Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Lech Poznań – Śląsk Wrocław – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Wed, 23 Nov 2016 09:03:02 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Nenad Bjelica: Jestem zadowolony z rozwoju drużyny http://echosportu.pl/nenad-bjelica-jestem-zadowolony-z-rozwoju-druzyny/ http://echosportu.pl/nenad-bjelica-jestem-zadowolony-z-rozwoju-druzyny/#respond Mon, 21 Nov 2016 12:02:02 +0000 http://echosportu.pl/?p=46336 – Jestem zadowolony z rozwoju jaki następuje w drużynie, zdobywamy bramki, w ostatnich trzech meczach było ich dziesięć – powiedział po meczu ze Śląskiem Wrocław trener Lecha Poznań Nenad Bjelica. Szkoleniowiec gospodarzy był zadowolony z wyniku meczu, czemu trudno się dziwić, ale i z gry zwłaszcza przed przerwą. – Chciałem skomplementować moją drużynę za dzisiejszy […]

Post Nenad Bjelica: Jestem zadowolony z rozwoju drużyny pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Jestem zadowolony z rozwoju jaki następuje w drużynie, zdobywamy bramki, w ostatnich trzech meczach było ich dziesięć – powiedział po meczu ze Śląskiem Wrocław trener Lecha Poznań Nenad Bjelica.

Szkoleniowiec gospodarzy był zadowolony z wyniku meczu, czemu trudno się dziwić, ale i z gry zwłaszcza przed przerwą. – Chciałem skomplementować moją drużynę za dzisiejszy mecz, szczególnie dobrze graliśmy w pierwszej połowie i powinniśmy prowadzić dwoma lub trzema bramkami, a przeciwnik ani razu nie oddał celnego strzału. Na początku drugiej polowy mieliśmy taką fazę kiedy byliśmy trochę mniej pewni siebie, ale mimo tego zdobyliśmy drugą i trzecią bramkę, zasłużenie zwyciężyliśmy, także pod względem wysokości wyniku.

Chorwat widzi postęp w grze swojej drużyny. Był także zadowolony z faktu, że przerwa na reprezentacje nie wybiła jego podopiecznych z rytmu i dalej wygrywają. – Jestem zadowolony z rozwoju jaki następuje w drużynie, zdobywamy bramki, w ostatnich trzech meczach było ich dziesięć. Spotkania po przerwie na kadry są zawsze problematyczne kiedy tylu zawodników wyjeżdża na zgrupowania reprezentacji. Dzisiejszy mecz jednak udało nam się rozegrać bez większych problemów i zaprezentować dobrą formę.

Trener Bjelica nie zdecydował się na żadne zmiany w pierwszym składzie w porównaniu z ostatnim meczem. Jak to skomentował? – Nie mieliśmy potrzeby czegokolwiek zmieniać, drużyna dobrze funkcjonowało zarówno przeciw Wiśle Płock, jak i w Chorzowie. Dobrze jest mieć na ławce Robaka, Tetteha, w odwodzie mamy jeszcze kontuzjowanego w tym momencie Pawłowskiego, młodych piłkarzy jak Jóźwiak czy Formella. Zatem jest alternatywa w stosunku to tej jedenastki, która sprawdziła się w ostatnich trzech meczach.

Marcin Robak w niedzielę zdobył dwa gole, a to oznacza, że trafił już w czwartym kolejnym ligowym meczu. Jak ważna dla niego będzie taka passa? – Oczywiście jest to bardzo ważne, wiemy jak funkcjonują napastnicy. Taka dobra albo zła passa jest typowa dla nich, czy mówimy o Robaku czy Kownackim. Czasami jest tak, że przez dziesięć meczów nie strzelą żadnego gola, a w dziesięciu kolejnych strzelą ich piętnaście. Ważne jest żeby napastnicy zdobywali bramki, ale równie istotne jest to, by zawodnicy środka pola również trafiali, tak jak dzisiaj Jevtić czy w poprzednich meczach Pawłowski i Majewski. To dopiero świadczy o sile drużyny.

W najbliższym czasie piłkarze Lecha zagrają sporo wyjazdowych meczów. W przyszły piątek na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, a później już w środę dużo ważniejsze obecnie spotkanie w Krakowie z Wisłą. Bjelica jednak koncentruje się na razie tylko na najbliższym meczu. – Najważniejszym meczem jest następny czyli ten z Zagłębiem i tylko ten mnie w tym momencie interesuje. Gdy przyjdzie czas na Wisłę Kraków wtedy pomyślimy jak rozwiązać tamten mecz i będziemy się starali go wygrać. Absolutna koncentracja na następnym przeciwniku.

Trener Kolejorza w ostatnim czasie praktycznie nie zmieniał podstawowego składu. Jakie więc szanse na grę mają w najbliższym czasie młodzi zawodnicy jak Robert Gumny czy Dariusz Formella? – Staramy się zawsze wtedy, kiedy mamy taką możliwość dawać szanse młodym zawodnikom. Nie możemy zapominać, że w pierwszej jedenastce mamy Kędziorę, Bednarka, Kownackiego, Jevticia, to są wszystko młodzi piłkarze. Jesteśmy zadowoleni, że mamy takich utalentowanych graczy, dziś dostał szansę Jóźwiak, w następnym meczu może to będzie Formella czy Gumny. Ale nie możemy grać tylko samymi młodymi utalentowanymi piłkarzami.

