Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Wed, 10 Aug 2016 11:22:20 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Podbeskidzie pokonane, Lech gra dalej w Pucharze Polski http://echosportu.pl/podbeskidzie-pokonane-lech-gra-dalej-w-pucharze-polski/ http://echosportu.pl/podbeskidzie-pokonane-lech-gra-dalej-w-pucharze-polski/#respond Tue, 09 Aug 2016 18:54:11 +0000 http://echosportu.pl/?p=40607 Lech Poznań w końcu przełamał fatalną passę porażek i wygrał w 1/16 Pucharu Polski na wyjeździe z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0. Bramki dla Kolejorza zdobyli Tomasz Kędziora i Nicki Bille Nielsen (dwie). Lech od meczu z Legią w Superpucharze Polski na początku sezonu nie potrafił odnieść zwycięstwa. W czterech ligowych spotkaniach zdobył zaledwie jeden punkt […]

Post Podbeskidzie pokonane, Lech gra dalej w Pucharze Polski pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań w końcu przełamał fatalną passę porażek i wygrał w 1/16 Pucharu Polski na wyjeździe z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0. Bramki dla Kolejorza zdobyli Tomasz Kędziora i Nicki Bille Nielsen (dwie).

Lech od meczu z Legią w Superpucharze Polski na początku sezonu nie potrafił odnieść zwycięstwa. W czterech ligowych spotkaniach zdobył zaledwie jeden punkt i zamyka ligową tabelę. We wtorek zaś rozpoczynał zmagania w Pucharze Polski od pojedynku z Podbeskidziem. Kibice wobec ostatnich kiepskich wyników mieli prawo się obawiać o awans Kolejorza.

Trener Jan Urban tym razem dał szansę kilku piłkarzom, którzy grali ostatnio mało albo wcale. W bramce zobaczyliśmy więc debiutanta Matusa Putnockiego, w obronie pojawił się Jan Bednarek, a w pomocy Darko Jevtić i rekonwalescent Szymon Pawłowski. Na szpicy od początku zagrał Bille.

Lech od początku meczu był częściej w posiadaniu piłki i prowadził grę. Niewiele jednak z tego wynikało, gdyż poznaniakom brakowało wykończenia akcji. Podbeskidzie oddało inicjatywę, ale potrafiło też groźnie zaatakować. Dogodną okazję miał Łukasz Sierpina, lecz jego strzał w ostatniej chwili zablokował Maciej Wilusz i piłka wyszła na rzut rożny.

Lech był bliski zdobycia prowadzenia w 23. minucie. Darko Jevtić był faulowany około trzydzieści metrów przed bramką bielszczan. Do rzutu wolnego podszedł sam poszkodowany, uderzył mocno i celnie, lecz Mateusz Lis, notabene wypożyczony do Podbeskidzia właśnie z Kolejorza, piękną paradą sparował futbolówkę na korner.

Gospodarze odpowiedzieli chwilę później, gdy groźnie uderzał Dariusz Kołodziej, ale Putnocky po raz pierwszy, lecz nie ostatni w tym meczu, musiał wykazać się swoimi umiejętnościami. Bliski szczęścia parę minut potem był ponownie Jevtić, jednak został zablokowany.

Poznaniacy dopięli swego tuż przed przerwą. W okolicach bocznej linii boiska faulowany był Maciej Makuszewski. Jevtić dośrodkował w pole karne, a najszybciej do piłki doszedł Kędziora, który dostawił nogę i strzelił pierwszego gola w spotkaniu.

Drugą część gry lepiej zaczęli gospodarze. Swoją szansę miał Robert Demjan, ale został zablokowany przez Tamasa Kadara. Po chwili Putnocky dwukrotnie w jednej akcji musiał ratować swój zespół od straty bramki. Najpierw strzelał Damian Chmiel, lecz słowacki golkiper odbił piłkę, która trafiła pod nogi Demjana. Napastnik natychmiast dobijał uderzenie kolegi, jednak ponownie na jego drodze stanął Putnocky.

Lechici po słabszym kwadransie w końcu się przebudzili. Efekty tego były niemal od razu. Pawłowski popędził skrzydłem i miał dużo czasu, by dokładnie dośrodkować w pole karne do niepilnowanego Bille. Duńczyk strzelił od razu z powietrza i trafił do siatki.

Podbeskidzie po stracie drugiego gola próbowało zdobyć kontaktową bramkę, lecz próby bielszczan były skutecznie neutralizowane przez dobrze broniących się gości. W końcówce poznaniacy jeszcze raz zaskoczyli gospodarzy.

Świetną piłkę na wolne pole zagrał Abdul Aziz Tetteh, a Bille samotny rajd zakończył podcinką nad Lisem i zdobył trzecią bramkę dla Kolejorza, a swoją drugą w meczu.

Lech wysoko i pewnie pokonał pierwszoligowca z Bielska-Białej i awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Tam jego rywalem będzie lepszy z pary Stomil Olsztyn – Ruch Chorzów, a ten mecz zostanie rozegrany w czwartek.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Kędziora (44.), 0:2 Bille (63.), 0:3 Bille (86.)

Podbeskidzie: Mateusz Lis – Marek Sokołowski (68. Paweł Tarnowski), Adam Deja, Robert Menzel, Ariel Wawszczyk (68. Mariusz Magiera) – Damian Jakubik, Dariusz Kołodziej – Damian Chmiel, Daniel Feruga, Łukasz Sierpina – Robert Demjan (73. Kamil Jonkisz)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Łukasz Trałka (66. Maciej Gajos), Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski, Darko Jevtić (58. Radosław Majewski), Szymon Pawłowski (81. Kamil Jóźwiak) – Nicki Bille Nielsen

Żółte kartki: Robert Menzel – Maciej Wilusz

Widzów: 4510

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Post Podbeskidzie pokonane, Lech gra dalej w Pucharze Polski pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/podbeskidzie-pokonane-lech-gra-dalej-w-pucharze-polski/feed/ 0 40607
Podbeskidzie Bielsko-Biała rywalem Lecha w Pucharze Polski http://echosportu.pl/podbeskidzie-bielsko-biala-rywalem-lecha-pucharze-polski/ http://echosportu.pl/podbeskidzie-bielsko-biala-rywalem-lecha-pucharze-polski/#respond Tue, 26 Jul 2016 11:30:16 +0000 http://echosportu.pl/?p=40017 Pierwszoligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała będzie rywalem Lecha Poznań w 1/16 finału Pucharu Polski. Mecz odbędzie się między 9 a 11 sierpnia, a Kolejorz zagra na wyjeździe. W poniedziałek na Stadionie Narodowym rozlosowano drabinkę tegorocznej edycji Pucharu Polski. Obowiązywać ona będzie aż do półfinałów. Rywalem Lecha w 1/16 finału będzie Podbeskidzie, które w poprzednim sezonie spadło z […]

Post Podbeskidzie Bielsko-Biała rywalem Lecha w Pucharze Polski pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Pierwszoligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała będzie rywalem Lecha Poznań w 1/16 finału Pucharu Polski. Mecz odbędzie się między 9 a 11 sierpnia, a Kolejorz zagra na wyjeździe.

