Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Jacek Jacniewski – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Thu, 01 Sep 2016 21:40:10 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Blog Majster: Nauczmy się kochać trenerów – tak szybko odchodzą… http://echosportu.pl/blog-majster-nauczmy-sie-kochac-trenerow-szybko-odchodza/ http://echosportu.pl/blog-majster-nauczmy-sie-kochac-trenerow-szybko-odchodza/#respond Thu, 01 Sep 2016 21:40:10 +0000 http://echosportu.pl/?p=41461 Trzy tygodnie temu popełniłem prześmiewczy tekst, o typowym w polskim futbolu zjawisku, zwanym potocznie karuzelą trenerów. Można go przeczytać tutaj: KLIK. Obserwuj autora na Twitterze – @Jacniewski Podniosłem w nim tezę, że rola trenera nie polega, jak mogłoby się wszystkim wydawać, na trenowaniu – tylko na braniu na siebie odpowiedzialności za błędy innych. W skrócie: […]

Post Blog Majster: Nauczmy się kochać trenerów – tak szybko odchodzą… pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Trzy tygodnie temu popełniłem prześmiewczy tekst, o typowym w polskim futbolu zjawisku, zwanym potocznie karuzelą trenerów. Można go przeczytać tutaj: KLIK.

Obserwuj autora na Twitterze – @Jacniewski

Podniosłem w nim tezę, że rola trenera nie polega, jak mogłoby się wszystkim wydawać, na trenowaniu – tylko na braniu na siebie odpowiedzialności za błędy innych. W skrócie: są takim zderzakiem pomiędzy właścicielami (zarządami) klubów, a wściekłymi kibicami. Gdy ci pierwsi nie potrafią stworzyć drużyny na miarę oczekiwań i obietnic danych tym drugim, rzucają im na pożarcie trenera głosząc: „Oto winowajca!!! To jego wina!!!” Używając biznesowego języka (prezesi to przecież biznesmeni) określiłem to zjawisko jako: „Outsourcing winy”.

Śmiech mnie bierze, bo nie zdążył upłynąć nawet miesiąc, a już życie niezawodnie potwierdziło moją tezę.

Oto klub, niezmiennie wysoko (podobno) mierzący, mający wielkie ambicje (tak przynajmniej utrzymuje) – a rozpoczynający kolejny sezon od bolesnego zderzenia z rzeczywistością dna ligowej tabeli – zwolnił właśnie trenera. Trenera którego w identycznych okolicznościach zatrudnił rok temu. Mało!!! To już trzecia zmiana trenera w tym klubie w podobnych okolicznościach – trzeci rok z rzędu. Widać zmiana szkoleniowca po kilku pierwszych kolejkach sezonu, staje się stałym elementem klubowego biznesplanu?

Ciekawi mnie w takim razie, czy klub szuka już kolejnego kandydata, który za rok zastąpi obecnie zatrudnianego? Czy zacznie szukać dopiero na wiosnę? A może ma już całą długą listę nazwisk na kolejne lata?

Z doświadczenia wiem, że jak coś jest stałe – powtarza się niezmiennie kilka razy – nie może być przypadkiem.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Jeżeli drużyna gra równo źle – trapią ją od lat te same problemy, grzechy i słabości – niezależnie od osoby trenera – dlaczego nikomu nie przyjdzie do głowy, że może jednak przyczyna leży gdzieś indziej? Nikomu z właścicieli i zarządu klubu oczywiście – bo kibice wiedzą to dokładnie. Nie wierzę – prezesi to przecież inteligentni, wykształceni ludzie i wytrawni biznesmeni, o czym świadczą ich wyniki finansowe. Wydaje mi się, że doskonale o tym wiedzą.

Kilka pytań:

Jak długo można mówić kibicom, że gramy o najwyższe cele, utrzymując jednocześnie wydatki na transfery na poziomie 0 PLN, pozbywając się w tym samym czasie najlepszych piłkarzy?

Jak długo jeszcze można iść w zaparte, że drużyna nie potrzebuje napastników?

Albo, że najlepszy jest napastnik, który w drugim roku pobytu w klubie, ma na koncie mniej strzelonych bramek dla tego klubu niż temu klubowi?

Jak długo jeszcze można myśleć, że kibice to kupują?

Panowie Prezesi, Właściciele!!!

Jako kibic od czterech dekad, mówię krótko: Ja tego nie kupuję!!!

To Wy jesteście za wszystko odpowiedzialni. To wy tworzycie i „budujecie” klub. To Wy zatrudniacie piłkarzy, trenerów i sztab. To Wy stwarzacie im warunki pracy, to Wy wytyczacie im cele (nie mylić z tymi, które mówicie kibicom, że wytyczacie)

To Wy jesteście odpowiedzialni za te wszystkie Islandie, Litwy, Grudziądze, Legnice, Stargardy i dziesiątki innych powodów kpin i drwin, które spadły na klub i kibiców.

Ach, nie… Wróć!!!