Post Nenad Bjelica: Jestem zadowolony z rozwoju drużyny pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/nenad-bjelica-jestem-zadowolony-z-rozwoju-druzyny/feed/ 0 46336
Mariusz Rumak: Czasem lepiej raz przegrać 3:0 niż trzy razy po 1:0 http://echosportu.pl/mariusz-rumak-czasem-lepiej-raz-przegrac-30-niz-trzy-razy-po-10/ http://echosportu.pl/mariusz-rumak-czasem-lepiej-raz-przegrac-30-niz-trzy-razy-po-10/#respond Mon, 21 Nov 2016 11:15:25 +0000 http://echosportu.pl/?p=46125 – Trzeba wykorzystywać sytuacje kiedy się je ma, bo jeśli się tego nie robi to przeciwnik na pewno skorzysta z Twoich błędów. Dzisiaj niestety taka lekcja nas spotkała, ale czasami lepiej raz przegrać 3:0 zamiast trzy razy po 1:0 – powiedział po meczu z Lechem Poznań trener Śląska Wrocław Mariusz Rumak. Szkoleniowiec gości długo szukał […]

Post Mariusz Rumak: Czasem lepiej raz przegrać 3:0 niż trzy razy po 1:0 pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Trzeba wykorzystywać sytuacje kiedy się je ma, bo jeśli się tego nie robi to przeciwnik na pewno skorzysta z Twoich błędów. Dzisiaj niestety taka lekcja nas spotkała, ale czasami lepiej raz przegrać 3:0 zamiast trzy razy po 1:0 – powiedział po meczu z Lechem Poznań trener Śląska Wrocław Mariusz Rumak.

Szkoleniowiec gości długo szukał odpowiednich słów, by oddać przebieg meczu. Nie miał wielkich pretensji do swojego zespołu, a przeciwnika chwalił za umiejętność wykorzystania błędów jego drużyny. – Czasami są takie mecze, po których ciężko coś powiedzieć żeby jasno oddać to, co działo się na boisku. Z mojej perspektywy słabo rozpoczęliśmy, zbyt bojaźliwie, nisko, ale już mniej więcej koło dwudziestej minuty zaczęliśmy powoli realizować to, co chcieliśmy, ale już było 1:0. W drugiej połowie zaczęliśmy lepiej grać w piłkę, tworzyć sytuacje, ale to był ten moment, w którym straciliśmy najpierw drugą bramkę, później trzecią. Wydaje się, że jest 3:0 i wielka dominacja Lecha, ale ja tak tego nie odbieram. Wielka zasługa przeciwnika, że wykorzystał wszystkie nasze błędy, a my nie potrafiliśmy na to odpowiedzieć.

Mecz z Lechem był pierwszym z serii trudnych spotkań, jakie czekają Śląsk do końca tego roku. Trener wierzy w zespół, ten jednak musi nauczyć się wykorzystywać sytuacje, które stwarza na obcych boiskach. – Myślę, że ten zespól będzie powoli dojrzewał. Powiedziałem swoim piłkarzom, że na takich stadionach w Poznaniu, Warszawie i jeszcze kilku miejscach trzeba wykorzystywać sytuacje kiedy się je ma, bo jeśli się tego nie robi to przeciwnik na pewno skorzysta z Twoich błędów. Dzisiaj niestety taka lekcja nas spotkała, ale czasami lepiej raz przegrać 3:0 zamiast trzy razy po 1:0. Mimo, że głowy trochę bolą, to jednak optymistycznie patrzymy na to, co jest przed nami. A tam na pewno trudne mecze, bo przyjeżdża Legia, jedziemy na Lechię, potem Pogoń, Wisła Kraków. Ciężki okres przed nami, wymagający, ale też pełen fajnych wyzwań, mam nadzieję, że podołamy.

Opiekun wrocławian zdecydował się na grę tylko jednym typowo defensywnym pomocnikiem – Adamem Kokoszką. Na papierze partnerował mu Sito Riera, ten piłkarz jednak zdecydowanie lepiej czuł się w ataku niż w obronie. – Tak naprawdę jedynym wyborem był Ostoja, który mógł jeszcze zagrać na tej pozycji. On ciężko pracuje żeby wrócić do formy, trzeba było podjąć jakieś decyzje, żeby to ułożyć. Zagraliśmy odwróconym trójkątem, z jedną „szóstką”. Myślę, że po części w ofensywie nam się to sprawdziło, bo rzadko sobie przypominam jeszcze z czasów, kiedy tu pracowałem, żeby ktoś sobie stworzył tyle sytuacji na Lechu. Jest to naprawdę trudne, mają dobrych obrońców, a my sobie stworzyliśmy dzisiaj sytuacje. Natomiast dużo zaniechania w defensywie, być może tutaj nam zabrakło tego, że tych mechanizmów nie było takich, jakbyśmy chcieli.

Post Mariusz Rumak: Czasem lepiej raz przegrać 3:0 niż trzy razy po 1:0 pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/mariusz-rumak-czasem-lepiej-raz-przegrac-30-niz-trzy-razy-po-10/feed/ 0 46125
Lech nie zwalnia tempa. Dublet „dżokera” Robaka [zdjęcia] http://echosportu.pl/lech-nie-zwalnia-tempa-dublet-dzokera-robaka-zdjecia/ http://echosportu.pl/lech-nie-zwalnia-tempa-dublet-dzokera-robaka-zdjecia/#respond Sun, 20 Nov 2016 18:53:02 +0000 http://echosportu.pl/?p=46121 Lech Poznań wygrał u siebie ze Śląskiem Wrocław 3:0 i zanotował trzecie zwycięstwo z rzędu w Lotto Ekstraklasie. Wynik spotkania otworzył w pierwszej połowie Darko Jevtić, po przerwie dwa gole dołożył wprowadzony z ławki rezerwowych Marcin Robak. Trener Nenad Bjelica w niedzielę desygnował dokładnie taki sam skład jak w wygranym 5:0 meczu z Ruchem Chorzów […]

Post Lech nie zwalnia tempa. Dublet „dżokera” Robaka [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań wygrał u siebie ze Śląskiem Wrocław 3:0 i zanotował trzecie zwycięstwo z rzędu w Lotto Ekstraklasie. Wynik spotkania otworzył w pierwszej połowie Darko Jevtić, po przerwie dwa gole dołożył wprowadzony z ławki rezerwowych Marcin Robak.

Trener Nenad Bjelica w niedzielę desygnował dokładnie taki sam skład jak w wygranym 5:0 meczu z Ruchem Chorzów ponad dwa tygodnie temu. Mimo, że w kadrze był już Abdul Aziz Tetteh to zajął miejsce tylko na ławce rezerwowych.

Od początku spotkania to gospodarze nadawali ton grze i chcieli jak najszybciej wyjść na prowadzenie. Mogli to uczynić w 7. minucie, gdy Radosław Majewski do spółki z Maciejem Gajosem odebrali piłkę w środku boiska, ale strzał tego pierwszego sprzed pola karnego minął słupek wrocławskiej bramki.

