Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Radosław Majewski – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Mon, 21 Aug 2017 10:16:25 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Lech nie zawiódł. Trzy punkty i trzy gole w Niecieczy http://echosportu.pl/lech-zawiodl-punkty-gole-niecieczy/ http://echosportu.pl/lech-zawiodl-punkty-gole-niecieczy/#respond Sun, 20 Aug 2017 18:19:51 +0000 http://echosportu.pl/?p=60276 Lech Poznań wygrał na wyjeździe z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza 3:1. Gole dla Kolejorza strzelali Christian Gytkjaer, Artem Putiwcew (samobójczy) i Radosław Majewski, a dla gospodarzy Lasse Nielsen (samobójczy). Lechici po raz pierwszy od dłuższego czasu mieli cały tydzień na przygotowania do meczu. Oczekiwania były więc duże, a inny wynik niż zwycięstwo nie wchodził w grę. […]

Post Lech nie zawiódł. Trzy punkty i trzy gole w Niecieczy pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań wygrał na wyjeździe z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza 3:1. Gole dla Kolejorza strzelali Christian Gytkjaer, Artem Putiwcew (samobójczy) i Radosław Majewski, a dla gospodarzy Lasse Nielsen (samobójczy).

Lechici po raz pierwszy od dłuższego czasu mieli cały tydzień na przygotowania do meczu. Oczekiwania były więc duże, a inny wynik niż zwycięstwo nie wchodził w grę. W porównaniu z ostatnim meczem z Zagłębiem Lubin zmiany zaszły w obronie. Od pierwszej minuty zagrali Robert Gumny i Lasse Nielsen, którzy zastąpili Nikolę Vujadinovicia i Rafała Janickiego.

Początek spotkania nie obfitował w podbramkowe okazje. Na boisku więcej było walki niż składnej gry. Dużo pracy miały sztaby medyczne obu drużyn, najpierw po starciu głowami Wołodymyra Kostewycza i Akosa Kecskesa (Ukrainiec większość meczu grał z opatrunkiem na głowie, Węgier opuścił boisko jeszcze przed przerwą), a później Łukasza Trałki z Vladislavsem Gutkovskisem. Pomocnik Lecha otrzymał cios łokciem i doznał złamania nosa. Po nieco ponad dwudziestu minutach zastąpił go Abdul Aziz Tetteh.

Pierwsza bramka padła tuż przed przerwą. Maciej Makuszewski zagrał na skrzydło do Gumnego, który dośrodkował w pole karne. Gytkjaer uprzedził defensywę Bruk-Betu i wpakował piłkę do siatki. Gospodarze mogli wyrównać jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, ale Bartosz Śpiączka trafił w słupek.

Po przerwie nieco odważniej do ataku ruszyli niecieczanie, ale to nadal lechici mieli lepsze okazje do strzelenia gola. Majewski uderzył jednak prosto w Jana Muchę, a Mario Situm w doskonałej sytuacji przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką.

Po godzinie gry poznaniakom w końcu udało się podwyższyć prowadzenie. Makuszewski ostro wstrzelił piłkę ze skrzydła w pole karne w kierunku rezerwowego Nicki Bille Nielsena. Podanie próbował przeciąć Putiwcew, uczynił to jednak na tyle niefortunnie, że skierował futbolówkę do własnej siatki.

Uspokojeni wynikiem lechici oddali nieco pola gospodarzom, choć co jakiś czas próbowali szukać trzecie bramki, sytuacji sam na sam nie wykorzystał Bille. Bruk-Betowi udało się zaskoczyć defensywę Lecha dopiero w 83. minucie. Po dośrodkowaniu ze skrzydła na strzał zdecydował się Martin Miković, a piłka odbiła się jeszcze od nogi Lasse Nielsena kompletnie myląc Matusa Putnockiego.

Odpowiedź gości była jednak bardzo szybka. Chwilę później akcja na skrzydle Gumnego z Nicklasem Barkrothem zakończyła się dośrodkowaniem w pole karne Szweda i celną główką Majewskiego.

Lechici wywieźli zatem z Niecieczy planowe trzy punkty, chociaż w grze za dużo było jeszcze słabych momentów. Oby za tydzień w domowym meczu z Arką Gdynia wyglądało to już lepiej.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Lech Poznań 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Gytkjaer (43.), 0:2 Putiwcew (61. – samobójczy), 1:2 Nielsen (83. – samobójczy), 1:3 Majewski (87. – głową)

Bruk-Bet: Jan Mucha – Patryk Fryc, Artem Putiwcew, Akos Kecskes (37. Samuel Stefanik), Kamil Słaby (78. Jakub Wróbel) – Vlastimir Jovanović (62. Patrik Misak), Mateusz Kupczak – Martin Miković, Łukasz Piątek, Vladislavs Gutkovskis – Bartosz Śpiączka

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Wołodymyr Kostewycz – Łukasz Trałka (22. Abdul Aziz Tetteh), Maciej Gajos – Maciej Makuszewski (75. Nicklas Barkroth), Radosław Majewski, Mario Situm – Christian Gytkjaer (52. Nicki Bille Nielsen)

Piłkarz meczu: Robert Gumny (Lech)

Żółte kartki: Vladislavs Gutkovskis, Kamil Słaby – Radosław Majewski, Maciej Makuszewski

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Post Lech nie zawiódł. Trzy punkty i trzy gole w Niecieczy pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-zawiodl-punkty-gole-niecieczy/feed/ 0 60276
Lech blisko kompromitacji. Dwie bramki dają jednak nadzieję w rewanżu http://echosportu.pl/lech-blisko-kompromitacji-dwie-bramki-daja-jednak-nadzieje-w-rewanzu/ http://echosportu.pl/lech-blisko-kompromitacji-dwie-bramki-daja-jednak-nadzieje-w-rewanzu/#respond Thu, 13 Jul 2017 19:18:13 +0000 http://echosportu.pl/?p=58313 Lech Poznań w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacji uległ na wyjeździe norweskiemu FK Haugesund 2:3. Kolejorz przegrywał już trzema bramkami, ale dwa późniejsze gole autorstwa Radosława Majewskiego i Darko Jevticia dają nadzieję na odrobienie strat w rewanżu. Po pokonaniu w pierwszej rundzie macedońskiego Pelisteru Bitola teraz podopiecznym trenera Nenada Bjelicy przyszło zmierzyć się z norweskim […]

Post Lech blisko kompromitacji. Dwie bramki dają jednak nadzieję w rewanżu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacji uległ na wyjeździe norweskiemu FK Haugesund 2:3. Kolejorz przegrywał już trzema bramkami, ale dwa późniejsze gole autorstwa Radosława Majewskiego i Darko Jevticia dają nadzieję na odrobienie strat w rewanżu.

