Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Lech Poznań – Korona Kielce – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Sat, 16 Sep 2017 11:18:17 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Wielkie męczarnie Lecha. Złota główka Trałki daje trzy punkty [zdjęcia] http://echosportu.pl/wielkie-meczarnie-lecha-zlota-glowka-tralki-daje-punkty-zdjecia/ http://echosportu.pl/wielkie-meczarnie-lecha-zlota-glowka-tralki-daje-punkty-zdjecia/#respond Fri, 15 Sep 2017 23:11:23 +0000 http://echosportu.pl/?p=61112 Lech Poznań po raz kolejny nie zachwycił grą swoich kibiców. Tym razem jednak zdobył komplet punktów po zwycięstwie 1:0 u siebie z Koroną Kielce. Jedyną bramkę spotkania zdobył Łukasz Trałka. Goście w drugiej połowie zmarnowali rzut karny. Trener Nenad Bjelica w piątek miał już do dyspozycji Macieja Makuszewskiego i Darko Jevticia. Świeżo upieczony reprezentant Polski […]

Post Wielkie męczarnie Lecha. Złota główka Trałki daje trzy punkty [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań po raz kolejny nie zachwycił grą swoich kibiców. Tym razem jednak zdobył komplet punktów po zwycięstwie 1:0 u siebie z Koroną Kielce. Jedyną bramkę spotkania zdobył Łukasz Trałka. Goście w drugiej połowie zmarnowali rzut karny.

Trener Nenad Bjelica w piątek miał już do dyspozycji Macieja Makuszewskiego i Darko Jevticia. Świeżo upieczony reprezentant Polski zaczął mecz od pierwszej minuty, podobnie jak Radosław Majewski i Vernon De Marco, który zastąpił kontuzjowanego Wołodymyra Kostewycza.

Oba zespoły rozpoczęły ze sporym animuszem. Goście mieli okazję w 12. minucie, kiedy piłka niemal dotarła do stojącego przed bramką Gorana Cvijanovicia, ale w ostatniej chwili uprzedził go Trałka. W odpowiedzi rajd prawym skrzydłem przeprowadził Majewski, wpadł w pole karne, lecz zamiast zagrywać do kolegów zdecydował się na strzał prosto w Zlatana Alomerovicia.

Lechici nadal atakowali. W jednej z akcji Makuszewski zagrał do Majewskiego, ten dośrodkował przed bramkę Korony, ale Christiana Gytkjaera uprzedził Elhadji Pape Diaw i wybił futbolówkę na rzut rożny. W 26. minucie ramieniem w swoim polu karnym zagrał Jakub Żubrowski, ale sędzie Daniel Stefański nie podyktował jedenastki dla gospodarzy.

W końcu poznaniacy dopięli swego. Po rzucie rożnym Majewskiego z piłką minął się Alomerović, ta spadła na głowę zaskoczonego Gytkjaera, który odegrał ją do Trałki. Pomocnik Lecha zachował zimną krew i główką skierował futbolówkę do siatki.

Kielczanie przed przerwą mogli jeszcze wyrównać. Najpierw Matus Putnocky odważnym wyjściem wybił piłkę spod nóg atakującego Ivana Jukicia. Z kolei po dośrodkowaniu z kornera Adnan Kovacević niewiele się pomylił główkując ponad poprzeczką.

Od początku drugiej połowy goście zdominowali wydarzenia na boisku, a lechici bardzo mocno się cofnęli. W 54. minucie fatalny błąd w swoim polu karnym popełnił De Marco, który sfaulował Michaela Gardawskiego, a sędzia Stefański podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Jacek Kiełb. Grający w przeszłości w Lechu napastnik Korony nie wytrzymał próby nerwów i jego uderzenie obronił Putnocky.

Kielczanie mimo niewykorzystanej szansy nadal atakowali i mieli przewagę. Trudno im jednak było dojść do dobrych sytuacji podbramkowych, a strzały z dystansu pewnie bronił golkiper Lecha. Z kolei poznaniacy bardzo rzadko tworzyli zagrożenie pod bramką Alomerovicia. Jedyny godny uwagi strzał oddał w 80. minucie rekonwalescent Jevtić, lecz piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.

Kolejorz mimo słabej drugiej połowy dowiózł korzystny wynik do końca i mógł cieszyć się z trzech punktów. Zwycięstwo pozwoli przez kolejny tydzień zachować pozycję lidera Lotto Ekstraklasy.

Lech Poznań – Korona Kielce 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Trałka (35. – główką)

W 55. minucie Jacek Kiełb nie wykorzystał rzutu karnego (Matus Putnocky obronił).

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Vernon De Marco – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski (80. Nicklas Barkroth), Radosław Majewski (68. Darko Jevtić), Mario Situm – Christian Gytkjaer (72. Nicki Bille Nielsen)

Korona: Zlatan Alomerović – Bartosz Rymaniak, Elhadji Pape Diaw, Adnan Kovacević, Ken Kallaste – Mateusz Możdżeń (89. Fabian Burdenski), Jakub Żubrowski – Ivan Jukić (79. Łukasz Kosakiewicz), Goran Cvijanović (66. Krystian Miś), Michael Gardawski – Jacek Kiełb

Piłkarz meczu: Matus Putnocky (Lech)

Żółte kartki: Robert Gumny, Maciej Makuszewski – Ivan Jukić, Jacek Kiełb, Adnan Kovacević, Elhadji Pape Diaw

Widzów: 20 581

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Wielkie męczarnie Lecha. Złota główka Trałki daje trzy punkty [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/wielkie-meczarnie-lecha-zlota-glowka-tralki-daje-punkty-zdjecia/feed/ 0 61112
Do trzech razy sztuka. Lech w końcu liderem Lotto Ekstraklasy [zdjęcia] http://echosportu.pl/do-trzech-razy-sztuka-lech-w-koncu-liderem-lotto-ekstraklasy-zdjecia/ http://echosportu.pl/do-trzech-razy-sztuka-lech-w-koncu-liderem-lotto-ekstraklasy-zdjecia/#respond Sat, 29 Apr 2017 09:24:28 +0000 http://echosportu.pl/?p=54335 Lech Poznań udanie zainaugurował zmagania w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. W piątek pokonał u siebie Koronę Kielce 3:2. Bramki dla Kolejorza zdobyli Marcin Robak (dwie) i Darko Jevtić, dla gości strzelali byli lechici Mateusz Możdżeń i Jacek Kiełb. Po tym zwycięstwie, przynajmniej do niedzieli, poznaniacy są liderami w ligowej tabeli. Tym razem trener Nenad Bjelica […]

Post Do trzech razy sztuka. Lech w końcu liderem Lotto Ekstraklasy [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań udanie zainaugurował zmagania w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. W piątek pokonał u siebie Koronę Kielce 3:2. Bramki dla Kolejorza zdobyli Marcin Robak (dwie) i Darko Jevtić, dla gości strzelali byli lechici Mateusz Możdżeń i Jacek Kiełb. Po tym zwycięstwie, przynajmniej do niedzieli, poznaniacy są liderami w ligowej tabeli.

