Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Vojo Ubiparip – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Wed, 10 Jun 2015 12:00:50 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Lech rozstanie się z trzema piłkarzami http://echosportu.pl/lech-rozstanie-sie-z-trzema-pilkarzami/ http://echosportu.pl/lech-rozstanie-sie-z-trzema-pilkarzami/#respond Wed, 10 Jun 2015 12:00:12 +0000 http://echosportu.pl/?p=15030 Lech Poznań, świeżo upieczony mistrz Polski, pod koniec czerwca rozstanie się z trzema piłkarzami. Właśnie wtedy kończą się kontrakty Luisa Henriqueza, Vojo Ubiparipa oraz Arnauda Djouma i nie zostaną one przedłużone. Kolejorz nie tylko będzie wzmacniał swoją kadrę przed nowym sezonem, ale także żegnał się z piłkarzami, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei. Wiadomo, […]

Post Lech rozstanie się z trzema piłkarzami pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań, świeżo upieczony mistrz Polski, pod koniec czerwca rozstanie się z trzema piłkarzami. Właśnie wtedy kończą się kontrakty Luisa Henriqueza, Vojo Ubiparipa oraz Arnauda Djouma i nie zostaną one przedłużone.

Kolejorz nie tylko będzie wzmacniał swoją kadrę przed nowym sezonem, ale także żegnał się z piłkarzami, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei. Wiadomo, że nie zostaną przedłużone kontrakty trójki zawodników – Henriqueza, Ubiparipa i Djouma.

Lewy obrońca z Panamy był jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy w kadrze Lecha. Występował w nim od sezonu 2007/08, rozegrał 139 ligowych meczów strzelając pięć goli. Teraz po ośmiu latach spędzonych w Poznaniu opuszcza zespół i prawdopodobnie przeniesie się do amerykańskiej MLS. W mistrzowskim sezonie wystąpił 16 razy w lidze, 4 razy w Lidze Europy i 3 razy w Pucharze Polski. Zaczynał jako podstawowy lewy defensor, jednak z czasem przegrał rywalizację z Barrym Douglasem.

Serbski napastnik spędził w zespole Lecha 4,5 roku, przyszedł do klubu w trakcie sezonu 2010/11. Ubiparip nigdy nie potrafił pokazać pełni swoich umiejętności, na przeszkodzie stawały mu kontuzje i brak ustabilizowanej formy. Obecny ligowy sezon rozpoczął od hat-tricka w pierwszym meczu z Piastem Gliwice, ale potem znowu przyplątał się uraz. W sumie Serb rozegrał 7 spotkań w T-Mobile Ekstraklasie, 3 w Lidze Europy i 4 w Pucharze Polski. Napasrnik prawdopodobnie poszuka nowego klubu zagranicą.

Belgijski pomocnik kameruńskiego pochodzenia przyszedł przed rundą wiosenną obecnego sezonu. Miał być wzmocnieniem środka pola i rywalem dla Łukasza Trałki. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Djouma kibice szczególnie zapamiętają z jednego występu, z Zawiszą w Bydgoszczy, kiedy w ciągu czterech minut, w pierwszej połowie, został ukarany żółtymi kartkami i osłabił zespół. Lech przegrał to spotkanie 0:1. Poza tym niecodziennym wyczynem pojawił się jeszcze na boisku dwukrotnie w lidze i tyle samo razy w Pucharze Polski. Belg opuszcza Poznań po zaledwie czterech miesiącach.

Wszyscy ci piłkarze w mniejszym lub większym stopniu nie spełnili pokładanych w nich nadziei, ale żegnają się z klubem w glorii mistrza Polski.

źródło: poznan.sport.pl, 90minut.pl

Post Lech rozstanie się z trzema piłkarzami pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-rozstanie-sie-z-trzema-pilkarzami/feed/ 0 15030
Vojo Ubiparip wyjechał do Serbii http://echosportu.pl/vojo-ubiparip-wyjechal-serbii/ http://echosportu.pl/vojo-ubiparip-wyjechal-serbii/#respond Fri, 28 Nov 2014 20:45:37 +0000 http://echosportu.pl/?p=7846 Napastnik poznańskiego Lecha, Vojo Ubiparip ma naderwany mięsień łydki i już w tym roku nie zagra. Serb wyjechał na rehabilitację do swojej ojczyzny.  – Vojo to największy pechowiec w naszym zespole – uważa szkoleniowiec. – Jest jedynym piłkarzem, na temat którego nie jestem w stanie się wypowiedzieć. Chciałbym dać mu szansę, postawić na niego, ale […]

Post Vojo Ubiparip wyjechał do Serbii pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news
fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Napastnik poznańskiego Lecha, Vojo Ubiparip ma naderwany mięsień łydki i już w tym roku nie zagra. Serb wyjechał na rehabilitację do swojej ojczyzny. 

– Vojo to największy pechowiec w naszym zespole – uważa szkoleniowiec. – Jest jedynym piłkarzem, na temat którego nie jestem w stanie się wypowiedzieć. Chciałbym dać mu szansę, postawić na niego, ale on ciągle leczy kontuzje, a żeby grać, musi być zdrowy i trenować – smuci się Maciej Skorża.

26-letni serbski napastnik w tym sezonie zagrał w meczu inauguracyjnym z Piastem Gliwice, w którym ustrzelił hattricka. Od połowy września zmaga się z kontuzją mięśnia łydki. Mimo że Ubiparip wrócił do treningów, nie był w stanie zagrać w rewanżowym meczu w Gliwicach, chociaż mieliśmy taką nadzieję.

– Właściwie zabrałem go na mecz do Gliwic, żeby wypełnić wszystkie rubryki w składzie. Nie był zdolny do gry, bo ból był tak silny, że zawodnik nawet nie zaczął się rozgrzewać – mówi Maciej Skorża – W tym roku już nie zagra – podkreśla trener Lecha Poznań.

