Post Radu Albot zwycięzcą challengera Poznań Open 2016! [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Dzień wcześniej w półfinałach Albot pewnie pokonał Kazacha Aleksandra Nedovyesova 6:1, 6:2. Z kolei Geens toczył pojedynek z rodakiem Kimmerem Coppejansem. Tutaj było więcej emocji, ale tylko w pierwszym secie rozstrzygniętym dopiero w tie-breaku na korzyść kwalifikanta. Druga partia była już bez historii, Geens wygrał ją do zera.
W finale zatem spotkali się faworyt rozstawiony z numerem 1. oraz sensacyjny tenisista z Belgii, który do głównego turnieju przebijał się z kwalifikacji. W pokonanym polu zostawił m.in. Tobiasa Kamke (2.), Jordiego Samper-Montanę (6.) czy wspomnianego Coppejansa (7.).
Finał rozpoczął się w niedzielne południe i jego początek mógł zwiastować zacięty pojedynek. Tenisiści rozpoczęli od wzajemnego przełamania serwisów, a drugi gem trwał ponad dziesięć minut. Chwilową niemoc Albota wykorzystał Geens i prowadził 2:1. Jak się okazało było to jedyne prowadzenie Belga w tym meczu.
Mołdawianin szybko jednak wrócił do gry. Najpierw wyrównał stan na 2:2, a następnie wygrał kolejne cztery gemy, dwukrotnie przełamując rywala. Pierwszy set 6:2 dla faworyta.
Po zakończeniu pierwszej partii Belg poprosił o przerwę medyczną z powodu problemów z udem. Na szczęście skuteczna okazała się pomoc fizjoterapeuty i po chwili mecz toczył się dalej.
Początek drugiego seta był wyrównany. Obaj tenisiści nie dawali za wygraną aż do stanu 3:3. Wtedy Mołdawianin zdołał przełamać serwis Geensa, a po chwili wygrał swoje podanie i zrobiło się 5:3 dla Albota. Dwudziestosześcioletni tenisista urodzony w Kiszyniowie miał nawet piłkę meczową w kolejnym gemie, jednak Belg zdołał ją obronić, a potem doprowadzić do stanu 4:5 w secie.
Nie na wiele się to zdało, ponieważ faworyt nie zawiódł przy swoim podaniu. Albot pojedynek zakończył asem serwisowym i mógł cieszyć się ze zwycięstwa w całym turnieju.
– To był trudny mecz, było dużo biegania, dużo wysiłku fizycznego, przeciwnik grał naprawdę dobrze. Jestem szczęśliwy, że udało się wygrać – mówił po zakończeniu finału Mołdawianin.
– Dotarłem od kwalifikacji aż do finału, zagrałem siedem meczów, a ten finał to dla mnie fantastyczny rezultat. Gratuluję oczywiście Radu zwycięstwa. W przyszłym roku chcę tu wrócić – to z kolei słowa rewelacji Poznań Open 2016 Belga Geensa.
Albot w ubiegłym roku również zagrał w finale poznańskiego challengera, ale wtedy uległ Hiszpanowi Pablo Carreno Busta 4:6, 4:6. Zapowiedział wtedy, że będzie chciał tu wrócić za rok i powalczyć o wygraną. Jak się okazało nie rzucał słów na wiatr.
Słowa uznania należą się także dwudziestolatkowi z Belgii, który na kortach Olimpii rozegrał aż siedem meczów, łącznie z kwalifikacjami, a osiągnięcie finału to na pewno spore osiągnięcie. Kto wie może za rok pójdzie w ślady Albota.
Finał Poznań Open 2016
Radu Albot (MDA) [1.] – Clement Geens (BEL) [Q] 6:2, 6:4
wypowiedzi: Biuro Prasowe Poznań Open
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Radu Albot zwycięzcą challengera Poznań Open 2016! [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Poznań Open 2016: Polacy przegrali po zaciętej walce pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>W pierwszym secie obie pary szły łeb w łeb aż do stanu 4:4. W dziewiątym gemie Polacy zostali „przełamani”, a chwilę później rywale bez problemów rozstrzygnęli pierwszą partię. W drugiej Polacy rozpoczęli od odebrania przeciwnikom serwisu i szybko odskoczyli na 4:1. Nie zmarnowali takiej szansy i wygrali 6:3. O wyniku zadecytował super tie-break, w którym minimalnie lepsi byli przeciwnicy. Pierwszą piłkę meczową polska para obroniła w spektakularny sposób, przechodząc z głębokiej defensywy do ataku. Przy drugiej jednak już zagraniczni tenisiści zakończyli spotkanie.