W poniedziałek na Stadionie Narodowym rozlosowano drabinkę tegorocznej edycji Pucharu Polski. Obowiązywać ona będzie aż do półfinałów. Rywalem Lecha w 1/16 finału będzie Podbeskidzie, które w poprzednim sezonie spadło z Ekstraklasy do I ligi.

Jeśli Kolejorz poradzi sobie z tym rywalem to w kolejnej rundzie zagra z lepszym z pary Stomil Olsztyn – Ruch Chorzów. W przypadku awansu w ćwierćfinale zmierzy się z najlepszym zespołem spośród par Chojniczanka Chojnice – Stal Mielec/Wisła Płock oraz Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków.

Wszystkie mecze 1/16 finału odbędą się pomiędzy 9 a 11 sierpnia. W każdej parze gospodarzem będzie zespół grający w niższej lidze (o ile to możliwe). Jeszcze w tym roku zostaną rozegrane także mecze 1/8 i 1/4 finału rozgrywek. Następnie zostanie przeprowadzone kolejne losowanie tym razem półfinalistów.

Finał Pucharu Polski zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym 2 maja 2017 roku.

Pary 1/16 finału Pucharu Polski:

1. Górnik Zabrze – Legia Warszawa
2. Wigry Suwałki – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
3. Miedź Legnica – Górnik Łęczna
4. GKS 1962 Jastrzębie – Radomiak Radom
5. Rominta Gołdap/Arka Gdynia – Olimpia Zambrów
6. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Raków Częstochowa
7. Drutex-Bytovia Bytów – Zagłębie Lubin
8. Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław
9. Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań
10. Stomil Olsztyn – Ruch Chorzów
11. Chojniczanka Chojnice – Stal Mielec/Wisła Płock
12. Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków
13. Cracovia – Jagiellonia Białystok
14. Włókniarz 1925 Kalisz – Pogoń Szczecin
15. Puszcza Niepołomice – Korona Kielce
16. Piast Gliwice – Lechia Gdańsk

Terminarz rozgrywek Pucharu Polski 2016/17:

9-11 sierpnia 2016 – 1/16 finału

20-22 września 2016 – 1/8 finału

25-27 października 2016 – ćwierćfinały (pierwsze mecze)

16-17 listopada 2016 – ćwierćfinały (rewanże), termin rezerwowy 29-30 listopada i 1 grudnia

28 lutego, 1-2 marca 2017 – półfinały (pierwsze mecze)

4-6 kwietnia 2017 – półfinały (rewanże)

2 maja 2017 – finał na Stadionie Narodowym

Post Podbeskidzie Bielsko-Biała rywalem Lecha w Pucharze Polski pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/podbeskidzie-bielsko-biala-rywalem-lecha-pucharze-polski/feed/ 0 40017
Lech kompromituje się w Bielsku-Białej, porażka 1:4 z Podbeskidziem http://echosportu.pl/lech-kompromituje-sie-w-bielsku-bialej-porazka-14-z-podbeskidziem/ http://echosportu.pl/lech-kompromituje-sie-w-bielsku-bialej-porazka-14-z-podbeskidziem/#respond Sat, 20 Feb 2016 19:07:11 +0000 http://echosportu.pl/?p=30436 Lech Poznań skompromitował się w Bielsku-Białej i przegrał z ostatnim zespołem w tabeli Ekstraklasy Podbeskidziem aż 1:4. Katem Kolejorza okazał się Adam Mójta, który miał udział przy każdym z goli dla gospodarzy i zaliczył trzy asysty. Jedyną bramkę dla gości zdobył Dawid Kownacki. Trener Jan Urban nie mógł w tym meczu skorzystać z zawieszonych za […]

Post Lech kompromituje się w Bielsku-Białej, porażka 1:4 z Podbeskidziem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań skompromitował się w Bielsku-Białej i przegrał z ostatnim zespołem w tabeli Ekstraklasy Podbeskidziem aż 1:4. Katem Kolejorza okazał się Adam Mójta, który miał udział przy każdym z goli dla gospodarzy i zaliczył trzy asysty. Jedyną bramkę dla gości zdobył Dawid Kownacki.

Trener Jan Urban nie mógł w tym meczu skorzystać z zawieszonych za żółte kartki Łukasza Trałki i Karola Linettego. Za nich od pierwszej minuty zagrali Maciej Gajos i Darko Jevtić. Zmian było jednak więcej – Vladimira Volkova zastąpił Tamas Kadar, Marcina Kamińskiego Maciej Wilusz, a Gergö Lovrencsicsa Sisi. Jak się później okazało nie były to udane roszady.

Początek spotkania był dość spokojny, ale z lekką przewagą gospodarzy. Bielszczanie próbowali głównie strzałów z dystansu, ale albo byli blokowani przez obrońców Lecha albo ich próby były niecelne, jak w przypadku uderzenia Roberta Demjana.

W 15 minucie po raz pierwszy musiał interweniować Jasmin Burić, który powstrzymał Mateusza Szczepaniaka w polu karnym. Chwilę później był już jednak bezradny. Adam Mójta dośrodkował w pole karne, źle piłkę wybił Wilusz, Damian Chmiel wyprzedził Macieja Gajosa i podał do Demjana. Słowacki napastnik w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Kolejorza.

Goście nie potrafili się odnaleźć na boisku, na domiar złego w 25. minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Nicki Bille Nielsen. W jego miejsce wszedł strzelec dwóch goli w meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza Dawid Kownacki.

Lechici pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili po półgodzinie gry. Kadar posłał długą piłkę przed pole karne Podbeskidzia, dwójkową akcję rozegrali Kownacki z Darko Jevticiem, ale strzał Szwajcara poszybował nad poprzeczką.

Gospodarze nadal przeważali na murawie, ale mimo kliku dogodnych okazji, jak strzał Mateusza Możdżenia obroniony przez Buricia, nie udało im się zdobyć więcej bramek.

