– Super meczu nie zagraliśmy szczególnie w grze ofensywnej. Zbyt dużo niedokładności i zabrakło cierpliwości, ale w tym też nie pomagał silny wiatr. Gra defensywna super, ale jeden błąd przy wyprowadzaniu piłki straciła Ładniak na 25 metrze, w 11 minucie Krawiec precyzyjnie uderza, i gospodynie prowadzą 1:0.  W 13 minucie faulowana  Ładniak,  Majewska uderza silnie bramkarka odbija piłkę przed siebie, dobija Weber. Remis 1:1.  33 minuta po wymianie paru podań, w środku pola wychodzi  sam na sam  Weber i zdobywa bramkę 2:1 dla nas. W tym meczu zabrakło zimnej krwi pod bramką,  sama Weber powinna przynajmniej jeszcze 3 bramki zdobyć z rzutów rożnych. Kolejny mecz w którym potrafiliśmy narzucić nasz styl gry i odebrać atuty przeciwnikowi oraz kontrolować przebieg spotkania. Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny choć odczuwam niedosyt z początku sezonu – tak podsumował mecz trener Kotwicy, Łukasz Jankowiak.

Kotwica po tej wygranej plasuje się na drugim miejscu w lidze. Ewa Weber strzeliła kolejne bramki. W sumie ma ich już 16.

Najbliższy mecz ligowy, kto wie czy nie najtrudniejszy mecz sezonu, to konfrontacja z sąsiadkami zza miedzy i ligowej tabeli. Na Leśną przyjeżdża Polonia Środa Wlkp. 

Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp.- Kotwica Kórnik 1:2
Krawiec – Weber 2

Ostrovia: Kociemba – Świerblewska, Marczak, Spalony, Michalak, Stasiak, Kamińska, Bocian, Knuła, Ciesiółka, Krawiec.  W rezerwie – Judasz , Kukuła, Witczak, Sobczak, Mróz, Brudło, Tasarek.

Trener: Łukasz Pawlak.

Kotwica: Blige, Chojnacka, Biegańska, Jaskuła, Jędraszyk, Sikora, Dziabaszewska, Majewska, Boguszyńska, Weber, Ładniak.   W rezerwie – Godlewska, Joppek, Giernacka, Zielińska, Grzybkowska.

Trener: Łukasz Jankowiak.

Post Piłkarki Kotwicy Kórnik nie zwalniają tempa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Pierwotnie mecz miał się odbyć, wraz ze wszystkimi innymi spotkaniami w tej kolejce, w sobotnie popołudnie. Jednak autokar z piłkarzami i sztabem szkoleniowym nie dojechał do Ostrowa ulegając w drodze awarii uniemożliwiającej dalszą podróż.

Nowy termin meczu został wyznaczony na wtorek godzinę 17. Podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia, by zachować jeszcze szanse na awans do baraży o drugą ligę musieli wygrać.

Początek był wyrównany, lecz z każdą upływającą minutą uwidaczniała się przewaga gości. Jednak mimo kilku dogodnych okazji nie potrafili strzelić gola. Do przerwy zatem utrzymał się bezbramkowy wynik.

W drugiej połowie młodzi lechici z jeszcze większym animuszem ruszyli do ataku. Przed szansą na zdobycie bramki stanął Piotr Kurbiel, ale posłał piłkę obok słupka. Z kolei Patryk Janasik trafił w poprzeczkę.

Rezerwy dopięły jednak swego w 83. minucie. Wtedy to Marcin Wasielewski pokonał ostrowskiego bramkarza. Asystę przy golu zanotował Niklas Zulciak. Jak się okazało to trafienie było na wagę trzech punktów.

Drugi zespół Lecha na kolejkę przed końcem zajmuję trzecią pozycję w tabeli mając tyle samo punktów co Pelikan Niechanowo, ale gorszy bilans bezpośrednich spotkań. Te zespoły o dwa oczka wyprzedza Warta Poznań.