Poznaniacy atakowali dalej i przyniosło to skutek w 16. minucie. Akcja zaczęła się od dalekiego wybicia Matusa Putnockiego, piłkę zgrał Dawid Kownacki, Maciej Makuszewski stojąc tyłem do bramki przerzucił piłkę za obronę Śląska. Do futbolówki wystartowali Majewski i Jevtić, Polak będący na pozycji spalonej przytomnie jednak zostawił ją Szwajcarowi, a ten ograł Kamila Dankowskiego i umieścił piłkę w siatce.

Na odpowiedź gości trzeba było czekać do 24. minuty. Jednak strzał Alvarinho z rzutu wolnego zatrzymał się na poznańskim murze. Nieco groźniej było chwilę później, gdy po wrzutce Dankowskiego główkował Ryota Morioka. Piłka jednak leciała prosto w środek bramki i rękawice Putnockiego.

W doliczonym czasie gry pierwszej połowy szansę mieli gospodarze. Kownacki wbiegł w pole karne, ale naciskany przez Piotra Celebana nie mógł oddać strzału, więc wycofał piłkę do Majewskiego. Uderzenie pomocnika Lecha sparował jednak Lubos Kamenar.

Po przerwie zaatakowali wrocławianie, lecz długo nie mogli skonstruować żadnej groźniejsze akcji w polu karnym Kolejorza. Lechici z kolei skupili się głównie na kontratakach.

Po nieco ponad godzinie gry na boisku pojawił się Robak, który chwilę później wpisał się po raz pierwszy na listę strzelców. Uczynił to po dwójkowej akcji z Makuszewskim, który podał mu piłkę przed pole karne, gdzie napastnik zakręcił Celebanem, a później trafił do siatki.

Nie mający już nic do stracenia wrocławianie rzucili się do ataku i w krótkim czasie stworzyli sobie trzy dogodne okazje do zdobycia kontaktowej bramki. Najpierw Mariusz Idzik trafił w słupek, po chwili Sito Riera dostał piłkę jak na tacy w polu karnym, lecz jego strzał zdołał obronić Putnocky. W końcu po rzucie rożnym fatalnie uderzył Adam Kokoszka.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się już chwilę później. Po kolejnym szybkim kontrataku na bramkę uderzał Majewski, ale piłka zamiast do siatki trafiła w rękę rozpaczliwie interweniującego Laszy Dwalego i sędzia Tomasz Musiał podyktował rzut karny. Do niego podszedł nie kto inny jak Robak, który zmylił Kamenara zdobywając swoją drugą bramkę w meczu.

>>> Tabela i terminarz Lotto Ekstraklasy

To trafienie dobiło gości i odebrało chęci do gry. Poznaniacy z kolei usatysfakcjonowani wysokim prowadzeniem nie dążyli już z taką determinacją do podwyższenia wyniku. Zwycięstwo 3:0 było trzecim kolejnym dla podopiecznych trenera Bjelicy. W tych spotkaniach Lech za każdym razem zachowywał także czyste konto.

Lech Poznań – Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Jevtić (16.), 2:0 Robak (66.), 3:0 Robak (74. – karny)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (75. Abdul Aziz Tetteh), Darko Jevtić (77. Kamil Jóźwiak) – Dawid Kownacki (62. Marcin Robak)

Śląsk: Lubos Kamenar – Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Augusto – Adam Kokoszka, Sito Riera – Łukasz Madej (83. Bence Mervo), Ryota Morioka (80. Ostoja Stjepanović), Alvarinho – Kamil Biliński (55. Mariusz Idzik)

Żółte kartki: Jan Bednarek – Kamil Biliński

Widzów: 15 943

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Lech nie zwalnia tempa. Dublet „dżokera” Robaka [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-nie-zwalnia-tempa-dublet-dzokera-robaka-zdjecia/feed/ 0 46121
Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo) http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-3/ http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-3/#respond Sun, 20 Nov 2016 10:56:41 +0000 http://echosportu.pl/?p=46118 W piątek po reprezentacyjnej przerwie rozpoczęła się runda rewanżowa sezonu zasadniczego Lotto Ekstraklasy. Lech Poznań w niedzielę zagra u siebie ze Śląskiem Wrocław. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18. Lechici w ostatniej kolejce dwa tygodnie temu rozbili w Chorzowie Ruch 5:0 i w dobrych humorach zakończyli rundę jesienną w lidze. To było drugie z rzędu […]

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
W piątek po reprezentacyjnej przerwie rozpoczęła się runda rewanżowa sezonu zasadniczego Lotto Ekstraklasy. Lech Poznań w niedzielę zagra u siebie ze Śląskiem Wrocław. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18.

Lechici w ostatniej kolejce dwa tygodnie temu rozbili w Chorzowie Ruch 5:0 i w dobrych humorach zakończyli rundę jesienną w lidze. To było drugie z rzędu zwycięstwo, wcześniej poznaniacy pokonali u siebie Wisłę Płock 2:0. Udany finisz pozwolił lechitom zająć szóste miejscu na półmetku sezonu zasadniczego.


Również Śląsk miał ostatnio za sobą dobry okres. Wrocławianie w czterech ostatnich spotkaniach zdobyli dziesięć punktów (zwycięstwa po 2:1 z Koroną Kielce i Zagłębien Lubin oraz 3:0 z Górnikiem Łęczna, a także remis 2:2 z Cracovią). Dzięki temu podopieczni dobrze znanego w Poznaniu trenera Mariusza Rumaka awansowali na ósme miejsce w tabeli mając tylko punkt mniej od Lecha.


Na inaugurację obecnego ligowego sezonu we Wrocławiu padł bezbramkowy remis. Z kolei kiedy oba zespoły grały ostatnio w Poznaniu w 29. kolejce poprzednich rozgrywek lepsi okazali się goście z Wrocławia. Jedyną bramkę w tamtym spotkaniu zdobył Ryota Morioka w 10. minucie.


