Post Łukasz Demczur znów w jednej z walk wieczoru na „Poznań Fight Night” pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>24 września odbędzie się trzecia już w tym roku Extra Gala Sportów Walki „Poznań Fight Night”. Hala CityZen przy Drodze Dębińskiej znowu zapełni się fanami mieszanych sztuk walki, boksu oraz K1. Na ten moment wiadomo, że na ringu znów zobaczymy Łukasza Demczura, którego starcie będzie jedną z walk wieczoru. Poznaniak 6 lutego pokonał przez decyzję Dominika Cacko po ciężkim pojedynku, a w kwietniu przed czasem rozprawił się z Tamirlanem Mustafaevem. Teraz jego przeciwnik nie jest jeszcze znany.
Równocześnie z trzecią Extra Galą odbędzie się czwarty już Międzynarodowy Mecz Bokserski. Tym razem zawalczą w nich reprezentacje Wielkopolski i Abruzji. Mecz Polska-Włochy poprzedzi wieczorną galę „Poznań Fight Night”. Wcześniejsze trzy edycję wydarzenia miały miejsce w Galerii Green Point. Teraz przenoszą się na Drogę Dębińską.
Więcej informacji dotyczących wydarzenia na https://www.facebook.com/ExtraGale.
Post Łukasz Demczur znów w jednej z walk wieczoru na „Poznań Fight Night” pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Łukasz Demczur o ogólnopolskich sparingach w Our Team Poznan [wideo] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>
Jedyny reprezentant Samolewski Gym Poznań, Łukasz Demczur o wydarzeniu „K1 Rules – Low Kick – Boks czyli ogólnopolskie sparingi w Our Team Poznań”.
Post Łukasz Demczur o ogólnopolskich sparingach w Our Team Poznan [wideo] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Sparingowe święto na Taborowej [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Po raz drugi w tym roku kluby sportów walki z całej Polski spotkały się na Taborowej, gdzie odbyła się kolejna edycja wydarzenia „K1 Rules – Low Kick – Boks czyli ogólnopolskie sparingi w Our Team Poznań”. W evencie brało udział aż 14 szkół. Na 400 metrach kwadratowych maty można było oglądać m.in. Katarzynę Lubońską (w 2015 roku podpisała kontrakt z federacją KSW), Łukasza Demczura (w ubiegłym roku debiutował na gali FEN, a obecnie występuje na galach Night Of Champions), czy Adama Kosuta i Huberta Rutkowskiego, których również można oglądać na poznańskich galach.
W skład Our Team Poznań wchodzili między innymi Kamil Szłapka (obecny mistrz Polski w kickboxingu Low Kick), Adrian Szymanowski (tegorocznym zdobywca Pucharu Europy Juniorów oraz mistrz Polski Juniorów Starszych w kickboxingu Low Kick) oraz Jacek Rzepecki, który niedawno ciężkim nokautem pokonał Macieja Drajera podczas GSW 11.
Formuła ogólnopolskich sparingów była jak zwykle taka sama. – Pojedynki będą odbywać się w kickbokserskich formułach K1 Rules, Low Kick oraz w pięściarstwie. Pary zawodników dobierane są według formuły walki, aktualnej masy ciała, ilości odbytych walk oraz stażu treningowego – mówił niedawno organizator imprezy, trener Łukasz Smoliński.
Sesja sparingowa podzielona była na dwie tury. W porannej wzięło udział 98 zawodników, którzy dobierani według określonych kryteriów, sparowali ze sobą w formułach K1 Rules, Low Kick oraz w boksie.
Druga tura miała charakter treningu zadaniowego. Mniej liczna grupa uczestników miała do wykonania dwanaście zadań wyznaczonych przez trenera Łukasza Smolińskiego po dwie minuty każde.
Kolejna edycja ogólnopolskich sparingów odbędzie się prawdopodobnie jesienią.