– Mimo wszystko był to dobry tydzień, zagraliśmy cztery świetne mecze. Nasza dyspozycja returnowa nie była dzisiaj taka, jak w poprzednich spotkaniach, dlatego niestety przegraliśmy. Zagraliśmy mało agresywnie, popełnialiśmy dużo prostych błędów. Nie ukrywam, że przeciwnicy byli teoretycznie najsłabsi z wszystkich par, z którymi w Poznaniu graliśmy, więc sądziłem, że wygramy – opowiadał Mateusz Kowalczyk.
Metreveli swój mecz półfinałowy rozegrali wczoraj, a zatem mieli więcej czasu na odpoczynek. Czy mogło to mieć wpływ na dyspozycję w meczu finałowym? – Nie, nie sądzę. To gra deblowa, tu się tyle nie biega. Jesteśmy dobrze przygotowani do 2-3 meczów dziennie – dodał starszy z naszych deblistów.
Przypomnijmy, że Majchrzak i Kowalczyk po raz pierwszy stworzyli parę w deblu. Osiągnięcie finału świadzy o tym, że współpraca się sprawdziła. – Będziemy kontynuować wspólną grę w dalszych turniejach – zapowiada ubiegłoroczny zwycięzca Poznań Open.
Post Poznań Open 2016: Polacy przegrali po zaciętej walce pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Poznań Open 2016: Pogoda zepsuła plany [ZDJĘCIA] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Jedyny pojedynek, który został rozstrzygnięty, to starcie pomiędzy Ołeksandrem Niedowiesowem a Oriolem Rocą Batallą. Zawodnik z Kazachstanu pokonał Hiszpana 6:2, 6:4. Co ciekawe, już w trakcie tej rywalizacji padał deszcz, ale tylko „kapuśniaczek”, który nie miał wpływu na przebieg gry. Sędzia nawet przez moment nie zastanawiał się nad odesłaniem tenisistów do szatni.
Nie udało się natomiast dokończyć meczu polskiej pary deblowej Marcin Gawron i Adam Majchrowicz, którzy walczyli z Gruzinem Aleksandre Metrevelim i Hsien-Yin Pengiem z Tajwanu. Spotkanie zostało zawieszone przy stanie 4:6 i 1:5. W tym samym czasie przerwany został pojedynek na korcie centralnym, pomiędzy rozstawionym z „dziewiątką” Serbem Nikolą Milojeviciem a Davidem Perezem Sanzem. Wynik w tym momencie to 6:4 i 5:5.
Ulewa około godziny 16 ustała i rozpoczęło się przygotowywanie kortów. Supervisor zdecydował, że gry zostaną wznowione godzinę później. Potem ten termin przesunięto na 17.30. Niestety, kiedy wszystko było już gotowe, to znów zaczęło padać.
– Pogoda nas nie rozpieszczała dzisiaj, dwa razy mieliśmy ulewne deszcze w ciągu dnia. Przekładaliśmy mecze i gdy zawodnicy po raz trzeci chcieli wychodzić na korty, właściwie już szli z rakietami, kolejny deszcz uniemożliwił rozpoczęcie gier i czekamy do jutra. Wszystkie mecze zostają przełożone na czwartek – mówi Krzysztof Jordan, dyrektor turnieju Poznań Open.
W czwartek czeka nas zatem kolejny długi dzień na kortach Parku Tenisowego Olimpia.
Informacja prasowa
Zdjęcie główne: Piotr i Paweł Rychter/Poznań Open
Fotorelacja: Irek Pindral
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Poznań Open 2016: Pogoda zepsuła plany [ZDJĘCIA] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Poznań Open: Pierwszy z Polaków odpadł z turnieju głównego pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Majchrzak prowadził w pierwszym secie 5:2, a przy stanie 5:3 miał do dyspozycji serwis na wygranie partii. Więcej, doprowadził również do piłki setowej, ale jej nie wykorzystał, a po chwili został przełamany.
Od tego momentu rozpoczął się dramat Polaka – od wyniku 5:2 przegrał aż 11 gemów z rzędu! I po 67 minutach zszedł z kortu pokonany.
– To jest cała tajemnica tenisa. Czyli wytrzymać nerwowo do końca i zakończyć świetnie układający się mecz – komentował obecny na trybunach najbardziej utytułowany polski tenisista, Wojciech Fibak. – Kamil grał świetnie na początku, trafiał wszystko. Nie umiał jednak postawić kropki nad i w końcówce pierwszego seta. Widać, że preferuje grę z kontrataku – dodawał.