Tym razem trener Nenad Bjelica dokonał rotacji w składzie. Na ławce rezerwowych usiedli m.in. Matus Putnocky, Macie Gajos czy Dawid Kownacki a szansę od pierwszej minuty dostali Jasmin Burić, Abdul Aziz Tetteh i Maciej Makuszewski.

Faworytem meczu był oczywiście Lech, ale goście z Kielc, którzy rzutem na taśmę znaleźli się w grupie mistrzowskiej, nie zamierzali łatwo oddać punktów. I to oni niemal przez cały mecz sprawiali wrażenie drużyny lepszej. Od samego początku ruszyli do ataku zaskakując gospodarzy.

To jednak Kolejorz objął prowadzenie w 17. minucie po sprytnie rozegranym rzucie rożnym. Radosław Majewski nie dośrodkowywał w pole karne tylko zagrał przed nie do kompletnie niepilnowanego Jevticia. Szwajcar huknął w okienko bramki Korony nie dając żadnych szans Milanowi Borjanowi.

Poznaniacy niedługo jednak cieszyli się z prowadzenia. Zaledwie cztery minuty później kielczanie wyrównali po akcji Miguela Palanki z Mateuszem Możdżeniem. Były lechita sprzed pola karnego uderzył w kierunku bramki, tor lotu piłki nieszczęśliwie zmienił Maciej Wilusz i futbolówka trafiła pod poprzeczkę.

W kolejnych fragmentach to znowu Korona miała więcej z gry, lecz w 41. minucie ponownie na prowadzenie wyszedł Lech. Znakomite podanie w uliczkę Jevticia do Robaka, napastnik wpadł w pole karne, umiejętnie wykorzystał impet Bartosza Rymaniaka, który na niego wpadł od tyłu i sędzia Szymon Marciniak wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł oczywiście sam poszkodowany i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Kielczanie jednak jeszcze raz bardzo szybko doprowadzili do wyrównania, tym razem zajęło im to niecałe dwie minuty. W polu karnym gospodarzy Łukasz Trałka dał się zaskoczyć Nabilowi Aankourowi i sfaulował Marokańczyka. Arbiter ponownie wskazał na wapno, a skutecznym egzekutorem okazał się Kiełb.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Lechici chcieli strzelić trzeciego gola, ale lepsze okazje mieli piłkarze Korony. Z dystansu niewiele się pomylił Rafał Grzelak, później znakomitych szans nie wykorzystali Ken Kallaste i Dani Abalo (świetnie bronił Burić), a Palanca uderzył obok słupka.

W końcu po raz trzeci sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, wziął Jevtić. Szwajcar ruszył na przebój, wbiegł w pole karne, minął dwóch rywali, by w końcu przewrócić się po starciu z Możdżeniem. Sędzia Marciniak po raz trzeci tego wieczora podyktował rzut karny. Do piłki podszedł ponownie Robak i umieścił ją w siatce.

Po strzeleniu trzeciego gola tym razem lechici umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki. Mimo, że Korona do ostatniego gwizdka dążyła do wyrównania to komplet punktów został w Poznaniu.

Kolejorz w przekroju całego spotkania był zespołem słabszym i nie zasłużył na zwycięstwo. Potrafił jednak wykorzystać większość ze swoich sytuacji, zdobyć ważne trzy punkty i przynajmniej do niedzieli objąć fotel lidera w Lotto Ekstraklasie. Udało mu się to za trzecim razem, poprzednie dwie próby, jeszcze w sezonie zasadniczym, paraliżowały podopiecznych Bjelicy. Tym razem, mimo, że znowu zagrali słabiej, potrafili jednak wygrać.

Teraz przed piłkarzami Lecha kolejny ważny mecz, we wtorek o godzinie 16 na Stadionie Narodowym w Warszawie zagrają o Puchar Polski z Arką Gdynia.

Lech Poznań – Korona Kielce 3:2 (2:2)

Bramki: 1:0 Jevtić (17.), 1:1 Możdżeń (21.), 2:1 Robak (42. – karny), 2:2 Kiełb (44. – karny), 3:2 Robak (80. – karny)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (71. Dawid Kownacki) – Darko Jevtić, Radosław Majewski (81. Maciej Gajos), Maciej Makuszewski (61. Mihai Radut) – Marcin Robak

Korona: Milan Borjan – Rafał Grzelak, Radek Dejmek, Bartosz Rymaniak, Ken Kallaste – Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski – Miguel Palanca, Nabil Aankour (84. Marcin Cebula), Serhij Pylypchuk (57. Dani Abalo) – Jacek Kiełb

Żółte kartki: Abdul Aziz Tetteh, Volodymyr Kostevych – Rafał Grzelak, Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Mateusz Możdżeń

Widzów: 11 192

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Do trzech razy sztuka. Lech w końcu liderem Lotto Ekstraklasy [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/do-trzech-razy-sztuka-lech-w-koncu-liderem-lotto-ekstraklasy-zdjecia/feed/ 0 54335
Nenad Bjelica: Cierpliwość była kluczem do zwycięstwa http://echosportu.pl/nenad-bjelica-cierpliwosc-byla-kluczem-do-zwyciestwa/ http://echosportu.pl/nenad-bjelica-cierpliwosc-byla-kluczem-do-zwyciestwa/#respond Mon, 12 Dec 2016 10:55:11 +0000 http://echosportu.pl/?p=47864 – Dzisiejszy mecz polegał na dużej cierpliwości, myśmy się nią wykazali i dostaliśmy nagrodę w postaci gola. Czasem to właśnie ona jest kluczem do zwycięstwa – powiedział po meczu z Koroną Kielce trener Lecha Poznań Nenad Bjelica. Szkoleniowiec był zadowolony z gry swojego zespołu i zasłużonego jego zdaniem zwycięstwa. Podziękował także fińskiemu obrońcy Paulusowi Arajuuriemu, […]

Post Nenad Bjelica: Cierpliwość była kluczem do zwycięstwa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Dzisiejszy mecz polegał na dużej cierpliwości, myśmy się nią wykazali i dostaliśmy nagrodę w postaci gola. Czasem to właśnie ona jest kluczem do zwycięstwa – powiedział po meczu z Koroną Kielce trener Lecha Poznań Nenad Bjelica.