Sędziowie sparingów: Beata Grzonkowska, Sebastian Garbatowski, Paweł Batura, Mikołaj Stiller, Jakub Jóźwiak, Bartosz Kowalewski, Krzysztof Zabacki, Rafał Kwiatkowski, Sebastian Wielgocki, Bartosz Kowalski, Bożydar Rozmiarek, Eryk Bręczewski, Włodzimierz Smoliński.
Opieka medyczna: Aleksander Woliński
Zdjęcia: Agnieszka Werner, Magdalena Dubert
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Sparingowe święto na Taborowej [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Kamil Szłapka i Łukasz Demczur wygrywają swoje walki na gali Night of Champions pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Zebrani na trybunach hali przy Drodze Dębińskiej mieli możliwość zobaczenia aż dziesięciu walk w formule MMA, K-1 Rules oraz pojedynki bokserskie.
Jednym z bohaterów wieczoru był podopieczny Our Team Poznań i obecny mistrz Polski w kickboksingu Kamil „Tornado” Szłapka. Po stoczeniu czterech ciężkich pojedynków na mistrzostwach Polski, przyszła pora na kolejny pokaz swoich umiejętności, tym razem przed własnymi kibicami, którzy tłumnie zapełnili górny sektor hali. Na sobotniej gali Night Of Champions Szłapka zmierzył się z reprezentantem Fight House Nowy Sącz Marcinem Stopką w formule K-1 do 67 kg.
– Poprzedni tydzień był ciężki i bardzo intensywny. Udało mi się zdobyć tytuł mistrza Polski bez odniesienia jakiegokolwiek urazu. Już za kilka godzin stoczę ciężką walkę z dobrym rywalem. Psychiczne i fizycznie czuję się bardzo dobrze, postaram się dać dobry pojedynek i zwyciężyć przed własną publicznością – powiedział przed walką podopieczny Łukasza i Jakuba Smolińskich.
Walka niewątpliwe do lekkich nie należała. Po trzech rundach i wielu znakomitych oraz bolesnych ciosach zadawanych przez obu zawodników, jednogłośną decyzją sędziów zwycięzcą tego pojedynku został dwudziestodwuletni Kamil Szłapka.
W przedostatniej walce tego wieczoru do ringu wszedł młody zawodnik Samolewski Gym Poznań Łukasz Demczur. Jego serce do walki i ringowe potyczki poznańscy kibice mogli oglądać na ubiegłej gali, podczas której w drugiej walce wieczoru dzwudziestotrzylatek stoczył ciężką walkę z Dominikiem Cacko.
– Walka z Dominikiem była ciężka, ale pierwszy raz minęła mi naprawdę szybko, bo po prostu nie odczuwałem kolejnych rund. Wiadomo, że im bliżej gali, tym będzie ciężej – na miesiąc przed sobotnią Extra Galą mówił w wywiadzie Demczur.
Pojedynek młodego poznaniaka był jednym z czterech międzynarodowych pojedynków podczas Night of Champions. Przeciwnikiem Łukasza z niebieskiego narożnika był podopieczny Pięściarz Warszawa Tamirlan Mustafaev. Walka w formule MMA do 66 kg zakończyła się już w pierwszej rundzie po duszeniu gilotynowym w stójce. Jej zwycięzcą okazał się zawodnik z Poznania, którego dopingowała niemalże cała hala.
Pozostałe walki:
I Walka: K-1 (71 kg) Hubert Rutkowski vs. Maciej Zieliński
II Walka: MMA (77 kg) Jakub Labiak vs. Franek Słupski
III Walka: Boks (91 kg) Bartosz Kwiatkowski vs. Dawid Kosiorek
V Walka: MMA (70 kg) Mariusz Mazur vs. Yewgenij Yanushko
VI Walka: K-1 (91 kg) Adam Kosut vs. Gracjan Bielecki
VII Walka: MMA (70 kg) Łukasz Rajewski vs. Semen Tyrlya
VIII Walka: Boks (120 kg) Damian Dardas vs. Krystian Mikraszewski
X Walka: MMA (84 kg) Michał Pietrzak vs. Nikita Mulyarchyk
Post Kamil Szłapka i Łukasz Demczur wygrywają swoje walki na gali Night of Champions pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Łukasz Demczur: Na tym etapie wszystko ma na mnie wpływ pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Magdalena Dubert: Za miesiąc masz kolejną walkę, a na pewno pamiętasz jeszcze tę poprzednią z Dominikiem Cacko. Czy już teraz można mówić o wzmożonym okresie przygotowawczym, czy jeszcze jest na to za wcześnie?