źródło: poznan.sport.pl

Post Vojo Ubiparip wyjechał do Serbii pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/vojo-ubiparip-wyjechal-serbii/feed/ 0 7846
Nieskuteczny Lech wygrywa w sparingu (wideo) http://echosportu.pl/nieskuteczny-lech-wygrywa-sparingu/ http://echosportu.pl/nieskuteczny-lech-wygrywa-sparingu/#respond Thu, 18 Sep 2014 11:17:26 +0000 http://echosportu.pl/?p=6385 Lech Poznań w środę w ramach akcji „Lech na Landach” rozegrał sparing z Wartą Międzychód wygrywając go 2:0. Gole w drugiej połowie zdobyli Gergö Lovrencsics i Vojo Ubiparip. Poznaniacy od poniedziałku przebywali na mini-zgrupowaniu w Międzychodzie. Na jego zakończenie zmierzyli się z miejscową Wartą, która gra w IV lidze. Lechici mimo korzystnego wyniku grzeszyli nieskutecznością. […]

Post Nieskuteczny Lech wygrywa w sparingu (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
924077-lech-gora-w-poznan

Lech Poznań w środę w ramach akcji „Lech na Landach” rozegrał sparing z Wartą Międzychód wygrywając go 2:0. Gole w drugiej połowie zdobyli Gergö Lovrencsics i Vojo Ubiparip.

Poznaniacy od poniedziałku przebywali na mini-zgrupowaniu w Międzychodzie. Na jego zakończenie zmierzyli się z miejscową Wartą, która gra w IV lidze. Lechici mimo korzystnego wyniku grzeszyli nieskutecznością.

W pierwszej połowie po dwie dogodne okazje zmarnowali Muhamed Keita i Zaur Sadajew. Próbował także Szymon Drewniak, ale strzelił ponad poprzeczką. Swoją szansę mieli też gospodarze, lecz po rzucie rożnym piłka najpierw spadła na poprzeczkę, a później w rękawice Macieja Gostomskiego.

W drugiej połowie festiwal nieskuteczności trwał w najlepsze. Znowu nie popisał się Sadajew, który będąc sam na sam z bramkarzem Warty podał mu piłkę w ręce. Wreszcie w 65. minucie Lovrencsics przejął futbolówkę, pognał w pole karne przeciwnika i uderzył przy słupku, zdobywając bramkę.

Tuż przed końcem znakomitej okazji nie wykorzystał Tomasz Kędziora, który będąc sam na sam z Konradem Galusem strzelił nad poprzeczką. W ostatniej akcji meczu Ubiparip z bliskiej odległości głową skierował piłkę do siatki i Lech ostatecznie wygrał skromnie 2:0.

Grano 2×40 minut, możliwe były zmiany powrotne.

 

Warta Międzychód – Lech Poznań 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Lovrencsics (65), 0:2 Ubiparip (80)

Warta: Adam Makuchowski (51. Konrad Galus) – Adam Jenek (69. Maciej Dyl), Piotr Dębski (41. Jakub Nabzdyk), Jakub Dohnal, Remigiusz Spychała (52. Mateusz Śpiączka) – Maciej Dyl (46. Radosław Nowak), Marcin Chorzępa (62. Kamil Smolarek) – Jarosław Krysiak (49. Mateusz Majchrzak), Gerard Pińczuk (41. Stanisław Piotrowski), Szymon Nabzdyk (41. Szymon Kołodziej) – Bartosz Nowak (52. Filip Kozłowski)

Lech: Maciej Gostomski (41. Jasmin Burić) – Tomasz Kędziora (41. Dariusz Formella), Maciej Wilusz (41. Jan Bednarek), Marcin Kamiński (41. Paulus Arajuuri), Barry Douglas (41. Hubert Wołąkiewicz) – Łukasz Trałka (62. Maciej Wilusz), Szymon Drewniak (41. Vojo Ubiparip) – Szymon Pawłowski (62. Tomasz Kędziora), Darko Jevtić (69. Szymon Drewniak), Muhamed Keita (41. Gergo Lovrencsics) – Zaur Sadajew (69. Muhamed Keita)

źródło: lechpoznan.pl, lech.tv

Post Nieskuteczny Lech wygrywa w sparingu (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/nieskuteczny-lech-wygrywa-sparingu/feed/ 0 6385
Bez bramek, ale nie bez emocji http://echosportu.pl/bez-bramek-bez-emocji/ http://echosportu.pl/bez-bramek-bez-emocji/#respond Sun, 24 Aug 2014 17:59:11 +0000 http://echosportu.pl/?p=5727 Lech Poznań bezbramkowo zremisował w Chorzowie z tamtejszym Ruchem. Kolejorz może czuć się pokrzywdzony, gdyż w pierwszej połowie zdobył prawidłowego gola, ale sędzia go nie uznał, dopatrując się spalonego. Natomiast w końcówce meczu rzutu karnego nie wykorzystał Marcin Kamiński. W kadrze meczowej Lecha na spotkanie z Ruchem znalazło się zaledwie szesnastu piłkarzy. Ma to związek […]

Post Bez bramek, ale nie bez emocji pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news
fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Lech Poznań bezbramkowo zremisował w Chorzowie z tamtejszym Ruchem. Kolejorz może czuć się pokrzywdzony, gdyż w pierwszej połowie zdobył prawidłowego gola, ale sędzia go nie uznał, dopatrując się spalonego. Natomiast w końcówce meczu rzutu karnego nie wykorzystał Marcin Kamiński.

W kadrze meczowej Lecha na spotkanie z Ruchem znalazło się zaledwie szesnastu piłkarzy. Ma to związek z istnym „szpitalem” w poznańskiej drużynie, niezdolni do gry z powodu urazów byli Jasmin Burić, Hubert Wołąkiewicz, Paulus Arajuuri, Kebba Ceesay, Łukasz Trałka, Muhamed Keita i Dawid Kownacki, z kolei Łukasz Teodorczyk przebywa na testach medycznych w Kijowie, przed transferem do tamtejszego Dynama. Trener Krzysztof Chrobak miał spory ból głowy jak zestawić optymalny skład na spotkanie.

Pierwszą okazję w meczu mieli poznaniacy, już w 1. minucie na bramkę Ruchu uderzał Kasper Hämäläinen, ale Krzysztof Kamiński bez problemu obronił ten strzał. Później przez kwadrans trwała istna kanonada Ruchu. Chorzowscy piłkarze co chwilę stwarzali zagrożenie w polu karnym lechitów, a Krzysztof Kotorowski musiał zwijać się jak w ukropie.