Drugą połowę z kolei lepiej zaczęli poznaniacy. Próbował z dystansu Gajos, ale jego strzał obronił Emilijus Zubas. Później dobrą akcję przeprowadził Sisi, lecz jego podania w pole karne nie wykorzystał Kownacki posyłając piłkę obok bramki. Przełom nastąpił w 62. minucie.

Najpierw Szymon Pawłowski poradził sobie przy linii końcowej z obrońcą, wbiegł w pole karne i podał do Jevticia. Szwajcar strzelił mocno, ale wprost w Zubasa. Wybita futbolówka trafiła jednak pod nogi Kadara, który rozegrał ją z Jevticiem i będąc już w polu karnym wystawił piłkę Kownackiemu. Napastnikowi nie pozostało nic innego jak dostawić nogę i zdobyć bramkę.

Radość lechitów nie trwała jednak długo. Już trzy minuty później gospodarze odzyskali prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Mójta prosto na głowę Marka Sokołowskiego, który uprzedził Gajosa i pokonał Buricia.

Kolejorz mógł odpowiedzieć błyskawicznie. Po zamieszaniu w polu karnym w trudnej sytuacji z bliska główkował Kownacki, ale jego strzał niemal z linii bramkowej wybił Sokołowski. W 78. minucie znowu było groźnie w polu karnym. Tym razem głową próbował zaskoczyć Zubasa rezerwowy Marcin Kamiński, lecz bramkarz Podbeskidzia wybił piłkę ponad poprzeczką.

Co nie udało się gościom zrobili gospodarze. Szybka akcja bielszczan, ostre dośrodkowanie Mójty przed siebie wybił Burić, na co tylko czekał Mateusz Szczepaniak. Napastnik z bliska wbił piłkę do siatki pogrążając Lecha.

To nie był jednak koniec kompromitacji Kolejorza. W 88. minucie kolejne błędy w obronie, Mójta miał mnóstwo czasu, żeby dobrze dograć w pole karne do nadbiegającego Jakuba Kowalskiego. Pomocnik Podbeskidzia miał go jeszcze więcej, by spokojnie kopnąć piłkę do siatki.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

Więcej bramek, na szczęście dla Lecha, już nie padło (chociaż był piąty gol dla gospodarzy, ale ze spalonego). Kolejorz jednak zagrał fatalnie, poza początkiem drugiej połowy był zdecydowanie gorszy od rywala i zasłużenie wysoko przegrał. Taktyczna roszada trenera Urbana z trójką obrońców przy wyniku 1:2 kompletnie nie wypaliła. Tak wysoka porażka z ostatnim zespołem w tabeli to lodowaty prysznic dla piłkarzy po zeszłotygodniowym zwycięstwie z Termaliką.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 4:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Demjan (17.), 1:1 Kownacki (62.), 2:1 Sokołowski (65. – głową), 3:1 Szczepaniak (80.), 4:1 Kowalski (88.)

Podbeskidzie: Emiliijus Zubas – Marek Sokołowski, Paweł Baranowski, Jozef Piacek, Adam Mójta – Adam Deja – Jakub Kowalski (89. Oleg Veretilo), Mateusz Możdżeń, Mateusz Szczepaniak (85. Paweł Tarnowski), Damian Chmiel – Robert Demjan (78. Samuel Stefanik)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos – Sisi, Darko Jevtić (68. Marcin Kamiński), Szymon Pawłowski – Nicki Bille Nielsen (25. Dawid Kownacki)

Żółte kartki: Adam Mójta Paulus Arajuuri, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski

Widzów: 5012

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Post Lech kompromituje się w Bielsku-Białej, porażka 1:4 z Podbeskidziem pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-kompromituje-sie-w-bielsku-bialej-porazka-14-z-podbeskidziem/feed/ 0 30436
Zapowiedź meczu: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań (wideo) http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-podbeskidzie-bielsko-biala-lech-poznan-wideo/ http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-podbeskidzie-bielsko-biala-lech-poznan-wideo/#respond Fri, 19 Feb 2016 15:20:20 +0000 http://echosportu.pl/?p=30270 Po udanej inauguracji rundy wiosennej przy Bułgarskiej i zwycięstwie Lecha Poznań 5:2 z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza teraz przyszedł czas na pierwszy tegoroczny mecz na wyjeździe. Podopieczni trenera Jana Urbana w sobotę o godzinie 18 zmierzą się w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Oba zespoły w pierwszych meczach po zimowej przerwie zaprezentowały diametralnie różną formę. Lech u siebie […]

Post Zapowiedź meczu: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Po udanej inauguracji rundy wiosennej przy Bułgarskiej i zwycięstwie Lecha Poznań 5:2 z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza teraz przyszedł czas na pierwszy tegoroczny mecz na wyjeździe. Podopieczni trenera Jana Urbana w sobotę o godzinie 18 zmierzą się w Bielsku-Białej z Podbeskidziem.

Oba zespoły w pierwszych meczach po zimowej przerwie zaprezentowały diametralnie różną formę. Lech u siebie wygrał 5:2 z Termaliką, zaś Podbeskidzie przegrało i to aż 0:5 na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Kolejorz dzięki zwycięstwu przesunął się o jedną pozycję w tabeli, bielszczanie nadal okupują ostatnią lokatę. Górale w tym sezonie wygrali zaledwie cztery razy, na koncie mają po dziewięć remisów i porażek (bramki 21-40). Sytuacja nie jest jeszcze tragiczna, ale jeśli podopieczni trenera Roberta Podolińskiego nie zaczną zdobywać punktów szybko może się to zmienić.

O przygotowaniach Lecha szeroko pisaliśmy w poprzedniej zapowiedzi. Podbeskidzie przed rundą wiosenną rozegrało sześć sparingów. Najpierw pokonali pierwszoligowy Rozwój Katowice 4:0. Później już podczas zgrupowania w Turcji przegrali 0:1 z niemieckim FSV Frankfurt, wygrali 1:0 z bułgarską Slavią Sofia, zremisowali 1:1 z OFK Aleksandria oraz 0:0 z bułgarskim Pirinem Błagojewgrad. Po powrocie do Polski podczas ostatniego meczu kontrolnego Podbeskidzie pokonało 4:1 Koronę Kielce.

Na inaugurację rundy wiosennej bielszczanie polegli w Gdańsku aż 0:5. Jednak ogromny wpływ na końcowy wynik miał fakt, iż całą drugą połowę goście grali w „dziewiątkę”. Tuż przed przerwą w konsekwencji dwóch żółtych kartek boisko musieli opuścić Kohei Kato i Marek Sokołowski. Lechia wykorzystała tą przewagę strzelając w drugiej części gry pięć goli.