Szkoleniowiec był zadowolony z gry swojego zespołu i zasłużonego jego zdaniem zwycięstwa. Podziękował także fińskiemu obrońcy Paulusowi Arajuuriemu, który rozgrywał ostatni mecz w barwach Lecha przed poznańską publicznością. – Zagraliśmy dzisiaj dobry mecz, mieliśmy szanse zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie. Wygraliśmy zasłużenie, chociaż mogło to wyglądać łatwiej i prościej, gdybyśmy wcześniej je wykorzystali. Przede wszystkim chciałbym podziękować Paulusowi Arajuuriemu, który rozegrał ostatni mecz w Poznaniu, ale także innym zawodnikom którzy pokazali dzisiaj zaangażowanie w grze.

Kolejorz bardzo długo nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie Zbigniewa Małkowskiego. Udało się to dopiero w 81. minucie, gdy na boisku przebywało jednocześnie dwóch napastników Lecha. Czy takie było założenie tej zmiany czy to po prostu przypadek? – Jeżeli gra się u siebie i wynik jest 0:0 to logiczne, że chcemy wzmocnić atak i wprowadzić drugiego napastnika. Czy to był przypadek czy było zamierzone trudno odpowiedzieć. Dziś nam się udało zdobyć bramkę przez wprowadzenie drugiego napastnika, innym razem może nam się to nie udać. Ciesze się, że Dawid Kownacki dalej wykazuje skuteczność i znowu strzelił gola.

Ostatnio w dobrej formie jest Kownacki, który w meczu z Koroną zdobył kolejną bramkę. Tym razem to właśnie ona zdecydowała o końcowym wyniku. Czy młody piłkarz wyrasta na zawodnika numer jeden w zespole? – W naszej drużynie jest 25 zawodników numer jeden, nie faworyzuje nikogo, każdy może się wykazać. Zarówno Robak jak i Kownacki maja moje zaufanie i obu daje szanse gry. Na wiosnę dojdzie trzeci napastnik i będzie więcej możliwości. Nie ma jednego zawodnika którego bym określił numerem jeden w zespole.

Tuż przed bramką dla gospodarzy doszło do kuriozalnej sytuacji. W starciu poszkodowany został Jan Bednarek i wydawało się, że to może być coś poważnego. Trener Bjelica zaordynował zmianę obrońcy na Lasse Nielsena. W międzyczasie jednak młody defensor doszedł do siebie, jednak na boisko wrócić już nie mógł, co wywołało jego wielkie zdziwienie. Jak tą sytuację skomentował Chorwat? – W momencie kiedy Bednarek leżał nieprzytomny na boisku podjąłem decyzję o zmianie, bo nie mogliśmy sobie pozwolić w tamtym momencie na grę w osłabieniu przez dłuższy czas. Nie wiedziałem, że tak szybko dojdzie do siebie.

Piłkarze Lecha po raz ostatni w tym roku zagrali u siebie przy dopingu swoich kibiców. Czy trenerowi będzie brakowało atmosfery INEA Stadionu? – Naturalnie będzie mi brakowało zimą atmosfery stadionu, w Poznaniu jest ona szczególna, każdy mecz tego dowodzi. Ciesze się, że mogę trenować drużynę, która ma takich kibiców i mamy takie wsparcie. Gramy jeszcze w Krakowie, więc mam nadzieję, że tam także będą nas dopingować.

Szkoleniowiec wobec kontuzji Macieja Makuszewskiego od pierwszej minuty desygnował do gry Szymona Pawłowskiego. Jak ocenia jego grę w spotkaniu z Koroną? – Jestem zadowolony z gry Pawłowskiego, mimo, że nie miał szczęścia przy sytuacjach, które sobie stworzył. W Białymstoku dałem mu szansę, ale nie jest jeszcze w takiej dyspozycji, by rozgrywać pełne dziewięćdziesiąt minut, stąd decyzja o zmianie. Jest dla nas ważnym zawodnikiem i jestem zadowolony z tego, co pokazuje po przerwie związanej z kontuzją.

Trener Bjelica po meczu mógł głęboko odetchnąć i cieszyć się ze zwycięstwa. Długo jednak piłkarze Lecha nie potrafili wykorzystać żadnej z licznych okazji jakie sobie stwarzali. – Spodziewałem się, że z tych wszystkich szans, które stwarzaliśmy prędzej padnie bramka. W przerwie powiedziałem drużynie, że często bramka pada po naszym pierwszym strzale, ale może tak być, że strzelimy po ostatnim i niemalże tak było. Głównie koncentrowałem swoją uwagę na grze swojej drużyny nie przeciwnika, stąd ta ulga, że udało się z tych licznych szans wypracować bramkę. Dzisiejszy mecz polegał na dużej cierpliwości, myśmy się nią wykazali i dostaliśmy nagrodę w postaci gola. Czasem to właśnie ona jest kluczem do zwycięstwa.

Post Nenad Bjelica: Cierpliwość była kluczem do zwycięstwa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/nenad-bjelica-cierpliwosc-byla-kluczem-do-zwyciestwa/feed/ 0 47864
Maciej Bartoszek: Zabrakło strzelenia przez nas gola http://echosportu.pl/maciej-bartoszek-zabraklo-strzelenia-przez-nas-gola/ http://echosportu.pl/maciej-bartoszek-zabraklo-strzelenia-przez-nas-gola/#respond Mon, 12 Dec 2016 09:38:50 +0000 http://echosportu.pl/?p=47692 – Przede wszystkim zabrakło strzelenia przez nas gola, to było dzisiaj bardzo ważne. Chcieliśmy dać Lechowi rozgrywać, przejmować piłki w środkowej strefie boiska i wyprowadzać z tego ataki. Na początku nam się to udawało – mówił po meczu z Lechem Poznań trener Korony Kielce Maciej Bartoszek. Szkoleniowiec gości przyznał, że jego drużyna miała pomysł na […]

Post Maciej Bartoszek: Zabrakło strzelenia przez nas gola pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Przede wszystkim zabrakło strzelenia przez nas gola, to było dzisiaj bardzo ważne. Chcieliśmy dać Lechowi rozgrywać, przejmować piłki w środkowej strefie boiska i wyprowadzać z tego ataki. Na początku nam się to udawało – mówił po meczu z Lechem Poznań trener Korony Kielce Maciej Bartoszek.