Po pokonaniu w pierwszej rundzie macedońskiego Pelisteru Bitola teraz podopiecznym trenera Nenada Bjelicy przyszło zmierzyć się z norweskim Haugesund. W zespole Lecha sporo było nieobecnych, do Norwegii nie polecieli m.in. Mario Situm, Emir Dilaver, Nicki Bille Nielsen czy Marcin Robak. W pierwszej jedenastce debiutował Christian Gytkjaer, na ławce rezerwowych zasiedli kolejni nowi zawodnicy Nikola Vujadinović i Deniss Rakels.

Od początku spotkanie było prowadzone w szybkim tempie. Już w 5. minucie na bramkę celnie uderzał Haris Hajradinović, ale prosto w ręcę Matusa Putnockiego. W odpowiedzi Lech przeprowadził akcję, której finałem był minimalnie niecelny strzał nad poprzeczką Macieja Gajosa.

Z biegiem czasu gospodarze zaczęli dominować na boisku, a najwięcej problemów poznańskiej defensywie sprawiał Liban Abdi. To właśnie ten piłkarz dał prowadzenie Haugesund w 24. minucie. Ze skrzydła podawał Alexander Stoelaas, a Somalijczyk prostym zwodem oszukał Łukasz Trałkę oraz Lasse Nielsena i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Putnockiego.

Po chwili mogło być jeszcze gorzej dla gości, lecz Hajradinović z rzutu wolnego uderzył tylko w poprzeczkę. Lechici ocknęli się dopiero w końcówce pierwszej połowy, a najlepszą okazję do wyrównania zmarnował Gajos. Doprawdy ciężko odgadnąć którą częścią ciała pomocnik chciał skierować piłkę do siatki…

Od początku drugiej połowy poznaniacy ruszyli do ataku i stworzyli sobie kilka dobrych okazji. Ani jednak Gytkjaer ani Radosław Majewski nie potrafili w sytuacjach sam na sam pokonać Pera Braatveita. Darko Jevtić z kolei po rzucie rożnym trafił w poprzeczkę.

W 71. minucie było już 2:0 dla Norwegów. Obrona Lecha wyszła wysoko i została skarcona podaniem za plecy. Abdi z Hajradinoviciem poradzili sobie z osamotnionym Robertem Gumnym i Bośniak skierował piłkę do siatki. Oszołomieni goście chwilę później stracili kolejnego gola. Filip Kiss świetnie zagrał między stoperów do Shuaibu Ibrahima, a ten pokonał wychodzącego z bramki Putnockiego.

W tym momencie wielu kibiców pomyślało zapewne o kompromitacji. Na szczęście lechici już minutę później zdobyli bramkę. Jevtić zagrał na skrzydło do Volodymyra Kostevycha, ten dośrodkował w pole karne, a głową Braatveita pokonał Majewski.

Poznaniacy nie poddawali się i do końca meczu walczyli o jak najlepszy rezultat. Opłaciło się to w doliczonym czasie gry. Rezerwowy Mihai Radut został sfaulowany w polu karnym i szwajcarski sędzia podyktował jedenastkę. Pewnie wykorzystał ją Jevtić i lechici z Norwegii wyjadą tylko z wynikiem 2:3 i mogą myśleć o odrabianiu strat w rewanżu. Do tego potrzeba jednak zdecydowanie lepszej gry i zmian w obronie.

Rewanż na INEA Stadionie w czwartek 20 lipca o godzinie 20.

FK Haugesund – Lech Poznań 3:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Abdi (24.), 2:0 Hajradinović (71.), 3:0 Ibrahim (74.), 3:1 Majewski (75. – głową), 3:2 Jevtić (90. – karny)

Haugesund: Per Kristian Braatveit – Kristoffer Haraldseid, Fredrik Knudsen, Vegard Skjerve, Alexander Stoelaas – Filip Kiss, Bruno Leite – Sondre Tronstad, Haris Hajradinović (79. Fredrik Gytkjaer), Liban Abdi (72. Tor Arne Andreassen) – Shuaibu Ibrahim (82. Erik Huseklepp)

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Łukasz Trałka, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos (84. Mihai Radut) – Maciej Makuszewski (79. Nicklas Barkroth), Radosław Majewski, Darko Jevtić – Christian Gytkjaer (79. Deniss Rakels)

Piłkarz meczu: Liban Abdi (Haugesund)

Żółte kartki: Haris Hajradinović, Filip Kiss, Alexander Stoelaas – Robert Gumny, Radosław Majewski, Abdul Aziz Tetteh

Sędzia: Alain Bieri (Szwajcaria).

Post Lech blisko kompromitacji. Dwie bramki dają jednak nadzieję w rewanżu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-blisko-kompromitacji-dwie-bramki-daja-jednak-nadzieje-w-rewanzu/feed/ 0 58313
Cztery bramki Lecha na inaugurację nowego sezonu [zdjęcia] http://echosportu.pl/cztery-bramki-lecha-na-inauguracje-nowego-sezonu-zdjecia/ http://echosportu.pl/cztery-bramki-lecha-na-inauguracje-nowego-sezonu-zdjecia/#respond Thu, 29 Jun 2017 22:55:49 +0000 http://echosportu.pl/?p=57958 Pewnym zwycięstwem Lecha Poznań nad Pelisterem Bitola zakończył się pierwszy mecz pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Kolejorz wygrał 4:0, dwie bramki zdobył debiutant Mario Situm, po jednym golu dołożyli Nicki Bille Nielsen i Radosław Majewski. Rewanż w Macedonii w przyszły czwartek. Lech czwartkowym spotkaniem rozpoczął oficjalnie sezon 2017/18. Jeszcze nigdy nie musiał tak szybko grać, […]

Post Cztery bramki Lecha na inaugurację nowego sezonu [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Pewnym zwycięstwem Lecha Poznań nad Pelisterem Bitola zakończył się pierwszy mecz pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Kolejorz wygrał 4:0, dwie bramki zdobył debiutant Mario Situm, po jednym golu dołożyli Nicki Bille Nielsen i Radosław Majewski. Rewanż w Macedonii w przyszły czwartek.