W przerwie zimowej Podbeskidzie wzmocniło pięciu piłkarzy – obrońcy Paweł Baranowski (z Erzgebirge Aue), Słowak Jozef Piacek (MSK Zilina), a także świeżo pozyskany Białorusin Oleg Veretilo (Dynamo Mińsk) oraz pomocnicy Paweł Tarnowski (Dolcan Ząbki) i Słowak Samuel Stefanik (Slovan Bratysława).

Klub ponadto wypożyczył swoich trzech zawodników – Gracjana Horoszkiewicza do Chrobrego Głogów, Mateusza Janeczko do Drutex-Bytovii Bytów i Fabiana Hiszpańskiego do Wisły Płock.

W pierwszym meczu w tym sezonie, we wrześniu ubiegłego roku Podbeskidzie niespodziewanie pokonało Lecha na jego boisku 1:0. Jedynego gola strzelił Mateusz Szczepaniak.

W zespole Kolejorza w sobotę zabraknie dwóch bardzo ważnych piłkarzy. Łukasz Trałka i Karol Linetty muszą pauzować za żółte kartki. Po odcierpieniu tej kary w ostatnim meczu wrócił do zespołu Tamas Kadar. Pod uwagę przy ustalaniu składu może być brany też Sisi, który został już potwierdzony do gry.

Z kolei w drużynie z Bielska-Białej za żółte kartki pauzować będzie Kato. Paweł Baranowski po urazie wrócił już do treningów.

przypuszczalne składy

Podbeskidzie: Wojciech Kaczmarek – Adam Mójta, Paweł Baranowski, Jozef Piacek, Marek Sokołowski – Adam Deja, Kristian Kolcak – Jakub Kowalski, Mateusz Możdżeń, Damian Chmiel – Mateusz Szczepaniak

nieobecni: Kohei Kato (pauza za żółte kartki)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Darko Jevtić, Abdul Aziz Tetteh – Gergö Lovrencsics, Maciej Gajos, Szymon Pawłowski – Nicki Bille Nielsen

nieobecni: Łukasz Trałka, Karol Linetty (pauza za żółte kartki), Marcin Robak (rehabilitacja)

Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Jana Urbana i pomocnika Lecha Poznań Macieja Gajosa przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała:

Post Zapowiedź meczu: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-podbeskidzie-bielsko-biala-lech-poznan-wideo/feed/ 0 30270
Dariusz Kubicki: Gratuluję swoim zawodnikom http://echosportu.pl/dariusz-kubicki-gratuluje-swoim-zawodnikom/ http://echosportu.pl/dariusz-kubicki-gratuluje-swoim-zawodnikom/#respond Sun, 13 Sep 2015 22:15:27 +0000 http://echosportu.pl/?p=20401 Gratuluję swoim zawodnikom, nie uniknęli błędów w dzisiejszym meczu, ale na pewno widać było serce, walkę, determinację i wysiłek, który sprawiał im przyjemność – mówił po spotkaniu z Lechem Poznań trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Dariusz Kubicki. Szkoleniowiec gości przyznał, że przed meczem powiedział swoim zawodnikom, że muszą zachować czyste konto, by myśleć o punktach. – Mecz […]

Post Dariusz Kubicki: Gratuluję swoim zawodnikom pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Gratuluję swoim zawodnikom, nie uniknęli błędów w dzisiejszym meczu, ale na pewno widać było serce, walkę, determinację i wysiłek, który sprawiał im przyjemność – mówił po spotkaniu z Lechem Poznań trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Dariusz Kubicki.

Szkoleniowiec gości przyznał, że przed meczem powiedział swoim zawodnikom, że muszą zachować czyste konto, by myśleć o punktach. – Mecz dwóch drużyn, którym w lidze niekoniecznie się wiedzie i obie chciały po prostu wygrać. Jeśli chodzi o prowadzenie i kulturę gry to gospodarze nas troszeczkę przewyższali, bo maja zawodników o bardzo wysokich umiejętnościach technicznych, stworzyli sobie dużo sytuacji. Ale ja na dzisiejszej odprawie powiedziałem, że kluczem do zwycięstwa będzie tutaj zachowanie czystego konta bramkowego, bo stać nas na zdobycie jednej bramki. Tak się stało, dlatego wyjeżdżamy ze zwycięstwem. Co prawda długo czekaliśmy na to, ale to zwycięstwo smakuje świetnie. Przy naszych wynikach, jakie osiągaliśmy we wcześniejszych meczach musimy już teraz myśleć o kolejnym ciężkim meczu, jaki nas czeka z Wisłą Kraków.

Kubicki był zadowolony z postawy swoich piłkarzy, którzy zostawili na boisku dużo zdrowia. – Gratuluję swoim zawodnikom, nie uniknęli błędów w dzisiejszym meczu, ale na pewno widać było serce, walkę, determinację i wysiłek, który częstokroć sprawia ból, a proszę mi wierzyć wiem co mówię, bo też grałem w piłkę, sprawiał im przyjemność. Za to im dziękuje, bo bardzo nam zależało, by osiągnąć pozytywny wynik tutaj.

Już w 10. minucie boisko musiał opuścić kontuzjowany w starciu z Barrym Douglasem Damian Chmiel. Trener Podbeskidzia nie potrafił odpowiedzieć co to za uraz. – Rozmawiałem z Damianem, to był pierwszy zawodnik do którego podszedłem. Nie ze względu na to, że to mój kluczowy piłkarz, ale miał taki nieszczęśliwy wypadek i należały mu się słowa otuchy i pocieszenia. Uraz jest poważny, Damian jest twardym zawodnikiem, gdyby mógł kontynuować grę to grałby dalej.

Post Dariusz Kubicki: Gratuluję swoim zawodnikom pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/dariusz-kubicki-gratuluje-swoim-zawodnikom/feed/ 0 20401
Lech po kolejnej porażce już w strefie spadkowej [zdjęcia] http://echosportu.pl/lech-po-kolejnej-porazce-juz-w-strefie-spadkowej/ http://echosportu.pl/lech-po-kolejnej-porazce-juz-w-strefie-spadkowej/#respond Sat, 12 Sep 2015 20:23:25 +0000 http://echosportu.pl/?p=20226 Lech Poznań po raz kolejny zawiódł i zanotował już szóstą porażkę w sezonie. Tym razem na własnym boisku przegrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1, a jedyną bramkę zdobył Mateusz Szczepaniak. Kolejorz po tym spotkaniu jest już w strefie spadkowej. Lech miał niemal dwa tygodnie, by w spokoju popracować nad formą i odzyskać świeżość. Oczywiście nie miał […]

Post Lech po kolejnej porażce już w strefie spadkowej [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań po raz kolejny zawiódł i zanotował już szóstą porażkę w sezonie. Tym razem na własnym boisku przegrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1, a jedyną bramkę zdobył Mateusz Szczepaniak. Kolejorz po tym spotkaniu jest już w strefie spadkowej.