Sytuacja kadrowa w Lechu jest dobra. Nadal niezdolny do gry jest przechodzący rehabilitację po kontuzji pachwiny Nicki Bille Nielsen. W niedzielę nie zagrają też Jasmin Burić (ostatni mecz pauzy za czerwoną kartkę w meczu z Legią Warszawa) oraz Szymon Pawłowski, który nabawił się urazu mięśni uda na treningu. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego są już za to Abdul Aziz Tetteh i Marcin Robak.

W zespole Śląska na pewno nie wystąpi Filipe Goncalves, który pauzuje za żółte kartki.


przypuszczalne składy

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić – Dawid Kownacki

nieobecni: Nicki Bille Nielsen i Szymon Pawłowski (kontuzje), Jasmin Burić (pauza za czerwoną kartkę)

Śląsk: Lubos Kamenar – Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Augusto – Adam Kokoszka, Ostoja Stjepanović – Peter Grajcia, Ryota Morioka, Łukasz Madej – Kamil Biliński

nieobecni: Filipe Goncalves (pauza za żółte kartki)


Początek meczu w niedzielę 20 listopada o godzinie 18. Bezpośrednia transmisja w Canal+ Sport.


Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Nenada Bjelicy i pomocnika Lecha Poznań Łukasz Trałki:

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-3/feed/ 0 46118
Maciej Gajos: Do Sosnowca jedziemy po awans! http://echosportu.pl/maciej-gajos-do-sosnowca-jedziemy-po-awans/ http://echosportu.pl/maciej-gajos-do-sosnowca-jedziemy-po-awans/#respond Sun, 03 Apr 2016 10:07:24 +0000 http://echosportu.pl/?p=33573 – Jedziemy do Sosnowca po awans i obojętnie jak musimy to zrobić, żeby zagrać na Narodowym w finale Pucharu Polski – mówił po meczu ze Śląskiem Wrocław pomocnik Lecha Poznań Maciej Gajos. Kolejorz do meczu przystępował poważnie osłabiony. W kadrze na to spotkanie znalazło się zaledwie szesnastu piłkarzy. Jednak Gajos nie usprawiedliwia tym faktem porażki. […]

Post Maciej Gajos: Do Sosnowca jedziemy po awans! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Jedziemy do Sosnowca po awans i obojętnie jak musimy to zrobić, żeby zagrać na Narodowym w finale Pucharu Polski – mówił po meczu ze Śląskiem Wrocław pomocnik Lecha Poznań Maciej Gajos.

Kolejorz do meczu przystępował poważnie osłabiony. W kadrze na to spotkanie znalazło się zaledwie szesnastu piłkarzy. Jednak Gajos nie usprawiedliwia tym faktem porażki. – Nie ma co zganiać na sytuację kadrową, są kontuzje, kartki, dziś nas to dopadło, ale nie ma co się tym tłumaczyć. Przegraliśmy, ci zawodnicy, którzy wyszli na boisko po prostu powinni dać z siebie więcej. Nie czuliśmy siebie na boisku, co kolega może zrobić, przewidzieć sytuacji gdzie może posłać piłkę. Nie graliśmy w ciemno, a gdy przeciwnik jest dobrze ustawiony to mu na pewno pomaga. Trzeba wtedy grać na jeden, dwa kontakty, a dzisiaj tego nie było.

Lechici stworzyli sobie niewiele dobrych okazji do strzelenia gola. Dopiero w końcówce udało się poważniej zagrozić bramce Śląska, ale zabrakło nieco szczęścia. – Śląsk się cofnął, liczył na kontry, strzelił gola, mecz im się dobrze ułożył. Do przerwy nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji, były wrzutki, ale nie przynosiły jakichś większych efektów. Dopiero w końcówce meczu wyglądało to lepiej i mogliśmy doprowadzić do wyrównania. Darko miał okazję, przy odrobinie szczęścia mogło to wpaść, potem sytuacja Nickiego z głowy. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu.

We wtorek poznaniacy rozegrają rewanż w półfinale Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec. W pierwszym meczu Lech wygrał, lecz tylko 1:0. Pomocnik Kolejorza nie wyobraża sobie innego scenariusza niż gra na Stadionie Narodowym w finale jego zespołu. – Jeszcze nie myślałem o meczu z Sosnowcem, bo dziś graliśmy ze Śląskiem. Jedziemy tam po awans i obojętnie jak musimy to zrobić, żeby zagrać na Narodowym. Wiadomo, że Sosnowiec nastawia się na fajny mecz z mistrzem Polski, ale jedziemy tam w jasnym celu.

Podczas przerwy reprezentacyjnej sporo zawodników Lecha wyjechało na zgrupowania różnych reprezentacji. Czy to, że na treningach piłkarze Kolejorza ćwiczyli w okrojonym składzie aż tak wpłynęło na ich występ w spotkaniu ze Śląskiem? – Ciężko powiedzieć, trenowaliśmy w dziesięciu zawodników w polu, ale to nie pomogło. Każdy gra po to, by występować w reprezentacji, obojętnie czy jest to młodzieżowa czy pierwsza, każdy też chciały jechać na kadrę. Nie ma co w tym szukać wymówek.

Post Maciej Gajos: Do Sosnowca jedziemy po awans! pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/maciej-gajos-do-sosnowca-jedziemy-po-awans/feed/ 0 33573
Jan Urban: Zabrakło nam argumentów, by uzyskać lepszy wynik http://echosportu.pl/jan-urban-zabraklo-nam-argumentow-by-uzyskac-lepszy-wynik/ http://echosportu.pl/jan-urban-zabraklo-nam-argumentow-by-uzyskac-lepszy-wynik/#respond Sat, 02 Apr 2016 11:14:04 +0000 http://echosportu.pl/?p=33420 – Mieliśmy problemy w środku pola, nie mogliśmy tam sobie poradzić. Zabrakło nam dziś argumentów, by uzyskać lepszy wynik. Śląsk był bardziej konkretny i zasłużył na zwycięstwo – mówił po meczu ze Śląskiem Wrocław trener Lecha Poznań Jan Urban. Szkoleniowiec przyznał, że szybko stracony gol spowodował sporo nerwowości w szeregach lechitów. Późniejsze próby zmiany gry […]

Post Jan Urban: Zabrakło nam argumentów, by uzyskać lepszy wynik pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Mieliśmy problemy w środku pola, nie mogliśmy tam sobie poradzić. Zabrakło nam dziś argumentów, by uzyskać lepszy wynik. Śląsk był bardziej konkretny i zasłużył na zwycięstwo – mówił po meczu ze Śląskiem Wrocław trener Lecha Poznań Jan Urban.