Lech czwartkowym spotkaniem rozpoczął oficjalnie sezon 2017/18. Jeszcze nigdy nie musiał tak szybko grać, stąd skład był mocno eksperymentalny. Jan Bednarek, Tomasz Kędziora i Dawid Kownacki odpoczywają po młodzieżowych mistrzostwach Europy, z różnych powodów nie mogli zagrać Łukasz Trałka, Mihai Radut, Vernon de Marco czy Szymon Pawłowski. W pierwszym składzie znalazło się miejsce dla dwóch debiutantów – Emira Dilavera i Mario Situma, a kapitanem zespołu w tym meczu był Abdul Aziz Tetteh.

Kolejorz był faworytem dwumeczu z Macedończykami, jednak to goście pierwsi mieli okazję do zdobycia bramki. Po sprytnie rozegranym rzucie rożnym i strzale sprzed pola karnego umiejętnościami wykazał się Matus Putnocky i przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Poznaniacy rozpoczęli swoją ofensywę po dwudziestu minutach. Pierwsza bramka padła w 28. minucie. Nicki Bille został sfaulowany w polu karnym, portugalski sędzia podyktował jedenastkę, którą wykorzystał sam poszkodowany. Lechici poszli za ciosem i po chwili mogli się ponownie cieszyć.

Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Darko Jevtić, tam skutecznie główkował Situm i piłka po odbiciu się od poprzeczki wpadła do siatki. Gospodarze nie zwalniali tempa. W 38. minucie świetnie z rzutu wolnego uderzył Majewski trafiając w okienko bramki Pelisteru. Bramkarz Ilce Petrovski nawet nie drgnął. Strzelec trzeciego gola po chwili mógł mieć na koncie dwa trafienia, jednak trafił tylko w słupek, a dobitkę Roberta Gumnego obronił macedoński golkiper.

Początek drugiej połowy rozpoczął się od ofensywy gości, którzy nie mieli już nic do stracenia. Uderzenie Goce Todorovskiego z rzutu wolnego sprawiło sporo kłopotów Putnockiemu, który odbił futbolówkę przed siebie, po chwili jednak zrehabilitował się broniąc dobitkę Blazhe Ilijoskiego.

Poznaniacy odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. W 57. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Majewskiego niepilnowany Situm po raz drugi pokonał głową Petrovskiego. Ten wynik niemal całkowicie odebrał nadzieje gościom z Macedonii.

Lechici przy tak wysokim prowadzeniu skupili się głównie na tym, by bramki nie stracić i kontrolować spotkanie do ostatniego gwizdka. To im się w pełni udało i na rewanż za tydzień pojadą z okazałą zaliczką i spokojnymi głowami.

Lech Poznań – Pelister Bitola 4:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Nicki Bille Nielsen (28. – karny), 2:0 Situm (30. – głową), 3:0 Majewski (38. – wolny), 4:0 Situm (57. – głową)

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych – Abdul Aziz Tetteh, Radosław Majewski – Maciej Makuszewski (72. Niklas Barkroth), Darko Jevtić (75. Maciej Gajos), Mario Situm – Nicki Bille Nielsen (69. Marcin Robak)

Pelister: Ilce Petrovski – Martin Kovachev, Goce Todorovski, Radenko Bojović (46. Filip Petrov) – Krisitijan Tosevski, Riste Markoski (62. Fernando Silva), Dimitar Iliev (76. Matej Cvetanovski), Blagoja Ljamcevski – Oliver Peev, Blazhe Ilijoski, Lucas Pereira

Piłkarz meczu: Mario Situm (Lech)

Żółte kartki: –

Widzów: 18 215

Sędzia: Luis Miguel Branco Godinho (Portugalia).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Cztery bramki Lecha na inaugurację nowego sezonu [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/cztery-bramki-lecha-na-inauguracje-nowego-sezonu-zdjecia/feed/ 0 57958
Lech kończy sezon na podium i zagra w europejskich pucharach http://echosportu.pl/lech-konczy-sezon-podium-zagra-europejskich-pucharach/ http://echosportu.pl/lech-konczy-sezon-podium-zagra-europejskich-pucharach/#respond Mon, 05 Jun 2017 09:33:15 +0000 http://echosportu.pl/?p=56690 Lech Poznań w swoim ostatnim ligowym meczu zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 2:2. Bramki zdobyli Radosław Majewski i Łukasz Trałka oraz Jacek Góralski i Arvydas Novikovas. Remis sprawił, że Kolejorz zakończył sezon na trzecim miejscu w tabeli i zagra w kwalifikacjach Ligi Europy. Przed ostatnią kolejką nic jeszcze nie było przesądzone. O tytuł biły […]

Post Lech kończy sezon na podium i zagra w europejskich pucharach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań w swoim ostatnim ligowym meczu zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 2:2. Bramki zdobyli Radosław Majewski i Łukasz Trałka oraz Jacek Góralski i Arvydas Novikovas. Remis sprawił, że Kolejorz zakończył sezon na trzecim miejscu w tabeli i zagra w kwalifikacjach Ligi Europy.

Przed ostatnią kolejką nic jeszcze nie było przesądzone. O tytuł biły się cztery zespoły i grały ze sobą, Lech z Jagiellonią a Legia Warszawa z Lechią Gdańsk. Trener Nenad Bjelica nie mógł skorzystać w Białymstoku z usług kontuzjowanych Macieja Gajosa i Dawida Kownackiego. Wobec tych absencji do pierwszego składu wrócili Trałka i Marcin Robak.

Początek meczu należał do gospodarzy. Ruszyli agresywnie na gości i niemal nie schodzili z ich połowy. Poznaniacy jednak przeczekali ten okres naporu, by w 11. minucie wyprowadzić zabójczy kontratak. Tomasz Kędziora zagrał na skrzydło do Macieja Makuszewskiego, ten niemal z linii końcowej zagrał do wbiegającego w pole karne Majewskiego. Pomocnik Lecha mocnym strzałem nie dał szans Marianowi Kelemenowi.

Białostoczanie podrażnienie stratą gola nadal zaciekle atakowali. Groźnie było po uderzeniach z dystansu Tarasa Romańczuka i Piotra Tomasika. To jednak Kolejorz powinien prowadzić 2:0, lecz w 25. minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Robak, który z półwoleja uderzył obok słupka.