Najpierw świetnie wybronił strzał głową Grzegorza Kuświka, a po rzucie rożnym ponownie był lepszy od napastnika Ruchu. Chwilę potem próbował z dystansu Filip Starzyński, ale na posterunku był Kotorowski. Poznański bramkarz obronił również kolejne strzały Kuświka i Jakuba Kowalskiego, a główka Marka Zieńczuka była minimalnie niecelna.

Poznaniacy ocknęli się dopiero po dwudziestu minutach, ale ich odpowiedź była zabójcza. Co z tego skoro bramka, która zdobył szczupakiem Vojo Ubiparip po dośrodkowaniu Tomasza Kędziory, nie została uznana przez sędziego Pawła Raczkowskiego. Wszystko przez wskazanie pozycji spalonej poznańskiego napastnika przez liniowego. Tylko, że nie mogło być o takiej mowy, a Lech już drugi raz w tym sezonie zostaje „okradziony” z prawidłowego gola (za pierwszym razem w Gdańsku w meczu z Lechią).

Kilkadziesiąt sekund później kolejna dobra akcja lechitów, jednak piłka zaplątała się pod nogami Ubiparipa, a strzał Gergö Lovrencsicsa był niecelny.

Poznaniacy w drugiej połowie nie dali się już zaskoczyć chorzowianom i długimi momentami to oni dominowali i dyktowali warunki na murawie. Niewiele z tego jednak wynikało, Ruch był dobrze zorganizowany w obronie i pozwalał tylko na nieliczne uderzenia z dystansu.

Dopiero w ostatnim kwadransie kibice byli świadkami groźniejszych sytuacji. Najpierw na strzał z dystansu zdecydował się Szymon Pawłowski. Niestety jego uderzenie zatrzymał słupek bramki Kamińskiego. W kolejnej akcji Barry Douglas zamieszał w obronie Ruchu, by ostatecznie podać do Hämäläinena przed pole karne. Strzał Fina chorzowski bramkarz zdołał przenieść nad poprzeczką.

Lechici nie rezygnowali z ataków i wydawało się, że szczęście jednak jest po stronie Kolejorza. W 86. minucie sfaulowany w polu karnym został Ubiparip i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł Marcin Kamiński, jednak jego lekki i sygnalizowany strzał obronił bramkarz Ruchu. To była ostatnia dobra okazja w tym meczu i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Poznaniacy mimo kadrowych problemów i fatalnego początku mogli ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Jednak na przeszkodzie stanął w pierwszej połowie sędzia, a w końcówce spotkania Lech nie wykorzystał wymarzonej okazji, jaką jest rzut karny. Dziwi decyzja o powierzeniu piłki Kamińskiemu, który jeszcze nigdy w oficjalnym występie nie strzelał „jedenastki”, a teraz zastępował w tej roli etatowego egzekutora Wołąkiewicza.

Piłkarze Kolejorza w miarę upływu czasu kontrolowali wydarzenia na boisku, ale nie ponownie nie potrafili przekuć swoich umiejętności na korzystny rezultat. Jednak trzeba dodać, że gdyby Ruch po pierwszym kwadransie prowadził dwoma lub trzema bramkami to byłby to jak najbardziej sprawiedliwy wynik, gdyż wtedy zawodnicy Lecha na boisku po prostu nie istnieli.

Martwią również pogłoski o kolejnych możliwych kontuzjach, tym razem Darko Jevticia i Barry’ego Douglasa. Wobec już i tak opłakanej sytuacji kadrowej najbliższa przerwa na mecze reprezentacji może okazać się zbawienna. Wcześniej jednak jest jeszcze mecze z Cracovią Kraków za tydzień.

 

Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:0

W 87. minucie Marcin Kamiński nie wykorzystał rzutu karnego (obronił Krzysztof Kamiński).

Ruch: Krzysztof Kamiński – Marcin Kuś, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel (46. Roland Gigołajew) – Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz – Jakub Kowalski (78. Sebastian Janik), Filip Starzyński, Marek Zieńczuk – Grzegorz Kuświk (63. Michał Efir)

Lech: Krzysztof Kotorowski – Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Karol Linetty, Darko Jevtić (46. Barry Douglas) – Gergö Lovrencsics, Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski – Vojo Ubiparip

Żółte kartki: Marcin Malinowski, Bartłomiej Babiarz, Piotr Stawarczyk – Darko Jevtić, Tomasz Kędziora, Barry Douglas

Widzów: 7500

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Post Bez bramek, ale nie bez emocji pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/bez-bramek-bez-emocji/feed/ 0 5727
Lechici po meczu z Lechią (wideo) http://echosportu.pl/lechici-meczu-lechia-wideo/ http://echosportu.pl/lechici-meczu-lechia-wideo/#respond Mon, 11 Aug 2014 06:51:53 +0000 http://echosportu.pl/?p=5427 – Czerwona kartka ułatwiła nam sprawę – powiedział po meczu z Lechią Gdańsk strzelec dwóch goli Łukasz Teodorczyk. – Trzeba uczciwie przyznać, że w pierwszej połowie to Lechia była dominującym zespołem – skomentował natomiast trener Kolejorza Mariusz Rumak. Zobacz również co do powiedzenia mieli Vojo Ubiparip i Dawid Kownacki. źródło: T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Post Lechici po meczu z Lechią (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Czerwona kartka ułatwiła nam sprawę – powiedział po meczu z Lechią Gdańsk strzelec dwóch goli Łukasz Teodorczyk. – Trzeba uczciwie przyznać, że w pierwszej połowie to Lechia była dominującym zespołem – skomentował natomiast trener Kolejorza Mariusz Rumak. Zobacz również co do powiedzenia mieli Vojo Ubiparip i Dawid Kownacki.