Szkoleniowiec gości przyznał, że jego drużyna miała pomysł na grę z Lechem, jednak jego realizacja nie do końca przebiegała po jego myśli. O końcowym wyniku zdecydowały błędy w obronie i brak skuteczności jego podopiecznych. – Mieliśmy swój plan na to spotkanie, jego realizacja względnie dobrze wyglądała, chociaż nie ustrzegliśmy się niepotrzebnych błędów w defensywie. Po nich Lech stwarzał dobre sytuacje, które mógł zamienić na bramki. My też je stwarzaliśmy, grając z takim przeciwnikiem w Poznaniu, chociażby jak Aankour, powinniśmy wykorzystać i to spotkanie też by inaczej wyglądało. Druga polowa zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, ale bramki nie zdobyliśmy, a sami straciliśmy, trzy punkty zostają w Poznaniu, a my musimy myśleć o następnym meczu.

Korona bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie i w pierwszym kwadransie to ona przeważała na boisku. Później jednak oddała inicjatywę gospodarzom, którzy dzięki temu mogli stworzyć sobie sporo dogodnych sytuacji. Dlaczego kielczanie nie potrafili utrzymać gry z początku meczu? – Musieliśmy sobie poważnie porozmawiać w przerwie. Tak jak mówiłem druga połowa w naszym wykonaniu lepsza, ale to nie wystarczyło. Mieliśmy plan, lecz jego wykonanie nie do końca nam wychodziło. Dobrze weszliśmy w mecz, później nam się ta gra posypała. W ostatnich minutach pierwszej połowy pomału wróciliśmy do swojego sposobu grania, druga połowa lepsza, ale przede wszystkim zabrakło strzelenia przez nas gola, to było dzisiaj bardzo ważne. Chcieliśmy dać Lechowi rozgrywać, przejmować piłki w środkowej strefie boiska i wyprowadzać z tego ataki. Na początku nam się to udawało. Trzeba też zauważyć, że graliśmy z dobrze dysponowanym przeciwnikiem i nie było to łatwe.

Post Maciej Bartoszek: Zabrakło strzelenia przez nas gola pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/maciej-bartoszek-zabraklo-strzelenia-przez-nas-gola/feed/ 0 47692
Festiwal nieskuteczności Lecha. Gol Kownackiego daje zwycięstwo [zdjęcia] http://echosportu.pl/festiwal-nieskutecznosci-lecha-gol-kownackiego-daje-zwyciestwo-zdjecia/ http://echosportu.pl/festiwal-nieskutecznosci-lecha-gol-kownackiego-daje-zwyciestwo-zdjecia/#respond Sun, 11 Dec 2016 16:29:04 +0000 http://echosportu.pl/?p=47688 Lech Poznań wygrał skromnie 1:0 z Koroną Kielce w ostatnim tegorocznym meczu na swoim stadionie. Kolejorz mógł wygrać zdecydowanie wyżej, jednak sporo do życzenia pozostawiała skuteczność podopiecznych trenera Nenada Bjelicy. Mimo porażki w ostatnim ligowym meczu z Jagiellonią Białystok szkoleniowiec poznaniaków nie zdecydował się na duże zmiany w składzie. Do pierwszej jedenastki wskoczyli tylko Szymon […]

Post Festiwal nieskuteczności Lecha. Gol Kownackiego daje zwycięstwo [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań wygrał skromnie 1:0 z Koroną Kielce w ostatnim tegorocznym meczu na swoim stadionie. Kolejorz mógł wygrać zdecydowanie wyżej, jednak sporo do życzenia pozostawiała skuteczność podopiecznych trenera Nenada Bjelicy.

Mimo porażki w ostatnim ligowym meczu z Jagiellonią Białystok szkoleniowiec poznaniaków nie zdecydował się na duże zmiany w składzie. Do pierwszej jedenastki wskoczyli tylko Szymon Pawłowski w miejsce kontuzjowanego Macieja Makuszewskiego i Marcin Robak za Dawida Kownackiego.

Gospodarze bardzo szybko mogli objąć prowadzenie, jednak po podaniu Pawłowskiego niecelnie uderzał Darko Jevtić. Kolejne minuty należały do gości. Korona mocno ruszyła na Lecha i wypracowała sobie jedną znakomitą okazję. Po wymianie podań i wycofaniu piłki przez Nabila Aankoura przed szansą stanął Rafał Grzelak, ale jego strzał zdołał sparować Matus Putnocky.

Po upływie kwadransu gry lechici odzyskali kontrolę nad meczem i zaczęli stwarzać sobie dogodne sytuacje do objęcia prowadzenia. Tego dnia jednak skuteczność nie była ich atutem. Najpierw po koronkowej akcji piłka trafiła do Robaka, ten jednak uderzył słabo, a mimo to sprawił sporo kłopotów Zbigniewowi Małkowskiego, który odbił futbolówkę do boku. Z dobitką zdążył Jevtić, lecz trafił w stojącego na drodze strzału obrońcę Korony.

W kolejnych minutach dwukrotnie próbował szczęścia Pawłowski, ale najpierw po sprytnie rozegranym rzucie wolnym nie trafił w światło bramki, a później po jego rajdzie w polu karnym i ograniu defensywy przeciwnika uderzenie pomocnika odbił Małkowski. Piłka trafiła na głowę Robaka, lecz napastnik trafił tylko w poprzeczkę!

Pod bramką rywala po stałych fragmentach gry aktywny był także Paulus Arajuuri, który tym meczem żegnał się z poznańską publicznością. Fin wraz z końcem roku odchodzi z Lecha i przenosi się do duńskiego Brondby Kopenhaga. Obrońca nie miał jednak tyle szczęścia co w ostatnich spotkaniach, kiedy to dwa razy pokonał bramkarza przeciwnika.

Sporo kontrowersji wywołała także sytuacja z doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Sprzed pola karnego uderzał Tomasz Kędziora, a piłka trafiła najpierw w klatkę piersiową, a później w wyciągniętą rękę Grzelaka. Sędzia Krzysztof Jakubik nie podyktował jednak rzutu karnego, co wywołało falę gwałtownych protestów poznaniaków.

Po przerwie obraz gry się nie zmieniał. To nadal Kolejorz był stroną dominującą, a Korona z rzadka tylko kontratakowała. Znowu dwie sytuacje miał Pawłowski, lecz w pierwszej po szybkiej kontrze nie trafił w bramkę, a chwilę później po podaniu Łukasza Trałki uderzył wysoko w trybuny.