Łukasz Demczur: Wzmożony już chyba jest, bo właśnie zaczęły się sparingi. W treningu jestem od września. Czuć już czasem rutynę, chciałoby się odpocząć po poprzedniej walce. Ta z Dominikiem była ciężka, ale pierwszy raz minęła mi naprawdę szybko, bo po prostu nie odczuwałem kolejnych rund. Wiadomo, że im bliżej gali, tym będzie ciężej.
A co można rozumieć przez „wzmożony trening” ? Jest ich więcej, są intensywniejsze? Jak to wygląda w sportach walki?
W sportach walki poza nauką techniki nie ma łatwych treningów. Jeśli chodzi o MMA to jest to walka na każdej płaszczyźnie, więc wszystko się tu zmienia, raz jest stójka, raz zapasy, potem parter a następnie znowu wracamy do stójki. Jeśli chodzi o wzmożone treningi to najcięższa jest wytrzymałość. Robimy dużo sekwencji, często się nie chce, bo po jakimś czasie wiadomo, co nas czeka. Jednak zawodnicy sportów walki czy to jest K1, boks czy MMA cały rok są w treningu, więc tu raczej o czymś lżejszym nie ma mowy. A przynajmniej mnie się tak wydaję.
W sportach walki wszystko może się zmienić w ułamku sekundy za sprawą jednego ciosu. Czy można więc mówić tu o czymś takim jak taktyka?
Taktyka musi być, ale wydaje mi się, że największe znaczenie ma tutaj głowa, psychika. Mamy jakiś plan na walkę i jego się trzymamy. Jeśli jednak uda się zadać cios, który przeciwnik odczuje to wiadomo, że ten plan momentalnie się zmienia, bo pojawia się chęć oddania, ale właśnie wtedy najbardziej przydaje się spokój. Według mnie trzeba po prostu mądrze walczyć. Jeśli trzymamy się taktyki to walczymy mądrze, nie podpalamy się, ale najważniejsza jest właśnie ta nasza głowa.
Co czujesz, stojąc na ringu na moment przed rozpoczęciem walki? Kiedy patrzysz już przeciwnikowi prosto w oczy i wiesz, że za chwilę pojedynek się zacznie. Boisz się czasem ?
Tak, głównie w walkach amatorskich pojawiał się strach, nogi skakały, co chwile chciało się pić i oddech stawał się wyjątkowo szybki. Nawet wtedy, kiedy się jeszcze nie widzieliśmy się z przeciwnikiem. Myślę jednak, że teraz czuję z tego więcej przyjemności, a najcięższe dla mnie są obecnie treningi. Jak już staję na ringu to mówię sobie, że „to jest to!”, to ten moment, jest fajnie i nie ma odwrotu. Teraz trzeba tylko pokazać, że te treningi, miesiące na sali i sparingi się przydały.
A jeśli już mówimy o strachu, to przed walką bardziej boisz się o to, że możesz zostać pokonany czy o to, że może Ci się coś stać?
W walce zawsze staram się dawać z siebie sto procent żeby pomimo przegranej móc sobie powiedzieć, że zrobiłem wszystko. Wiadomo, zdrowie jest najważniejsze i po to się ciężko trenuje, żeby móc się obronić, ale gdybym musiał to sklasyfikować to tak, bardziej boję się o zdrowie.
Czy istnieje coś takiego, jak „lepsza przegrana”? Czy dla zawodnika MMA jest różnica, czy przegra przez nokaut czy decyzję?