Szkoleniowiec przyznał, że szybko stracony gol spowodował sporo nerwowości w szeregach lechitów. Późniejsze próby zmiany gry i taktyki nie przyniosły wielkich zmian. – Straciliśmy dość szybko bramkę to jedno, a drugie to spowodowało, że graliśmy bardzo nerwowo w pierwszej połowie, dużo niedokładności, ta gra nam się nie kleiła. Śląsk miał swoje sytuacje, my na pół godziny przed końcem mając czterech obrońców na ławce za wiele nie mogliśmy wymyślić. Zmieniliśmy system grając na trzech defensorów stawiając wszystko na jedną kartę. Brakło troszkę szczęścia, dlatego, że zmusiliśmy Śląsk do grania tylko i wyłącznie z kontrataku, z których też mieli sytuacje trzeba przyznać.

Przed meczem sytuacja kadrowa Kolejorza była zła. Jak się okazuje w trakcie meczu urazów doznało kolejnych dwóch piłkarzy. – Robi nam się troszeczkę krótka ta kołderka, bo ta zmiana systemu też była przygotowana przed meczem, ale było też ryzyko, że Tamasowi mogła się odnowić kontuzja. Zresztą dużo nie brakło, bo podkręcił tą kontuzjowaną kostkę, ale wytrzymał do końca. Maciej Wilusz ma mocno stłuczony mięsień czterogłowy, zaczął mu puchnąć. Tylko Tetteh może dołączyć przed wtorkiem. Liczyć na to, że dojdzie Kownacki czy Jóźwiak to nie jest plan. W takiej jesteśmy sytuacji i musimy się szybko zregenerować i przystąpić do tego wtorkowego meczu jak najlepiej przygotowani.

Trener Urban nie miał żadnego pola manewru w ofensywie, gdyż na ławce rezerwowych miał czterech obrońców. Ci zawodnicy, którzy zaczęli od pierwszej minuty nie sprostali zadaniu. – Zagrali wszyscy w miarę najbardziej ofensywni zawodnicy, więcej nie mieliśmy do dyspozycji. Mieliśmy problemy w środku pola, nie mogliśmy tam sobie poradzić. Zabrakło nam dziś argumentów, by uzyskać lepszy wynik. Śląsk był bardziej konkretny i zasłużył na zwycięstwo.

W kadrze meczowej zabrakło Kamila Jóźwiaka i Dawida Kownackiego, którzy w reprezentacji U-19 zagrali w ostatnim tygodniu aż trzy spotkania. Szkoleniowiec nie chciał ryzykować ich zdrowia. – Specjalnie nie wziąłem ani Kamila ani Kownasia, bo potem człowieka kusi, niech wejdzie młody chłopak bardziej ofensywny, ale co z tymi trzema spotkaniami, które rozegrali w ciągu sześciu dni w pełnym wymiarze czasowym? Nie można w ten sposób eksploatować tych młodych chłopaków.

Opiekun poznaniaków miał uwagi przede wszystkim do defensywy przy straconym golu. Ryota Morioka mimo obecności kilku defensorów w polu karnym miał czas, by futbolówke przyjąć i uderzyć. – Przed wszystkim mam pretensje o bramkę, było wystarczająco ludzi, nie może zawodnik tak sobie przyjąć piłki, obrócić się, gdy blisko niego są obrońcy. Ktoś od razu musi dojść, zablokować strzał, który też nie był jakiś wyjątkowo mocny.

Po raz kolejny nie mógł zagrać Karol Linetty, mimo, że już od kilku dni normalnie trenował. Na jego występ jednak nie pozwolili lekarze. – Mówiłem przed meczem o sytuacji Karola. Będziemy rozmawiali, ale decyzja nie do końca należy do mnie. Kieruję się tym, co mi powiedzą lekarze, jeśli oni stwierdzą, że może już zagrać to na pewno zagra. Wiem, że w ostatnim czasie nie odczuwał już żadnego bólu, ale trenował cały czas indywidualnie, bo unikaliśmy tego, by był jakiś kontakt z zawodnikami w treningu.

Post Jan Urban: Zabrakło nam argumentów, by uzyskać lepszy wynik pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/jan-urban-zabraklo-nam-argumentow-by-uzyskac-lepszy-wynik/feed/ 0 33420
Mariusz Rumak: Po końcowym gwizdku zapanowała wielka euforia http://echosportu.pl/mariusz-rumak-po-koncowym-gwizdku-zapanowala-wielka-euforia/ http://echosportu.pl/mariusz-rumak-po-koncowym-gwizdku-zapanowala-wielka-euforia/#respond Sat, 02 Apr 2016 10:29:59 +0000 http://echosportu.pl/?p=33417 – Moi piłkarze pokazali wielkie zaangażowanie, zresztą było widać jaki ciężar mieli na sercach, bo po końcowym gwizdku zapanowała wielka euforia na boisku i w szatni – powiedział po spotkaniu z Lechem Poznań trener Śląska Wrocław Mariusz Rumak. Szkoleniowiec zdawał sobie sprawę, że spotkanie z Lechem nie będzie łatwe. Jednak sytuacja w tabeli spowodowała, iż […]

Post Mariusz Rumak: Po końcowym gwizdku zapanowała wielka euforia pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Moi piłkarze pokazali wielkie zaangażowanie, zresztą było widać jaki ciężar mieli na sercach, bo po końcowym gwizdku zapanowała wielka euforia na boisku i w szatni – powiedział po spotkaniu z Lechem Poznań trener Śląska Wrocław Mariusz Rumak.