>>> Tabela i terminarz III ligi gr. kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej

W ostatniej kolejce dojdzie więc do hitowego pojedynku w stolicy Wielkopolski. „Zieloni”  na własnym stadionie podejmą właśnie rezerwy Lecha i potrzebują jednego punktu, by zapewnić sobie pierwsze miejsce. Z kolei podopieczni trenera Djurdjevicia muszą wygrać i liczyć na to, że Pelikan nie wygra u siebie z outsiderem Kujawianką Izbica Kujawska. Niechanowianie zaś, by myśleć o awansie, potrzebują trzech punktów i wiktorii Lecha II. Zapowiada się mnóstwo emocji do samego końca.

Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Lech II Poznań 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Wasielewski (83.)

Lech II: Adam Makuchowski – Maciej Orłowski, Tomasz Dejewski, Patryk Janasik – Lucas Guedes, Piotr Rymar (71. Niklas Zulciak) – Marcin Wasielewski, Krzysztof Kołodziej (61. Wojciech Mielcarek), Krystian Sanocki (86. Jakub Pawlicki), Tymoteusz Puchacz (66. Tomasz Kaczmarek) – Piotr Kurbiel

źródło: lechpoznan.pl

Post Rezerwy Lecha wygrały w Ostrowie i przedłużyły nadzieje na awans pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Od samego początku dwóch zespołów ze strefy spadkowej goście byli lepsi. Przewaga SKS zaowocowała już w 11. minucie, kiedy to Marek Gołembowski strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Ta bramka zdemotywowała obie strony: Unię – do podwyższenia wyniku, a Ostrovię – do jego odrabiania.

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy swoją okazję mieli gospodarze. Daniel Kaczmarek próbował pokonać Spychalskiego, ten jednak nie dał się zaskoczyć. Zamiast kolejnych ataków drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego goście dołożyli drugą bramkę, a dokładniej uczynił to Krzysztof Stępiński. Następne dwa trafienia dołożył Paweł Noga, w 70. i 75. minucie. Wynik odzwierciedla przebieg spotkania, w którym wyraźnie przeważali piłkarze Jakuba Ostrowskiego.

>>> Tabela i terminarz III ligi gr. kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej

Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski- Unia Swarzędz 0:4 (0:1)

Bramki: 0:1 Gołembowski (11.), 0:2 Stępiński (50.), 0:3 Noga (70.), 0:4 Noga (75.)

Ostrovia 1909: Mateusz Wronecki – Kamil Krawczyk, Łukasz Wiącek, Damian Błaszczyk (75. Patryk Adamski), Konrad Rusek, Marek Szymanowski, Karol Krystek, Kamil Kucharski (79. Patryk Perz), Daniel Kaczmarek, Michał Giecz (70. Jakub Jóźwiak), Tomasz Kempiński.

Unia Swarzędz: Łukasz Spychalski – Wojciech Antczak, Adam Gajda, Marek Gołembowski, Marcin Jędrzejczak, Paweł Koralewski, Mateusz Molewski, Paweł Noga, Mikołaj Nowak, Krzysztof Stępiński, Mateusz Świergiel.

Post Unia Swarzędz gromi na wyjeździe Ostrovię Ostrów Wielkopolski pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania doszło do niecodziennej sytuacji. Otóż kapitan drużyny gości – Tomasz Kempiński podczas rozgrzewki odniósł kontuzję i zanim sędzia gwizdnął po raz pierwszy ostrowianie już musieli dokonać zmiany. Za Kempińskiego do podstawowego składu wskoczył Patryk Perz.

Po wyjściu piłkarzy z tunelu na plac gry i odśpiewaniu hymnu „Zielonych”, wszyscy na stadionie poświęcili minutę ciszy, by uczcić pamięć czterech tragicznie zmarłych futbolistów Wólczanki Wólka Pełkińska.