Kilkanaście minut później do rzutu wolnego z niemal czterdziestu metrów podszedł Konstantin Vassiljev. Lechici zbagatelizowali zagrożenie, co mogło się dla nich skończyć źle. Estończyk posłał prawdziwą bombę na bramkę Matusa Putnockiego, ale minimalnie chybił.

W 39. minucie goście z Poznania prowadzili już różnicą dwóch bramek. Darko Jevtić świetnie zagrał do wbiegającego środkiem Trałki, ten wbiegł w pole karne i pokonał Kelemena. Taki wynik utrzymał się do przerwy, a wobec remisu w Warszawie Lech był drugi, Jagiellonia zaś czwarta i poza pucharami.

Po przerwie białostoczanie nadal próbowali atakować, jednak wciąż nie potrafili znaleźć sposobu na poznańską defensywę. Niestety sprawnie działające mechanizm gości rozregulowała kontuzja Trałki. Po jego zejściu lechitom coraz trudniej było powstrzymywać gospodarzy. W 78. minucie padł kontaktowy gol dla Jagiellonii autorstwa Góralskiego, który mocnym strzałem po ziemi pokonał Putnockiego.

Ta bramka przywróciła nadzieje piłkarzom z Podlasia, gdyż wobec wciąż utrzymującego się w Warszawie remisu wciąż mieli szanse na mistrzostwo. Emocje sięgnęły zenitu gdy w 88. minucie Novikovas doprowadził do remisu. Teraz Jagiellonii brakowało tylko jednego upragnionego gola. Nerwowość wkradła się w poczynania lechitów, czego efektem była czerwona kartka Jevticia za ostry atak na Góralskim.

Mimo huraganowych ataków gospodarzom ostatecznie nie udało się wygrać, co ucieszyło czekających na końcowy gwizdek w Warszawie piłkarzy i kibiców Legii. To właśnie ona zdobyła tytuł mistrzowski, Jagiellonia i Lech jako drugi i trzeci zespół w tabeli wraz ze zdobywcą Pucharu Polski zagrają w kwalifikacjach Ligi Europy.

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 2:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Majewski (11.), 0:2 Trałka (39.), 1:2 Góralski (78.), 2:2 Novikovas (88.)

Jagiellonia: Marian Kelemen – Łukasz Burliga (68. Dmytro Chomczenowski), Ivan Runje, Guti, Piotr Tomasik – Jacek Góralski, Taras Romańczuk – Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev (54. Arvydas Novikovas), Fiodor Cernych (73. Karol Świderski) – Cillian Sheridan

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka (64. Mihai Radut) – Maciej Makuszewski (74. Szymon Pawłowski), Radosław Majewski, Darko Jevtić – Marcin Robak (86. Nicki Bille)

Czerwona kartka: Darko Jevtić (89. – brutalny faul)

Żółte kartki: Piotr Tomasik, Ivan Runje, Guti – Marcin Robak, Nicki Bille Nielsen, Jan Bednarek, Matus Putnocky

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Post Lech kończy sezon na podium i zagra w europejskich pucharach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-konczy-sezon-podium-zagra-europejskich-pucharach/feed/ 0 56690
Lech wygrał z Wisłą. W tabeli jednak bez zmian [zdjęcia] http://echosportu.pl/lech-wygral-wisla-tabeli-jednak-bez-zmian-zdjecia/ http://echosportu.pl/lech-wygral-wisla-tabeli-jednak-bez-zmian-zdjecia/#respond Sun, 28 May 2017 20:41:39 +0000 http://echosportu.pl/?p=56267 Lech Poznań wygrał u siebie z Wisłą Kraków 2:1 w przedostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy. Bramki zdobyli Radosław Majewski i Maciej Makuszewski dla gospodarzy oraz Rafał Boguski dla gości. W tabeli jednak nic się nie zmieniło, gdyż swoje mecze wygrały także Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok i Lechia Gdańsk. Trener Nenad Bjelica w meczu z Wisłą na […]

Post Lech wygrał z Wisłą. W tabeli jednak bez zmian [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań wygrał u siebie z Wisłą Kraków 2:1 w przedostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy. Bramki zdobyli Radosław Majewski i Maciej Makuszewski dla gospodarzy oraz Rafał Boguski dla gości. W tabeli jednak nic się nie zmieniło, gdyż swoje mecze wygrały także Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok i Lechia Gdańsk.

Trener Nenad Bjelica w meczu z Wisłą na ławce rezerwowych zostawił Łukasza Trałkę, Mihaia Raduta i Marcina Robaka dając szansę od pierwszej minuty Abdulowi Azizowi Tettehowi, Darko Jevticiowi i Dawidowi Kownackiemu.

Kolejorz by przedłużyć swoje szanse na mistrzostwo Polski musiał spotkanie z krakowianami wygrać. Pierwsi groźną sytuację stworzyli jednak goście. Na bramkę Putnockiego uderzał Patryk Małecki, jednak Słowak z małymi problemami obronił ten strzał.

Odpowiedź lechitów była niemal natychmiastowa. O ile jeszcze pierwsza próba z dystansu Radosława Majewskiego nie była wielkim wyzwaniem dla Łukasza Załuski to po chwili bramkarz Wisły musiał już wyciągać piłkę z siatki. Szybka akcja zakończyła się podaniem Kownackiego w środku pola do rozgrywającego Kolejorza. Majewski podciągnął z futbolówką kilka metrów po czym mocno i precyzyjnie uderzył. Załuska nie miał szans obronić tego pocisku.

Poznaniacy rozochoceni prowadzeniem poszli za ciosem. Po nieco ponad dwudziestu minutach zdobyli drugą bramkę. Kownacki zagrywał ze środka boiska w kierunku wychodzącego na czystą pozycję Makuszewskiego, uczynił to jednak niecelnie. Piłka znalazła się pod nogami Arkadiusza Głowackiego. Obrońca Wisły chciał podać do Załuski, ale zagrał za krótko, co wykorzystał rozpędzony skrzydłowy Lecha, przejął futbolówkę, minął wychodzącego z bramki golkipera krakowian i po chwili skierował piłkę do pustej bramki.

Goście byli równorzędnym rywalem dla gospodarzy, a mimo to przegrywali już dwoma golami. Po chwili jednak udało im się zdobyć kontaktową bramkę po błędzie Putnockiego. Piłkę dalekim wykopem na połowę przeciwnika posłał Załuska, tam w asyście dwóch obrońców Kolejorza był jedynie Boguski. Niepotrzebnie jednak w tej akcji przed pole karne wyszedł golkiper Lecha, staranował Volodymyra Kostevycha, a pomocnik Wisły nie zmarnował okazji i posłał piłkę do opuszczonej przez Słowaka bramki.