Lech miał niemal dwa tygodnie, by w spokoju popracować nad formą i odzyskać świeżość. Oczywiście nie miał do dyspozycji piłkarzy powołanych do reprezentacji narodowych, ale nie była to aż tak liczna grupa. W sobotę meczem z Podbeskidziem poznaniacy mieli na „nowo” rozpocząć sezon. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna.

Trener Maciej Skorża oprócz Darko Jevticia i Marcina Robaka miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Od pierwszej minuty w podstawowym składzie wystąpił także nowy nabytek Kolejorza Maciej Gajos.

Początek spotkania nie zapowiadał późniejszej tragedii. W 5. minucie gospodarze mieli znakomitą okazję do zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu Tomasza Kędziory najpierw strzelał Karol Linetty, a po chwili Denis Thomalla, ale oba strzały odbił Emilijus Zubas, próbował jeszcze z woleja Gajos, ale to uderzenie również sparował litewski bramkarz gości.

Kibice mogli w tej chwili przypomnieć sobie mecz z Piastem Gliwice i świetną postawę Jakuba Szmatuły, który bronił wszystko, co leciało w jego kierunku. Jak się okazuje stadion przy Bułgarskiej ma jakieś magiczne właściwości działające na golkiperów przeciwnych drużyn. Tak było i tym razem.

A kiedy nie wykazywał się umiejętnościami Zubas to robili to lechici, ale oni pokazywali swoją nieudolność. Thomalla w sytuacji sam na sam trafił w nogę bramkarza Podbeskidzia, z kolei Gajos dwukrotnie główkował z dobrych pozycji obok i ponad bramką. Bielszczanie w pierwszej połowie próbowali głównie uderzeń z dystansu, dwukrotnie czynił to były lechita Mateusz Możdżeń, ale Jasmin Burić nie dał się zaskoczyć.

Na drugą część gry nie wyszedł już fatalny Thomalla, a jego miejsce zajął rekonwalescent Dawid Kownacki. Młody piłkarz wykazywał od początku wielką chęć do gry, lecz było widać jego brak zrozumienia z partnerami, choćby w sytuacji, kiedy wbiegł w pole karne, ale zamiast strzelać próbował podawać tylko, że nie było tam żadnego z jego kolegów.

Podbeskidzie widząc niemoc gospodarzy zaczęli grać odważniej i atakować. Paulus Arajuuri zdołał jeszcze powstrzymać Mateusza Szczepaniaka w 51. minucie, który już był niemal w sytuacji sam na sam z Buriciem. Jednak chwilę później lechici stracili gola.

Goście z Bielska przeprowadzili szybką kontrę, Adam Pazio zagrał do Franka Adu Kwame, który przedłużył zagranie do Szczepaniaka. Piłkarz Podbeskidzia miał mnóstwo czasu i miejsca, by ze spokojem umieścić piłkę w siatce. Znowu źle zachowała się defensywa Kolejorza, a Łukasz Trałka nie był w stanie już uratować sytuacji wślizgiem.

Poznaniacy po stracie gola ruszyli do ataku. W 66. minucie znakomitą okazję miał Arajuuri po rzucie rożnym, ale jego główkę niemal z linii bramkowej wybili Zubas do spółki z Kohei Kato. Inne próby lechitów pozostawiały sporo do życzenia. A to piłka odskoczyła po złym przyjęciu w najważniejszym momencie albo strzał był niecelny. Dobrym podsumowaniem starań Lecha była akcja Gergö Lovrencsicsa, który w polu karnym tak nieudolnie próbował zatrzymać futbolówkę, że wybił ją za linię bramkową.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

Kibice widząc taką „jakość” w poczynaniach piłkarzy Lecha znowu zaczęli ich „motywować” okrzykami, tak jak w pierwszej połowie. Gospodarze stworzyli sobie jeszcze kilka okazji, ale najlepszą zmarnowali w 82. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym mocno uderzał Kasper Hämäläinen, ale Zubas odbił jego strzał. Próbował jeszcze dobijać Kownacki, lecz piłka poszybowała nad bramką. Po chwili Gajos zamiast do siatki trafił w litewskiego golkipera. Po tej sytuacji poznaniaków opuściła nadzieja na korzystny wynik i mecz zakończył się pierwszym ligowym zwycięstwem Podbeskidzia.

Bielszczanie przeskoczyli w tabeli Lecha, który spadł do strefy spadkowej. Jeśli w niedzielę Górnik Zabrze wygra swoje spotkanie to Kolejorz będzie czerwoną latarnią Ekstraklasy. Kompletna degrengolada mistrza Polski.

Lech Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Szczepaniak (57.)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty (75. Dariusz Formella) – Maciej Gajos, Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski (64. Gergö Lovrencsics) – Denis Thomalla (46. Dawid Kownacki)

Podbeskidzie: Emilijus Zubas – Adam Pazio, Gracjan Horoszkiewicz, Krystian Nowak, Adam Mójta – Kohei Kato, Mateusz Możdżeń – Damian Chmiel (10. Jakub Kowalski, 89. Lukas Janić), Mateusz Szczepaniak, Frank Adu Kwame (90. Kamil Jonkisz) – Robert Demjan

Żółte kartki: Barry Douglas, Tomasz Kędziora – Kohei Kato, Mateusz Możdżeń, Adam Mójta

Widzów: 11902

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Lech po kolejnej porażce już w strefie spadkowej [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-po-kolejnej-porazce-juz-w-strefie-spadkowej/feed/ 0 20226
Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-podbeskidzie-bielsko-biala/ http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-podbeskidzie-bielsko-biala/#respond Sat, 12 Sep 2015 10:25:50 +0000 http://echosportu.pl/?p=20223 Lech Poznań miał niemal dwa tygodnie na to, by znaleźć zagubioną formę, odzyskać świeżość i wrócić do walki w Ekstraklasie. Po przerwie na mecze reprezentacyjne wraca liga, a Kolejorz w sobotę ma szansę odnieść od dawna wyczekiwane zwycięstwo. Przy Bułgarskiej zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Lechici w ostatnim spotkaniu w Ekstraklasie przegrali z beniaminkiem Termaliką […]