źródło: T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Post Lechici po meczu z Lechią (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lechici-meczu-lechia-wideo/feed/ 0 5427
Vojo Ubiparip: Chcę być napastnikiem numer jeden! http://echosportu.pl/vojo-ubiparip-chce-byc-napastnikiem-numer-jeden/ http://echosportu.pl/vojo-ubiparip-chce-byc-napastnikiem-numer-jeden/#respond Sun, 20 Jul 2014 18:14:18 +0000 http://echosportu.pl/?p=5159 Wypowiedzi piłkarzy Lecha Poznań w strefie mieszanej po meczu Lech Poznań – Piast Gliwice: Dawid Kownacki (napastnik Lecha Poznań): Jestem przygotowany do gry, czy od początku, czy z ławki. Jestem uniwersalnym zawodnikiem, nie przeszkadza mi gra na „dziesiątce” albo na skrzydle tak jak dzisiaj. Chociaż najlepiej czuję się w ataku. Cieszę się ze zdobycia bramki […]

Post Vojo Ubiparip: Chcę być napastnikiem numer jeden! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
fot. M.Michałowski
fot. M.Michałowski

Wypowiedzi piłkarzy Lecha Poznań w strefie mieszanej po meczu Lech Poznań – Piast Gliwice:

Dawid Kownacki (napastnik Lecha Poznań): Jestem przygotowany do gry, czy od początku, czy z ławki. Jestem uniwersalnym zawodnikiem, nie przeszkadza mi gra na „dziesiątce” albo na skrzydle tak jak dzisiaj. Chociaż najlepiej czuję się w ataku. Cieszę się ze zdobycia bramki w tym pierwszym meczu w lidze, otworzyłem go golem. Chcieliśmy zmazać plamę, którą daliśmy w Estonii, można powiedzieć, że to był taki wypadek przy pracy, w dodatku Piast nam leży, graliśmy do bólu skutecznie, to co mieliśmy wykorzystaliśmy.

Dobrze układała nam się współpraca z Vojem, on strzelił trzy gole, ja jednego, to cieszy. Dużo razem trenujemy, teraz to przełożyliśmy na mecz.

Nie umiem wytłumaczyć, dlaczego przegraliśmy z Estończykami. Teraz po prostu musimy w czwartek wyjść na boisko, pokonać zdecydowanie tego przeciwnika i zapomnieć o tym pierwszym spotkaniu i iść dalej.

Chcieliśmy dobrze otworzyć sezon, w zeszłym roku na początku potraciliśmy punkty i cały czas przewaga Legii się utrzymywała. Teraz oni zgubili punkty wczoraj, my chcieliśmy wygrać i mieć przewagę. 

Było słychać kibiców pod stadionem, mogę im podziękować, że tak licznie się stawili. Cieszę się, że już w czwartek będą nas mogli wspierać na trybunach.

Maciej Wilusz (obrońca Lecha Poznań): Cieszymy się z wygranej, ale teraz skupiamy się na tym, co nas czeka w czwartek, to dla nas bardzo ważny mecz, miejmy nadzieję, że dzisiejszy wynik i gra popchnie nas do jeszcze lepszej gry.

Nie spodziewaliśmy się, że pójdzie nam tak łatwo, byliśmy skupieni na tym, żeby dobrze wejść w ten mecz.

Do każdego meczu podchodzimy w ten sam sposób, jesteśmy tak samo zdeterminowani.

Marcin Kamiński (obrońca Lecha Poznań): Nie było lekko i łatwo, ale cieszą trzy punkty, chcieliśmy się odbić po tym ostatnim spotkaniu i pokazać, że to był przypadek i myślę, że nam się to udało.

Piast nie postawił nam zbyt wysoko poprzeczki, ale sami musieliśmy im te bramki strzelić, wykonywać akcje, nabiegać się. Cieszy, że wygraliśmy tak wysoko, na pewno morale w drużynie wzrośnie. Chcieliśmy pokazać, że walczymy o trzy punkty, chcemy stworzyć twierdzę na Bułgarskiej, w zeszłym sezonie przegraliśmy tylko jeden mecz, teraz chcemy to podtrzymać, żeby w tym sezonie było podobnie.

Vojo Ubiparip (napastnik Lecha Poznań): Jestem bardzo zadowolony, wygraliśmy wysoko, myślę, że grałem dobrze, mam hat-tricka. Chcieliśmy dziś zagrać dobry mecz, żeby atmosfera była lepsza przed rewanżem z Nomme Kalju. Ten mecz musimy wygrać i przejść do kolejnej rundy.

Czuję się na siłach, żeby być napastnikiem numer jeden w Lechu i strzelać gole. Dobrze się czuję w treningu, mam nadzieję, że będę grał. Ale to trener decyduje o składzie.

Chciałbym, żeby Łukasz Teodorczyk wrócił jak najszybciej do zdrowia, ja wiem jak to jest kiedy nie możesz grać, to jest dla piłkarza coś najgorszego. Mam nadzieję, że szybko wróci do gry, bo rywalizacja jest dobra i sprawia, że jest się lepszym.

Druga bramka była najładniejsza ze wszystkich, jakie strzeliłem dla Lecha.

 

Post Vojo Ubiparip: Chcę być napastnikiem numer jeden! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/vojo-ubiparip-chce-byc-napastnikiem-numer-jeden/feed/ 0 5159
Upalne zwycięstwo pod znakiem Ubiparipa http://echosportu.pl/upalne-zwyciestwo-pod-znakiem-ubiparipa/ http://echosportu.pl/upalne-zwyciestwo-pod-znakiem-ubiparipa/#respond Sun, 20 Jul 2014 15:23:47 +0000 http://echosportu.pl/?p=5138 Lech Poznań udanie rozpoczął nowy sezon w T-Mobile Ekstraklasie odnosząc zwycięstwo 4:0 nad Piastem Gliwice. Hat-trickiem popisał się Vojo Ubiparip, a jednego gola dołożył Dawid Kownacki. Spotkanie rozgrywano w dużym upale i bez udziału publiczności. Po czwartkowej kompromitacji z Nomme Kalju piłkarze Lecha, by uspokoić swoich kibiców, musieli wygrać z Piastem. Spotkanie zaplanowane na niedzielne popołudnie toczyło […]

Post Upalne zwycięstwo pod znakiem Ubiparipa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
fot. M.Michałowski
fot. M.Michałowski

Lech Poznań udanie rozpoczął nowy sezon w T-Mobile Ekstraklasie odnosząc zwycięstwo 4:0 nad Piastem Gliwice. Hat-trickiem popisał się Vojo Ubiparip, a jednego gola dołożył Dawid Kownacki. Spotkanie rozgrywano w dużym upale i bez udziału publiczności.