Kielczanie z czasem też stworzyli sobie niezłe okazje. Grzelak popędził skrzydłem w pole karne i wycofał do Aankoura, ten uderzył mocno na bramkę, ale Putnocky był na posterunku. Słowak również musiał wykazać się przy chytrym strzale z dystansu Daniego Abalo. Golkiper Lecha przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Gospodarze nie zwalniali tempa i wciąż próbowali odczarować bramkę gości. W 76. minucie po sporym zamieszaniu w polu karnym Korony i ostrzeliwaniu bramki ostatecznie Jevtić trafił w poprzeczkę.

Wysiłek Lecha został w końcu nagrodzony w 81. minucie. Putnocky zagrał wysoką piłkę na połowę przeciwnika, Robak zgrał do Kownackiego, który pojawił się na boisku kilka chwil wcześniej. Młody napastnik zwiódł obrońcę po czym pięknym strzałem pod poprzeczkę dał wreszcie upragnione prowadzenie Kolejorzowi.

>>> Tabela i terminarz Lotto Ekstraklasy

Ten gol dał ostatecznie zwycięstwo gospodarzom, mimo, że w końcówce mieli jeszcze kilka dobrych okazji, lecz tak jak przez większość spotkania koncertowo je marnowali. Trzy punkty zostają jednak w Poznaniu, udało się także zachować czyste konto. Za tydzień poznaniacy rozegrają ostatni mecz w tym roku na wyjeździe z Cracovią.

Lech Poznań – Korona Kielce 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Kownacki (81.)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Szymon Pawłowski (65. Kamil Jóźwiak), Radosław Majewski (71. Dawid Kownacki), Darko Jevtić – Marcin Robak

Korona: Zbigniew Małkowski – Vladislavs Gabovs, Radek Dejmek, Bartosz Rymaniak, Rafał Grzelak – Vanja Marković, Mateusz Możdżeń – Marcin Cebula (84. Michał Przybyła), Nabil Aankour, Ken Kallaste (Sergiej Pyłypczuk) – Dani Abalo (77. Jacek Kiełb)

Żółte kartki: Maciej Gajos, Paulus Arajuuri, Darko Jevtić – Radek Dejmek

Widzów: 12 025

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Festiwal nieskuteczności Lecha. Gol Kownackiego daje zwycięstwo [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/festiwal-nieskutecznosci-lecha-gol-kownackiego-daje-zwyciestwo-zdjecia/feed/ 0 47688
Darko Jevtić kontuzjowany, czeka go dłuższa przerwa http://echosportu.pl/darko-jevtic-kontuzjowany-czeka-go-dluzsza-przerwa/ http://echosportu.pl/darko-jevtic-kontuzjowany-czeka-go-dluzsza-przerwa/#respond Mon, 10 Aug 2015 21:16:18 +0000 http://echosportu.pl/?p=19059 Darko Jevtić, który z powodu kontuzji opuścił boisko w pierwszej połowie meczu z Koroną Kielce jest już po badaniach. Wykazały one, że uraz stawu skokowego jest poważny, a piłkarza czeka dłuższa przerwa w grze. Na pewno nie wystąpi w dwumeczu z węgierskim Videotonem w IV rundzie kwalifikacji do Ligi Europy. Jevtić w sobotę wyszedł w […]

Post Darko Jevtić kontuzjowany, czeka go dłuższa przerwa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Darko Jevtić, który z powodu kontuzji opuścił boisko w pierwszej połowie meczu z Koroną Kielce jest już po badaniach. Wykazały one, że uraz stawu skokowego jest poważny, a piłkarza czeka dłuższa przerwa w grze. Na pewno nie wystąpi w dwumeczu z węgierskim Videotonem w IV rundzie kwalifikacji do Ligi Europy.

Jevtić w sobotę wyszedł w podstawowym składzie Lecha, jednak nie wytrwał na boisku nawet dwóch kwadransów. W 25. minucie został ostro zaatakowany przez Piotra Malarczyka. Obrońca Korony podczas wślizgu wyprostowaną nogą nie trafił w piłkę tylko w staw skokowy Szwajcara. Ten nie był już w stanie kontynuować gry i zastąpił go Denis Thomalla. Sędzia Krzysztof Jakubik widział całe zdarzenie, ale nie ukarał Malarczyka nawet żółtą kartką.

Po badaniach okazało się, że uraz Jevticia jest poważny. Piłkarz ma olbrzymiego krwiaka wewnętrznego i zewnętrznego, do tego część więzadeł stawu skokowego jest zerwana. A mogło być jeszcze gorzej. – Gdyby Darko nie uciekł z nogą, mógłby mieć złamaną kość strzałkową, a to oznacza minimum 6 miesięcy przerwy w treningach – poinformował szef sztabu medycznego Lecha, dr Krzysztof Pawlaczyk.

Teraz staw skokowy Szwajcara zostanie unieruchomiony, zawodnik przez trzy tygodnie będzie nosił gips. Dopiero gdy obrzęk na nodze ustąpi, będzie można podjąć dalsze decyzje co do leczenia urazu.

– Na razie działamy zachowawczo i bez zabiegu. Najwcześniej po wrześniowej przerwie na mecze reprezentacji Darko będzie mógł rozpocząć treningi indywidualne – dodaje Pawlaczyk.

[divider]

W poniedziałek zabieg złamanej kości śródręcza przeszedł inny kontuzjowany piłkarz Lecha Barry Douglas. Na Twitterze poinformował, że operacja się udała. Nie wiadomo jednak ile potrwa jego przerwa w grze.

 

Barry Douglas - fot. Twitter
Barry Douglas – fot. Twitter

 

Podobnie jak w przypadku innych zawodników z urazami – Tamasa Kadara, Kaspra Hämäläinena i Szymona Pawłowskiego. Informacje o ich stanie zdrowia pojawią się dopiero za parę dni.

źródło: lechpoznan.pl

Post Darko Jevtić kontuzjowany, czeka go dłuższa przerwa pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/darko-jevtic-kontuzjowany-czeka-go-dluzsza-przerwa/feed/ 0 19059
Tomasz Kędziora: Do Grudziądza po zwycięstwo http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-do-grudziadza-po-zwyciestwo/ http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-do-grudziadza-po-zwyciestwo/#respond Sun, 09 Aug 2015 14:06:45 +0000 http://echosportu.pl/?p=19053 – Z pierwszoligowcami nigdy nie jest łatwo. Gryzą trawę, grają na dwieście procent, a my musimy przeciwstawić się tym samym i wywieźć zwycięstwo z Grudziądza – mówił po spotkaniu z Koroną Kielce obrońca Lecha Poznań Tomasz Kędziora. Młody defensor Kolejorza mimo czwartego z rzędu meczu bez zwycięstwa daleki jest od nazywania tego kryzysem. Myślami jest […]

Post Tomasz Kędziora: Do Grudziądza po zwycięstwo pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Z pierwszoligowcami nigdy nie jest łatwo. Gryzą trawę, grają na dwieście procent, a my musimy przeciwstawić się tym samym i wywieźć zwycięstwo z Grudziądza – mówił po spotkaniu z Koroną Kielce obrońca Lecha Poznań Tomasz Kędziora.