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań miał niemal dwa tygodnie na to, by znaleźć zagubioną formę, odzyskać świeżość i wrócić do walki w Ekstraklasie. Po przerwie na mecze reprezentacyjne wraca liga, a Kolejorz w sobotę ma szansę odnieść od dawna wyczekiwane zwycięstwo. Przy Bułgarskiej zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Lechici w ostatnim spotkaniu w Ekstraklasie przegrali z beniaminkiem Termaliką Bruk-Bet Niecieczą 1:3. Dodajmy, że zasłużenie, bo rywale byli od początku lepsi i szybko udowodnili swoją wyższość dwoma bramkami, a później skutecznie powstrzymywali ataki poznaniaków. To była już piąta ligowa porażka w tym sezonie a za nami dopiero siedem kolejek. Lech z czterema punktami zajmuje zaledwie czternastą pozycję w tabeli.

Tyle samo oczek ma jego przeciwnik, Podbeskidzie. Bielszczanie są jedną z dwóch drużyn, które jeszcze nie odniosły zwycięstwa w tym sezonie (drugą jest ostatni Górnik Zabrze). W siedmiu meczach czterokrotnie zremisowali (z Zagłębiem w Lubinie, z Ruchem w Chorzowie, ze Śląskiem we Wrocławiu i z Lechią Gdańsk u siebie, wszystkie mecze po 1:1) i trzykrotnie przegrali (z Legią w Warszawie 0:5, w Bielsku-Białej z Cracovią Kraków 0:1 i Pogonią Szczecin 2:3). Jak widać ulubionym wynikiem podopiecznych trenera Dariusza Kubickiego jest 1:1 i to na wyjazdach.

W letniej przerwie doszło do sporych zmian w ekipie Podbeskidzia. Z klubu odeszli m.in. Maciej Iwański (Ruch Chorzów), Maciej Korzym (Górnik Zabrze), Pavol Stano (Termalika), Michal Pesković (Neftczi Baku) czy Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna). Karierę zaś zakończył długoletni bramkarz bielszczan Richard Zajac.

Do klubu spod Klimczoka przybyła też spora grupa zawodników, ale byli to głównie wyróżniający się pierwszoligowcy (Bartosz Jaroch, Fabian Hiszpański, Mateusz Szczepaniak) albo piłkarze ze spadkowiczów Zawiszy Bydgoszcz i GKS-u Bełchatów (Wojciech Kaczmarek, Adam Mójta, Emilijus Zubas). Wyjątkami byli doskonale znany w Poznaniu Mateusz Możdżeń, który przyszedł z Lechii oraz Jakub Kowalski z Ruchu.

Sytuacja kadrowa w Lechu jest dobra. Z grona kontuzjowanych do dyspozycji trenera Macieja Skorży będą Karol Linetty (uraz głowy na zgrupowaniu reprezentacji Polski) i Dawid Kownacki. Do treningów wrócili już Darko Jevtić i Marcin Robak, ale na razie ćwiczą indywidualnie i ich występ w sobotę jest mało prawdopodobny. Szkoleniowiec będzie mógł za to skorzystać z nowego piłkarza w szeregach Kolejorza czyli Macieja Gajosa.

W zespole Podbeskidzia największym nieobecnym będzie Marek Sokołowski. Kapitan zespołu musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. Ponadto z powodu kontuzji nie zobaczymy Adama Deji i Bartosza Jarocha, a nadal leczą się Bartłomiej Konieczny i Anton Sloboda.

przypuszczalne składy

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński), Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Gergö Lovrencics, Maciej Gajos, Szymon Pawłowski – Kasper Hämäläinen

nieobecni: Darko Jevtić, Marcin Robak (kontuzje)

Podbeskidzie: Emilijus Zubas – Gracjan Horoszkiewicz/Adam Pazio, Krystian Nowak, Krystian Kolcak, Adam Mójta – Kohei Kato, Mateusz Możdżeń – Damian Chmiel, Mateusz Szczepaniak, Frank Adu Kwame – Robert Demjan

nieobecni: Marek Sokołowski (pauza za kartki), Bartosz Jaroch, Adam Deja, Bartłomiej Konieczny, Anton Sloboda (kontuzje)

Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Macieja Skorży i Dawida Kownackiego przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała:

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-podbeskidzie-bielsko-biala/feed/ 0 20223
Pewne zwycięstwo Lecha, ale lidera nie ma http://echosportu.pl/pewne-zwyciestwo-lecha-ale-lidera-nie-ma/ http://echosportu.pl/pewne-zwyciestwo-lecha-ale-lidera-nie-ma/#respond Wed, 29 Apr 2015 20:49:55 +0000 http://echosportu.pl/?p=13441 Lech Poznań po golach Dariusza Formelli i Kaspra Hämäläinena pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. To zwycięstwo jednak nie dało awansu na fotel lidera, gdyż Legia Warszawa również wygrała swoje spotkanie. Kolejorz rundę finałową zacznie od meczu przy Łazienkowskiej. Trener Maciej Skorża zapowiadał na przedmeczowej konferencji prasowej zmiany w składzie i rzeczywiście dokonał aż siedmiu roszad w […]

Post Pewne zwycięstwo Lecha, ale lidera nie ma pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań po golach Dariusza Formelli i Kaspra Hämäläinena pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. To zwycięstwo jednak nie dało awansu na fotel lidera, gdyż Legia Warszawa również wygrała swoje spotkanie. Kolejorz rundę finałową zacznie od meczu przy Łazienkowskiej.

Trener Maciej Skorża zapowiadał na przedmeczowej konferencji prasowej zmiany w składzie i rzeczywiście dokonał aż siedmiu roszad w porównaniu do spotkania ze Śląskiem Wrocław. W pierwszej jedenastce pojawili się m.in. Tamas Kadar, Luis Henriquez, Arnaud Djoum czy Muhamed Keita.

Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa. Oba zespoły więcej uwagi poświęcały walce w środku pola niż kreowaniu sytuacji podbramkowych. W szeregach Kolejorza wobec tylu zmian dużo było niedokładności i niezrozumienia. Dlatego też lechici swojej szansy szukali po strzałach z dystansu. W 8. minucie próbował strzelać z kilkudziesięciu metrów Keita, a piłka sprawiła nieco problemów Richardowi Zajacowi.