Na pewno jest. Jak pod koniec lipca odklepałem to był niedosyt, bo całą rundę przeleżałem, zostałem pobity i nie mogłem nic zrobić. Jeszcze wcześniejszą walkę, chyba drugą zawodową, stoczyłem w trzech rundach, tak jak teraz z Dominikiem i przegrałem jednym sprowadzeniem. Ale w okresie przygotowawczym to też daje odpowiedź zwrotną czy te treningi idą w dobrym kierunku, bo mam za sobą dopiero pięć walk, a jeszcze dużo przede mną.
Czyli lepiej przegrać na punkty?
Zdecydowanie tak. Najlepiej jest jednak wygrywać.
Trenujesz od 10 lat. Czy w Twojej karierze były takie momenty, że pomyślałeś sobie „kurde nie, ten sport nie jest dla mnie, odpuszczam”?
No zdarzają się takie wątpliwości. Chyba każdy człowiek je ma i zastanawia się czy to co robi się mu opłaca. Ja też często tak mam, jednak znalazłem na to receptę. Zapisałem sobie cel, taki długoterminowy i jak dopada mnie chwila zwątpienia to sobie na niego patrzę. W tych chwilach są też przy mnie ludzie, dobrzy ludzie, rodzina, bracia, dziewczyna i przyjaciele.
Jakie jest Twoje największe sportowe marzenie i przeciwnik, z którym pojedynek uznałbyś za coś w rodzaju walki marzeń?
No wiadomo, kontrakt z największą organizacją na świecie UFC. O pasie na razie nie myślę, bo to jest dla mnie abstrakcja. A przeciwnik? W sumie to nie ma kogoś takiego. Może, gdybym się dłużej zastanowił…
A jakaś inspiracja?
O, takich asów to mam. Jose Aldo, były mistrz UFC. Do tego Frankie Edgar. Jednak jak zaczynałem, to taką największą inspiracją był dla mnie mój starszy brat, Radek. Każdy chciał być jak jakiś Ernesto Hoost, a ja miałem starszego brata, który w życiu jest moim wzorem. Zawsze chciałem robić to, co on i chyba do dziś tak jest.
Wiadomo, że puchary, zwycięstwa, rosnąca sława są ważne i dają „kopa” do dalszego działania, ale co jest najważniejszą rzeczą, którą dało Ci MMA?
Myślę, że to jest proces złożony. To, że tyle rzeczy się zrobiło, zwłaszcza przed samą walką bardzo kształtuje charakter. To, że jestem odważniejszy, że MMA pozwala mi uciec od stresu, ale też daje możliwość samodoskonalenia. Zauważyłem, że kiedyś miałem tylko szkołę i trening, a teraz łączę to z pracą i z innymi rzeczami. Dużo osób miało takie przeświadczenie, ja w sumie też tak na początku myślałem, że nie da się tego wszystkiego połączyć. Że jak już bijemy się zawodowo, częściej, intensywniej, na wyższym poziomie to dużo jest wyrzeczeń, no i faktycznie są. Wszystko jednak da się połączyć i myślę, że ta sztuka ustalenia priorytetów i organizacji czasu udała mi się właśnie dzięki MMA.
Odejdźmy wreszcie od sportu. Co robi Łukasz Demczur kiedy nie pracuje, nie trenuje, kiedy w końcu ma czas wolny?
Nie ma takich dni! Ale kiedy już faktycznie mam wolny czas, to staram się go spędzać z rodziną. Najczęściej jest to możliwe właśnie po stoczonych walkach. Odpoczywam… hmm, na kanapie raczej nie. Mało oglądam telewizji, bo strasznie mnie irytuje. Staram się za to spędzać wolny czas z najbliższymi, z moimi młodszymi kuzynami, Jędrkiem i Olkiem, z dziewczyną. No i trochę go przeznaczam na obowiązki rodzinne.
Sprzątasz?
Dużo. Za dużo. Ale tylko tak, żeby było ładnie.
A czy masz jakieś życiowe motto, jakąś myśl przewodnią którą starasz się kierować?
Myślę, że najważniejsza zasada to prawo przyczyny i skutku. Głębsza filozofia. Jeżeli są dobre przyczyny i dwie drogi do wyboru, lżejsza i cięższa, a wybieramy te drugą, to skutkiem naszej decyzji będzie poznanie większych wartości.