Szkoleniowiec zdawał sobie sprawę, że spotkanie z Lechem nie będzie łatwe. Jednak sytuacja w tabeli spowodowała, iż wrocławianie musieli szukać zwycięstwa i dlatego zagrali ofensywnie. – Wiedzieliśmy przyjeżdżając do Poznania, że będzie to bardzo trudny mecz. Przyjechaliśmy zagrać z mistrzem Polski, na trudnym terenie, gdzie na trybunach będzie kilkanaście tysięcy ludzi. Bardzo potrzebowaliśmy punktów, bo jesteśmy, a właściwie byliśmy pod kreską. Mecz dobrze nam się ułożył, chcieliśmy zagrać ofensywnie, bo był już czas na zwycięstwo, od remisów nie utrzymamy się w Ekstraklasie.

Szybko zdobyta bramka paradoksalnie nieco zaburzyła założenia taktyczne Śląska. Jednak po przerwie i rozmowie w szatni wyglądało to już lepiej według trenera Rumaka. – Po strzelonej bramce trochę nerwowości, nie potrafiliśmy grać w piłkę, zaczęliśmy ją wybijać i Lech przejął inicjatywę. Na szczęście do przerwy niewiele się zmieniło jeśli chodzi o rezultat. Po przerwie, gdzie mogliśmy sobie porozmawiać, jakie są dla nas kluczowe aspekty taktyczne moi piłkarze zaczęli grać inaczej. W związku z tym stworzyliśmy kilka sytuacji, szkoda, że żadna z nich nie została wykorzystana, bo przy stanie 1:0 Lech w końcówce nacisnął. Choć w 94. minucie „Ostry” (Krzysztof Ostrowski – dop. red.)miał jeszcze fajną sytuację, ale Jasmin się fenomenalnie zachował.

Szkoleniowiec, jako były opiekun poznaniaków, został poproszony o ocenę tego zespołu obecnie. Najpierw wzbraniał się przed oceną, potem jednak dodał, że było widać brak niektórych ważnych piłkarzy Kolejorza. – Nie mi jest oceniać Lecha. Niech za słowa komentarza posłuży tylko to, że się zmienił. Musimy zwrócić uwagę na jedno, ma problemy kadrowe, jeśli nie ma takich piłkarzy jak choćby Karol Linetty to wiele traci, bo to jest serce zespołu. W tym składzie osobowym było nam łatwiej nie ma się co oszukiwać. Trzeba grać w każdych warunkach, dziś udało nam się takiego Lecha pokonać, ale to nie zmienia faktu, że jest mistrzem Polski.

Wrocławianie już w 10. minucie zdobyli prowadzenie, później jednak, mimo kilku dogodnych okazji, nie potrafili już strzelić gola. Czy trener miał jakieś uwagi po meczu co do tego aspektu? – Nie mogę mieć pretensji do moich piłkarzy. Pokazali wielkie zaangażowanie, zresztą było widać jaki ciężar mieli na sercach, bo po końcowym gwizdku zapanowała wielka euforia na boisku i w szatni. To jest niesamowite jak na to czekali, do tego wygrana na wyjeździe, szczególnie na tak trudnym terenie.

Piłkarze Śląska postawili bardzo twarde warunki i agresywnie atakowali przeciwnika w środku pola. Czy taki był plan gości na ten mecz? – Tego brakowało w ostatnim meczu z Ruchem Chorzów. Przesunąłem Tomka Hołotę trochę niżej niż do tej pory grał. Dało nam to więcej odbiorów w środku pola a to było dziś kluczem. A jeśli odbierze się piłkę w środku przy wysoko grających bocznych obrońcach Lecha to można sobie stworzyć sytuację.

Lech zapłacił wysoką cenę za nieobecność i późniejsze przemęczenie piłkarzy powołanych do reprezentacji. Kilku z nich w ogóle nie zagrało w tym meczu. Trener Rumak jest jednak zwolennikiem jak największej liczby kadrowiczów w klubie. – Zawsze uważam, że warto mieć kadrowiczów. Powołania, nie chce powiedzieć, że są miarą jakości, ale formy poszczególnych zawodników. Chciałbym żeby Śląsk był tak silnym zespołem, że piłkarze wyjeżdżają, bo to nie jest problem. Jeżeli mielibyśmy tak silny zespół to dzisiaj bylibyśmy bardzo wysoko w tabeli. Nie martwilibyśmy się o utrzymanie, ale bylibyśmy na czwartym miejscu w tabeli jak Lech. A łatwiej się gra o europejskie puchary niż o utrzymanie, proszę mi wierzyć. Grałem o to i o to, zupełnie inna sytuacja.

Post Mariusz Rumak: Po końcowym gwizdku zapanowała wielka euforia pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/mariusz-rumak-po-koncowym-gwizdku-zapanowala-wielka-euforia/feed/ 0 33417
To nie Prima Aprilis. Beznadziejny Lech znowu przegrywa [zdjęcia] http://echosportu.pl/to-nie-prima-aprilis-beznadziejny-lech-znowu-przegrywa-zdjecia/ http://echosportu.pl/to-nie-prima-aprilis-beznadziejny-lech-znowu-przegrywa-zdjecia/#respond Fri, 01 Apr 2016 20:21:20 +0000 http://echosportu.pl/?p=33328 Lech Poznań przegrał kolejny mecz przed własną publicznością. Tym razem ze Śląskiem Wrocław 0:1 po golu Ryoty Morioki. Kolejorz nie mógł skorzystać z kilku istotnych piłkarzy, ale to nie tłumaczy tak słabego spotkania w jego wykonaniu i beznadziejnej gry. Mimo dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach sytuacja kadrowa Lecha wyglądała jeszcze gorzej niż przed nią. Nadal nie […]

Post To nie Prima Aprilis. Beznadziejny Lech znowu przegrywa [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań przegrał kolejny mecz przed własną publicznością. Tym razem ze Śląskiem Wrocław 0:1 po golu Ryoty Morioki. Kolejorz nie mógł skorzystać z kilku istotnych piłkarzy, ale to nie tłumaczy tak słabego spotkania w jego wykonaniu i beznadziejnej gry.

Mimo dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach sytuacja kadrowa Lecha wyglądała jeszcze gorzej niż przed nią. Nadal nie mógł zagrać Karol Linetty, z kadry przemęczeni wrócili Dawid Kownacki i Kamil Jóźwiak, Sisi narzekał na ból kolana, Abdul Aziz Tetteh pauzował za kartki. Skończyło się tym, że na ławce było tylko pięciu piłkarzy. Poza Krzysztofem Kotorowskim zasiadło na niej czterech… obrońców.