Zapomniałem… Przecież wszystkiemu winne są media…

Post Blog Majster: Nauczmy się kochać trenerów – tak szybko odchodzą… pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/blog-majster-nauczmy-sie-kochac-trenerow-szybko-odchodza/feed/ 0 41461
Blog Majster: Mocni w liczbach http://echosportu.pl/blog-majster-mocni-liczbach/ http://echosportu.pl/blog-majster-mocni-liczbach/#respond Tue, 17 May 2016 10:26:25 +0000 http://echosportu.pl/?p=37354 Obserwuj autora na Twitterze – @Jacniewski Ostatnie dwa mecze Kolejorza w Poznaniu przyniosły pewne drobne kontrowersje. Zarówno szanowani dziennikarze, jak i zwykli szarzy kibice, zauważyli pewną nieścisłość w danych publikowanych przez organizatorów meczów. Podejrzenia wzbudziła liczba kibiców na stadionie podana oficjalnie przez klub, będąca w opinii świadków nieadekwatna do stanu faktycznego. I to nieadekwatna w […]

Post Blog Majster: Mocni w liczbach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Obserwuj autora na Twitterze – @Jacniewski

Ostatnie dwa mecze Kolejorza w Poznaniu przyniosły pewne drobne kontrowersje. Zarówno szanowani dziennikarze, jak i zwykli szarzy kibice, zauważyli pewną nieścisłość w danych publikowanych przez organizatorów meczów. Podejrzenia wzbudziła liczba kibiców na stadionie podana oficjalnie przez klub, będąca w opinii świadków nieadekwatna do stanu faktycznego. I to nieadekwatna w drastyczny sposób, ponieważ liczby tej nie sposób było wypatrzeć na trybunach. Zauważono, że połowa kibiców, którzy weszli na mecz musiałaby spędzać czas w toaletach lub na, słynnej i kultowej skądinąd, kiełbasie.

Nie będę oceniał czy klub podał autentyczną czy też zawyżoną frekwencję – nie sposób mi tego sprawdzić – ograniczę się tylko do stwierdzenia faktu, że doświadczeni w szacowaniu takich liczb dziennikarze, zbyli tylko klubowe dane śmiechem.

Wiadomo, że szacowanie „na oko” liczebności jakiegokolwiek tłumu jest niezmiernie trudne, skomplikowane i obarczone dużą dozą potencjalnego błędu. Przekonaliśmy się o tym niedawno także poza stadionem. Kłopoty mieli nawet fachowcy z samych szczytów władzy – ratusz miał swoje szacunki, policja swoje, wiadomości TVP swoje – i nikomu nie przeszkadzało, że były kuriozalnie różne.

Wiadomo – każdy liczy jak chce, wynik ma odzwierciedlać chęci i poglądy liczącego, a nie prawdę. Ta jak wiadomo nie jest jedna, można je mnożyć – jest „Święta Prawda”, „Też Prawda”, „G… Prawda”, jest i statystyka. Wiadomo – każdy postępuje według zasady: „Moja prawda jest najmojsza!!!”

Jednak chciałbym spojrzeć na to zagadnienie z nieco innej perspektywy, którą nieco nam przysłaniają omawiane liczby.

Otóż przed laty Lech chwalił się bitymi z roku na rok, śrubowanymi ponad możliwości kogokolwiek w Polsce, wynikami sprzedaży karnetów. Było to w sezonach poprzedzających upadek mistrzowskiej drużyny Zielińskiego. Lech co prawda zawsze słynął z dużej frekwencji na stadionie – nawet w II lidze, ale wówczas (pierwsze lata rządów Amiki) był na niesamowitej fali wznoszącej. Wydawało się, że wkrótce 30 tysięcy widzów na każdym meczu na Bułgarskiej może być standardem.

Niestety – jak dobrze wiemy, stało się dokładnie odwrotnie.

I tutaj właśnie moja dygresja. Nie podzielam opinii wielu, że kibice Lecha są jakoś szczególnie wymagający, chimeryczni – że są tylko i wyłącznie kibicami sukcesu.Nie zgadzam się ponieważ pamiętam jakie tłumy chodziły na mecze kiedy Kolejorz spadał do II ligi, jakie tłumy chodziły w II lidze i po powrocie do Ekstraklasy. Ludzie byli wówczas z Lechem na dobre i na złe. Bez dwóch zdań!!! Mimo, że wcale nie grał o najwyższe cele.

Co zatem się stało??? Oczywistym powodem jest gra Lecha – która jest zdecydowanie poniżej oczekiwań – ale nie tylko. To jest wyłącznie symptom choroby – jej źródłem natomiast jest coś zupełnie innego. Coś o czym wspominano już wielokrotnie wcześniej (słynny „brak chemii”) a co w skrócie można zdefiniować jako – brak uczciwości zarządców klubu w stosunku do jego kibiców.

Przykładem takiego braku uczciwości, kolejną cegiełką w murze budowanym pomiędzy zarządem a kibicami, jest także ta właśnie, prozaiczna wydawało by się, meczowa statystyka.

Ten właśnie permanentny brak uczciwości – ciągłe śrubowanie oczekiwań, gadanie o grze o najwyższe cele, o super ofensywach transferowych, braku kryzysów i panowaniu nad sytuacją, a które odczytać można jako: „kibice ani dziennikarze nie będą nam mówić co mamy robić”, jest faktycznym powodem dzisiejszego stanu rzeczy.

Gdyby zarząd uczciwie powiedział o co gramy, jakie są rzeczywiste ambicje i możliwości – kibice by wspierali ukochany klub. Tak samo jak w II lidze. Jeżeli natomiast czują się permanentnie nabijani w butelkę i oszukiwani, to trudno od nich tego wymagać.

Ale jak widać, zarządcy klubu nie potrafią być uczciwi nawet w tak banalnej sprawie, jak podanie rzeczywistej frekwencji na stadionie…

Zarząd mógł mieć 30 tysięcy widzów na każdym meczu. Mógł i był na dobrej drodze do celu. Woli jednak zawyżać frekwencję do 10 tysięcy.

I to jest dla mnie symboliczny obraz jego ambicji…

zdjęcia – Radio Merkury, Merkury Sport (via Twitter)

Post Blog Majster: Mocni w liczbach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/blog-majster-mocni-liczbach/feed/ 0 37354