Wiślacy w pierwszej połowie mogli doprowadzić jeszcze do wyrównania, lecz próba lobowania w wykonaniu Boguskiego była nieudana. Po przerwie tempo gry mocno zmalało, a poznaniacy wyglądali jakby chcieli minimalnym nakładem sił dowieźć korzystny wynik.

To mogło się zemścić w 73. minucie. Wisła miała rzut wolny tuż przed polem karnym, do piłki podszedł rezerwowy Semir Stilić i trafił w słupek. Gospodarze z czasem także zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramką przeciwnika, jednak brakowało precyzji lub wykończenia.

W doliczonym czasie gry Boguski trafił jeszcze w słupek, a po chwili sędzia zakończył mecz i Lech mógł cieszyć się z trzech punktów. To zwycięstwo niewiele jednak zmieniło, gdyż wszystkie zespoły z czołówki wygrały swoje mecze. O losach mistrzowskiego tytułu i grze w europejskich pucharach zdecyduje więc ostatnia kolejka. Lech zagra w Białymstoku z Jagiellonią, a Legia w Warszawie z Lechią.

Lech Poznań – Wisła Kraków 2:1 (2:1)

Bramki: 1:0 Majewski (9.), 2:0 Makuszewski (21.), 2:1 Boguski (27.)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz (46. Lasse Nielsen), Volodymyr Kostevych – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos (58. Łukasz Trałka) – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić – Dawid Kownacki (75. Marcin Robak)

Wisła: Łukasz Załuska – Jakub Bartkowski, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Matija Spicić – Alan Uryga (63. Semir Stilić), Pol Llonch – Rafał Boguski, Petar Brlek, Patryk Małecki (68. Jakub Bartosz) – Zdenek Ondrasek (75. Paweł Brożek)

Żółte kartki: Matija Spicić, Jakub Bartkowski, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez

Widzów: 19 373

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Lech wygrał z Wisłą. W tabeli jednak bez zmian [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-wygral-wisla-tabeli-jednak-bez-zmian-zdjecia/feed/ 0 56267
Lech podniósł się z kolan, w lidze znowu wygrywa 3:0 http://echosportu.pl/lech-podniosl-sie-z-kolan-w-lidze-znowu-wygrywa-30/ http://echosportu.pl/lech-podniosl-sie-z-kolan-w-lidze-znowu-wygrywa-30/#respond Mon, 08 May 2017 08:43:56 +0000 http://echosportu.pl/?p=55162 Lech Poznań po zeszłotygodniowej kompromitującej porażce w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia tym razem nie zawiódł swoich kibiców. W Niecieczy wygrał z tamtejszym Bruk-Betem Termaliką 3:0 i nadal liczy się w walce o mistrzostwo. Gole strzelali Mihai Radut, Vladislavs Gutkovskis (samobójczy) i Radosław Majewski. Trener Nenad Bjelica w niedzielę nie mógł skorzystać z kilku […]

Post Lech podniósł się z kolan, w lidze znowu wygrywa 3:0 pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań po zeszłotygodniowej kompromitującej porażce w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia tym razem nie zawiódł swoich kibiców. W Niecieczy wygrał z tamtejszym Bruk-Betem Termaliką 3:0 i nadal liczy się w walce o mistrzostwo. Gole strzelali Mihai Radut, Vladislavs Gutkovskis (samobójczy) i Radosław Majewski.

Trener Nenad Bjelica w niedzielę nie mógł skorzystać z kilku piłkarzy. Po finale Pucharu Polski na urazy mięśniowe narzekali Darko Jevtić i Dawid Kownacki, z kolei Abdul Aziz Tetteh pauzował za żółte kartki. Lasse Nielsen i Majewski decyzją szkoleniowca zasiedli na ławce rezerwowych. Szansę od pierwszej minuty dostali m.in. Maciej Wilusz, Szymon Pawłowski czy Radut.

Mimo wysokiego zwycięstwa nie był to najlepszy mecz Kolejorza. Jeszcze gorzej zaprezentowali się jednak gospodarze. Goście z Poznania objęli prowadzenie w 15. minucie spotkania. Matus Putnocky dalekim wykopem posłał piłkę na połowę przeciwnika, ta niefortunnie odbiła się od Dalibora Plevy i spadła pod nogi Raduta. Rumun po krótkim rajdzie i zwodzie strzelił w krótki róg zaskakując Dariusza Trelę.

Chwilę później powinno być 2:0. Po rzucie rożnym Raduta futbolówka minęła wszystkich w polu karnym, ale zamykający akcję Wilusz niecelnie główkował. Gsopodarze dopiero w końcówce pierwszej połowy odważniej zaatakowali lechitów, ale strzały z dystansu Samuela Stefanika i Patrika Misaka były bardzo niecelne.

Początek drugiej części gry również należał do gospodarzy. Ponownie z dystansu uderzał Stefanik i tym razem niewiele się pomylił. W odpowiedzi mocno z rzutu wolnego strzelił Volodymyr Kostevych, lecz Trela odbił piłkę.

Wraz z upływem czasu Lech odzyskiwał kontrolę nad meczem. w 71. minucie goście zdobyli drugą bramkę. Z rzutu rożnego w pole karne dośrodkował Radut, Artem Putiwcew interweniował tak niefortunnie, że trafił piłką w Gutkovskisa, a ta potem wpadła do siatki.

Dwie minuty później było już po meczu. Dopiero co wprowadzony na boisko Paweł Tomczyk świetnie ruszył do podania w polu karnym i oddał mocny strzał, który przed siebie odbił Trela. Z dobitką zdążył kolejny rezerwowy Majewski i Kolejorz prowadził już różnicą trzech goli.

Załamani gospodarze całkowicie oddali pole rywalom, ale wynik już się nie zmienił mimo dogodnych okazji m.in. Kostevycha czy debiutanta Tymoteusza Puchacza.

Lechici wykorzystali piątkowe potknięcie Jagiellonii Białystok i zrównali się z nią punktami w tabeli. Zaledwie o oczko za tymi drużynami są Legia Warszawa i Lechia Gdańsk. Emocje zatem rosną, a kolejny sprawdzian dla poznaniaków w przyszłą niedzielę. Na INEA Stadionie zagrają z Pogonią Szczecin.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Lech Poznań 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Radut (15.), 0:2 Gutkovskis (71. – samobójczy), 0:3 Majewski (73.)