Już od początku meczu było widać, że to nie będzie łatwe spotkanie dla gospodarzy. Wrocławianie atakowali, a pierwsze ostrzeżenie dla defensywy wysłał Tomasz Hołota, który po rajdzie strzelił niecelnie.

Lechici jednak dalej grali nerwowo i niedokładnie, więc kolejną okazję Śląsk już wykorzystał. Dudu dośrodkował w pole karne do Morioki. Pierwsze dogranie Japończyka zostało zablokowane, ale Dariusz Dudka postanowił „pomóc” rozgrywającemu gości i podał mu z powrotem pod nogi zamiast wybić futbolówkę z pola karnego. Z tego prezentu Morioka już skorzystał i zaskoczył Jasmina Buricia strzałem w tzw. krótki róg.

Stracona bramka wcale nie podziałała mobilizująco na poznaniaków. Nadal w ich grze panował chaos, a w środku pola „ziała” wielka dziura. To goście byli bliżej podwyższenia prowadzenia, lecz uderzenie Piotra Celebana efektownie obronił Burić.

Lech pierwszą groźniejszą sytuację pod bramką Śląska stworzył po upływie trzydziestu minut. Na indywidualną akcję zdecydował się Darko Jevtić, a zakończył ją mocnym strzałem, który odbił przed siebie Mateusz Abramowicz. Golkiper Śląska zdążył jednak naprawić swój błąd uprzedzając czyhającego na dobitkę Nicki Bille Nielsena.

Później mogliśmy być świadkami gola sezonu, lecz Duńczyk nie trafił w piłkę, a chciał ją wpakować do siatki nożycami. Na przerwę lechici schodzili z deficytem jednej bramki.

Kibice mieli nadzieję, że po przerwie poznaniacy zaczną grać lepiej i ruszą do odrabiania strat. Nic z tych rzeczy. W 55. minucie mogli już nawet przegrywać 0:2. Tom Hateley znakomicie wypatrzył w polu karnym Moriokę i dośrodkował do niego. Niekryty Japończyk miał czas, by spokojnie przyjąć piłkę i zwodem minąć Buricia. Jednak przekombinował, a Bośniak odważnie rzucając mu się pod nogi zażegnał niebezpieczeństwo.

Trener Jan Urban szukając rozwiązania wprowadził na boisku Paulusa Arajuuriego i Tamasa Kadara. Trudno jednak było od nich oczekiwać rozruszania ofensywy skoro obaj są obrońcami. Lech wciąż grał nieporadnie i praktycznie nie stwarzał sobie okazji do wyrównania. Taka gra była kwitowana coraz głośniejszymi gwizdami.

Wrocławianie nie zważali na problemy gospodarzy, lecz dążyli do podwyższenia wyniku. Pewnie by im się to udało, ale po raz kolejny Kolejorza uratował Burić. Najpierw odbił groźny strzał Petera Grajciara, a po chwili zdążył jeszcze wybić niemal z linii bramkowej dobitkę Bence Mervo. Fantastyczna parada.

Gospodarze, którym widmo porażki zajrzało w oczy, obudzili się w końcówce spotkania. Strzał Jevticia po rykoszecie od obrońcy minął słupek wrocławskiej bramki. Najlepszą okazję do wyrównania w doliczonym czasie gry miał Nicki Bille. Ze skrzydła dogrywał mu Gergö Lovrencsics, a Duńczyk uderzył głową tuż przy słupku. Jednak Abramowicz znakomitą interwencją wybił futbolówkę na rzut rożny i uratował zwycięstwo Śląska.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

Osłabiony Lech przegrał drugi mecz z rzędu przed własną publicznością. To już trzynasta porażka w tym sezonie. Grając tak dalej Kolejorz może mieć ogromne problemy z zakwalifikowaniem się do europejskich pucharów poprzez ligę. Możliwe, że jedyna droga do nich wiedzie przez Puchar Polski. A rewanż z Zagłębiem Sosnowiec już we wtorek.

Lech Poznań – Śląsk Wrocław 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Morioka (10.)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Marcin Kamiński, Vladimir Volkov (63. Tamas Kadar) – Łukasz Trałka, Dariusz Dudka (63. Paulus Arajuuri) – Gergö Lovrencsics, Maciej Gajos, Darko Jevtić – Nicki Bille Nielsen

Śląsk: Mateusz Abramowicz – Mariusz Pawelec, Lasza Dwali, Piotr Celeban, Dudu Paraiba – Tomasz Hołota, Tom Hateley – Kamil Dankowski (58. Peter Grajciar), Ryota Morioka (90. Adam Kokoszka), Robert Pich (90. Krzysztof Ostrowski) – Bence Mervo

Żółte kartki: Dariusz Dudka, Łukasz Trałka – Kamil Dankowski

Widzów: 17 697

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post To nie Prima Aprilis. Beznadziejny Lech znowu przegrywa [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/to-nie-prima-aprilis-beznadziejny-lech-znowu-przegrywa-zdjecia/feed/ 0 33328
Na żywo: Lech Poznań – Śląsk Wrocław http://echosportu.pl/zywo-lech-poznan-slask-wroclaw/ http://echosportu.pl/zywo-lech-poznan-slask-wroclaw/#respond Fri, 01 Apr 2016 18:13:56 +0000 http://echosportu.pl/?p=33326 Post Na żywo: Lech Poznań – Śląsk Wrocław pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>

Post Na żywo: Lech Poznań – Śląsk Wrocław pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zywo-lech-poznan-slask-wroclaw/feed/ 0 33326
Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo + zdjęcia) http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-zdjecia/ http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-zdjecia/#respond Fri, 01 Apr 2016 11:55:08 +0000 http://echosportu.pl/?p=33293 Po przerwie reprezentacyjnej czas powrócić na ligowe boiska. To już finisz rundy zasadniczej Ekstraklasy, w jej przedostatniej kolejce Lech Poznań zmierzy się u siebie ze Śląskiem Wrocław. Początek spotkania w piątek o godzinie 20.30. Oba zespoły już wiedzą o co będą walczyć w rundzie finałowej rozgrywek. Lech w grupie mistrzowskiej o udział w europejskich pucharach, […]

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo + zdjęcia) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Po przerwie reprezentacyjnej czas powrócić na ligowe boiska. To już finisz rundy zasadniczej Ekstraklasy, w jej przedostatniej kolejce Lech Poznań zmierzy się u siebie ze Śląskiem Wrocław. Początek spotkania w piątek o godzinie 20.30.

