopy.

Ostatnim z pauzujących jest Filip Brzostowski. Popularny „Brzoza” już podczas sobotniego spotkania z Nielbą Wągrowiec skarżył się na bóle mięśniowe. We wtorek wystąpił z Wdą, ale tym razem nie dotrwał do końca. Z powodu bólu zszedł z boiska, a zastąpił go Dawid Czerniejewicz. Warto odnotować, że „Czarny” jest jednym z piłkarzy Warty, który także miał w tej rundzie uraz, ale został on już całkowicie wyleczony.

Post Tylko u nas! Sześciu kontuzjowanych przy Drodze Dębińskiej pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

O pierwszym z wymienionych pisaliśmy już dwa razy (tu i tu). Onsorge zerwał troczki rzepki w jednym ze sparingów. Będzie potrzebował operacji, więc w tej rundzie już nie wystąpi.

Natomiast Alain Ngamayama podczas spotkania z TPS Winogrady Poznań w ramach Okręgowego Pucharu Polski zerwał więzadła w kostce. Na nasze pytanie, jak długo będzie pauzował z powodu urazu, powiedział: – Nie wiadomo. Teoretycznie powinien być to miesiąc, ale zobaczymy czy wszystko będzie się układało.

Natomiast skrzydłowy obrońca „Dumy Wildy”, Dawid Czerniejewicz naderwał więzadła poboczne. „Czarny” nabawił się tego uszkodzenia ciała dwa tygodnie temu. Został więc mu jeszcze tydzień czasu przed powrotem do drużyny.

Post Plaga kontuzji w Warcie. Alain Ngamayama nie zagra przez dłuższy czas pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

21-letni obrońca „Dumy Wildy” doznał urazu 6 lutego podczas meczu kontrolnego z Lubuszaninem Trzcianka. Po badaniach zrobionych w klinice Rehasport okazało się, że Onsorge zerwał troczki rzepki. Obrońca Warty według pierwszych planów miał czekać trzy tygodnie na polepszenie jego sytuacji.

Później czas oczekiwania się przedłużał, ale troczki cały czas nie chciały się zrosnąć. – Potwierdziła się najgorsza wersja, będę operowany – powiedział Echosportu.pl sam zainteresowany.

Wojciech Onsorge wspomniał również, że po zabiegu będzie go czekała trzymiesięczna rehabilitacja. – Więc na następny sezon będę gotowy – zapewniał. Po czym dodał: – Mam nadzieję, że wówczas zagram już w drugoligowej Warcie Poznań.

– Bardzo wierzę w chłopaków. Jestem przekonany, że mamy najmocniejszy skład w III lidze – optymistycznie zakończył filar poznańskiej obrony.

Wojciechowi Onsorge życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. O wszystkich nowych faktach będziemy informować na bieżąco.

Post Tylko u nas! Złe wieści w sprawie kontuzji Wojciecha Onsorge pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Defensora „Zielonych” doznał urazu 6 lutego podczas meczu kontrolnego z Lubuszaninem Trzcianka. Mimo, że „Duma Wildy” rozgromiła w tym meczu przeciwnika, to sam Onsorge podczas meczu zerwał troczki rzepki.  Z badań zrobionych w klinice Rehasport wynika, że piłkarz będzie musiał teraz czekać trzy tygodnie na to, czy jego troczki rzepki zrosną się na nowo. Jeśli tak się nie stanie wychowanek 1920 Mosina będzie musiał poddać się operacji.

Kiedy jeden z filarów poznańskiej obrony wróci na plac gry? – Myślę, że tę rundę mam już z głowy – mówi sam zainteresowany. Po czym dodaje: – Nie zagram w niej na 99%.

Wszystko wskazuje więc na to, że kibice Warty nie zobaczą już w tym sezonie Wojciecha Onsorge w meczu ligowym. Obecnie 21-letni obrońca pracuje pod okiem bardzo dobrego specjalisty fizjoterapeuty Piotra Szozdy, który robi wszystko, aby przerwa w grze trwała jak najkrócej.