Młody defensor Kolejorza mimo czwartego z rzędu meczu bez zwycięstwa daleki jest od nazywania tego kryzysem. Myślami jest już także przy kolejnym spotkaniu, z Olimpią Grudziądz, w Pucharze Polski. – Ciężko to nazwać kryzysem, ale nie wygrywamy i musimy jednak coś z tym zrobić. Korona nas niczym nie zaskoczyła, po prostu my zagraliśmy słabiej. Teraz czekamy na mecz w Grudziądzu, żeby tam wygrać. Mam nadzieję, że będziemy umieli połączyć puchary z ligą. Jak na razie idzie nam ciężko, ale zrobimy wszystko, żeby było inaczej. Musimy się skupić na każdym kolejnym spotkaniu. Nie chcę teraz mówić o jakichś kryzysach czy sygnałach alarmowych. Myślę tylko o meczu w Grudziądzu.

W drugiej połowie z konieczności Kedziora zagrał na lewej stronie obrony. Na tej pozycji kibice już dawno go nie oglądali, ale wobec kontuzji Barry’ego Douglasa i Tamasa Kadara może tam występować na dłużej. – Po długim czasie grania tylko na prawej obronie zagrałem na lewej. Wiadomo jest to inne ustawienie na boisku, ale jeśli potrzeba to zagram wszędzie. To jest normalne, potrafię zagrać na kilku pozycjach.

W meczu z Koroną z powodu urazów musieli opuścić boisko Darko Jevtić i Tamas Kadar. Jak to wpłynęło na grę Lecha? – Zmiany wymuszone kontuzjami wpłynęły na nas na tyle, że nie wygraliśmy spotkania. Nie wiem jakby to wyglądało, gdyby grał Darko czy Tamas, ale po zejściu tego pierwszego było trochę trudniej. Jeśli są urazy to jest zmartwienie dla nas wszystkich, że nie wszyscy są zdrowi. Ale są też inni zawodnicy, którzy chcą pokazać swoją wartość w momencie kiedy dostaną swoją szansę.

Teraz przed piłkarzami Lecha pojedynek w Pucharze Polski z pierwszoligową Olimpią Grudziądz. Kędziora dobrze pamięta ostatni mecz z ta drużyną w tych rozgrywkach. Kolejorz wtedy niespodziewanie musiał uznać wyższość rywala. – Pamiętam tamto spotkanie, z pierwszoligowcami nigdy nie jest łatwo. Gryzą trawę, grają na dwieście procent, a my musimy przeciwstawić się tym samym i wywieźć zwycięstwo z Grudziądza. Każdy mecz Lecha jest dla mnie ważny, ja podchodzę do każdego spotkania tak samo, daję z siebie wszystko i mam nadzieję, że każdy tak robi.

Post Tomasz Kędziora: Do Grudziądza po zwycięstwo pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-do-grudziadza-po-zwyciestwo/feed/ 0 19053
Łukasz Trałka: Tylko zwycięstwa nas poniosą do góry http://echosportu.pl/lukasz-tralka-tylko-zwyciestwa-nas-poniosa-do-gory/ http://echosportu.pl/lukasz-tralka-tylko-zwyciestwa-nas-poniosa-do-gory/#respond Sun, 09 Aug 2015 14:02:18 +0000 http://echosportu.pl/?p=19051 – Nie ma co ukrywać, teraz jest cięższy moment. Ale z takich chwil wychodzi się tylko zwycięstwami, one nas poniosą do góry – mówił po meczu z Koroną Kielce kapitan Lecha Poznań Łukasz Trałka. Lech ostatnio gra mecze co trzy dni. Takie natężenie na pewno daje się we znaki piłkarzom, ale pomocnik uważa, że wygrana […]

Post Łukasz Trałka: Tylko zwycięstwa nas poniosą do góry pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Nie ma co ukrywać, teraz jest cięższy moment. Ale z takich chwil wychodzi się tylko zwycięstwami, one nas poniosą do góry – mówił po meczu z Koroną Kielce kapitan Lecha Poznań Łukasz Trałka.

Lech ostatnio gra mecze co trzy dni. Takie natężenie na pewno daje się we znaki piłkarzom, ale pomocnik uważa, że wygrana z Koroną była obowiązkiem Kolejorza, nawet przy tak napiętym terminarzu. – Natłok meczów i podróży powo­duje, że jeste­śmy zmę­czeni, zagra­li­śmy dzie­wiąty mecz w krót­kim czasu. Dużo chło­pa­ków grało w więk­szo­ści tych meczów. Czujemy to w nogach, ale to nie może być żadną wymówką. Z Koroną u siebie musimy wygrywać, niezależnie od natężenia meczów.

Trałka przyznaje, że drużyna nie ma kiedy potrenować, jest czas tylko na rozruch i trening przedmeczowy. Przy kilku nowych piłkarzach w zespole ciężko jest później o automatyzm i zrozumienie na boisku. – Nie ma czasu trenować, mecz, rozruch, trening przedmeczowy, znowu mecz i cały czas to samo. Mamy trochę nowych ludzi i mało treningów, żeby jakieś warianty i schematy przećwiczyć. Potem w spotkaniach brakuje zrozumienia, a przez to stwarzamy mniej okazji. Dziś stworzyliśmy chyba tylko jedną stuprocentową sytuację i nic więcej.

Kapitan przyznaje, że Lech przeżywa ciężkie chwile, ale żeby wyjść z dołka potrzebne są zwycięstwa. Przy takiej pladze kontuzji może być o nie ciężko, lecz jednocześnie jest to szansa dla piłkarzy, którzy grali ostatnio mniej. – Nie ma co ukrywać, teraz jest cięższy moment. Ale z takich chwil wychodzi się tylko zwycięstwami, one nas poniosą do góry. Nie możemy tylko analizować i rozmawiać o tym co jest, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę w jakim punkcie jesteśmy. Trochę nam przeszkadzają kontuzje, bo dziś wypadli Darko Jevtić, Szymek Pawłowski, Tamas Kadar, wcześniej Barry Douglas i Kasper Hämäläinen. Tych urazów podstawowych zawodników jest dużo, ale musimy ich teraz godnie zastąpić i wygrywać piłkarzami, którzy czekają na szanse.