Po czwartkowej kompromitacji z Nomme Kalju piłkarze Lecha, by uspokoić swoich kibiców, musieli wygrać z Piastem. Spotkanie zaplanowane na niedzielne popołudnie toczyło się w upalnej pogodzie przy ponad trzydziestu stopniach Celsjusza. Lechici nie mogli tym razem liczyć na doping swoich fanów, gdyż stadion decyzją wojewody wielkopolskiego Piotra Florka, za odpalenie rac na meczu z Ruchem Chorzów w poprzednim sezonie, został zamknięty.

Trener Mariusz Rumak postanowił dać odpocząć najważniejszym piłkarzom przed czwartkowym rewanżem z Estończykami. W kadrze meczowej nie znaleźli się Krzysztof Kotorowski, Hubert Wołąkiewicz i Szymon Pawłowski, a na ławce mecz rozpoczęli Gergö Lovrencsics oraz Kasper Hämäläinen. Swoje szanse od pierwszej minuty otrzymali Dariusz Formella, Marcin Kamiński, Dawid Kownacki, Muhamed Keita, a także Vojo Ubiparip.

Poznaniacy od początku spotkania narzucili swoje warunki gry gliwiczanom i stwarzali niezłe okazje pod bramką Alberto Cifuentesa. Jednak albo były to strzały zbyt słabe, jak dwukrotnie Keity, albo niecelne jak uderzenie głową Kownackiego. Bardzo aktywny był debiutujący w drużynie Lecha Gambijczyk z norweskim paszportem, który na lewym skrzydle często toczył wygrane pojedynki z obrońcami Piasta.

W 19. minucie Keita po raz kolejny przeprowadził akcję przy linii bocznej, poczekał na nadbiegającego Luisa Henriqueza, a ten natychmiast dośrodkował w pole karne. Vojo Ubiparip uprzedził pilnującego go Jana Polaka, dołożył nogę i piłka między nogami Cifuentesa wpadła do bramki. Duży błąd obrońcy i bramkarza Piasta.

Lechici dalej dyktowali warunki i w 36. minucie podwyższyli prowadzenie. Kolejne precyzyjne dośrodkowanie ze skrzydła Henriqueza na gola zamienił Kownacki. 17-letni napastnik pewnie uderzył piłkę głową, przy biernej postawie Polaka. Gliwiczanie próbowali zmniejszyć straty jeszcze przed przerwą, ale strzał z dystansu Tomasza Podgórskiego pewnie złapał Jasmin Burić, a Ruben Jurado posłał piłkę nad poprzeczką.

W drugiej połowie lechici uspokojeni prowadzeniem oddali inicjatywę gościom. Ci stworzyli sobie doskonałą okazję w 57. minucie, kiedy Jurado znalazł się w sytuacji sam na sam z Buriciem. Bośniacki bramkarz świetnie jednak wybronił strzał Hiszpana nogą.

Trener Rumak, widząc co się dzieje, wprowadził na boisko doświadczonych Hämäläinena i Lovrencsicsa, by uspokoić grę. W końcówce meczu lechici ponownie zaatakowali. Najpierw strzał z rzutu wolnego rezerwowego Darko Jevticia do boku sparował Cifuentes. Nie miał już jednak szans na obronę cztery minuty później, kiedy dobrze z głębi pola do Ubiparipa zagrywał Łukasz Trałka. Serbski napastnik wymanewrował obronę Piasta, a potem mocno uderzył pod poprzeczkę.

Swój świetny występ Ubiparip ukoronował w doliczonym czasie gry trzecią bramką. Najpierw głową uderzył w słupek, piłki nie potrafili wybić obrońcy Piasta, wobec czego Serb bez problemu skompletował hat-tricka, wbijając futbolówkę do pustej bramki.

Lechici mimo upału i braku dopingu wysoko pokonali Piasta i póki co są liderem tabeli. Ważniejsze jednak chyba jest nabranie pewności siebie i przeświadczenia o swojej jakości przed rewanżem z Nomme Kalju.

Bohaterem Lecha był bezsprzecznie Ubiparip, który zdobył pierwszego hat-tricka w barwach Kolejorza. Godne uwagi jest to, że Serb wrócił do gry po zerwaniu więzadeł krzyżowych, przez co stracił niemal cały poprzedni sezon. Dzisiejszym występem pokazał, że problemy już za nim i forma wraca. Napastnik miał dzisiaj wsparcie ze strony Keity, który zaliczył udany debiut, oraz Kownackiego. Warto odnotować także dwie asysty Henriqueza, jak i dobry występ w bramce Buricia.

Niestety po raz kolejny słabo zagrał Maciej Wilusz, który nie radził sobie z Jurado. W parze z nim Kamiński również wyglądał niepewnie. Swojej szansy z pewnością również nie wykorzystał Formella, który zanotował mnóstwo strat.

Lech Poznań – Piast Gliwice 4:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Ubiparip (19.), 2:0 Kownacki (36.-głową), 3:0 Ubiparip (84.), 4:0 Ubiparip (90+2.)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Łukasz Trałka, Karol Linetty (76. Darko Jevtić) – Dariusz Formella (69. Kasper Hämäläinen), Dawid Kownacki, Muhamed Keita (61. Gergö Lovrencsics) – Vojo Ubiparip

Piast: Alberto Cifuentes – Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Jan Polak, Piotr Brożek (85. Wojciech Kędziora) – Carles Martinez – Tomasz Podgórski, Łukasz Hanzel (59. Radosław Murawski), Gerard Badia, Kamil Wilczek (46. Tomas Docekal) – Ruben Jurado