Bruk-Bet: Dariusz Trela – Patryk Fryc, Artem Putiwcew, Kornel Osyra, Sebastian Ziajka – Bartłomiej Babiarz (75. Krystian Peda), Vlastimir Jovanović – Martin Miković (67. David Guba), Samuel Stefanik, Dalibor Pleva (26. Patrik Misak) – Valdislavs Gutkovskis

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Mihai Radut (80. Tymoteusz Puchacz), Szymon Pawłowski (59. Radosław Majewski) – Marcin Robak (72. Paweł Tomczyk)

Żółte kartki: Vladislavs Gutkovskis

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Post Lech podniósł się z kolan, w lidze znowu wygrywa 3:0 pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-podniosl-sie-z-kolan-w-lidze-znowu-wygrywa-30/feed/ 0 55162
Spokojne święta Lecha [zdjęcia] http://echosportu.pl/spokojne-swieta-lecha-zdjecia/ http://echosportu.pl/spokojne-swieta-lecha-zdjecia/#respond Sat, 15 Apr 2017 21:48:26 +0000 http://echosportu.pl/?p=53821 Płock zdobyty! Początek lekko dla Płocka, parę wrzutek bez konkretów. Lech się obudził w końcu. 25. minuta rożny, wrzuca Majewski przedłuża Bednarek głową do Robaka, a ten niepilnowany z dwóch metrów pakuje do bramki. 31. minuta po aucie Majewski objeżdża obrońcę, wbiega z boku i strzela Kiełpin broni, a dobitka Robaka obok słupka. 32. minuta […]

Post Spokojne święta Lecha [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Płock zdobyty!

Początek lekko dla Płocka, parę wrzutek bez konkretów.
Lech się obudził w końcu. 25. minuta rożny, wrzuca Majewski przedłuża Bednarek głową do Robaka, a ten niepilnowany z dwóch metrów pakuje do bramki.

31. minuta po aucie Majewski objeżdża obrońcę, wbiega z boku i strzela Kiełpin broni, a dobitka Robaka obok słupka.
32. minuta Merebashvili z dystansu, Putnocky odbija w bok.

35. minuta idealna wrzutka ze skrzydła Kownackiego prosto na głowę Robaka, bez problemu trafia.
52. minuta Majewski gol stadiony świata, strzał sprzed pola karnego w okienko z mega rotacją.

Wisła Płock – Lech Poznań 0:3 (0:2)

Bramki: Robak (25, 35), Majewski (52).

Żółta kartka: Furman

Sędzia: Paweł Gil

Widzów: 9750.

Wisła: Seweryn Kiełpin – Cezary Stefańczyk, Damian Byrtek, Przemysław Szymiński, Patryk Stępiński – Piotr Wlazło, Dominik Furman, Dominik Kun (55. Arkadiusz Reca), Giorgi Merebashvili – Sergiej Kriwiec (38. Dimitar Iliev) – Mateusz Piątkowski (61. Jose Kante).

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek (46. Lasse Nielsen), Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Maciej Gajos, Łukasz Trałka, Radosław Majewski (84. Mihai Radut) – Maciej Makuszewski, Marcin Robak, Dawid Kownacki (72. Darko Jevtić).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Spokojne święta Lecha [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/spokojne-swieta-lecha-zdjecia/feed/ 0 53821
Wielkie emocje w Poznaniu. Lech wygrywa, Lechia kończy w „dziewiątkę” [zdjęcia] http://echosportu.pl/wielkie-emocje-w-poznaniu-lech-wygrywa-lechia-konczy-w-dziewiatke-zdjecia/ http://echosportu.pl/wielkie-emocje-w-poznaniu-lech-wygrywa-lechia-konczy-w-dziewiatke-zdjecia/#respond Sun, 05 Mar 2017 22:09:32 +0000 http://echosportu.pl/?p=51069 Lech Poznań pokonał u siebie Lechię Gdańsk 1:0 w hicie 24. kolejki Lotto Ekstraklasy. Jedyną bramkę zdobył Radosław Majewski. Meczowi towarzyszyło sporo emocji, nie tylko sportowych, goście kończyli mecz w dziewiątkę, a trener Nenad Bjelica został odesłany na trybuny. Szkoleniowiec poznaniaków zaskoczył składem na niedzielne spotkanie. Na ławce rezerwowych usiedli Lasse Nielsen, Maciej Gajos, Darko […]

Post Wielkie emocje w Poznaniu. Lech wygrywa, Lechia kończy w „dziewiątkę” [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań pokonał u siebie Lechię Gdańsk 1:0 w hicie 24. kolejki Lotto Ekstraklasy. Jedyną bramkę zdobył Radosław Majewski. Meczowi towarzyszyło sporo emocji, nie tylko sportowych, goście kończyli mecz w dziewiątkę, a trener Nenad Bjelica został odesłany na trybuny.

Szkoleniowiec poznaniaków zaskoczył składem na niedzielne spotkanie. Na ławce rezerwowych usiedli Lasse Nielsen, Maciej Gajos, Darko Jevtić i Dawid Kownacki. Szansę od pierwszej minuty dostali m.in. Maciej Wilusz, Abdul Aziz Tetteh czy Marcin Robak.

Początek w wykonaniu obu zespołów był nieco chaotyczny. Pierwsi groźniej zaatakowali gospodarze. Po rzucie wolnym w polu karnym główkował Jan Bednarek, ale jego strzał został zablokowany. Dużo lepszą okazję miał w 15. minucie Szymon Pawłowski, któremu znakomicie dogrywał Marcin Robak. Pomocnik przegrał jednak pojedynek sam na sam z Dusanem Kuciakiem.

Gdańszczanie z czasem zaczęli także stwarzać zagrożenie pod bramką Matusa Putnockiego, ale dobrze spisywała się defensywa Lecha, która skutecznie zażegnywała niebezpieczeństwo. Do przerwy bramki nie padły, ale po gwizdku sędziego Szymona Marciniaka na przerwę doszło do sporego zamieszania.

Trener Kolejorza ruszył na boisko mając spore pretensje do Sławomira Peszki. Chodziło o sytuację sprzed chwili, gdy pomocnik Lechii oddawał piłkę poznaniakom, po wcześniejszym przerwaniu gry przez sędziego, gdy na boisku leżał jeden z piłkarzy gości. Peszko mocno kopnął w kierunku bramki Putnockiego, tak jakby chciał strzelić gola.