Gospodarze odpowiedzieli dopiero po pół godzinie gry, kiedy z rzutu wolnego dośrodkowywał w pole karne Maciej Iwański. Głową uderzał Marek Sokołowski, ale na posterunku był Maciej Gostomski i pewnie złapał futbolówkę. Kilkadziesiąt sekund później nieporozumienie w szeregach obronnych Podbeskidzia próbował wykorzystać Zaur Sadajew, lecz piłka po odbiciu się od niego nie trafiła do siatki.

Już pierwsza akcja po przerwie przyniosła poznaniakom powodzenie. Dopiero co wprowadzony Szymon Pawłowski chciał podawać na skrzydło do Dariusza Formelli, jednak uczynił to niedokładnie. Fatalnie jednak zachował się Robert Mazan, który za krótko podawał do Zajaca, do futbolówki doszedł skrzydłowy Lecha i pewnym strzałem w długi róg pokonał bielskiego bramkarza.

Gospodarze mogli wyrównać w 55. minucie. Po raz kolejny z rzutu wolnego dośrodkowywał Iwański, tym razem na głowę Bartłomieja Koniecznego. Piłka jednak po jego strzale wylądowała na poprzeczce. Dużo szczęścia miał w tej sytuacji Gostomski, który niepotrzebnie wychodził na przedpole.

Przez następne pół godziny na boisku nie działo się wiele ciekawego. Gospodarze nie potrafili poważniej zagrozić bramce Gostomskiego, z kolei goście po objęciu prowadzenia kontrolowali przebieg meczu i specjalnie nie szarżowali.

Dopiero w końcówce spotkania na murawie było więcej emocji. W 85. minucie w pole karne dośrodkował Formella, a głową strzelał Kasper Hämäläinen, lecz Zajac wybił piłkę na rzut rożny. Po kornerze próbował jeszcze uderzać z dystansu Pawłowski, ale niecelnie. Poznaniacy jednak dalej atakowali i przyniosło im to powodzenie chwilę później.

Szybką kontrę niemal spod własnego pola karnego wyprowadził Pawłowski i po kilkudziesięciometrowym rajdzie podał do wychodzącego na czystą pozycję Hämäläinena. Fin w sytuacji sam na sam ograł Zajaca i spokojnie skierował piłkę do siatki.

Lechowi ciągle było mało i tworzył sobie kolejne okazje, jednak najpierw Pawłowski przegrał pojedynek z Zajacem, a strzał z przewrotki Sadajewa był niecelny. Podbeskidzie mogło strzelić honorową bramkę po rzucie wolnym Iwańskiego, ale Gostomski popisał się efektowną interwencją i wybił futbolówkę.

Lechici udowodnili swoją przewagę w drugiej połowie i pewnie wygrali spotkanie z Podbeskidziem. Jednak nie dało to awansu na fotel lidera, bo Legia, mimo, że przegrywała, ostatecznie pokonała Pogoń Szczecin.

Teraz przed poznaniakami finał Pucharu Polski z legionistami w Warszawie, a później również w stolicy ligowy pojedynek z tym samym rywalem na rozpoczęcie rundy finałowej.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Formella (48.), 0:2 Hämäläinen (88.)

Podbeskidzie: Richard Zajac – Tomasz Górkiewicz,  Bartłomiej Konieczny (77. Dariusz Kołodziej), Kristian Kolćak, Robert Mazan – Damian Chmiel, Maciej Iwański, Artur Lenartowski, Marek Sokołowski – Maciej Korzym (61. Robert Demjan), Bartosz Śpiączka (46. Idrissa Cisse)

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Tamas Kadar, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Łukasz Trałka, Arnaud Djoum (46. Kasper Hämäläinen) – Dariusz Formella, Darko Jevtić (63. Karol Linetty), Muhamed Keita (46. Szymon Pawłowski) – Zaur Sadajew

Żółte kartki: Bartosz Śpiączka, Dariusz Kołodziej – Marcin Kamiński, Muhamed Keita, Darko Jevtić

Widzów: 5632

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Post Pewne zwycięstwo Lecha, ale lidera nie ma pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/pewne-zwyciestwo-lecha-ale-lidera-nie-ma/feed/ 0 13441
Zapowiedź meczu: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-podbeskidzie-bielsko-biala-lech-poznan/ http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-podbeskidzie-bielsko-biala-lech-poznan/#respond Wed, 29 Apr 2015 10:03:36 +0000 http://echosportu.pl/?p=13434 Już w środę zakończy się runda zasadnicza sezonu 2014/15 T-Mobile Ekstraklasy i poznany ostateczną kolejność zespołów tabeli i liczbę punktów przez nie zdobytych. Emocje będą do samego końca, gdyż Lech Poznań nadal ma szansę zostać liderem. Warunek jest jednak trudny do spełnienia. Oczywiście poza koniecznością wygranej na wyjeździe z Podbeskidziem potknąć się musi Legia Warszawa. […]

Post Zapowiedź meczu: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Już w środę zakończy się runda zasadnicza sezonu 2014/15 T-Mobile Ekstraklasy i poznany ostateczną kolejność zespołów tabeli i liczbę punktów przez nie zdobytych. Emocje będą do samego końca, gdyż Lech Poznań nadal ma szansę zostać liderem.

Warunek jest jednak trudny do spełnienia. Oczywiście poza koniecznością wygranej na wyjeździe z Podbeskidziem potknąć się musi Legia Warszawa. A ta gra u siebie z Pogonią Szczecin. Jeśli wygra, zachowa pozycję lidera i mecz z Lechem rozegra już za tydzień u siebie. Jeżeli zaś zremisuje lub przegra to wyprzedzi ją Kolejorz.

Sytuacja kadrowa w Lechu niestety nie jest najlepsza. O kontuzjach Paulusa Arajuuriego i Gergö Lovrencsicsa informowaliśmy tutaj. To spore osłabienie defensywy, gdyż Fin znajdował się ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji. Również brak Węgra na skrzydle będzie odczuwalny. Reszta piłkarzy jest zdolna do gry, a do zespołu po kartkowej pauzie wrócili też Darko Jevtić i Zaur Sadajew. Przed trenerem Maciejem Skorża jednak ciężki orzech do zgryzienia jaki skład wystawić, gdyż już w sobotę poznaniacy rozegrają finał Pucharu Polski z Legią Warszawą. Szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji nie wykluczył kilku zmian w podstawowej jedenastce.