– Niepotrzebnie zmieniałem taktykę. Kiedy czekałem na to co zrobi Czech, było dobrze. Natomiast potem niepotrzebnie zacząłem atakować, popełniałem błędy i przegrałem. Nie umiem wytłumaczyć teraz racjonalnie tego, co się stało – przyznał załamany Majchrzak, który w Parku Tenisowym Olimpia zagra jeszcze w deblu.
Wszystko o turnieju na poznanopen.pl
Post Poznań Open: Pierwszy z Polaków odpadł z turnieju głównego pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Poznań Open 2016: Polski talent i pierwsza sesja wieczorna pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Tego dnia zostaną rozegrane pierwsze mecze turnieju głównego poznańskiego challengera ATP. Zaplanowano trzy spotkania singlowe, a także trzy w grze podwójnej – jedno kwalifikacyjne oraz dwa w turnieju zasadniczym. Na kortach nie zabraknie reprezentantów Polski.
Majchrzak w formie
W grze pojedynczej oczy polskich kibiców będą zwrócone zwłaszcza na Kamila Majchrzaka (309. miejsce w rankingu ATP), który jest najwyżej notowanym Polakiem w Poznań Open 2016. Do drabinki 20-latek dostał się dzięki jednej z „dzikich kart” przyznawanych przez organizatorów. Przed rozpoczęciem rywalizacji w stolicy Wielkopolski zasygnalizował dobrą dyspozycję. Zdobył bowiem dwa tytuły na zakończonych kilka dni temu Młodzieżowych Mistrzostwach Polski rozgrywanych na kortach poznańskiego AZS, ma na koncie także wywalczone niedawno zwycięstwo w deblu na turnieju w holenderskiej Bredzie.
Jego pierwszym przeciwnikiem jest 25-letni Czech, Marek Michalicka (241. pozycja ATP). Polsko-czeska rywalizacja zaplanowana jest na korcie centralnym nie wcześniej niż o godzinie 18. Przeciwnik naszego tenisisty najlepiej czuje się na ceglanej mączce, czyli na takiej nawierzchni, na jakiej rozgrywany jest poznański challenger. Jego ostatnie rezultaty? Odpadł w pierwszej rundzie kwalifikacji do wielkoszlemowego Wimbledonu, a potem już po pierwszym meczu zakończył udział podczas challengera w niemieckim Brunszwiku. Przegrał z reprezentantem gospodarzy, Florianem Mayerem.
Według oficjalnej strony ATP, Michalicka i Majchrzak są tego samego wzrostu. Obaj są praworęczni, jednak do swoich atutów młody Polak może doliczyć oburęczny backhand. Ich mecz będzie niewątpliwie starciem młodości z doświadczeniem. – Kamil to jeden z najbardziej utalentowanych młodych polskich zawodników. To przyszłość naszej daviscupowej reprezentacji, więc warto zobaczyć, jak spisze się w Poznaniu – mówi dyrektor Poznań Open, Krzysztof Jordan.
Światła gotowe
Około godziny 20.30 na kort wyjdą natomiast debliści. Serbowie Pedja Krstin i Nikola Milojević zmierzą się z Polakiem Tomaszem Bednarkiem oraz Białorusinem Siergiejem Betowem. To starcie, poza polskim akcentem, będzie z jednego powodu wyjątkowe. To ma być pierwszy w historii poznańskiego challengera mecz rozegrany podczas sesji wieczornej, przy sztucznym oświetleniu. A takiego wydarzenia nie można opuścić! Zapraszamy do Parku Tenisowego Olimpia, wstęp jest wolny.
W piątek w trakcie losowania eliminacji miała miejsce oficjalna próba oświetlenia, które umożliwi rozgrywanie spotkań na korcie centralnym wieczorami. Maszty oświetleniowe generują moc 1000 luksów – jest to najlepsze i najmocniejsze światło zastosowane na kortach w Polsce. Mamy nadzieję,
Informacja prasowa
Źródło zdjęcia: Poznań Open, aut. Paweł Rychter
Post Poznań Open 2016: Polski talent i pierwsza sesja wieczorna pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Poznań Open: Kwalifikanci poznali rywali w turnieju głównym. Z kim zagrają Polacy? pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Gawron w sobotę pokonał Szymona Walkowa, natomiast dzień później w decydującym boju okazał się lepszy od Francuza Maxima Janviera. Po południu supervisor turnieju Carl Baldwin rozlosował zwycięzców eliminacji do poszczególnych graczy w turnieju głównym. Gawron został skojarzony z Hiszpanem Oriolem Roca Batalla, który zajmuje 251. miejsce w notowaniu ATP.