Chorwatowi nie spodobało się to zachowanie i doszło do małej przepychanki między piłkarzami i sztabami szkoleniowymi obu drużyn. W jej efekcie na trybuny od początku drugiej połowy został odesłany Bjelica, a czterech piłkarzy otrzymało żółte kartki.

Po przerwie lechici dalej atakowali. W 50. minucie Maciej Makuszewski zagrał na wolne pole do Łukasza Trałki, ale ponownie lepszy w sytuacji sam na sam był Kuciak. Niemal kwadrans później gospodarze zdobyli bramkę, ale dobijający strzał Robaka Majewski znajdował się na pozycji spalonej.

W 70. minucie wątpliwości już jednak nie było. Makuszewski zagrał na skrzydło do Trałki, ten płasko podał w pole karne do Robaka, który wystawił ją jak na tacy Majewskiemu. Pomocnik nie pomylił się i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Strata bramki podziałała na przyjezdnych deprymująco. Zamiast myśleć o odrabianiu strat skupili się na wyładowywaniu złości na lechitach. W 75. minucie Grzegorz Kuświk po brutalnym ataku na Bednarku zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.

Jeszcze większą głupotą popisał się po chwili Peszko, który uderzył łokciem Tomasza Kędziorę i dostał bezpośrednią czerwoną kartkę. To nie spodobało się rezerwowemu bramkarzowi Lechii Vanji Milinkoviciowi-Saviciowi, który za kwestionowanie decyzji sędziego także został odesłany do szatni.

Gdańszczanie kiedy już się nieco uspokoili, mimo gry w podwójnym osłabieniu, nadal byli groźni i lechici musieli do końca meczu uważać, by nie stracić cennego prowadzenia. Sami także mieli jeszcze kilka okazji na jego podwyższenie, lecz niezbyt dobrze rozwiązywali te sytuacje w polu karnym przeciwnika.

Ostatecznie gospodarze skromnie, ale zasłużenie, wygrali z liderem Lotto Ekstraklasy i zbliżyli się do niego na dwa punkty. Kolejny mecz Lech zagra w najbliższy piątek w Gdyni z Arką i będzie musiał sobie radzić tam bez pauzujących za żółte kartki Kędziory i Bednarka, a także… trenera Bjelicy.

Lech Poznań – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Majewski (70.)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (71. Darko Jevtić), Szymon Pawłowski (75. Maciej Gajos) – Marcin Robak (81. Dawid Kownacki)

Lechia: Dusan Kuciak – Grzegorz Wojtkowiak (82. Lukas Haraslin), Rafał Janicki, Joao Nunes, Jakub Wawrzyniak – Ariel Borysiuk (83. Simeon Sławczew) – Gino van Kessel (66. Flavio Paixao), Milos Krasić, Rafał Wolski, Sławomir Peszko – Grzegorz Kuświk

Czerwone kartki: Grzegorz Kuświk (75. – za dwie żółte kartki), Sławomir Peszko (77. – za niesportowe zachowanie), Vanja Milinković-Savić (78. – za niesportowe zachowanie, na ławce rezerwowych)

W 46. minucie trener Nenad Bjelica został odesłany na trybuny.

Żółte kartki: Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen (na ławce rezerwowych), Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka, Jan Bednarek – Sławomir Peszko, Vanja Milinković-Savić (na ławce rezerwowych), Dusan Kuciak, Rafał Wolski, Grzegorz Kuświk, Rafał Janicki

Widzów: 31 281

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Wielkie emocje w Poznaniu. Lech wygrywa, Lechia kończy w „dziewiątkę” [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/wielkie-emocje-w-poznaniu-lech-wygrywa-lechia-konczy-w-dziewiatke-zdjecia/feed/ 0 51069
Przygotowania Kolejorza do sezonu[zdjęcia] http://echosportu.pl/przygotowania-kolejorza-sezonuzdjecia/ http://echosportu.pl/przygotowania-kolejorza-sezonuzdjecia/#respond Wed, 01 Feb 2017 13:15:37 +0000 http://echosportu.pl/?p=49420 Po powrocie ze zgrupowania na Cyprze, Lechici wznowili treningi na własnych obiektach. Przed pierwszym treningiem, zawodnicy oraz sztab szkoleniowy spotkali się z mediami, podsumowując zgrupowanie na Cyprze. Z powodów zdrowotnych, w treningu nie uczestniczyli Mihai Radut oraz Victor Gutierrez. Do treningów z zespołem powrócił Nicki Bille, jednak nie jest w pełni sił. Start ligi 10 […]

Post Przygotowania Kolejorza do sezonu[zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Po powrocie ze zgrupowania na Cyprze, Lechici wznowili treningi na własnych obiektach.

Przed pierwszym treningiem, zawodnicy oraz sztab szkoleniowy spotkali się z mediami, podsumowując zgrupowanie na Cyprze.

Z powodów zdrowotnych, w treningu nie uczestniczyli Mihai Radut oraz Victor Gutierrez. Do treningów z zespołem powrócił Nicki Bille, jednak nie jest w pełni sił.

Start ligi 10 lutego o 20.30 Kolejorz podejmować będzie Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, jednak wcześniej gdyż już w najbliższą sobotę o 13.00 na bocznym boisku przy ul. Bułgarskiej Lech rozegra ostatni sparing z Eleną Toruń.

[See image gallery at echosportu.pl]

 

Post Przygotowania Kolejorza do sezonu[zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/przygotowania-kolejorza-sezonuzdjecia/feed/ 0 49420
Lech pokazał dwa oblicza, ale plan wykonał – gra dalej w Pucharze Polski http://echosportu.pl/lech-pokazal-dwa-oblicza-ale-plan-wykonal-gra-dalej-w-pucharze-polski/ http://echosportu.pl/lech-pokazal-dwa-oblicza-ale-plan-wykonal-gra-dalej-w-pucharze-polski/#respond Thu, 01 Dec 2016 10:40:11 +0000 http://echosportu.pl/?p=47062 Lech Poznań w rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski pokonał w Krakowie Wisłę 4:2 i po remisie 1:1 w pierwszym spotkaniu awansował dalej w rozgrywkach. Kolejorz już przed przerwą zdobył trzy bramki, ale w drugiej połowie dał sobie strzelić dwa gole. W końcówce jednak przypieczętował sprawę awansu. Trener Nenad Bjelica na ten ważny mecz musiał nieco […]

Post Lech pokazał dwa oblicza, ale plan wykonał – gra dalej w Pucharze Polski pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań w rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski pokonał w Krakowie Wisłę 4:2 i po remisie 1:1 w pierwszym spotkaniu awansował dalej w rozgrywkach. Kolejorz już przed przerwą zdobył trzy bramki, ale w drugiej połowie dał sobie strzelić dwa gole. W końcówce jednak przypieczętował sprawę awansu.