Oba zespoły już wiedzą o co będą walczyć w rundzie finałowej rozgrywek. Lech w grupie mistrzowskiej o udział w europejskich pucharach, Śląsk zaś o swój ligowy byt w grupie spadkowej.

Kolejorz po ostatniej porażce u siebie z Legią Warszawa spadł na szóste miejsce w tabeli. Wyprzedziło go Zagłębie Lubin, ale zaledwie o punkt, z kolei strata do Cracovii i Pogoni Szczecin to cztery oczka. Dystans do odrobienia, więc poznaniacy będą chcieli zdobyć komplet punktów w dwóch ostatnich kolejkach i zapewnić sobie lepszą pozycję przed rundą finałową.

W zgoła odmiennej sytuacji jest Śląsk. Wrocławianie nie mają już szans na awans do grupy mistrzowskiej, zajmują przedostatnie miejsce w tabeli i zapewne do końca będą walczyć o zachowanie ligowego bytu. A wtedy każdy punkt jest na wagę złota i na pewno z Poznania także będą chcieli wywieźć jakąś zdobycz. A to zwiastuje emocje.

Śląsk od niecałego miesiąca ma nowego trenera. Jest nim doskonale znany w Poznaniu Mariusz Rumak, który swego czasu zaczynał karierę szkoleniową właśnie jako opiekun Lecha. Teraz podjął się misji uratowania Ekstraklasy dla Wrocławia. W dotychczasowych dwóch meczach pod jego wodzą wrocławianie dwukrotnie zremisowali. Na wyjeździe z Koroną Kielce 2:2 (mimo, że prowadzili 2:0) i z Ruchem Chorzów 0:0. Teraz trener Rumak przyjedzie na znany sobie stadion, ale tym razem w roli gościa.

W przerwie zimowej Śląsk był bardzo aktywny na rynku transferowym. Pozyskano gruzińskiego obrońcę Laszę Dwaliego (MSV Duisburg), pomocników – Węgra Andrasa Gosztonyiego (Szombathelyi Haladas), Japończyka Ryotę Moriokę (Vissel Kobe) i Ukraińca Ihora Tyszczenko (Olimpik Donieck). Do klubu powrócił także z nieudanej przygody w 1. FC Kaiserslautern Słowak Robert Pich. Na koniec wypożyczono węgierskiego napastnika Bence Mervo (FC Sion).

Największym osłabieniem było odejście do Lechii Gdańsk Flavio Paixao. Klub opuścili także Krzysztof Danielewicz (Górnik Łęczna) i Mateusz Machaj (Chrobry Głogów).

W rundzie jesiennej w meczu obu drużyn padł remis 1:1. Prowadzenie w pierwszej połowie Śląskowi dał Flavio Paixao, po przerwie wyrównał Maciej Gajos. Ostatni raz w Poznaniu oba zespoły grały w maju zeszłego roku. Wtedy Kolejorz wygrał 3:0 a wszystkie bramki zdobył w ciągu kwadransa w pierwszej części gry. Na listę strzelców wpisali się Dawid Kownacki i dwukrotnie Szymon Pawłowski.

Sytuacja kadrowa w zespole mistrza Polski jest lepsza niż jeszcze dwa tygodnie temu. Po infekcji, która zdziesiątkowała drużynę przed pojedynkiem z Legią nie ma już śladu. Na pewno w piątek nie zagrają Marcin Robak i Szymon Pawłowski, którzy dopiero niedawno wrócili do treningów indywidualnych. Abdul Aziz Tetteh będzie pauzował za żółte kartki.

Po meczach reprezentacji Polski U-19 na ból pleców narzeka Kownacki. Problemy z kolanem ma Sisi. Dopiero w czwartek do klubu po meczach Gambii wrócił Kebba Ceesay. Ich występy stoją pod znakiem zapytania.

Trener Jan Urban z kolei prawdopodobnie będzie mógł już skorzystać z usług Karola Linettego, który wyleczył uraz żebra i Tamasa Kadara, kontuzjowanego w meczu z Legią.

W drużynie z Wrocławia zabraknie w piątek Gosztonyiego, który przechodzi rekonwalescencję i kontuzjowanego Michała Bartkowiaka.

przypuszczalne składy

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Gergö Lovrencsics, Maciej Gajos, Darko Jevtić– Nicki Bille Nielsen

nieobecni: Marcin Robak, Szymon Pawłowski (rekonwalescencje), Abdul Aziz Tetteh (pauza za kartki)

niepewni: Dawid Kownacki, Sisi (urazy), Kebba Ceesay (późny powrót po meczach reprezentacji)

Śląsk: Mateusz Abramowicz – Paweł Zieliński, Lasza Dwali, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec – Tomasz Hołota, Tom Hateley – Jacek Kiełb, Marcel Gecov, Robert Pich – Kamil Biliński

nieobecni: Andras Gosztonyi (rekonwalescencja), Michał Bartkowiak (kontuzja)

Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Jana Urbana przed meczem ze Śląskiem Wrocław:


 

W czwartek odbyła się także konferencja prasowa z udziałem obecnego golkipera Kolejorza Krzysztofa Kotorowskiego i byłego bramkarza Lecha Poznań Waldemara Piątka. 5 zł z każdego biletu sprzedanego na to spotkanie w ramach akcji #5dlaPiątka zostanie przekazane na jego leczenie. Od 2005 roku Piątek choruje na wirusowe zapalenie wątroby typu C. Na konferencji przedstawiono także koszulki z podpisami zawodników które pójdą na licytację.

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo + zdjęcia) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-zdjecia/feed/ 0 33293