Mecz rozpoczął się od uderzenia Daniela Kaczmarka w górny róg bramki „Warciarzy”. Mateusz Filipowiak był jednak gdzie powinien i obronił strzał, który wydawał się być z trybun nie do wybronienia. „Zieloni” nie pozostali jednak dłużni i od tamtego wydarzenia zaatakowali przeciwnika. Efektem tego była bramka już w 8. minucie trzecioligowej batalii. Dominik Chromiński umieścił piłkę w siatce po precyzyjnym podaniu Nikodema Fiedosewicza.

Przez resztę pierwszej części spotkania dalej dominowali gospodarze. Podopieczni trenera Marcina Kałuży próbowali co prawda atakować, ale kiedy podchodzili do linii obrony, to para stoperów Warty (Artur Marciniak i Bartosz Kieliba) szczelnie zasłaniała im drogę do „kasty”.

W drugiej połowie zawodnicy dwukrotnego mistrza Polski cały czas prowadzili grę, mimo wielu błędów i niecelnych podań. Trzeba jednak zaznaczyć, że przyjezdni także mieli swoje szanse, choć przeważała faktycznie „Duma Wildy”. Po jednym z rzutów rożnych w 66. minucie Bartosz Kieliba głową trafił futbolówkę w porzeczkę bramki strzeżonej przez Mateusza Wronieckiego.

Piłka po odbiciu od poprzeczki spadła jeszcze pod nogi „Kolby, który próbował to wykorzystać, poprawiając uderzenie nogą, był jednak ciągnięty przez przeciwnika, przez co nie uderzył czysto futbolówki. Sędzia nie widział jednak niczego kontrowersyjnego i rzutu karnego nie podyktował.

„Warciarze” nie zniechęcili się tym faktem. Atakowali dalej. Dało im to drugiego gola. Autorem trafienia był Łukasz Białożyt, wprowadzony w 58. minucie, zaś w roli asystenta wystąpił Krzysztof Biegański.

– Nie spodziewaliśmy się, że Ostrovia będzie tak wymagającym rywalem. Cieszymy się oczywiście, że wygraliśmy – mówił po zwycięstwie golkiper Warty, Mateusz Filipowiak – Sprawiło nam to dużo problemów, ale są trzy punkty i to jest najważniejsze – dodał bramkarz „Zielonych”, który w sobotę pokazał się z bardzo dobrej strony.

>>> Terminarz i tabela III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej

Warta Poznań – Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Dominik Chromiński (8.), 2:0 Łukasz Białożyt (84.).

Warta: Mateusz Filipowiak – Tomasz Koziorowski (58. Miłosz Brylewski), Artur Marciniak, Bartosz Kieliba, Nikodem Fiedosewicz – Adrian Laskowski, Filip Brzostowski – Krzysztof Biegański, Dominik Chromiński (75. Gracjan Goździk), Michał Ciarkowski (58. Łukasz Białożyt) – Łukasz Spławski (85. Krystian Łukaszyk).

Ostrovia: Mateusz Wronecki – Kamil Krawczyk, Łukasz Wiącek, Grzegorz Wachowiak, Damian Błaszczyk, Marek Szymanowski (88. Jakub Jędrzejak), Konrad Rusek, Kamil Kucharski (90. Jakub Jóźwiak), Daniel Kaczmarek, Patryk Perz (62. Patryk Cierniewski), Michał Giecz.

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Słabo, ale skutecznie. Warta pokonuje Ostrovię 1909 [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Mowa tu oczywiście o meczu pomiędzy Wartą Poznań a Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Pierwszy klub z wymienionych powinien zdobyć w tej batalii komplet oczek. Jeśli to się powiedzie i Sokół Kleczew, Jarota Jarocin oraz Pelikan Niechanowo przegrają swoje spotkania to „Zieloni” mogą uciec peletonowi na siedem oczek.