Co daje Ci większego kopa w życiu. Samorozwój czy pewne czynniki zewnętrzne? Czuwający starszy brat, trener, itd.?
Myślę, że obie te rzeczy. Na przykład mój młodszy brat, Wojtek, który trenuje zapasy uczy mnie tej dyscypliny. Gdzie on ma dziewiętnaście lat, a ja dwadzieścia cztery! I gdzie ja biję się zawodowo, a on jeszcze nie! Wszystkie te elementy, mój rozwój, rozwój braci, a do tego treningi i powrót do gry mojej dziewczyny bardzo budują. Na tym etapie to wszystko ma na mnie wpływ.
Post Łukasz Demczur: Na tym etapie wszystko ma na mnie wpływ pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Kamil Szłapka, Łukasz Demczur i Łukasz Rajewski na Night of Champions pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Wciąż jeszcze nie milkną echa ostatniej Gali, która odbyła się 6 lutego. Organizatorzy nie pozwalają jednak o sobie zapomnieć i już teraz odkrywają przed kibicami kolejne nazwiska zawodników, którzy wystąpią na wiosennej edycji wydarzenia. Emocji, tak jak ostatnio, na pewno nie zabraknie.
Pierwszym, którego nazwisko zostało podane na oficjalnej stronie wydarzenia jest Łukasz Demczur. Zawodnik Samolewski Team Poznań podczas pierwszej w tym roku Ekstra Gali stoczył ciężki, trzyrundowy pojedynek z zawodnikiem Gameness Team Dominikiem Cacko. Tego, że wystąpi on i tym razem kibice mogli się spodziewać. Demczur zmierzy się ze swoim przeciwnikiem w pojedynku MMA w kategorii wagowej 66 kg.
Po sukcesie w Rydze Łukasz „Raju” Rajewski będzie musiał udowodnić swoim kibicom, że to nie był tylko jednorazowy skok formy. Będzie miał do tego okazję na „Night of Champions” w kwietniu. Zawodnik Ankos MMA Poznań został zaproszony przez organizatorów do stoczenia walki w formule MMA w wadze 70 kg.
O zaproszeniu na kolejną Ekstra Galę dowiedział się na kilka dni po tym, jak jego klubowy kolega, Jacek „Rzepa” Rzepecki szybko i efektownie znokautował swojego przeciwnika na początku lutego. Kamil „Tornado” Szłapka, bo o nim mowa, zawodnik Our Team Poznań, zawalczy w formule K-1 Rules w kategorii 67 kg. Jego umiejętności kibice mieli okazję oglądać nieraz podczas poprzednich edycji.
Na ponad miesiąc przed „Night of Champions” organizatorzy zaprezentowali sylwetki Dawida Kosiorka, zawodnika Szamotuły Boxing Team, który stoczy pojedynek bokserski w kategorii wagowej 91 kg oraz Bartosza Kwiatka Kwiatkowskiego z KKS Sporty Walki Poznań.
Post Kamil Szłapka, Łukasz Demczur i Łukasz Rajewski na Night of Champions pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Łukasz Demczur: Wspaniałe uczucie walczyć przy takiej atmosferze pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Dla Demczura sobotni pojedynek miał całkiem spore znaczenie. Po porażce w lipcu ubiegłego roku na FEN 8 z Sebastianem Kotwicą nie mógł sobie pozwolić na kolejną przegraną.
– Stres był, minimalny przed wejściem do ringu, ale jak tylko usłyszałem muzykę to puściło. Byłem mocno skoncentrowany na walce, chciałem przewalczyć pełen dystans, realizując cały plan, co nie udało mi się w Kołobrzegu – tłumaczy Demczur.