Żółte kartki: Maciej Wilusz, Dawid Kownacki, Tomasz Kędziora

Widzów: mecz bez udziału publiczności

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Post Upalne zwycięstwo pod znakiem Ubiparipa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/upalne-zwyciestwo-pod-znakiem-ubiparipa/feed/ 0 5138
Gergo Lovrencsics: Głowa do góry! http://echosportu.pl/gergo-lovrencsics-glowa-do-gory/ http://echosportu.pl/gergo-lovrencsics-glowa-do-gory/#respond Sun, 11 Aug 2013 22:01:43 +0000 http://echosportu.pl/?p=2356 Wypowiedzi piłkarzy w strefie mieszanej po meczu Lech Poznań – Korona Kielce: Gergo Lovrencsics (pomocnik Lecha Poznań): To był bardzo ważny mecz, musieliśmy wygrać. Myślę, że forma nie jest jeszcze najwyższa, ale mimo to udało się zwyciężyć. Atmosfera w zespole się poprawiła, ale mamy jeszcze dużo meczów przed sobą. W niedzielę gramy Puchar Polski i […]

Post Gergo Lovrencsics: Głowa do góry! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Pilka Nozna  T-Mobile Ekstraklasa Piast Gliwice - Lech Poznan n z Rafal Murawski (Lech) Bartosz Slusarski (Lech)  Gergo Lovrencsics (Lech) Kebba Ceesay (Lech)

Wypowiedzi piłkarzy w strefie mieszanej po meczu Lech Poznań – Korona Kielce:

Gergo Lovrencsics (pomocnik Lecha Poznań): To był bardzo ważny mecz, musieliśmy wygrać. Myślę, że forma nie jest jeszcze najwyższa, ale mimo to udało się zwyciężyć. Atmosfera w zespole się poprawiła, ale mamy jeszcze dużo meczów przed sobą. W niedzielę gramy Puchar Polski i musimy wygrać. Teraz wszyscy są szczęśliwi po wygranej, głowa do góry. Nie zwracam uwagi na to co krzyczą kibice, koncentruję się na boisku, na mojej grze.

Marcin Kamiński (obrońca Lecha Poznań): Cieszy, że w końcu udało się wygrać. Dobrze weszliśmy w mecz, dobrze zaczęliśmy grać piłką, wiadomo nic na początku nie strzeliliśmy, ale Korona także. Później strzeliliśmy dwie bramki, zero z tyłu. Solidna przewaga do przerwy, ale powiedzieliśmy sobie, że nie możemy odpuścić i się cofnąć. W drugiej połowie myślę, że też zagraliśmy dobrze z przodu.

Mateusz Możdżeń (pomocnik Lecha Poznań): Krótki oddech ulgi, pierwsze zwycięstwo, zdecydowane, co bardziej cieszy. W drugiej połowie nie potrafiliśmy skończyć akcji i skończyło się tylko 2:0. Za tydzień mecz Pucharu Polski, znów trzeba udowadniać, że forma rośnie i trzeba przejść Niecieczę. Zawsze po zwycięstwie powraca pewność siebie. Kibice powinni być z zespołem na dobre i na złe.

Vojo Ubiparip (napastnik Lecha Poznań): Pierwszą połowę zagraliśmy dobrze, drugą tyle, ile trzeba. Oczywiście chcieliśmy strzelić kolejne gole, po ciężkich dniach udowodniliśmy, że możemy dobrze grać  i tak trzeba trzymać, idziemy dalej. Czuję się dobrze na boisku, ale mogę grać jeszcze lepiej. Nie ma podstawowych napastników, trener może każdego posadzić na ławce. Dzisiaj najważniejsze było zwycięstwo, nie to kto strzeli. Moją pozycją zawsze będzie środkowy napastnik, tam gdzie muszę to gram, czas pokaże co dalej.

 

 

 

 

Post Gergo Lovrencsics: Głowa do góry! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/gergo-lovrencsics-glowa-do-gory/feed/ 0 2356
Lech w końcu zwyciężył http://echosportu.pl/lech-w-koncu-zwyciezyl/ http://echosportu.pl/lech-w-koncu-zwyciezyl/#respond Sun, 11 Aug 2013 17:55:06 +0000 http://echosportu.pl/?p=2340 W 4. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał na własnym stadionie z Koroną Kielce 2:0. Bramki zdobyli Pavol Stano (sam.) i Vojo Ubiparip. Dla Kolejorza to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w lidze. Po kompromitacji, jaką było odpadnięcie z Ligi Europy po dwumeczu z Żalgirisem Wilno, poznaniacy musieli wygrać spotkanie z Koroną, by odbudować zaufanie […]

Post Lech w końcu zwyciężył pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
fot. M.Michałowski
fot. M.Michałowski

W 4. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał na własnym stadionie z Koroną Kielce 2:0. Bramki zdobyli Pavol Stano (sam.) i Vojo Ubiparip. Dla Kolejorza to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w lidze.

Po kompromitacji, jaką było odpadnięcie z Ligi Europy po dwumeczu z Żalgirisem Wilno, poznaniacy musieli wygrać spotkanie z Koroną, by odbudować zaufanie kibiców. Klub w ramach rekompensaty obniżył ceny biletów na ten mecz do symbolicznej złotówki. Niestety na wskutek skandalicznego transparentu podczas czwartkowego spotkania z Litwinami zamknięty został „Kocioł”. Na szczęście nie przeszkodziło to w zgromadzeniu licznej publiczności, która zajęła niemal wszystkie piętra trybuny im. H. Czapczyka.

Trener Mariusz Rumak zaskoczył wyjściowym ustawieniem. Na boisku znalazło się miejsce tylko dla jednego defensywnego pomocnika, w domyśle lechici mieli też grać trójką napastników. Do obrony cofnięty został Mateusz Możdżeń, a na środek powędrował Hubert Wołąkiewicz zastępując będącego bez formy Manuela Arboledę. Na ławce usiadł także Szymon Drewniak, a szansę gry od początku dostali Gergo Lovrencsics i Łukasz Teodorczyk.

Lech miał piorunujący początek, najpierw po błędzie bramkarza Korony niecelnie uderzał Lovrencsics, a za chwilę po wrzutce Węgra źle do strzału złożył się Teodorczyk. Potem obie drużyny walczyły głównie w środku pola, poznaniacy mieli przewagę, jednak nic konkretnego z niej nie wynikało. Korona pierwszą groźniejszą akcję przeprowadziła dopiero w 17. minucie, kiedy po wrzutce Michała Janoty głową uderzał Pavol Stano, ale strzał w środek bramki nie sprawił żadnych kłopotów Krzysztofowi Kotorowskiemu. Dziesięć minut później dobrego dośrodkowania Teodorczyka nie potrafili wykończyć ani Pawłowski ani Ubiparip.