Przed lechitami teraz spotkanie Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz. Kiedy ostatnio te dwie drużyny mierzyły się w tych rozgrywkach górą byli pierwszoligowcy. – Z Olimpią Grudziądz nie mam dobrych wspomnień, wtedy odpadliśmy, teraz znowu na nich trafiliśmy, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy ich nie przeszli. Nie chcę się zrewanżować, chcę po prostu przejść do kolejnej rundy. Puchar Polski jest dla nas tak samo ważny jak dwumecz z Videotonem.

Post Łukasz Trałka: Tylko zwycięstwa nas poniosą do góry pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lukasz-tralka-tylko-zwyciestwa-nas-poniosa-do-gory/feed/ 0 19051
Maciej Skorża: Nie zakładaliśmy straty punktów http://echosportu.pl/maciej-skorza-nie-zakladalismy-straty-punktow/ http://echosportu.pl/maciej-skorza-nie-zakladalismy-straty-punktow/#respond Sun, 09 Aug 2015 12:16:05 +0000 http://echosportu.pl/?p=19048 – Przy całych stratach, jakie dziś mamy, to przynajmniej ten punkcik można dopisać. Chociaż tak naprawdę nie zakładaliśmy na pewno straty punktów, jest to bardzo rozczarowujące – mówił po meczu z Koroną Kielce trener Lecha Poznań Maciej Skorża. Szkoleniowiec Kolejorza narzekał po meczu na agresywny styl gry gości, ale też uważał, że jego zespół zagrał […]

Post Maciej Skorża: Nie zakładaliśmy straty punktów pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Przy całych stratach, jakie dziś mamy, to przynajmniej ten punkcik można dopisać. Chociaż tak naprawdę nie zakładaliśmy na pewno straty punktów, jest to bardzo rozczarowujące – mówił po meczu z Koroną Kielce trener Lecha Poznań Maciej Skorża.

Szkoleniowiec Kolejorza narzekał po meczu na agresywny styl gry gości, ale też uważał, że jego zespół zagrał za mało kreatywnie i schematycznie. – Dzisiejszy mecz bardzo trudny przede wszystkim w aspekcie fizycznym, Korona dobrze się broniła, grając przy tym agresywnie, na granicy faulu.  Po dwóch starciach straciliśmy dwóch zawodników, ale taka jest nasza liga, taka jest piłka, trzeba sobie z tym radzić. Staraliśmy się temu przeciwstawić, ale byliśmy za mało kreatywni, szczególnie po zejściu Darko Jevticia. Nasze akcje były dosyć schematyczne, w dalszym ciągu widać brak automatyzmu i zrozumienia w linii pomocy, a także Denisa Thomalli i Marcina Robaka. Można było więcej oczekiwać po wejściu drugiego napastnika na boisko, że uda nam się stworzyć więcej sytuacji. Ale tak nie było.

Po raz kolejny Lech ma problemy ze skutecznością. W ostatnich czterech meczach zdobył zaledwie jedną bramkę! – Jesteśmy drużyną nieskuteczną, potrzebujemy znacznie więcej sytuacji niż dzisiaj, żeby wygrać mecz. Dzisiaj jeśli chodzi o okazje to wyglądało to ubogo. Na domiar złego ostatnie piętnaście minut graliśmy w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Darka Dudki, po kolejnym faulu Szymek Pawłowski już tylko statystował. W końcówce to były sporadyczne, desperackie ataki, trudno było o jakąś przemyślaną akcję ofensywną. W tych okolicznościach ten punkt, nie powiem, żeby cieszył, ale przy całych stratach, jakie dziś mamy, to przynajmniej ten punkcik można dopisać. Chociaż tak naprawdę nie zakładaliśmy na pewno straty punktów, jest to bardzo rozczarowujące. Ale ten sezon dla nas będzie bardzo trudny, musimy znaleźć jakiś sposób, receptę, żeby w kolejnych meczach punkty zdobywać.

Skorża zdradził, że klub chciał przełożyć termin meczu z Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski, ale nie zgodził się na to PZPN. Dlatego wobec tylu kontuzji we wtorek Lech zagra w eksperymentalnym składzie, bo niektórzy piłkarze muszą odpocząć przed dwumeczem z węgierskim Videotonem w Lidze Europy. – Dzisiaj jeśli chodzi o aspekt fizyczny, nie wszyscy wyglądali dobrze, ale i tak mieliśmy sporo problemów, kontuzja Kaspra Hämäläinena, operacja Barry’ego Douglasa. W tej sytuacji jeszcze Kebba Ceesay w ostatniej chwili przyjechał ze szpitala (Gambijczyk został w sobotę ojcem – dop. red.), w drugiej połowie wszedł za Tamasa Kadara, który narzekał na mięsień dwugłowy. Także wszystkie te zmiany były wymuszone kontuzjami. Dzisiaj mieliśmy taki dzień, że wyglądaliśmy słabo fizycznie, ale jeśli popatrzymy na poprzednie spotkania to był pierwszy taki mecz. Na razie bym nie szukał wielkiego problemu, po prostu potrzebujemy trochę oddechu. Prosiliśmy o zmianę terminu terminu tego meczu w Pucharze Polski, niestety PZPN nie wyraził zgody. Będziemy musieli w kombinowanym składzie, ale muszę dać odpocząć kiedyś niektórym zawodnikom. Przed nami bardzo ważny dwumecz z Videotonem, który jest dla nas najważniejszym momentem tego sezonu. Muszę z czegoś zrezygnować, żeby na te spotkania mieć zawodników optymalnie przygotowanych.

Szkoleniowiec opowiedział też o urazach swoich piłkarzy. W Kolejorzu jest teraz prawdziwy szpital, w najbliższych meczach może zabraknąć aż sześciu ważnych zawodników. – Barry Douglas ma złamaną kość śródręcza i w poniedziałek przejdzie operację. Jak długo będzie trwała jego przerwa w grze zależy od tego, jak ten zabieg się potoczy. Kasper Hämäläinen ma problem ze stawem kolanowym po meczu w Bazylei, nie trenuje, lekarze mówią, że jego przerwa potrwa około tygodnia, także tutaj może nie będzie tak źle. Jeśli chodzi o Darko Jevticia to po tym faulu jego staw skokowy wygląda fatalnie. Jutro będziemy go badali, wtedy się okaże czy więzadła są całe czy nie. Jeśli zostały zerwane to lepiej nie myśleć, co może być. W przypadku Szymka Pawłowskiego też musimy poczekać, jakiego rodzaju będzie to uraz. Tamas Kadar poprosił o zmianę w przerwie ze względu na mięsień dwugłowy.