W drużynie Podbeskidzia sytuacja jednak również jest daleka od optymalnej. Zawieszony za żółte kartki jest Adam Deja. W trakcie rehabilitacji po kontuzjach są nadal Anton Sloboda, Sylwester Patejuk i Piotr Malinowski. Niepewny jest występ dwójki stoperów Bartłomieja Koniecznego (nie grał w meczu z Piastem Gliwice) oraz Pavola Stano (opuścił boisko w 34. minucie w ostatnim spotkaniu). Obaj zmagają się z urazami i do ostatnich godzin przed pojedynkiem z Lechem będą stawiani na nogi. Podobna sytuacja jest z Krzysztofem Chrapkiem, u którego podejrzewano skręcenie stawu skokowego po meczu rezerw Podbeskidzia.

W ostatnim spotkaniu obu drużyn, w rundzie jesiennej w Poznaniu, padł remis 1:1. Kolejorz szybko, bo już w 6. minucie, wyszedł na prowadzenie po bramce Dawida Kownackiego. Jednak zwycięstwo stracił w końcówce po golu Bartosza Śpiączki. Z kolei w ostatnim meczu w Bielsku-Białej, jesienią 2013 roku padł bezbramkowy remis.

przypuszczalne składy

Podbeskidzie: Richard Zajac – Tomasz Górkiewicz, Kristian Kolcak, Bartłomiej Konieczny, Piotr Tomasik – Dariusz Kołodziej, Kristian Kolcak – Marek Sokołowski, Maciej Iwański, Damian Chmiel – Robert Demjan

nieobecni: Adam Deja (żółte kartki), Anton Sloboda, Sylwester Patejuk i Piotr Malinowski (rehabilitacje po kontuzjach)

niepewni: Bartłomiej Konieczny, Pavol Stano, Krzysztof Chrapek (kontuzje)

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Luis Henriquez – Łukasz Trałka, Darko Jevtić – Dariusz Formella, Dawid Kownacki, Muhamed Keita – Zaur Sadajew

nieobecni: Paulus Arajuuri, Gergö Lovrencsics (kontuzje)

Zobacz też konferencję prasową z udziałem trenera Macieja Skorży i Barry’ego Douglasa przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała:

Post Zapowiedź meczu: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-podbeskidzie-bielsko-biala-lech-poznan/feed/ 0 13434
Leszek Ojrzyński: Patrzyłem z satysfakcją na chłopaków http://echosportu.pl/leszek-ojrzynski-patrzylem-z-satysfakcja-na-chlopakow/ http://echosportu.pl/leszek-ojrzynski-patrzylem-z-satysfakcja-na-chlopakow/#respond Sat, 08 Nov 2014 20:29:29 +0000 http://echosportu.pl/?p=7276 – Patrzyłem z satysfakcją na walkę chłopaków, było widać w nich wiarę, której ostatnio nie widziałem. Nie przestraszyli się Lecha – chwalił swój zespół po meczu z Lechem Poznań trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Leszek Ojrzyński. Szkoleniowiec miał pretensje o szybko straconą bramkę, zwłaszcza, że zwracał na to uwagę swoim podopiecznym. – Uczulałem swój zespół, że Lech […]

Post Leszek Ojrzyński: Patrzyłem z satysfakcją na chłopaków pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Leszek Ojrzyński - fot. screen z LechTV
Leszek Ojrzyński – fot. screen z LechTV

– Patrzyłem z satysfakcją na walkę chłopaków, było widać w nich wiarę, której ostatnio nie widziałem. Nie przestraszyli się Lecha – chwalił swój zespół po meczu z Lechem Poznań trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Leszek Ojrzyński.

Szkoleniowiec miał pretensje o szybko straconą bramkę, zwłaszcza, że zwracał na to uwagę swoim podopiecznym. – Uczulałem swój zespół, że Lech na początku spotkań zdobywa bramki. Mimo to dostaliśmy gola już w 6. minucie, piłka przeszła gdzieś na wysokości kolan i wpadła do siatki. Na pewno w taki sposób ta bramka nie powinna paść. Uważa też, iż tak dobre okazje jakie mieli bielszczanie w pierwszej części gry trzeba wykorzystywać. – Mieliśmy jeszcze w pierwszej połowie dwie, trzy stu-, a nawet dwustuprocentowe okazje w pierwszej połowie i musimy to strzelić. Jeśli nie wykorzystujesz  takich okazji w meczach z Lechem, Wisłą czy Legią to się potem mści.

Ojrzyński był zadowolony z jednego punktu, bo jak wspominał ostatnio ta sztuka się nie udała, choć było bardzo blisko. – W końcówce meczu musieliśmy podjąć ryzyko i zaatakować, udało się strzelić bramkę. Cieszymy się z tego punktu. Ostatnio też było blisko remisu, ale Możdżeń strzelił w ostatniej akcji bramkę i już nawet nie zaczynaliśmy od środka. Trener chwalił swoich piłkarzy za podjęcie walki, a ostatnio było z tym rożnie. – Patrzyłem z satysfakcją na walkę chłopaków, było widać w nich wiarę, której ostatnio nie widziałem. Nie przestraszyli się Lecha.

Podbeskidzie rozpoczęło spotkanie dość nietypową taktyką, aż z piątką zawodników w obronie. Jak tłumaczył to szkoleniowiec gości? – Mieliśmy takie ustawienie z pięcioma obrońcami, by zniwelować akcje oskrzydlające, później musieliśmy je zmienić, żeby zaryzykować, a w końcówce znowu wróciliśmy do planu wyjściowego. Chciałem zagęścić środek pola, by utrudnić grę takim piłkarzom jak Darko Jevtić, Kasper Hämäläinen czy Szymon Pawłowski. Każdy z nich może wejść, przedryblować i strzelić gola. Później wszedł Szymon Drewniak i już nie było takiej dziury w środku w Lechu. Dlatego w końcówce graliśmy dwójką napastników i wywieraliśmy presję na obronę przeciwnika, co przyniosło nam bramkę.

Trener Ojrzyński zapytany w czym tkwi przyczyna sukcesów w spotkaniach z mocnymi drużynami jak Lech, Legia czy Śląsk odparł, że zależy to głównie od koncentracji. – Drużyna musi być maksymalnie skoncentrowana kiedy gra z silnymi rywalami, grać na 120%. Nam zdarzają się momenty dekoncentracji z zespołami słabszymi, tak jak w ostatnim meczu, przegranym z Piastem Gliwice 2:4, a z tymi z czołówki pokazujemy ten nasz góralski charakter.

Post Leszek Ojrzyński: Patrzyłem z satysfakcją na chłopaków pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/leszek-ojrzynski-patrzylem-z-satysfakcja-na-chlopakow/feed/ 0 7276