Wojciech Onsorge w rundzie jesiennej rozegrał 12 spotkań, z czego 9 w pierwszym składzie.

Post Tylko u nas! Wojciech Onsorge poważnie kontuzjowany! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Jan Piechota; EchoSportu.pl: Drugie miejsce i dwa punkty straty do lidera. Najskuteczniejszy atak w lidze oraz czwarta pod względem szczelności obrona spośród szesnastu drużyn. To tylko niektóre statystyki Warty w tych rozgrywkach. Czy rundę jesienną można w takim razie zaliczyć do udanych?

Wojciech Onsorge: Wszyscy czujemy niedosyt, bo w kilku spotkaniach straciliśmy punkty na własne życzenie. Myślę jednak, że wrócimy na pozycję lidera już na samym początku rundy wiosennej.

Kto w drugiej części sezonu będzie – do ostatniej kolejki – „bił” się o awans?

Moim zdaniem oprócz nas będą to zespoły Pelikana Niechanowo i Jaroty Jarocin. Choć nie skreślałbym jeszcze Lecha II Poznań.

Coraz częściej słyszy się zarzuty, że nie ma ciśnienia, by dwukrotny mistrz Polski wrócił na ogólnopolski szczebel rozgrywkowy. Podobno w II lidze dochody są podobne jak do tych obecnie, kibiców jest tyle samo, tylko koszty są znacząco większe niż na czwartym szczeblu rozgrywkowym. Prawdą jest więc, że III liga jest wygodniejsza i ewentualny awans będzie traktowany bardziej jak ciężar niż sukces?

Każdy kto jest bliżej klubu dobrze wie jak bardzo zależy wszystkim na awansie do II ligi. Zarówno zarządowi, sztabowi szkoleniowemu i nam zawodnikom. Każdy z nas chce awansować i pokazać, że miejsce Warty jest w wyższej lidze. Wszyscy jesteśmy bardzo zdeterminowani i nikt nie wyobraża sobie, żebyśmy w tym roku nie świętowali mistrzostwa oraz wygranego dwumeczu barażowego.

A jakim trenerem jest Tomasz Bekas? Dobrze się z nim pracuje?

Większość z nas pracuje z trenerem Bekasem już półtora roku i myślę, że obie strony – zarówno trener jak i my – jesteśmy bardzo z tej współpracy zadowoleni. Przede wszystkim trener sam grał w piłkę i wie, co każdego piłkarza najbardziej cieszy, czyli zajęcia z futbolówką, a nie bieganie wokół boiska. Nie boi się też stawiać na młodych zawodników i potrafi nas skutecznie mobilizować niezależnie od sytuacji.

To co szlifujesz na treningach w Warcie wykorzystujesz później jako trener w Akademii Aktywnych?

Ja przede wszystkim staram się, żeby dzieciaki czerpały z tego wszystkiego frajdę i jednocześnie zdobywały podstawowe umiejętności. Niektóre rzeczy się przydają, jednak te treningi znacznie różnią się od siebie.

I ostatnie pytanie. Co sam Wojciech Onsorge chce wygrać w tym sezonie?

Nie wyobrażam sobie żebyśmy kolejny sezon spędzili w trzeciej lidze, dlatego w tym sezonie liczy się tylko awans na szczebel ogólnopolski.

Wojciech Onsorge
Data urodzenia: 13.04.1994
Pozycja: obrońca
Mecze i bramki w sezonie 15/16: 12 (9 w pierwszym składzie) oraz 3 gole

Post Wojciech Onsorge: Nie wyobrażam sobie kolejnego sezonu w trzeciej lidze pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

To był udany tydzień dla Warty. W środę w Pucharze Polski na szczeblu okręgu poznańskiego rozbili czwartoligową Lechię Kostrzyn, teraz niewiele mniej goli strzelili Wdzie Świecie w trzeciej lidze.