Na kogo trafili pozostali zwycięzcy niedzielnych meczów? Pedro Sousa, który ograł Piotra Łomackiego, zmierzy się z Francuzem Glebem Sacharowem. Francuz Tak Khunn Wang spotka się z Hiszpanem Rubenem Ramirezem Hidalgo. Natomiast Belg Clement Geens trafił na rozstawionego z numerem drugim Tobiasa Kamke. Niemiec kilka dni temu grał w półfinale challengera w Brunszwiku.
Szczęśliwi przegrani poznali rywali
Okazało się, że sporo szczęścia miało także dwóch tenisistów, którzy przegrali swoje niedzielne mecze. Z głównej drabinki wypadło bowiem dwóch graczy. Z powodu kontuzji wycofał się Antal van der Duim, który miał być rozstawiony z numerem 8. Na jego miejsce przesunął się Nikola Milojević. Serb zagra w poznańskiej imprezie z „dziewiątką”. Z kolei Rosjanin Rusłan Karacew zrezygnował ze względu na udział w Pucharze Davisa.
Dwóch przegranych w kwalifikacjach trafiło zatem do głównej drabinki jako tzw. „lucky looser”, czyli szczęśliwi przegrani. Losowanie zdecydowało, że są to Siergiej Betow (uległ Geensowi) oraz Janvier (jego pogromcą był Gawron). Białorusin teraz walczyć będzie z numerem 7 Poznań Open 2016 – Belgiem Kimmerem Coppejansem, natomiast Francuz naprzeciwko siebie spotka Aleksandra Niedowiesowa z Kazachstanu, który ma „trójkę”.
W turnieju głównym po awansie Gawrona będzie czterech reprezentantów Polski. Najtrudniejsze zadanie czeka Michała Dembka, który wpadł na turniejową „jedynkę” – Mołdawianina Radu Albota. Kamil Majchrzak spotka się z Czechem Markiem Michalicką, natomiast Hubert Hurkacz walczyć będzie z Serbem Pedją Krstinem (numer 4).
Przypomnijmy, że w poniedziałek startuje faza zasadnicza Poznań Open 2016, w którym pula nagród wynosi 42,5 tys. euro. Zapraszamy na korty Parku Tenisowego Olimpia.
Wszystko o turnieju na poznanopen.pl
Post Poznań Open: Kwalifikanci poznali rywali w turnieju głównym. Z kim zagrają Polacy? pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Poznań Open: Piotr Łomacki odpadł w kwalifikacjach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Drugi dzień eliminacji przyciągnął zdecydowanie większą widownię. Zgromadzona na trybunach publiczność kibicowała młodemu, 21-letniemu Polakowi. To jednak nie wystarczyło, żeby pokonać świetnie grającego Portugalczyka, który w kwalifikacjach był rozstawiony z „jedynką”.
Pierwszy set był jak… szybki prysznic. Po 30 minutach Sousa prowadził już 1:0. Łomacki nie potrafił wygrać swojego podania, serwis również mu nie służył, co sam potwierdzał po meczu. – Jak jest bliski wynik i trzeba utrzymać swój serwis, to musi on pomagać, a nie przeszkadzać, a w moim przypadku było odwrotnie. Także trochę brakowało tych punktów w postaci dobrych zagrywek – komentował. – Po części wynikało to z problemów z biodrem, na pewno z tego powodu czeka mnie przerwa – dodawał.
Dzień wcześniej zagrał fantastycznie i ograł innego rozstawionego w eliminacjach, Belga Omara Salmana. – Taki już jest tenis. W sobotę wszystko mi wychodziło, miałem swój dzień, czułem się rewelacyjnie. Dzisiaj było niestety zupełnie inaczej – mówił Łomacki.
Drugi set dał polskim kibicom większe nadzieje. Polak poprawił swoją grę, agresywnie atakował i męczył Sousę często stosowanymi skrótami. Udało mu się „przełamać” Portugalczyka i doprowadzić do stanu 3:4. Niestety, nieregularna gra i kolejne błędy pogrzebały szanse na triumf. Z awansu cieszy się za to Sousa. – To był dla mnie bardzo dobry mecz, lepszy niż w sobotę. Grałem bardzo dobrze i cieszę się z awansu do turnieju głównego – opowiadał.
Przypomnijmy, że w poniedziałek startuje faza zasadnicza Poznań Open 2016. W turnieju na razie pewnych udziału jest trzech Polaków. Kto będzie faworytem do zwycięstwa? – Mam nadzieję, że Polacy! A kto tak naprawdę to nie wiem, nie mam swoich faworytów. Na pewno będę kibicować Kamilowi Majchrzakowi i Hubertowi Hurkaczowi, więc życzę im powodzenia – podsumował Łomacki.