Sobotnia potyczka odbyła się w formule MMA do 66 kg i trwała trzy rundy po 5 minut. Zawodnik Samolewski Gym Poznań niemal cały pojedynek miał pod kontrolą. Demczur najgorsze chwile przeżywał pod koniec pierwszej rundy, kiedy to Cacko trafił go kopnięciem na głowę. 23-letni poznaniak przetrwał jednak trudny moment. Później był zdecydowanie aktywniejszy w ringu i skutecznie obijał rywala. Cacko był bliski porażki przez poddanie, ale uratował go gong kończący walkę.
– Nie oglądałem jeszcze walki, ale odczuwałem z minuty na minutę przewagę i coraz większy spokój. Realizowałem założenia jakie ustaliliśmy z trenerami, aby nie dać się obalić i obijać przeciwnika. Poprawiłbym gardę: za nisko trzymałem prawą rękę, dlatego przeciwnik mnie trafił kopnięciem na głowę – opisuje zwycięzca walki wieczoru.
Demczurowi w hali CityZen kibicowała spora grupa fanów. Co chwila skandowali: „Łukasz, Łukasz”. – Miałem bardzo duże wsparcie rodziny i przyjaciół, którzy dopingiem pomogli mi wyjść z najtrudniejszych momentów. Wspaniałe uczucie walczyć przy takiej atmosferze. Bardzo to motywuje – podkreśla.
Po sobotnim zwycięstwie Demczur ma bilans dwóch wygranych i trzech porażek. – Następną walkę stoczę najprawdopodobniej w kwietniu. Do środy robię sobie „wolne” i wracam na matę! – zapowiada specjalista od muay thai.
Post Łukasz Demczur: Wspaniałe uczucie walczyć przy takiej atmosferze pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Post Szybki nokaut Jacka Rzepeckiego na „Poznań Fight Night” pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>Pojedynki odbywały się w trzech kategoriach: MMA, K-1 Rules oraz jedna walka bokserska. W pierwszej walce wieczoru w Jacek Rzepecki (Our Team Poznań) potrzebował zaledwie 24 sekundy na znokautowanie Rafała Siedleckiego (Boran Team Barlinek).
– Bardzo wcześnie otrzymaliśmy propozycję walki na tej gali i praktycznie w grudniu rozpoczęliśmy przygotowania. Najpierw w Mielenku, a później u nas w Poznaniu na różnych obiektach. Jacek jest bardzo dobrze przygotowany do tej walki jednak zaznaczam, że ten pojedynek nie jest najważniejszy. Jest to element przygotowania do mistrzostw Polski i traktujemy to tak naprawdę treningowo – powiedział trener Jacka Rzepeckiego, Łukasz Smoliński.
Mimo nadchodzących mistrzostw Polski do tego pojedynku nie należało podchodzić obojętnie. Zwłaszcza, że na trybunach zasiadło sporo kibiców „Rzepy”, dla których w tym momencie liczyła się tylko nadchodząca walka z Rafałem Siedleckim. – Jestem przygotowany w 110 %, nie mogę się już doczekać pojedynku. Jestem już okropnie naładowany dlatego pozostało mi jedynie wyjść i zrobić swoje. Moi kibice stoją za mną murem, bardzo na nich liczę, że będą zdzierać za mną gardła i poniosą mnie do zwycięstwa – rzucił przed walką w K-1 Rules w wadze do 73 kg zawodnik Our Team Poznań.
Rzepecki, trenerzy oraz kibice nie mogli wymarzyć sobie lepszego zakończenia wieczoru. Po niecałych trzydziestu sekundach walka została zakończona. Znokautowany Siedlecki leżał na ringu w otoczeniu służb medycznych, a Jacek z ogromnym uśmiechem dziękował obecnym przy narożniku trenerom oraz skandującym wielbicielom. Puchar, który odebrał oraz obecność dziadka na trybunach stały się najlepszą nagrodą, jaką mógł sprawić sobie na urodziny. Rzepecki 7 lutego skończył 26 lat.
– Przygotowałem się na bardzo ciężką walkę, dałem z siebie wszystko tak naprawdę. To, co wyszło w ringu przerabiałem milion razy na treningach. Nokaut przyszedł sam, bo ja nastawiałem się na ciężkie trzy rundy. Wrzawa była niesamowita, dziękuję wszystkim, którzy zdzierali za mnie gardło – powiedział po walce bohater wieczoru.