Jednym z niewielu pozytywów sobotniego spotkania było pojawienie się na boisku Dawida Kownackiego. Młody piłkarz miał wszak dość długo pauzować po kontuzji stawu skokowego. Tymczasem w meczu z Koroną po urazie nie było widać śladu. – Po wczorajszym treningu lekarze i trenerzy przygotowania fizycznego zapewnili mnie, że Dawid jest gotowy do wejścia na piętnaście minut. Dlatego czekałem z tą zmianą, żeby go wpuścić. Cieszę się, że wrócił, bo dla nas w obliczu tych urazów to dla nas bezcenny zawodnik w tej chwili. Chciałbym, żeby jak najszybciej złapał dobrą formę.

Trener zapytany o powody tak słabej gry Lecha i nieskuteczności pod bramką rywali znalazł kilka przyczyn. – Trochę zmienił się układ personalny, jeśli chodzi o grę ofensywną. Bramki strzelaliśmy przede wszystkim jak mieliśmy Kaspra, to był nasz najlepszy strzelec. Liczyliśmy na to, że Denis i Marcin szybko zaczną strzelać bramki, ale na razie nie idzie to dobrze. Muszą się odblokować, ale potrzeba im kreować więcej sytuacji przez kolegów. Generalnie patrząc jak kończyliśmy tamten sezon, a jak gramy teraz to brakuje nam paru zawodników, którzy dawali na siłę mentalną jak Paulus Arajuuri, „Kownaś” czy Zaur Sadajew. To są ludzie, których ciężko będzie zastąpić, można powiedzieć, że to szkielet drużyny. Sytuacja pracy jest taka, że nie mamy kiedy potrenować taktycznie z drużyną, ostatnio tylko rozruchy pomeczowe, przedmeczowe, treningi regeneracyjne. Liczę, że po meczu z Zagłębiem będziemy mieli te trzy dni żeby pewne rzeczy przypomnieć.

Post Maciej Skorża: Nie zakładaliśmy straty punktów pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/maciej-skorza-nie-zakladalismy-straty-punktow/feed/ 0 19048
Marcin Brosz: Nie wykorzystaliśmy sytuacji http://echosportu.pl/marcin-brosz-nie-wykorzystalismy-sytuacji/ http://echosportu.pl/marcin-brosz-nie-wykorzystalismy-sytuacji/#respond Sun, 09 Aug 2015 11:01:23 +0000 http://echosportu.pl/?p=19045 – Ostatnie piętnaście minut to był taki moment, na który uczulaliśmy, że możemy pokusić się o coś więcej niż tylko remis. Nie wykorzystaliśmy sytuacji – mówił po meczu z Lechem Poznań trener Korony Kielce Marcin Brosz. Szkoleniowiec gości wiedział, że gospodarze od samego początku meczu będą próbowali przejąć inicjatywę i to się potwierdziło. – W […]

Post Marcin Brosz: Nie wykorzystaliśmy sytuacji pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Ostatnie piętnaście minut to był taki moment, na który uczulaliśmy, że możemy pokusić się o coś więcej niż tylko remis. Nie wykorzystaliśmy sytuacji – mówił po meczu z Lechem Poznań trener Korony Kielce Marcin Brosz.

Szkoleniowiec gości wiedział, że gospodarze od samego początku meczu będą próbowali przejąć inicjatywę i to się potwierdziło. – W początkowym fragmencie meczu zdawaliśmy sobie sprawę, że Lech będzie chciał kontrolować sytuację na boisku. Tak było przez pierwsze piętnaście minut. Natomiast po tym fragmencie zdołaliśmy opanować sytuacje na boisku. Były momenty, kiedy wydawało się, że przejęliśmy inicjatywę, ale jednak zespół Kolejorza przez tę pierwszą połowę kontrolował mecz.

Trener Brosz jednocześnie mówił swoim piłkarzom, że nadejdzie taka chwila w meczu, że i oni dostaną swoje szanse. Niestety kego podopieczni nie potrafili wykorzystać tych okazji. – Chciałbym zwrócić uwagę na końcowe fragmenty, czekaliśmy na taki moment, kiedy dostaniemy szanse. Ostatnie piętnaście minut to był taki moment, na który uczulaliśmy, że możemy pokusić się o coś więcej niż tylko remis. Nie wykorzystaliśmy sytuacji, natomiast ważne jest to, że ci młodzi chłopcy byli w tych okazjach, w odpowiednich miejscach na boisku, a więc to rokuje dobrze na przyszłość.

Opiekun Korony był zadowolony z postawy zmienników, którzy wnieśli sporo dobrego w szeregi zespołu. – Kolejna rzecz, która chciałbym podkreślić to zmiany. Cała trójka piłkarzy, która weszła była ważną częścią zespołu, skoncentrowali drużynę i to ci zawodnicy spowodowali ze te ostatnie minuty wyglądały tak pozytywnie.

Brosz zapytany o to, czy słaba postawa Lecha go zaskoczyła nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. – Koncentruję się na swoim zespole i analizuję jego postawę. Zarówno przed jak i w trakcie meczu jesteśmy jednością, pomagamy naszym zawodnikom. Mniej się koncentruję na zespole przeciwnika. Nie jestem osobą, która ma oceniać zespół Lecha.

Trener Korony poproszony o podsumowanie dotychczasowych spotkań i postawy swojej drużyny odpowiedział: – Myślę, że na podsumowanie przyjdzie pora i czas, to są dopiero cztery mecze. Proszę zauważyć, że dopiero od dwóch miesięcy jesteśmy ze sobą razem, to był ciężki moment w Kielcach. Jak Lech kontraktował zawodników do Ligi Mistrzów to my nie wiedzieliśmy czy wystartujemy w Ekstraklasie. Nasz bilans na dzisiaj na pewno możemy określić pozytywnie. Oczywiście zawsze gdzieś pozostaje niedosyt, bo każdy sportowiec ma w genach żeby zdobyć trzy punkty. Gdzieś mogło być lepiej, gdzieś mogliśmy lepiej punktować, ale były też mecze, że wcale nie musieliśmy wygrać. Na ten moment nie analizujemy, co mogło być więcej. Robimy wszystko, żeby ten zespół jeszcze wzmocnić, żeby być jeszcze silniejszym, mocniejszym i to jest teraz dla nas ważne.

Post Marcin Brosz: Nie wykorzystaliśmy sytuacji pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/marcin-brosz-nie-wykorzystalismy-sytuacji/feed/ 0 19045