Co więcej podopieczni Tomasza Bekasa, mimo słabej formy, w rundzie wiosennej wygrali już dwukrotnie. Przegrali tylko spotkanie na inauguracje rundy z Polonią Środa Wielkopolska 0:1. We wszystkich meczach dużą rolę jednak odgrywały sytuacje nietypowe czy kontrowersyjne. Czego dowodem może być nieuznanie już trzech bramek „Zielonym” w bataliach po przerwie między rundami.

Sobotni przeciwnik „Dumy Wildy” będzie grał raczej o honor, a nie utrzymanie. Sytuacja Ostrovii jest bowiem katastrofalna. Zajmują przedostatnią pozycję w stawce z 16 oczkami na koncie. Oznacza to więc, że do wyjścia ze strefy spadkowej na tą chwilę potrzebują 13 punktów! Szanse matematyczne na odrobienie straty jeszcze istnieją, ale są one raczej niewielkie.

Kto wygra mecz? Nie wiadomo. Pewne jedynie jest, że żadna z drużyn tanio skóry nie sprzeda. Spotkanie rozpocznie się w sobotę o 16:00 przy Drodze Dębińskiej 12.

Post Zapowiedź meczu: Warta Poznań – Ostrovia Ostrów Wlkp. pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Drugi zespół Kolejorza w ostatnim czasie gra w kratkę. Tydzień temu nie potrafił znaleźć drogi do siatki warlubian, wcześniej zdarzyły się porażki z Polonią Środa Wielkopolska i Pelikanem Niechanowo. Żeby na poważnie myśleć o włączeniu się do walki o awans lechici muszą ustabilizować formę i po prostu wygrywać. Szansę na to mieli w sobotę grając u siebie z Ostrovią, która zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli.

W zespole trenera Djurdjevicia dość niepodziewanie od pierwszej minuty zagrał Jevtić. Do składu powrócił także po chorobie Piotr Kurbiel.

Pierwsi dobrą okazję w meczu stworzyli goście. W 4. minucie Michał Giecz zdecydował się na strzał, ale został on zblokowany i Adrian Szady nie miał problemów ze złapaniem piłki. Później gra się wyrównała i dopiero w końcówce lechitom udało się zagrozić bramce Ostrovii.

Najpierw próbował Jevtić, ale jego uderzenie zdołał odbić Mateusz Wronecki. Chwilę potem jednak poznaniacy wyszli na prowadzenie, a strzelcem gola głową był Kurbiel.

Po zmianie stron do ataku ruszyli goście. W odstępie dwóch minut dwukrotnie zaskoczyli gospodarzy. Najpierw po rzucie rożnym wykonywanym przez Giecza w zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej zachował się Karol Krystek i wyrównał stan meczu. Chwilę później goście już prowadzili. Strzał Marka Szymanowskiego zdołał jeszcze odbić Szady, ale przy dobitce Giecza nie miał już szans.

>>> Tabela i terminarz III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej

Ostrowianie poszli za ciosem i mogli jeszcze bardziej pogrążyć lechitów. Szymanowski jednak uderzył obok słupka. W miarę upływu czasu goście zaczęli opadać z sił i coraz rozpaczliwiej się bronić. Poznaniakom udało się wykorzystać tą sytuację i doprowadzić do remisu. W 87. minucie do siatki trafił Jevtić. Zabrakło już jednak czasu, by zdobyć zwycięską bramkę i podopieczni trenera Djurdjevicia niespodziewanie zremisowali z Ostrovią 2:2.

Lech II Poznań – Ostrovia Ostrów Wielkopolski 2:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Kurbiel (43. – głową), 1:1 Krystek (59.), 1:2 Giecz (61.), 2:2 Jevtić (87.)

Lech II: Adrian Szady – Mateusz Spychala, Tomasz Dejewski, Antonijs Cernomojdis (78. Kacper Wojdak), Kamil Szubertowski – Patryk Janasik, Darko Jevtić – Kamil Jóźwiak, Niklas Zulciak (63. Lucas Guedes), Krystian Sanocki (63. Marcin Wasielewski) – Piotr Kurbiel

Ostrovia: Mariusz Wronecki – Kamil Krawczyk, Dariusz Reyer, Łukasz Wiącek, Grzegorz Wachowiak, Marek Szymanowski, Kamil Kucharski (78. Tomasz Kempiński), Karol Krystek (85. Patryk Perz), Damian Błaszczyk, Damian Michalski, Michał Giecz (84. Daniel Kaczmarek).