Początek meczu nie zapowiadał takiego pogromu gospodarzy, obie drużyny próbowały wyjść na prowadzenie. Udało się to gościom, ale dopiero tuż przed gwizdkiem na przerwę. W doliczonym czasie rzut karny wykorzystał obrońca „Dumy Wildy” Wojciech Onsorge. Nie bez znaczenia dla dalszych losów spotkania miały też dwie czerwone kartki, które otrzymali Rafał Lipiński za faul i Grzegorz Brzeziński w konsekwencji dwóch żółtych (protesty po podyktowaniu „jedenastki”).

Osłabieni świecianie nie mieli już nic do powiedzenia w drugiej części gry, a na boisku panowała tylko jedna drużyna. W 52. minucie wynik na 2:0 podwyższył Krzysztof Biegański. Na następną bramkę nie trzeba było długo czekać. Kolejny rzut karny dla Warty tym razem wykorzystał Michał Ciarkowski. Gospodarze wtedy grali już w „ósemkę”, a z boiska musiał zejść po dwóch żółtych kartkach Patryk Urbański.

Na tym się nie skończyło, cały czas przeważali przyjezdni. Gole Miłosza Brylewskiego i Ciarkowskiego są tego najlepszymi dowodami. Warta sprostała roli faworyta i nie dała żadnych szans Wdzie. Poznaniacy umocnili się na pozycji lidera III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej.

Wda Świecie – Warta Poznań 0:5 (0:1)

Bramki: 0:1 Onsorge (45+2. – karny), 0:2 Biegański (52.), 0:3 Ciarkowski (61. – karny), 0:4 Brylewski (79.), 0:5 Ciarkowski (87.)

Warta: Bartosz Pawłowski – Tomasz Koziorowski, Wojciech Onsorge, Adrian Laskowski, Dawid Czerniejewicz – Filip Brzostowski, Gracjan Goździk – Krzysztof Biegański, Michał Ciarkowski, Jakub Solarek – Łukasz Spławski

Czerwone kartki: Rafał Lipiński (45. – za faul), Grzegorz Brzeziński (45.+1 – za drugą żółtą), Patryk Urbański (60. – za drugą żółtą) – wszyscy Wda

Żółte kartki: Patryk Urbański, Grzegorz Brzeziński, Radosław Mik, Łukasz Zapała

Widzów: 150

Sędzia: Bartosz Kowalczyk (Bydgoszcz).

Post Warta nokautuje Wdę, 5:0 na wyjeździe! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Na plac gry zawodników obu klubów wyprowadzili młodzi adepci Akademii Aktywnych. Szkółki, w której trenerem jest futbolista „Zielonych” Wojciech Onsorge.

W 5. minucie gry doszło do kuriozalnej sytuacji. Golkiper gości Dominik Ostrowski złapał piłkę w ręce i wyszedł z nią… poza pole karne. Prowadzący spotkanie sędzia Łukasz Jasiak musiał odgwizdać rzut wolny, który bezlitośnie pięknym strzałem wykorzystał Michał Ciarkowski.

Piłkarze z Brodnicy nie poddali się jednak i już dwie minuty później także odpowiedzieli bramką. Jej autorem był Mariusz Rutkowski.

Następnie drużyny „okładały się” nawzajem strzałami. Aż do 42. minuty, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wojciech Onsorge strzałem głową wbił futbolówkę do siatki. Strzelec bramki podbiegł do swoich podopiecznych z akademii i przyjął od nich gratulacje. Ostatnim znaczącym zagrożeniem, jakie stworzyli goście, było uderzenie w poprzeczkę przez japońskiego pomocnika Satokiego Yonedę.

Druga połowa była już całkowicie zdominowana przez „Dumę Wildy”. Dowodem tego był choćby gol wprowadzonego po przerwie Filipa Brzostowskiego w 54. minucie. Na kolejny cios „Gialloneri” nie musieli długo czekać. W 68. minucie czwartą bramkę w sezonie zdobył Łukasz Białożyt.