Trener Nenad Bjelica na ten ważny mecz musiał nieco przemeblować podstawową jedenastkę. Z powodu kontuzji nie mógł zagrać Paulus Arajuuri, a za kartki pauzował Łukasz Trałka. Zastąpili ich odpowiednio Lasse Nielsen i Abdul Aziz Tetteh. Chorwat zdecydował się także na zmianę w ataku, od początku zagrał Marcin Robak w miejsce Dawida Kownackiego.

Początek w wykonaniu obu zespołów był mocno przeciętny, ale gry na pewno nie ułatwiała pogoda. W środę w większości kraju spadł śnieg, nie inaczej było w Krakowie. Boisko było pokryte białym puchem, a w dodatku zmarznięte.

Kiedy piłkarze dostosowali się do warunków atmosferycznych zaczęły się też emocje. Wiślacy mogli objąć prowadzenie po błędzie Jana Bednarka. Piłkę przejął Paweł Brożek i popędził z nią na bramkę poznaniaków. Wyszedł do niego próbujący ratować sytuację Jasmin Burić i obaj zawodnicy starli się przed polem karnym. Wiślak upadł, a zespół gospodarzy domagał się odgwizdania faulu i czerwonej kartki za faul bośniackiego bramkarza. Gwizdek arbitra Pawła Raczkowskiego jednak milczał. Sytuacja mocno kontrowersyjna i niejednoznaczna, nawet powtórki do końca nie rozstrzygnęły czy było przewinienie.

W kolejnych minutach lechici wzięli sprawy w swoje ręce. W 19. minucie Maciej Gajos odważnie wszedł w pole karne i chciał podać wzdłuż bramki do kolegów, lecz Piotr Żemło wybił piłkę. Ta jednak wróciła pod nogi gości, Tamas Kadar zagrał do Radosława Majewskiego, którego w polu karnym sfaulował Boban Jović. Do rzutu karnego podszedł oczywiście Robak i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce sprawiając sobie prezent na 34. urodziny.

Poznaniacy zrealizowali cel minimum czyli zdobycie bramki w Krakowie. To ich jednak nie zadowoliło, a w pierwszej połowie byli po prostu lepsi od krakowian, co pokazali w kolejnych minutach. Grali szybciej, bardziej zdecydowanie, ofensywnie. W 28. minucie było już 2:0. Piłka krążyła między piłkarzami w środku pola, by w końcu trafić do Darko Jevticia. Będący ostatnio w wysokiej formie Szwajcar idealnie zagrał w pole karne do wbiegającego Macieja Makuszewskiego, który nie mógł zmarnować tak dobrej okazji.

Lechitom wciąż było mało. Gospodarzy jeszcze przed przerwą dobił Jevtić, który niemal z własnej połowy wystartował do podanie na wolne pole Makuszewskiego. Pomocnik Lecha piłkę przyjął, wpadł z nią w pole karne i umieścił w siatce obok bezradnego Łukasza Załuski. Jeszcze w 45. minucie Kolejorza miał doskonałą okazje na kolejnego gola, ale Robak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły.

Wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, tak samo jak sprawa awansu. Jednak krakowianie od początku drugiej połowy zaczęli grać lepiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 51. minucie znowu błąd Bednarka, który podał piłkę do… Petara Brleka, a ten będąc sam przed bramką pokonał Buricia.

W gospodarzach zatliła się iskierka nadziei, ale dość szybko zgasił ją… Adam Mójta. Obrońca Wisły chwilę po golu dla jego zespołu sfaulował Makuszewskiego i zobaczył drugą żółtą kartkę w spotkaniu i musiał opuścić boisko.

Krakowianie jednak mimo gry w osłabieniu nie cofnęli się do obrony, nie mając już nic do stracenia. I to przyniosło skutek w 66. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym Lecha piłka trafiła ostatecznie do Patryka Małeckiego, który strzałem w długi róg pokonał Buricia.

Lech po przerwie grał nerwowo, jednak po stracie dwóch bramek zacieśnił szyki obronne i nie pozwolił Wiśle doprowadzić do remisu i jeszcze większych emocji. Sam zaś rozstrzygnął mecz w 82. minucie. Po szybkim kontrataku Kadar zagrał do rezerwowego Kamila Jóźwiak, ten wpadł w pole karne ze skrzydła i wyłożył piłkę jak na tacy Majewskiemu. Pomocnik Kolejorza mocnym strzałem zdobył czwartą bramkę dla gości.

Wynik 4:2 utrzymał się do końcowego gwizdka i to Lech mógł cieszyć się z awansu do półfinału Pucharu Polski. Tam w wyniku losowania po meczu zmierzy się z Pogonią Szczecin. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane w Poznaniu na koniec lutego lub początku marca.

Wisła Kraków – Lech Poznań 2:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Robak (21. – karny), 0:2 Makuszewski (28.), 0:3 Jevtić (38.), 1:3 Brlek (51.), 2:3 Małecki (66.), 2:4 Majewski (82.)

Wisła: Łukasz Załuska – Boban Jović, Piotr Żemło, Alan Uryga, Adam Mójta – Krzysztof Mączyński, Denis Popović (61. Jakub Bartosz) – Patryk Małecki, Petar Brlek, Rafał Boguski(80. Krzysztof Drzazga) – Paweł Brożek (70. Mateusz Zachara)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos (86. Dariusz Dudka) – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić 68. Kamil Jóźwiak) – Marcin Robak (76. Dawid Kownacki)

Czerwona kartka: Adam Mójta (57. – za dwie żółte)

Żółte kartki: Krzysztof Mączyński, Adam Mójta, Denis Popović, Piotr Żemło, Patryk Małecki – Abdul Aziz Tetteh, Tomasz Kędziora

Widzów: 10 507

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Post Lech pokazał dwa oblicza, ale plan wykonał – gra dalej w Pucharze Polski pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-pokazal-dwa-oblicza-ale-plan-wykonal-gra-dalej-w-pucharze-polski/feed/ 0 47062