Wreszcie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy w końcówce pierwszej połowy. Najpierw w 39. minucie wstrzeloną piłkę przez Teodorczyka w polu karnym przejął Lovrencsics, zwodem zgubił obrońcę Korony i podał do nadbiegającego Łukasza Trałki. Jego uderzenie nie było zbyt mocne, ale w interwencji Wojciechowi Małeckiemu przeszkodził Stano i wpakował futbolówkę do bramki. Pięć minut później lechici szybko wyszli z kontrą, faulowany był Szymon Pawłowski, ale zdołał podać piłkę przed pole karne. Tam fatalny błąd popełnił Paweł Golański, który głową chciał podawać do bramkarza. Uczynił to jednak za krótko, a na okazję czekał już Ubiparip, który szczupakiem skierował piłkę do bramki obok bezradnego Małeckiego. Lechici schodzili na przerwę z pokaźną zaliczką.

Pierwsza połowa w wykonaniu Lecha nie była zbyt dobra, ale tym razem dopisało szczęście, którego brakowało w poprzednich meczach. Udało się zdobyć dwie bramki i ustawić sobie mecz. Piorunująca końcówka wybiła gościom z głowy marzenia o jakichkolwiek punktach, z drugiej strony gracze Korony niewiele w niej pokazali. Z kolei Lech, grający w nowym ustawieniu, długimi fragmentami sprawiał wrażenie jakby się go uczył, wobec czego wiele było niecelnych podań i niedokładności. Obrona bez Arboledy była pewniejsza, w środku pola Trałka wspierany przez cofniętego bardziej niż zwykle Hämäläinena grał dużo lepiej niż ostatnio. Pawłowski mający wsparcie w kolegach próbował rozgrywać, na skrzydłach Ubiparip, a zwłaszcza Lovrencsics starali się rajdami rozrywać obronę Korony. Teodorczyk z kolei często wracał do linii pomocy, bądź grał wszerz boiska i wtedy brakowało napastnika w polu karnym gości.

Po przerwie szansę od trenera Rumaka dostał Bartosz Ślusarski. Lechici uśpieni prowadzeniem przez dłuższy czas nie potrafili zagrozić bramce Korony. Kielczanie z kolei zaatakowali i mieli dwie okazje, ale najpierw Jacek Kiełb z dystansu uderzył bardzo niecelnie, a po chwili Janota wpadł w pole karne Lecha, minął obrońców i strzelił, jednak na posterunku był Kotorowski i obronił.

Lechici przebudzili się po godzinie gry. Najpierw po dobrym dośrodkowaniu Pawłowskiego w ostatniej chwili piłkę wybijał Radek Dejmek. W 69. minucie Wołąkiewicz wyprowadzał kontrę poznaniaków, dograł do Ubiparipa, ten jednak zamiast podawać do kolegów zdecydował się na strzał, zablokowany przez obrońców. Trzy minuty później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego świetną okazję miał Marcin Kamiński, ale Małecki zdołał obronić jego uderzenie z kilku metrów. Bramkarz Korony chwilę później wyszedł również zwycięsko z pojedynku sam na sam ze Ślusarskim. Lechici mieli jeszcze kilka okazji do końca meczu, lecz wynik nie uległ już zmianie. Kolejorz odniósł zasłużone, pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie.

W drugiej połowie poznaniacy kontrolowali mecz i w żadnym momencie ich zwycięstwo nie było zagrożone. Świetny występ zanotował Lovrencsics, który co rusz nękał defensywę gości. Starali się go wspierać Pawłowski i Ubiparip. Ślusarski tak, jak nadal łatwo dochodzi do dobrych sytuacji, tak nadal koncertowo je marnuje. Hämäläinen z czasem odnalazł się na nowej pozycji notując dużo przechwytów i dobrych podań. Trałka także zagrał dobry mecz, pokazał, że zdecydowanie lepiej gra w towarzystwie Fina niż Drewniaka. Co prawda Lech nie zachwycił stylem, nadal mając wiele przestojów w grze, rażąc niedokładnością i stratami, niemniej warto nadal testować nowe, bardziej ofensywne ustawienie.

Lech Poznań – Korona Kielce : (2:0)

Bramki: 1:0 Pavol Stano (39.-sam.), 2:0 Vojo Ubiparip (44.)

Lech: Krzysztof Kotorowski – Mateusz Możdżen, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Łukasz Trałka – Gergo Lovrencsics (87. Szymon Drewniak), Szymon Pawłowski (84. Kamil Drygas), Kasper Hämäläinen, Vojo Ubiparip – Łukasz Teodorczyk (46. Bartosz Ślusarski)

Korona: Wojciech Małecki – Paweł Golański (46. Radek Dejmek), Pavol Stano, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak – Vlastimir Jovanović, Artur Lenartowski – Paweł Sobolewski, Michał Janota, Jacek Kiełb (63. Łukasz Sierpina) – Daniel Gołębiewski (73. Przemysław Trytko)

Żółte kartki: Paweł Golański

Widzów: 24.813

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Post Lech w końcu zwyciężył pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-w-koncu-zwyciezyl/feed/ 0 2340
Żalgiris za mocny dla fatalnie grającego Lecha http://echosportu.pl/zalgiris-za-mocny-dla-fatalnie-grajacego-lecha/ http://echosportu.pl/zalgiris-za-mocny-dla-fatalnie-grajacego-lecha/#respond Thu, 01 Aug 2013 20:15:10 +0000 http://echosportu.pl/?p=2271 Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Żalgirisem Wilno 0:1 w pierwszym meczu III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy. Kolejorz w tym spotkaniu zaprezentował się z najgorszej strony. Jedyną bramkę dla Litwinów zdobył Mantas Kuklys. W porównaniu z meczem z Cracovią Kraków trener Mariusz Rumak dokonał pięciu zmian. W wyjściowym składzie zagrali Marcin Kamiński, Szymon Drewniak, Kasper […]

Post Żalgiris za mocny dla fatalnie grającego Lecha pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Żalgirisem Wilno 0:1 w pierwszym meczu III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy. Kolejorz w tym spotkaniu zaprezentował się z najgorszej strony. Jedyną bramkę dla Litwinów zdobył Mantas Kuklys.