>>> Tabela i terminarz III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej

Ostatnią bramkę Warta zdobyła tuż przed końcem spotkania. Zdobył ją ponownie Michał Ciarkowski, z rzutu karnego, który z resztą sam wypracował. Było to siódme trafienie skrzydłowego „Zielonych” w obecnych rozgrywkach.

Warta Poznań – Sparta Brodnica 5:1 (3:1)

Bramki: 1:0 Ciarkowski (6. – wolny), 1:1 Rutkowski (8.), 2:1 Onsorge (42. – głową), 3:1 Brzostowski (54.), 4:1 Białożyt (67.), 5:1 Ciarkowski (86. – karny)

Warta: Bartosz Pawłowski – Tomasz Koziorowski, Alain Ngamayama, Wojciech Onsorge, Nikodem Fiedosewicz (88. Dawid Czerniejewicz) – Łukasz Białożyt (83. Gracjan Goździk), Adrian Laskowski – Krzysztof Biegański , Michał Ciarkowski, Jakub Solarek (78. Krystian Łukaszyk) – Łukasz Spławski (46. Filip Brzostowski)

Sparta: Dominik Ostrowski – Mariusz Śnieć (34. Mateusz Wiśniewski), Cezary Michalak, Piotr Lamka, Krystian Janczak – Bartłomiej Feter, Adrian Stypczyński – Mariusz Rutkowski, Satoki Yoneda, Szymon Babiarz – Krzysztof Kretkowski

Skrót z tego spotkania można obejrzeć poniżej:

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Warta gromi przeciwnika i umacnia się na pozycji wicelidera [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Poznaniacy w pierwszej połowie mieli sporą przewagę, którą udokumentowali zdobyciem dwóch bramek. W 31. minucie Krzysztof Biegański idealnie wykończył bardzo dobre podanie Łukasza Spławskiego. Natomiast chwilę później Wojciech Onsorge wykorzystał rzut karny, chociaż bramkarz gości Mateusza Skowroński był bliski skutecznej obrony strzału obrońcy Warty.

Wydawało się, że gospodarze w spokoju będą kontrolować sytuację na boisku. Stało się jednak zupełnie inaczej. Start zdobył lekką przewagę, ale nie potrafił sobie stworzyć stuprocentowej sytuacji z akcji. „Zieloni” obie bramki stracili po stałych fragmentach gry. W 55. minucie Rafał Babul celnym strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego. Chwilę wcześniej mogło być 3:0, lecz przy golu Spławskiego sędzia dopatrzył się spalonego.

Zawodnicy z Warlubia do remisu doprowadzili w 71. minucie. Adrian Kural ładnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Jędrzeja Dorynka. Warta ruszyła do ataków. Nie była już jednak w stanie zapewnić sobie trzech punktów.

>>> Tabela i terminarz III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej

Warta Poznań – Start Warlubie 2:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Krzysztof Biegański (31.), 2:0 Wojciech Onsorge (34. – karny), 2:1 Rafał Babul (55.), 2:2 Adrian Kural (71.- wolny).

Warta: Jędrzej Dorynek – Tomasz Koziorowski, Artur Marciniak, Alain Ngamayama (22. Wojciech Onsorge), Nikodem Fiedosewicz – Adrian Laskowski, Łukasz Białożyt (61. Filip Brzostowski) – Krzysztof Biegański (80. Krystian Łukaszyk), Michał Ciarkowski (66. Gracjan Goździk), Jakub Solarek – Łukasz Spławski.

Start: Mateusz Skowroński – Bartosz Śmietanko, Bartłomiej Kowalski, Filip Jagielski, Łukasz Wenerski, Kuba Binerowski (68. Kamil Popowicz), Bartosz Czerwiński (46. Nikodem Manthey), Rafał Babul (84. Michał Zarembski), Wojciech Mielcarek, Paweł Tabaczyński (55. Adrian Kural), Tomasz Adamczyk.

Żółte kartki: Jakub Solarek (Warta) – Mateusz Skowroński, Bartłomiej Kowalski (Start).

Skrót z tego spotkania można obejrzeć poniżej:

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Stracone punkty Warty Poznań (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.