źródło: www.ostrovia1909.pl

Post Rezerwy Lecha znowu tracą punkty pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Ogromne znaczenie na końcowy wynik spotkania miały wydarzenia z początku spotkania. W 9. minucie bramkarz Warty Bartłomiej Pawłowski faulował w polu karnym Tomasza Kempińskiego, za co ujrzał żółtą kartkę. Jedenastkę pewnie wykonał Daniel Kaczmarek.

Golkiper poznaniaków już chwilę później ponownie zachował się bardzo nieodpowiedzialnie. Pawłowski w 17. minucie za dyskusję z arbitrem dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Trener Tomasz Bekas rezerwowego bramkarza Wiktora Beśkę wprowadził za Krystiana Łukaszyka.

Mimo gry bez jednego zawodnika to piłkarze Warty wyszli na prowadzenie. Najpierw z rzutu karnego bramkę zdobył Adrian Laskowski, a następnie na 2:1 podwyższył Michał Ciarkowski. Zieloni długi utrzymywali bardzo korzystny dla nich wynik. Jednak w końcówce Ostrovia zagrała koncertowo.

W 70. minucie na 2:2 fantastycznym strzałem z trzydziestu metrów wyrównał Damian Michalski. Ta bramka wpłynęła bardzo dobrze na gospodarzy, którzy już po chwili prowadzili 3:2 po golu strzelonym przez Kamila Krawczyka. Dziesięć minut przed końcem meczu siły na boisku się wyrównały, gdy czerwoną kartkę otrzymał Damian Michalski.

Zieloni nie byli jednak w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali. W doliczonym czasie gry Tomasz Kempiński udanie wykończył rzut rożny i ustalił wynik spotkania na 4:2 dla Ostrovii.

Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski – Warta Poznań 4:2

Bramki: Kaczmarek (9. – karny), Michalski (70.), Krawczyk (75.), Kempiński (90.+3) – Laskowski (27.), Ciarkowski (32.).

Ostrovia: Peksa – Krawczyk, Reyer, Błaszczyk, Rusek, Szymanowski (85. Adamski), Michalski, Kucharski, Perz (90.+3 Sipurzyński), Kaczmarek (69. Giecz), Kempiński (90.+5 Jóźwiak).

Warta: B. Pawłowski – Siwek (54. Koziorowski), Ngamayama, M. Pawłowski (83. Durowicz), Fiedosiewicz, Laskowski, Marciniak, Brzostowski, Łukaszyk (18. Beśka), Ciarkowski, Spławski.

Czerwone kartki: Michalski (80. – za drugą żółtą) – B. Pawłowski (17. – za drugą żółtą).

składy za lajfy.com

Post Zieloni już nie prowadzą w III lidze pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

Karol Szymański, młody i utalentowany golkiper Lecha Poznań, najbliższy sezon spędzi w ramach wypożyczenia w Ostrovii 1909 Ostrów Wielkopolski.

Ostatni sezon 21-latek spędził na podobnej zasadzie najpierw w II-ligowej Jarocie Jarocin, a później w I-ligowej Chojniczance Chojnice. W barwach tego pierwszego zespołu miał pewne miejsce w pierwszej jedenastce, natomiast w drugim udało mu się wywalczyć je po dłuższej walce.

Teraz jednak urodzony w Szczecinku zawodnik wypożyczony został do Ostrovii 1909 Ostrów Wielkopolski, a to oznacza, że występować on będzie zaledwie na poziomie III-ligi, czyli tej, w której grają na co dzień rezerwy poznańskiego zespołu.

Post Karol Szymański zagra w Ostrovii pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.