W porównaniu z meczem z Cracovią Kraków trener Mariusz Rumak dokonał pięciu zmian. W wyjściowym składzie zagrali Marcin Kamiński, Szymon Drewniak, Kasper Hämäläinen, Vojo Ubiparip oraz Łukasz Teodorczyk, którzy zastąpili odpowiednio Huberta Wołąkiewicza, Kamila Drygasa, Mateusza Możdżenia, Gergo Lovrencsicsa i Bartosza Ślusarskiego.

Lechici chcieli zatrzeć niekorzystne wrażenie po ostatnim ligowym meczu i pokazać się z lepszej strony kibicom. Pierwszą okazję mieli w 8. minucie, kiedy po dobrym dośrodkowaniu Hämäläinena uderzał Ubiparip, ale źle trafił w piłkę i Vitkauskas nie miał problemów ze złapaniem strzału. Litwini groźną sytuację stworzyli dopiero kwadrans później, z dystansu próbował Zulpa, ale Krzysztof Kotorowski był na posterunku. W odpowiedzi Teodorczyk został zablokowany w polu karnym w momencie oddawania strzału.

Po półgodzinie gry odważniej zaczęli atakować gospodarze, czego efektem było uderzenie ponad poprzeczką Kuklysa, bramka Rytisa Leliūgi, na szczęście ze spalonego oraz okazja Kamila Bilińskiego, przy której fatalnie zachował się we własnym polu karnym Manuel Arboleda. Lechici po chwili otrząsnęli się i przeprowadzili groźne akcje, jednak Hämäläinen po indywidualnej akcji oddał zbyt słaby strzał prosto w Vitkauskasa, a Ubiparip dwukrotnie uderzał niecelnie na litewską bramkę.

Kiedy poznaniacy myśleli już o przerwie Żalgiris objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu Vaitkūnasa piłkę musnął jeszcze Kuklys i ta wturlała się do bramki obok źle interweniującego bramkarza Lecha. Krótko po tym sędzia zaprosił piłkarzy na przerwę.

Trudno powiedzieć coś dobrego o pierwszej połowie w wykonaniu Lecha, poznaniacy zaprezentowali się po prostu fatalnie, grali wolno, bez pomysłu, a gra wyglądała jeszcze gorzej niż w meczu z Cracovią. Litwini prostymi środkami stwarzali zagrożenie pod bramką Kolejorza i zasłużenie prowadzili. W drużynie Lecha szczególnie zawodziła linia obrony i bramkarz. Arboleda znowu pokazał, że jest daleki od normalnej dyspozycji, podobnie jak Ceesay. Kotorowski ponownie przepuścił do bramki kuriozalny strzał, nawet Kamiński popełniał proste błędy. Równie słabo wyglądała ofensywna gra lechitów. Kibice mieli mnóstwo powodów do niepokoju.

Po przerwie gra Lecha niewiele się zmieniła. W 54. minucie co prawda po kontrze i podaniu Hämäläinena do Ubiparipa było groźnie, jednak Serb posłał piłkę w trybuny. W odpowiedzi po kolejnych błędach obrony i Kotorowskiego Biliński nie trafił w bramkę z ostrego kąta. Później jeszcze dwukrotnie próbował uderzać najbardziej aktywny w szeregach Lecha Ubiparip, a najlepszą okazję miał w 89. minucie Bartosz Ślusarski. Niestety po dobrym podaniu Hämäläinena fatalnie złożył się do strzału. Lech po katastrofalnej postawie w całym meczu doznał kompromitującej porażki i żeby awansować do kolejnej rundy Ligi Europy musi na własnym boisku odrabiać straty, a przede wszystkim zagrać dużo lepiej.

Druga połowa była długimi fragmentami nudnym widowiskiem. Lechici dalej nie mieli pomysłu na grę, co gorsza nie podjęli żadnej walki. Brakowało piłkarza, który poprowadziłby kolegów. Poznaniacy głównie próbowali strzałów z dystansu, ale celowniki mieli zupełnie rozregulowane. W tym momencie trudno wskazać choćby jednego zawodnika, który jest w formie. Nie można wszystkiego zrzucać na plagę kontuzji, która zdziesiątkowała zespół w okresie przygotowań. Żalgiris wygrał zasłużenie sprawiając ogromną niespodziankę. Z kolei kibice Lecha po meczu byli wściekli i nie omieszkali wyrazić swojej ostrej opinii wobec trenera Rumaka i piłkarzy.

(relacja M.Michałowski)


Zalgiris – Lech 1:0 by _gosc_

Żalgiris Wilno – Lech Poznań 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 – Mantas Kuklys (44.)

Żalgiris Wilno: Armantas Vitkauskas – Andrius Skerla, Egidijus Vaitkūnas, Luka Peric, Mantas Kuklys – Vaidas Šilėnas, Rytis Leliūga (46. Georgas Freidgeimas), Arturas Zulpa, Andro Švrljuga (50. Paulius Janusauskas), Pavel Komolov (77. Andrius Velicka) – Kamil Biliński.

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski – Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Tomasz Kędziora – Łukasz Trałka, Szymon Drewniak – Szymon Pawłowski (61. Gergo Lovrencsics), Kasper Hämäläinen, Vojo Ubiparip (87. Dariusz Formella) – Łukasz Teodorczyk (70. Bartosz Ślusarski).

Żółte kartki: Georgas Freidgeimas – Tomasz Kędziora, Kasper Hämäläinen, Marcin Kamiński, Kebba Ceesay.

Widzów: 4800 (w tym 550 kibiców Kolejorza)

Sędzia: Vlado Glodović (Serbia).

Post Żalgiris za mocny dla fatalnie grającego Lecha pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zalgiris-za-mocny-dla-fatalnie-grajacego-lecha/feed/ 0 2271