Pierwszy poważny sprawdzian w tym sezonie „Rzepa” ma już za sobą. Teraz czekają go dalsze przygotowania do mistrzostw Polski oraz zaliczenie z biologii.
Na zakończenie gali w II WALCE WIECZORU Łukasz Demczur z Samolewski Gym Poznań zmierzył się z zawodnikiem Gameness Team Poznań Dominikiem Cacko w formule MMA 66 kg. Trzy rundowy ciężki pojedynek zakończył się jednogłośną decyzją sędziów, czyli wygraną Łukasza Demczura.
Prowadzącym Ekstra Galę Sportów Walki był znany poznańskiej publiczności Jędrzej „Pakol” Gromadowski. Kolejna edycja prawdopodobnie odbędzie się w kwietniu. W imieniu EchoSportu.pl serdecznie dziękujemy Our Team Poznań. To dzięki nim nasza obecność na sobotniej gali była możliwa.
Podsumowanie pozostałych walk:
I WALKA: MMA 72 KG
Mikołaj Antkowiak (Panteon Mistrzów MMA Poznań) vs. Tomasz Chyła (Strefa Walki Oporówko)
Po dwurundowym pojedynku na punkty zwyciężył zawodnik Panteonu Mistrzów MMA Poznań Mikołaj Antkowiak.
II WALKA: MMA 66 KG
Sebastian Schleemann (Kohorta Poznań) vs. Błażej Bojek (MMA Oporówko)
Po nokaucie technicznym zwycięzcą walki został Błażej Bojek, reprezentujący MMA Oporówko.
III WALKA: MMA 93 KG
Krzysztof Kierstan (Samolewki Gym Poznań) vs. Karol Dymowłok (Zenith Głuponie)
Trzecia walka Ekstra Gali zakończyła się remisem, co dla wielu kibiców na trybunach było dość zaskakującą decyzją.
IV WALKA: K-1 RULES 75 KG
Hubert Rutkowski (Shootboxer Mosina) vs. Patryk Kimula (Malinowski-Team Żary)
W pierwszym pojedynku w kategorii K-1 Rules zwycięzcą na punkty okazał się Hubert Rutkowski z Mosiny.
V WALKA: MMA 77 KG
Dominik Szalczyk (MMA Devil Poznań) vs. Paweł Zaradzki (Pankration/Linke Gold Team Poznań)
Kolejne zwycięstwo na punkty podczas sobotniego wieczoru odniósł zawodnik z niebieskiego narożnika ringu Paweł Zaradzki.
VI WALKA: K-1 RULES 95 KG
Adam Kosut (OWS Bronx) vs. Rafał Mucha (Boran Team Barlinek)
Szósta walka zakończyła się wygraną Adama MILIMETRA Kosuta poprzez nokaut.
VII WALKA: MMA 61 KG
Paweł Endler (Samolewski Gym Poznań) vs. Ireneusz Chudzik (Walka Gniezno)
Krótką, jednorundową walkę zakończyło zwycięstwo zawodnika Samolewski Gym Poznań Pawła Endlera poprzez brutalny nokaut na przeciwniku. Po kończącym uderzeniu zawodnik z Gniezna długo nie mógł podnieść się z ringu, w czym pomogły mu obecne na hali służby medyczne. Endler za swoją walkę zdobył pierwsze tak duże uznanie publiczności podczas tego wieczoru.
VIII WALKA: BOKS 75 KG
Marcin Małyszka (Szamotuły Boxing Team) vs. Maciej Drajer (Sporty Walki Piła)
Ósma walka sobotniej gali zakończyła się wygraną na punkty zawodnika z Szamotuł, Marcina Małyszki niesionego ogromnym dopingiem kibiców, którzy przyjechali do Poznania kibicować swojego faworyta.
[See image gallery at echosportu.pl]
Post Szybki nokaut Jacka Rzepeckiego na „Poznań Fight Night” pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.
]]>