źródło: informacja prasowa
Post Poznań Open: Piotr Łomacki odpadł w kwalifikacjach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Konferencja prasowa przed Poznań Open 2016 pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Tegoroczny Poznań Open będzie trzynastą edycją poznańskiego challengera rozgrywaną w nowej formule. Choć trzynastka wcale nie musi oznaczać pecha, to okres w którym turniej się odbywa jest w świecie sportu bardzo gorący.
– Czas tegorocznego turnieju jest trudny jeśli chodzi o mapę sportowych wydarzeń zarówno w Polsce, jak i w Europie. Wszyscy żyjemy Euro 2016 i kibicujemy naszej drużynie, dlatego ciężko nam w ogóle rywalizować z tym wydarzeniem. Tegoroczny Poznań Open jest w kleszczach wielkich wydarzeń tenisowych: przesuniętego o tydzień Wimbledonu i jednocześnie pierwszej dużej imprezy na kortach twardych, jaką jest US Open na końcu sierpnia. Dodatkowo odbędzie się również olimpiada w Rio. W tym czasie miedzy Wimbledonem i olimpiadą są tylko trzy tygodnie, odbędzie się wiele tenisowych imprez , w tym trzy duże imprezy ATP, wiec w tym roku mamy dość duża konkurencję jeśli chodzi o wydarzenia tenisowe – powiedział zgromadzonym dziennikarzom i sympatykom tenisa Krzysztof Jordan, dyrektor turnieju Poznań Open.
Podczas konferencji pan Krzysztof Jordan opowiedział również o drabince głównej turnieju w Poznaniu, która podczas tej edycji będzie się nieco różnić od tej z poprzednich edycji.
– W tym roku po raz pierwszy nie mamy zawodników z pierwszej setki, co jest spowodowane konsolidacją turniejów na świecie i w Europie. Mamy tak czy owak wielu świetnych graczy, niezależnie od miejsca które zajmują. Mamy finalistę zeszłorocznego turnieju Radu Albota, mamy Tobiasa Kamke, reprezentującego Kazachstan Aleksandra Nedovyesowa, Pedja Krstina, czyli zwycięzcę konkursu Fair Play, organizowanego wspólnie z Uniwersytetem Ekonomicznym i wielu innych znanych w Europie zawodników – powiedział również dyrektor Jordan.
Podczas turnieju w Poznaniu nie zabraknie także polskiego akcentu. W tym roku trzech polskich zawodników, Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak oraz Maciej Dembek, dostało się do głównej drabinki dzięki przyznawanym dzikim kartom. Poza tym w turnieju eliminacyjnym zawalczą czołowi polscy juniorzy Kacper Żuk i Piotr Matuszewski.
– Cieszę się że ten turniej się odbywa. Dzikie karty poszły do zawodników, którzy są zapleczem Pucharu Davisa. Zdecydowanie Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak to zawodnicy na których liczymy. Mają bronić honor polskiego tenisa. Cieszę się również, że para Żuk-Matuszewski tak dobrze radzi sobie w międzynarodowych turniejach. Wygrali turniej wysokiej rangi. Liczę, że na trawie również się powiedzie – powiedział podczas konferencji Jacek Muzolf, prezes Polskiego Związku Tenisowego.
Tytularnym partnerem challengera od pięciu lat jest miasto Poznań, dla którego przyjazd tenisistów z całego świata jest również dużą promocją, co podkreśliła podczas konferencji pani Ewa Bąk, dyrektor wydziału sportu Urzędu Miasta Poznania.
– Myślę, że ta impreza, która jest od wielu lat mocno wpisana w kalendarz sportowy Poznania pokazuje, że takie imprezy powinniśmy wspierać i organizować. W tym roku pula nagród jest większa, ponieważ szyld Poznań Open to także duża promocja dla miasta. Myślę, że atrakcją, która czeka wszystkich koneserów tenisa i nie tylko będą mecze organizowane przy oświetleniu w sesji nocnej, a do tego piękna infrastruktura parku na Golęcinie. Życzę prezesowi, aby ta trzynastka okazała się szczęśliwa.
Na konferencji obecni byli także Mariusz Kubiak z Urzędu Marszałkowskiego województwa wielkopolskiego oraz Ewelina Sterczewska, manager klubu Park Tenisowy Olimpia. Turniej Poznań Open 2016 potrwa od 9 do 17 lipca.
Rozstawieni zawodnicy:
Dzikie karty:
Post Konferencja prasowa przed Poznań Open 2016 pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>